-
Postów
2380 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez IGI
-
żeby nie było - ja nie twierdze że conversy sie psuja ;) tylko że te chamy z amersportu bezpodstawnie odrzucili mi gwarancje. Wszyscy zawsze powtarzali ze conversy sa nie do zdarcia i dlatego je kupilem. Po prostu trafila mi sie wadliwa sztuka, ale normalna firma przyznaje sie do bledu i wydaje nowy towar albo pieniadze ...
-
Witam wszystkich :). Ten post bedzie OSTRZEŻENIEM dla wszystkich którzy chcą zakupić, obuwie firm CAT CONVERSE i MERRELL. Dystrybutorem obuwia ww firm jest firma amersport http://www.amersport.pl/ Jak już pisałem w tym temacie, zakupiłem jakiś czas temu buty marki converse - model karve ox. Po około 3 miesiącach używania zauważyłem że skóra z jednej strony buta pękła - tuż przy podeszwie, z drugiej strony widać już że skóra zaczyna pękać i to tylko kwestia czasu kiedy w końcu puści. Buty oddałem do reklamacji, dzisiaj otrzymałem je spowrotem z odrzuconą reklamacją. "Rozerwanie skóry przy podeszwie w bucie prawym od strony zewnętrznej, jest wynikiem silnego otarcia lub uderzenia o szorstkie i twarde przedmioty. Jest to uszkodzenie, a nie wada produkcyjna obuwia.Reklamacja z tego tytułu nie znajduje technicznego uzasadnienia." Powiem szczerze że solidnie się wkurzyłem i na pewno sprawy tej tak nie pozostawię. But na pewno o nic nie ocierał, co ciekawe tylko prawy pęka i to z obu stron, widać że jest to wada skóry. W ogóle to uzasadnienie powinienem pozostawić bez komentarza, but jest ogólnie w bdb stanie, poza ww pęknięciem i nie ma najdrobniejszych śladów ani wyżej ani poniżej pęknięcia na podeszwie uzasadniających takie tłumaczenie. Musiał bym bardzo się postarać żeby tak obcierać butem żeby przetrzeć skórę tuż przy podeszwie nie niszcząc jednocześnie samej podeszwy ... W wniosku reklamacyjnym było zaznaczone że but zaczyna pękać z drugiej strony jednak pan "specjalista ds. reklamacji" dziwnie pominął ten wątek ... Jutro o 14 udaję się do rzecznika i jestem zdecydowany walczyć o swoje, nawet jak będzie się to wiązało z sprawą w sądzie. Już kiedyś w podobny sposób odrzucono mi reklamację, tyle że wtedy jeszcze młody byłem i sobie odpuściłem. Tym razem jednak nie zamierzam popuścić tym oszustom ... Ogólnie to przestrzegam ...
-
No to chyba logficzne ze jezeli ktos wczesniej nie wykryl dziury to sie o niej nie informuje do zrobienia laty, aby nie zostala wykorzystana przez nieodpowiednie osoby. Mi chodzilo raczej o tzw "white hat" white hat ("białe kapelusze") - hakerzy działający zupełnie legalnie lub też starający się nie popełniać szkód. Odkryte przez siebie dziury w bezpieczeństwie zwykle podają w formie, w której mogą zostać łatwo załatane przez autorów oprogramowania, lecz trudne do wykorzystania w celu zaszkodzenia komuś (zobacz: full disclosure). Wśród nich często się spotyka audytorów bezpieczeństwa. Wiadomo tez ze sa ludzie ktorzy wyszukuja dziur tylko po to aby sie wlamac, jednak zarzucanie linuxowi ze jest malo bezpieczny, jest troche nie fer.
