EnDurion

Ostatnio nawet po reinstalacji aplikacji do synchronizacji od Google pojawia się błąd załączony na obrazie. Stacja L: to partycja, na której znajdują się moje synchronizowane foldery. Gdy przenoszę plik z synchronizowanego folderu np. do Photoshopa, synchronizacja przestaje działać na dobre. Sam błąd nie pozbawia mnie możliwości otwierania plików, jednak błąd pojawia się każdorazowo np. przy przeniesieniu pliku do PS i od tego momentu przestaje się synchronizować w sumie cokolwiek. Chciałbym rozwiązać jakoś ten problem, zna ktoś rozwiązanie? Dla jasności chodzi o pliki, które znajdują się fizycznie na dysku komputera, czyli te zassane wcześniej przez Google Backup and Sync.

Nie, tam korzystałem z HDD które mam teraz tez w nowym kompie.

Piszę o tym tutaj, ponieważ martwię się co do działania nowego sprzętu, który ostatnio składałem. Renderując film o długości ok. 2 godzin, na nowym kompie za każdym razem próbując renderować ten sam projekt, pojawia się błąd: Adobe media Encoder. Error compiling movie. Unknown error. Sprzęt, na którym renderuję opisany jest w sygnaturze. Spostrzeżenia: - zużycie procesora, ramu, karty kraficznej itd. w momencie wystąpienia błędu nie przekracza wartości krytycznej. Ram jest na poziomie 7,1gb/8gb, - użycie procesora w trakcie renderingu wynosi 100% i trwa około 6 godzin, - użycie procesora na starszym sprzęcie AMD wynosi 30-60%, ramu maksymalnie do 5gb - Błąd pojawia się za każdym razem przy jednym projekcie, zawsze jest taki sam, prób renderowania było 4, renderowanie za każdym razem zatrzymywało się mniej więcej w tym samym miejscu (88%, 81%, 82%, 87%). - Wyrenderowanie fragmentu (ostatnie 25%) pomijając resztę filmu działa prawidłowo. - po wystąpieniu błędu wszelkie aplikacje korzystające (na moje oko) z karty graficznej od razu padają bez ostrzeżenia, lub uprzednio wyświetlając rozmaite błędy (przypomina mi to zbyt małą wielkość pliku stronicowania), ponowne ich otwarcie kończy się tym samym. Muszę ponownie uruchomić komputer by wszystko wróciło do normy. Czasem wiatraki na karcie graficznej po wystąpieniu błędu stają w miejscu. - po wystąpieniu błędu GPU-Z wyświetlając informacje o karcie, ma odznaczone PhysX (przed błędem pole jest zafajkowane) - film wyrenderował się prawidłowo na starszym sprzęcie AMD, ta sama wersja programu i Windowsa 10, te sam zestaw efektów i pluginów. - inne, krótsze filmy renderują się prawidłowo - Niby używana była akceleracja GPU, ale wykres użycia karty wynosił okrągłe 0%, a przy ruchu myszą w trakcie renderu, wartość ta wzrastała) Nieskuteczne próby poradzenia sobie z problemem: - ponowny rendering - próbowałem renderować 4 razy zmieniając niektóre opcje, ustawienia, - zmiana ustawień w zasadach zasilania (dyski już nie wyłączają się, komputer nie przechodzi w stan wstrzymania itp.) - dysk C ma zwiększoną ilość wolnego miejsca do 45gb (wcześniej 22) - zmiana lokalizacji plików cache i database programu Adobe Premiere na partycję posiadającą 100gb wolnego miejsca - próba renderu bez akceleracji GPU

Wymieniłem w sklepie adapter LogiLink na Asus bleutooth 4.0, elegancko działa. Widocznie kwestia kompatybilności, problem rozwiązany!

Adapter technicznie rzecz biorąc potrafi obsłużyć pada, miałem tego dowód na Win7. Nie mam teraz możliwości sprawdzenia na laptopie z Win10.

