OMG, wczoraj przy wieszaniu tv na ścianie, typy mi zrzuciły konsole z komody. Całe szczescie (?) jeden z nich zdąrzył kolanami docisnać konsole do drzwi od szafki, a potem ją upuścił...
Podsumowanie: mokre spodnie moje i ich, spocenie i przyspieszone bicie serca.
Wynik?: grałem wieczorem w SKATE ;]