-
-
No własnie chce Wam na to zwrocic uwage juz od xxx postów :]. Chodzi o to ze windows wam tak wszedl w krew ze nie widzicie tego ze nie dziala po zainstalowaniu prawie nic, a w linuksie jest to postrzegane za wade, mimo ze dziala tu sporo wiecej urzadzen niz w windowsie. Wiadomo linuks jest non stop rozwijany - nowe wersje popularniejszych distro wychodza co jakies pol roku, do tego czeste aktualizacje kernela. Ale i tu nalezy sie zastanowic czemu microsoft tak nie robi, jak zostaje wykryta luka w bezpieczenstwie to witryna ms na ten temat milczy i po cichu wypuszczaja late. Na stronach o linuksie wszelkie info o lukach bezpieczenstwa pojawia sie praktycznie natychmiast po wykryciu wraz z solucja. A ja w linuksie problemy dostrzegam - moim zdaniem sa 2 - jest mimo wszystko trudniejszy od windowsa dla kogos kto wczesniej obcowal tylko z produktami MS. Drugi problem to brak popularnych programow z ktore sa napisane tylko dla windosa, a ludzie podobnie jak w przypadku windowsa nie chca sie przestawiac na programy alternatywne - kwestia przyzwyczajenia. Jedno mnie tylko jeszcze zastanawia - wszyscy tak najezdzaja na linuxa i open source, a ciekawe co by sie stalo gdyby tak naprawde ostrzej zaczeto kontrolowac legalnosc oprogramowania. Ilu nagle by przybylo (i pewnie z tego watku tez) zadowolonych uzytkownikow linuxa, gimpa, blendera, inkscape, openoffice bo nie sadze ze stac kogos zeby wydac 15 tys na 3dsmax 3 tys na photoshopa okolo 2k na corela i zaledwie 400 zl na windowsa ;), office tez swoje kosztuje ;)
-
windows tez niewiele daje zaraz po zainstalowaniu jak nie ma sterow ;). Nie zebym sie czepial, ale to co w windowsie jest normalne w linuksie uwazane za wade. A co do reszty. Chcialem niesmiale polecic korrore live cd ;) ale po tych przydlugawych opisach nie polecam, bo obcowanie z nia skonczy sie pewnie tak samo ;) tym brdziej ze jest duza szansa ze wogole nie pojdzie na tym sprzecie, albo ze ustawi za duze odswierzanie jak na panel lcd. A konczac - jak widac sceptycznie nastawione osoby raczej ciezko jest namowic na linuxa, i zawsze beda szukaly dziury w calym. To co nie przeszkadza w windowsie nagle przeszkadza w linuksie. A sie tak zapytam z ciekawosci - Costi nie instalujesz zadnych sterow pod winda i Ci wszystko dziala ?
-
Ciagnac nie ciagnie, ale napewno kiedys zagosci na moim dysku ;) Musze sie obeznac z popularniejszymi distro, zeby jak bede gdzies musial konfigurowac "obca" maszyne zebym miej wiecej wiedzial ocb :), bo narazie wszystko stawiam praktycznie na slaku, kiedys bawilem sie tez debiankiem, no i od czasu do czasu postawie gdzies ubuntu lub suse. Narazie w programie mam unixy - solarisa potem bsd, bede stawial serwery z wszystkimi uslugami "dla sportu".