Na opakowaniu jest opisana możliwość podłączenia przez protokół bluetooth, wymagany jest jedynie Windows 10.

Witam, mam pewien problem z kontrolerem bezprzewodowym Xbox One. Wszystkie inne urządzenia pod bt działają poprawnie, zamieszczam filmik. Wersja systemu to 1709 Home (czyli ma Anniversary update). Kontrolerowi sprawdzałem aktualizacje, dla systemu również. Skonfigurowałem pada poprzez Akcesoria Xbox i pod kablem działa normalnie, jednak przez bluetooth nie. Wcześniej próbowałem grać na Windows 7 używając bypassów i przez ten adapter bluetooth pad działał. Jak sprawić, żebym mógł sparować Windows 10 z padem? https://youtu.be/qy_MmARfepU

Witam, wydawać się może, że jest to dość nietypowy problem. Sytuacja wygląda następująco: 2 razy w losowych sytuacjach normalnego użytkowania systemu Windows 8 wyrzucił błąd ze słynną smutną minką :( opiszę poza tym parę sytuacji. Pierwsza, przy odpaleniu Skype, słyszałem pierwszy raz właściciela problematycznego sprzętu tak jakby w slowmotion (dźwięk nie był przerywany tylko spowolniony tak jakby oprogramowaniem do obróbki dźwięku), po ponownym połączeniu było w porządku. Potem korzystaliśmy z Teamspeaka przez ogólnie znaną problematyczność Skype'a. Wszystkie opisywane zdarzenia miały miejsce w ciągu jednej godziny w czasie jednej sesji działania laptopa właściciela. W pewnym momencie grając w Left For Dead 2, właścicielkę laptopa było słychać jako regularnie przerywany głos, jednak nie spowolniony, przy czym ona słyszała innych użytkowników TeamSpeaka spowolnionych o około połowę (dźwięk który słyszała, nie był przerywany), a podczas gry obraz oraz dźwięk proporcjonalnie do siebie spowolniły się, tzn. gra wyglądała tak jakby był slowmotion dotyczący dźwięku i gameplay'a, jednak gra nie sprawiała wrażenia braku mocy procesora CPU lub GPU, Laptop nie jest typowym liczydłem tylko bardzo szybkim sprzętem. Efekt ten utrzymywał się po wyłączeniu gry, teamspeaka, sprawdzić kazałem jej dźwięki systemu - słyszalne o połowę wolniej, tak samo było z odtwarzaczami audio oraz Youtube'm, na którym filmy odtwarzane były jako spowolnione wraz ze spowolnionym dźwiękiem. Po restarcie systemu puki co działa normalnie. Chciałbym wiedzieć czy ktoś spotkał się z takim "zjawiskiem", czy jest to wina przegrzań, uszkodzenia sprzętowego, softwarowego czy wirusa. Pozdrawiam.

Właśnie wentyl przez 5 lat miałem wiejący na radiator przy cpu, wymieniłem starą pastę, która była zaschniętym, na dodatek źle rozprowadzonym błotem. Nałożyłem równomiernie cienką warstewkę ArcticSilver 5. odwrócony wentylator cpu na zdjęciu to efekt ostatnich eksperymentów, nic więcej ;) wyczyściłem kartę graficzną, teraz nawet Skyrim nie potrafi wycisnąć 65 stopni, nie będę go na razie męczył, niech na nowej paście pochodzi lekko, potem mu przycisnę.

Witam, zorientowałem się, że wentylator na mojej karcie graficznej wieje na nią, zamiast odprowadzać gorąc, co skutkuje 85 stopniami w stresie w AMD Control Center. Jest jakiś sposób na odwrócenie działania wentylatora?

