Spoko... a kurat tego dnia o modach czytalem i jakos w oko mi to wpadlo
Wczoraj sie zalamalem...
Wyladowalem w losowaniu 4x10 tier... reszta 9-8
Ok mowie poskubie troszke przeciwnikow...
Poszedlem po cos do picia, bitwa ruszyla... Stoje na respie, za mna rozstawione 3 arty - GW Tiger, GW Typ E, Obiekt 261
Jak to zazwyczaj wszyscy poszli bokami, mowie sobie zostane chwile z arta... nagle pyk. Wykryty czolg T110E5.. zapierdziela srodkiem prosto na nas...
Oznaczam go arcie i jeb w gaski... stanal, to go smyrnalem lekko, i kolejny strzal w gaski, pozniej kolejny...
Ja patrze a Ci debile laduja gdzie po bokach z tej arty. Kolejny strzal rykoszet, pozniej za zero i znowu gaski... Ja ledwo zipie i Ci dalej nic, mimo iz maja go na otwartym terenie...
4 strzala juz moj tygrysek nie wytrzymal. Amerykaniec wpadl do bazy i zaliczyl kolejne 3 latwe fragi...
Na co posypaly sie komentarze od artylerii ze dziejkuja noobom za obrone itd...