-
Ja tam slackware uzywam ;) Ale innym malo obeznanym polecam Ubuntu poniewaz posiada swietnego managera pakietow i jest proste. Dla zaawansowanych oczywiscie slackware :). A co do windowsow, ja naprawde nic nie mam ;) troche moze si unioslem niepotrzebnie, ale nie dlatego ze windows byl wychwalany, a dlatego ze linux niedoceniany ;). Sam czesto uzywam windowsa, ostatnio nawet czesciej przez wspomniane juz w tym temacie skype video ;), ale juz niedlugo ma wyjsc wersja pod lina z obsluga video ;). W pracy tez mam na stanowisku windowsa ;)
-
wrzucilem plytke z pieknym swierzutkim xp z sp2 zintegrowanym, wystartowal ale nie wykryl dysku. Niestety nie mam napedu fdd wiec sterow sobie nie zainstaluje ... A mialo byc tak pieknie ... :lol: Ok koncze w tym temacie bo widze ze juz do konstruktywnych wnioskow raczej nie dojdziemy :P
-
noooo widze ze mamy doczynienia ze znawca... Co do kernel panic to nie mialem od 3 lat na zadnym z sytemow ktore postawilem a bylo ich juz troche. Zreszta za przeproszeniem bzdury piszesz ze sie nie da odczytac informacji dlaczego byl panic ... Jezeli nastapil przy odalaniu to wiac na ekranie dokladnie co go spowodowalo, a jezeli po odpaleniu to w logach jest zawsze zapisane co wywolalo blad (messages) No chyba ze wylaczyles klog do odczytujesz dmesgiem I z tym sie zgadzam, tylko wyjasnij mi jedno, czemu w pracy wywala mi sie czesto serwer na sbs 2003 oparty tylko i wylacznie io oprogramowanie ms ? Jest on kontrolerem domeny i nie uswiadczysz na nim niczego innego niz soft z microsoftu - chocby wspomniany juz wczesniej wykladajacy sie ISA serwer I naprawde windowsy sie wykrzczaja. Mam doczynienia z roznymi komputerami, w mojej aktualnej pierwszej pracy jest okolo 80 komputerow i 5 serwerow - 2x novell 1x linux i 2 x windows 2003 sbs. W drugiej pracy mam 35 kompow + 6 serwerow aktualnie 3 na linuksie i 3 na windowsie, docelowo na wndowsie zostanie jeden. W trzeciej pracy - okolo 10 kompow + serwer na linuksie ;) Z wyzej wymienionych zarowno novell jak i linuks chodza stabilnie jak skala, uptimy po klkadziesiat dni, przerywane ewentualnie brakiem zasilania... Co do windowsow, no coz, niektore potrafia czasami dzialac nawet i 2 tygodnie bez resetu,a niektore wywalaja sie srednio kilka razy w tygodniu... Nie sa to byle jakie sprzety... 2 windy stoja na serverach della na Xeonach 3 windy stoja na serverach w szafie typu rack, opartych o rozwiazania intela - plyta glowna, i po 2 xeony w kazdym. Linuksy zadowalaja sie : 1 dziala na starym celku 850, jeden na celeronie 2.0, a 3 na serwerkach tez w szafie rack na plytach intelowych + 4 xeonki :] Co do To nie wydawaj wyrokow nie majac zielonego pojecia o czym piszesz. Windowsa optymalizuje konsola mmc, regeditem i ustawieniami dostepnymi z powloki. Wiec nie pisz ze optymalizuje tym co mi w rece wpadlo... A o co mi chodzilo ??? Myslalem ze jasno sie wyrazilem ze komputer chodzi wolniej, windows z sp2 zajmuje wiecej zasobow niz bez tego "dodatku" I na koniec co sie tak uczepiliscie uszkodzonego ramu ? Napisalem juz ze ram sprawny, komputery raczej standardowe - 512 mb ram , sempron + asus na ati. System standardowy ze standardowym zestawem oprogramowania (office itp) z wszystkimi sterami i wasza ulubiona sp2. Zreszta to nie ma zadnego znaczenia skoro system po kilkunastu reinstalkach zaczynal dzialac dobrze.