Zdaję sobie sprawę z prędkości wynikającej z wielkości plików. Test robiłem programem HDTune i faktycznie pokazuje taką prędkość jaką podał producent, aczkolwiek zakładając temat posłużyłem się prędością i czasem gdy zgrywałem pliki różnej wielkości (po równo wielkich, po równo małych, tekstowych itp.). Zastanawia mnie jednak jedna rzecz, mianowicie Windows rozpoczynając kopiowanie początkowo wskazywał transfer ponad 100mb/s. Mógłby to być mały bug, aczkolwiek pliki zapychając całego pendrive'a zapełniły go o 4 minuty szybciej niż gdy transfer był ciągle stabilny (35mb/s), także normalnie trwało to 15 minut, a z początkowym "bugiem" 11 minut.

Generalnie chodzi mi o to, by utrzymać ten transfer ponad 100mb/s przy odczycie skoro daje radę na początku, a nie żeby spadał do 30mb/s.

Witam. Zrobiłem test rzeczywistej prędkości zapisu na moim pendrive. Stoper wyświetlił 15min30sec przy zapisywaniu całego pendrive'a (rzeczywista pojemność 28,9gb) pod usb 3.0 w Windowsie 8, czyli jakieś 1,8gb na minutę. Dorzuciłem wykres transferu dla kopiowania pendrive pod usb 3.0 > dysk twardy. Przez pierwsze kilka sekund transfer wynosił ok.111mb/s po czym spadł do ustabilizowanego zakresu 35-45mb/s. Biorąc pod uwagę, że na prędkość zapisu ma też wpływ dysk twardy, można w jakiś sposób zwiększyć prędkości na pendrive zarówno odczytu jak i zapisu? Czy ma to związek z nadrzędnymi czynnościami systemu które mogłyby obniżyć prędkość usb 3.0?

Witam. Tak się zastanawiam, czy jest może program działający pod Windows 7, który wdrażałby zaawansowane wyświetlanie tapet na pulpicie. Zrobiłem symulację w poniższym filmie, mniej więcej o coś takiego mi chodzi. Jeśli istnieje coś takiego, bardzo proszę o nazwę programu http-~~-//www.youtube.com/watch?v=UdAGbSXq7lU

Wchodzi w grę jak najbardziej, ale może jeszcze na jakiś okres czasu jest możliwe alternatywne poradzenie sobie z problemem.

Witam wszystkich. Mój sprzęt wskazujący trochę już mi służy i podczas kliknięcia lewym bądź prawym przyciskiem myszy lubi sobie czasem odczytać kilka kliknięć, tak, jakby coś w niej nie łączyło podczas naciśnięcia. Na przykład klikam jednokrotnie na ikonę by ją przenieść a mysz odczytuje mi dwa kliknięcia, co w efekcie uruchamia program z ikonki. Moje pytanie brzmi: Czy istnieją programy opóźniające kliknięcie myszki tak, aby np. po pierwszym kliknięciu (tym rzekomo odczytanym przez myszkę) musiałbym odczekać ustaloną ilość czasu, by kliknięcie mogło ponownie nastąpić? Coś takiego jest w Bascom'ie i zwie się chyba debounce, mam rację? Proszę o pomoc.

Grzebałem trochę wczoraj w systemie i okazało się, że wystarczyło zainstalować zaległe aktualizacje Windowsa. Widać ogromną poprawę pracy dysku w grach, co nie zmienia faktu, że jednak nadal w jakimś stopniu się tną. Ciągle sprawdzam wydajność dysku w menedżerze, może coś jeszcze wyłapię, próbuję po trochę też zwalniać na dysku miejsce.

Właśnie wcześniej eksperymentowałem i zrobiłem dokładnie tak jak napisałeś z tym, że na porty 5-6 ustawiłem IDE (jeśli to ma jakiekolwiek znaczenie w tym przypadku) i następuje ładowanie systemu po czym po kilku sekundach autoreset. Można w jakiś sposób przełączyć dysk na AHCI bez reinstalacji? Czy przełączenie coś zmieni? =EDIT= Spróbowałem odpalić na RAID. na ekranie pojawia się coś takiego (załączniki). Czy w czymś może mi to pomóc tak, żebym nie stracił danych?

