kiedys po bloku chodzilo kilku cyganow... obdarte ciuchy, ledwo co sie na nogach trzymali. pozniej zobaczylem (dokladnie) ich na ulicy - jeansy, bluzy firmowe, etc.
pewnie chcial troche zdenerwowac wlasciciela tamtego numeru.
akurat nie ten numer, ale kiedys tak-tak placil za przychodzace polaczenia