-
Rozbraja mnie wasza logika :] System informuje mnie ze winowajca zwiechy jest daemon tools co jest bzdura i jeszcze mowicie ze to nie wina systemu ... Sama zwiecha napewno nie - bo winny jest sprzet, ale bledne informowanie o powodzie bledu to juz jak najbardziej wina systemu :] Co do kontrolerow domeny pod linuxem - nie ma zadnych problemow, tak samo z serwerami druku. Ale idac dalej tez jest to smieszna logika zarzucac linuxowi ze gorzej obsluguje siec microsoftu ... zostawmy microsoftowi co microsoftowe a linuksowi co linuksowe. Rozwoj linuksa nakierowany na biuro i siec ?? Bzdura. Na linuksie do grafimi jest bardzo dobry gimp, ktory juz teraz posiada porownywalne mozliwosci do photoshopa. Do grafiki 3d jest darmowy blender - mozna sobie sciagnac caly film dlugometrazowy animowany zrobiony w blenderze jak ktos chce sprawdzic jakie mozliwosci ma ten program. Do grafiki wektorowej mamy darmowy inkspace - nie jest moze tak dobry jak corel ale rozwijany caly czas. Jedynie jezeli chodzi o zastosowania typu cad to sie moge zgodzic ze linuks pozostaje w tyle. Windows ME heh uzywal ktos kiedys ME + sb live 5.1 +stery creativa dluzej niz tydzien ? Mi sie nie udalo po okolo tygodniu system na dzien dobry wital blue screenem. Po odinstalowaniu w awaryjnym sterow od dzwieku dzialal ok ... Na tych samych sterach pod 98 smigal bez problemu a problem pojawial sie po kazdej instalce me Sp2 - ja nie wiem ale albo macie mega maszyny albo tak kochacie microsoft ze nie widzicie ze po sp2 system wolniej chodzi :]. Dla mnie dziala zauwazalnie wolniej, najbardziej to widac na moim stanowisku w pracy - celeron 850 + 256 mb ram. Po zainstalowaniu poprawki baaardzo ciezko sie pracuje na tym komputerze, mimo optymalizacji wylaczenia zbednych uslug (np luny). Ja nigdzie nie przeczytalem ze sp 2 jest do [gluteus maximus], tylko sobie sam wyrobilem taka opinie po tym jak mi sie zachowuje system razem z ta poprawka. Srodowisko linuksowe - ja sie nie uwazam za kogos z tego srodowiska wiec wypraszam sobie. Uzywam obu systemow na rowni, jednak linux bardziej mi przypadl do gustu z tego powodu ze jego zalety wynagradzaja jego wady ktore niewatpliwie posiada. Windows nie jest zly - nigdzie nie napisalem ze jest do [gluteus maximus], jednak posiada takie wady ktore mi nie wynagradzaja jego niewatpliwych zalet. Musialem jeszcze do tego nawiazac ... Latwo dojsc ? 25 procesow i latwo dojsc ? Powiedz mi prosze jak - moze za slaby jestem i sobie nie radze. Jak dojsc ktory proces nawalil, gdy komputer zaraz po uruchomieniu wywala komunikat o bledzie i nic sie nie da juz zrobic. Komunikat nie zawiera informacji o tym jaki proces go wywolal, a jedynie informacje ze pamiec z pod adresu blablabla nie moze byc read. Po uruchomieniu awaryjnego komp tak samo nie chce dzialac :] I jak wytlumaczyc to ze po kilkunastu reinstalkach problemy ustaly ? System dokladnie ten sam odtworzony z tego samego obrazu z tymi samymi programami. acha i nie pisz znowu ze to wina ramu, bo dzialo sie to na 35 identycznych nowych kompach i na wszystkich z czasem ustalo.
