Ja mam problem z Asusem P5B Premium (zakupiony niedawno w esc.pl). Mianowicie, mam 2 dyski podłączone do płyty: WD320AAKS (na SATA) i stary, poczciwy Seagate 40GB (IDE). Na tym pierwszym, mam wgranego Windows'a XP Pro SP3, a na drugim jest Ubuntu. Dodatkowo, wgrałem sterowniki ze stronki Asusa do chipsetu (dokładnie to: Intel® Chipset Software Installation Utility V8.3.0.1013 for Windows 2000/XP & 64bit XP & 32/64bit Vista(WHQL)), po czym, zauważyłem, że owe sterowniki nie są dla chipsetu P965 (tak wynikało z tego, co było napisane w instalatorze, w manualach). Zdesperowany, sięgnąłem po płytkę ze sterownikami, dołączoną do mojej P5B Premium. Wgrałem sterowniki, bodajże w wersji 8.3.0.1002 (tym razem, w instalatorze było zaznaczone, ze m. in. dla chipsetu P965). Z drugiej jednak strony, warto dodać, że w biosie (najnowszy, 1102), w Storage configuration (o ile się nie mylę), mam ustawione, nie na AHCI, a na RAID. Pytanie więc, w czym problem. Problem w tym, że jak uruchamiam ponownie komputer z poziomu windows'a, to dysk (ten, który jest podpięty na SATA) zostaje wyłączony, dopiero przy POST'ie jest włączany. Natomiast, z czystej ciekawości, sprawdziłem jak sytuacja ma się pod [brzydkie określenie na linuksa]em. Ku memu zdziwieniu, reboot, nie powoduje wyłączenia wd320aaks. Hmm, czyżby konflikt sterowników od chipsetu pod Windowsem? Czy takie wyłączanie go podczas restartu skraca żywotność dysku? Z góry bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi. EDIT: Wszystko już porządku, wystarczyło zresetować BIOS (bateria + zworka), ustawić na IDE i działa, nie wyłącza się.