Ze względu na wiele editów piszę post pod postem. Wrzucam ważne screeny bo już naprawdę nie wiem co mam począć z tym dyskiem. Na zdjęciu gdzie jest czerwona strzałka, Samsung normalnie mam podpięty pod SATA1, chciałem tylko zobaczyć, czy będzie jakaś różnica. Pod SATA2 jest Seagate. Zainteresowała mnie kwestia zworek, tylko czy to ma jakieś znaczenie?

Jako wystarczający. Cóż, u mnie pracował ponad rok bez ani jednego bsoda, ani nie zauważyłem żadnego artefaktu, więc przynajmniej w moim wypadku nie mogę powiedzieć, że był zły. Dla jasności kupowałem go 2 lata temu, nie wiem jaką opinię ProComp wyrobił sobie od tamtego czasu.

U jakiegoś magika? Być może ten ,,Magik" nic takiego nie zrobił a kasę wziął. Być może twój kolega źle podłączył zasilacz? Z zasilaczami czasem bywa tak, że dobry firmowy 300W jest lepszy od noname 400W. Sam miałem w starszym kompie noname i w momencie, gdy dołożyłem do niego nagrywarkę, czytnik kart pamięci i pojemniejszy dysk, zaczął wywalać bluescreeny i w grach miałem artefakty, komp nie był zakurzony itp. Kupiłem nowy zasilacz i było ok (identyczny jak ten tutaj, imo będzie dobry) Link do aukcji

Znalazłem wczoraj przydatny materiał, ale będziesz musiał zainwestować w oprogramowanie: Sam skorzystałem z tego rozwiązania i oto efekt: :lol2:

Po ponownym uruchomieniu systemu z wyłączonym plikiem stronicowania błędy zaczynały wywalać gry (np. zdąży się załadować do menu i wywala błąd), jak i np. Firefox. =EDIT= Dodałem nareszcie sygnaturę ze sprzętem. Dowiedziałem się, że ten konkretny model Samsunga w połączeniu z płytami Asusa może stwarzać problemy. Czytałem też opinie dysku, niektórzy uwzględniają, że dysk podczas pracy wydaje dźwięki jakby skrobania, co u mnie występuje. =EDIT2= Sprawdziłem wersję BIOSU, mam aktualną.

Ramu mam 2x2GB. Niedawno zmieniałem rozmiar pliku stronicowania, ale nie widziałem żadnej różnicy, ostatecznie ustawiłem tak jak było. Gdy go wyłączyłem, wszystko nagle zaczęło wywalać błędy. Zaktualizowałem sterowniki kontrolera IDE programem DriverMax bo komuś to pomogło, mi niestety nie. Razem z grami uruchamiają się pliki sterowników z partycji C jak widzę w monicie, podstawy. A może fizycznie coś jest podłączone nie tak? Piny, zworki, kable i te sprawy?

Sam ostatnio zacząłem nagrywać gameplaye więc coś mogę napisać:rolleyes: Odnośnie Frapsa, odznacz opcję "Lock framerate while recording" w zakładce Movies. Teraz co do jakości filmów. Nie widzę szczerze mówiąc różnicy pomiędzy jakością pierwszego i drugiego, na pewno nie na pierwszy rzut oka. Jakość jak na dzisiejsze standardy i tak jest świetna, poza tym pasowałoby mieć dość szybkie łącze do wysyłania w HD. Kiedyś wrzuciłem luzem filmik z Frapsa i wyglądał gorzej, jak po obróbce w SV. Kwestia kodeków, YouTube dobrze radzi sobie z AVI i kodekiem Xvid mpeg-4, które ja sam z resztą narzucam filmikowi w Vegasie.