-
Echh pelzak :] No ale dobra co do sterow - sa ale w necie nie ma na plytkach dolaczonych do sprzetu :] - o to chodzilo No i co mi da pc inspector file recovery jak mi system nie dziala ??? :P na czym go odpale ? :] Co do pamiec nie moze byc read to zaden problem z ramem :] To co sie doczytalem to blad ten pojawia sie gdy jeden proces stara sie korzystac z obszaru pamieci zajetego przez inny. Jednak jak juz wspomnialem komunikat ten w zaden sposob nie wyjasnia mi co niedziala i dlaczego. Gdyby chociaz wskazalo ktory proces wywoluje blad. Ciagnac dalej - pokaz mi gdzie leza takie logi ktore mi pokaza co mi sie wysypalo w systemie w logiczny sposob. Mam bsoda i co ? Wiem ze mozna coredumpa obejzec ale co z tego ? U mnie jak walil bsodami to przegladanie coredumpa dawalo za kazdym razem innego winowajce - a to daemon tools a to winamp a to cos innego znowu, choc tak naprawde wiedzialem ze to wina karty tv bo bez instalowania jej bsody sie nie zdazaja
-
Problem Z Kartą Tv Lifeview Flyvideo '98
IGI odpowiedział(a) na adzik_79 temat w Pozostałe komponenty
Wiem ze odkopuje ale ktos moze bedzie jeszce szukal odpowiedzi ;) Poniewaz najnowsze stery przypadly mi do gusty, a tez mialem czarnobialy obraz troche pogrzebalem i dziala juz ok. Trzeba jako kraj recznie wybrac taki w ktorym uzywa sie PAL B moga to byc np niemcy. Jednak jak mamy kablowke to najprawdopodobniej nie wyszuka nam wszystkich kanalow wiec najlepiej zrobic to recznie Aha i maly update. Zeby bylo mozna przeskanowac auto jak i recznie dodac kanaly powyzej 60 ustawiamy w opcjach germany, nastepnie w katalogu windows otwieramy plik win.ini i szukamy wpisow DEFAULTNAME=Germany Maxair=69 Minair=3 Max=60 Min=2 I ustawamy na zakres od 1(min) do 125(max) Dzieki czemu program przeskanuje nam pelne pasmo kablowki -
co do bledow to wskazja na uszkodzony dysk ewentualnie na jakies problemy z zasilaniem - ja mialem tak jak mi kabelek sata nie laczyl
-
No i wracamy do punktu wyjscia. Zarzut ze nie ma plytki z sterami kierowany w strone linuxa. A co ma linux do tego ze producenci nie robia sterow ? Co do sp2 nie stereotyp a wlasne doswiadczenie. Na serwerze moge go zainstalowac. Na domowym komputerze dla mnie sie nie sprawdza, bo mocno go spowalnia, dodaje bzdury ktore mi osobiscie w zaden sposob nie sa potrzebne, a na dodatek przy mojej konfiguracji poteguje wystepowanie bluescreenow.
-
Zrozumiales mojego posta na opak. Mial pokazac ze instalacja dl akogos kto widzi komputer pierwszy raz na oczy to nie jest taki pikus. Ze wszystko dla was jest banalne bo robiliscie to juz x razy. Nie chcialem pokazac ze linux sam wszystko instaluje a wlasnie to ze w windowsie tez sa sterowniki i tez trzeba kombinowac bo tutaj wszyscy wyskakuja ze to bezstresowy system dla 10cio latka ktory wlasnie dostal pierwszy komputer bez zainstaowanego systemu i sobie spokojnie poradzi. Przyklad w zaden sposob nie przejaskrawiony, ja nie uzywam sp2 bo to syf. Ok zalozmy ze mam sp2 a co z kontrolerem sata ? sterami do grafy, do dzwieku (do mojej dzwiekowki nie ma). Z rarem ? Z nietypowym sprzetem jak moj skaner ? Samo sie zainstaluje ? Co z wirusami ? same sie odinstaluja ? Nie piszcie wiec ze wszystko to sprawa trzech klikniec dalej dalej dalej.
-
Ty dziobiesz przy windowsie non stop wiec tez sie nie dziwie ze jest dla Ciebie latwy :]. Ja tez przy nim "dziobie" i dla mnie tez jest latwy. Moja mama i siostry niestety nie dziobią przy windowsie i potrafią jedynie odpalić przeglądarkę, winampa, napisac dokument w wordzie i odpalic film - choć ostatnie musialem im pokazać. Wszystkie teksty w stylu udostępnij plik, zainstaluj sterownik, zmien rozdzielczosc obrazu sa dla nich niezrozumiale. Wiesz juz do czego zmierzam ? :)
-
a dla mnie problemy w linuksie to banaly i co ty na to ? a i jeszcze uzupelnienie poprzedniego posta :D Instaluje neo odpalam internet nagle komputer sie zamula, przestaje reagowac. Co jest ? Dzwonie do kumpla, pyta sie czy mam antyvira i firewalla. Ja ze nie. A on - no to wlazly ci wirusy. Ja - skad ?? przeciez nawet przegladarki nie odpalilem ? jakim cudem ??. No nic, jade do kumpla biore avasta i jakis firewall, odpalam avasta i rzeczywiscie, znajduje 3 trojany ...
