Skocz do zawartości

Konio83

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Konio83

  1. Zasilacz mam fatalny jeśli chodzi o moc bo ma to może 200Watt.... Jak nie uciągnie to ewentualnie wymienie tylko nie wiem czy wszystko pasuje do obudowy Sff....
  2. Hej. Stoję przed dylematem zakupu karty do nie najmłodszego już komputera typu Small Form Factor, a dokładnie do Hp d530 Sff z Pentium 4 2,8Ghz i 1Gb ramu (będą 2Gb niedługo) Wejdzie tam tylko coś o niskim profilu i w dodatku na AGP. Zdaję sobie sprawę ,że oba modele do wyboru są starociami i nie uciągną nic co jest teraz na rynku, ale chodzi mi o starsze tytuły typu Warcraft 3, Neverwinter Nights, może Half Life 2 itp.... z którymi integrówka intela raczej nie uradzi... Będę wdzięczny za rady. A to rozpatrywane modele: GF 6200a Ati HD 3450 Jak ktoś zna inne karty low profile AGP to też chętnie się o nich dowiem. Pozdrawiam i mam nadzieję ,że nie zdublowałem tematów.
  3. Moje też buczą ale baaaardzo cicho....Tyle ,że ja mam takie przebicie prądu z kompa ,że czuję jak kopie jak dotknę obudowy i kaloryfera w tym samym momencie. P.S Może to śmiesznie zabrzmi ale spróbuj uziemić kompa tzn pociągnij jakiś drucik od obudowy czy tylnej ścianki do kaloryfera właśnie.
  4. Kurcze żałuję ,że nie słyszałem tych Microlabów bo od wczoraj mam Geniusy 2000x i jestem bardzo zadowolony a wszyscy chwalą Microlaby za jeszcze lepszą reprodukcję dźwięku....Tylko ta cena za solo 6c to jakieś przegięcie lekkie...niedługo będzie warto dozbierać do Alesisów MkII zamiast kupować Microlaby.
  5. Siemka Dziś nabyłem Geniusy 2000x. Po podłączeniu na początku załamka..... Kompletnie nie dało się tego słuchać, wysokie tony syczały tragicznie i zalewały wszystko a tak chwalony bas w ogóle się nie pojawił. Przy okazji okazało się też ,że jedna kolumna co jakiś czas przerywa albo wydaje jakieś tragiczne dźwięki (charczenie ,trzaski itp.) Powstrzymałem jednak chęć wyrzucenia ich za okno i wziąlem się za sprawdanie co jest nie tak. Więc po kolei: kabel mały jack - chinche był trzaśnięty stąd charczenie kolumny i przerywanie. Kabelek wymieniłem (odpukać mam całą szufladę) i jeden problem zniknął. Ustawiłem głośniczki i zauważyłem ,że na jednym dwie "stopki" są przyklejony w połowie podstawy zamiast na narożnikach. Po chwilowym siłowaniu się udało się je oderwać i przykleić gdzie trzeba (mega mocny jest ten klej!!) Ponieważ musiałem wyjść postanowiłem zostawić włączony mój nowy nabytek z nadzieją ,że się trochę rozgrzeją. Po 4 godzinkach wróciłem i szok...nie poznaje tego cholerstwa. Pierwszy raz usłyszałem taką różnice między trochę rozruszanymi membranami a tym co było na starcie. Podkręciłem trochę glośność i znowu dolina...głośnik z pokrętłami charczy jak sk.....yn... Zdjąłem maskownice i dotknąłem gąbki i przestało..jak tylko cofnąłem palec znowu warkot. Kolejny raz dała o sobie znać chińska tandeta <_< Miałem na szczęście pod reką odpowiedni klucz (imbus) i dokręciłem pierścień mocujący membranę i od razu wielki banan się pojawił na mojej twarzy bo problem natychmiast zniknął (dwie śrubki były prawie kompletnie luźne) W tej chwili głośniki grają i jestem bardzo zadowolony z dźwięku który wydają :razz: Polecam wszystkim ale ostrzegam ,że to produkt chiński w pełnym tego slowa znaczeniu jeśli chodzi o wykonanie :) tylko dźwięk nie jest chiński :lol2: Ach z ciekawostek dodam ,że mam tweetery mocowane na trzech a nie jak w większości egzemplarzy czterech śrubach....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...