-
Ok To teraz user friendly windows na moim kompie. Wkladam plytke - instalator sie odpala, nie wykrywa dysku (sata). Co zrobic - nie mam neta nie mam skad zaczerpnac info. Ok jakos sobie radze przestawiajac kontroler w tryb zgodnosci z ide. Lecimy dalej - system sie zainstalowal - dziala ale zonk - chce posluchac muzyki a nic nie dziala - co jest ?? Ok moze podlacze neo i sprawdze na necie - zonk nie dziala - nie wykrywa modemu po podlaczeniu pod usb Dzwonie do kumpla - mowi ze musze zainstalowac stery do dzwiekowki i servis packa zeby usb dzialalo. Ok servis packa mialem na drugiej partycji. Chce odpalic a tu kaszana - nie dziala. Dzwonie do kumpla jeszcze raz jade po plyte z serwis packiem instaluje i jest - mam usb, neo dziala ale nadal nie moge nic odczytac z drugiej partycji. Co jest ?? odpalam google szukam chwile i mam - ahaaaaaa to windows nie widzi duzych dyyyyskoooow ... Ok instaluje late mam caly dysk :D. Zadowolony odpalam film - fajny w divx od kumpla a tu zonk nie dziala, czegos brakuje . Po poszukaniu info na necie wiem ze nie mam kodekow. Ok instaluje film dziala ale muli sie niemilosiernie - co jest ?? No nic. Instaluje jakas gre - moze sobie pogram jak nie moge filmu ogladac. Gra sie zainstalowala, odpalam a tu kupa - nie ma akceleracji. Jak to - mysle sobie przeciez to gf z akceleratorem ? Google i olsnienie ahaaaa nie mam sterow do grafy. Instaluje i dziala :D. Dobra teraz tuner tv - tez trzeba stery wrzucic, teraz juz z gorki - sciagam stery a tu zonk nie mozna rozpakowac - spakowane rarem. Kurcze trzeba dociagnac rara. Sciagam rozpakowuje instaluje stery - dziala mam tv. To moze scaner ? Mam taki starusienki acer na lpt. stary ale jary skanuje dobrze wiec czemu by go nie uzyc ? Szukam na necie, szukam i sie okazuje ze nie ma sterow pod XP i co teraz ?? Ktos radzi zeby uzyc z windowsa nt. Instaluje ale skanera nie wykrywa. Na oslep klikam zeby zainstalowac recznie skaner, wskazuje stery dziala, cos tam pluje o nioezgodnosci ale klikam dalej. Skaner zainstalowany ale skanowac nie chce. Zaczyna i przerywa. Dopiero po okolo 10 probie zaczyna skanowac ... I teraz pokazcie mi 13 latke w stylu poklikash albo jakiegos nieobeznanego 17 latka ktory na moim sprzecie postawi wpelni dzialajacy system xp ... aha dla mniej domyslnych - sytuacja zmyslona, ale dla poczatkujacego jak najbardziej realna tzn mam dokladnie te opisane problemy, tyle ze ja po latach walki z windowsami potrafie sobie z nimi radzic :P
-
costi ale to samo pod ubuntu lub inna prosta dystrybucja zrobi ci kazdy 10cio latek tez przez 15 min, no moze poza obejsciem hasla :lol: A powiesz mi ze majac 10 lat odpaliles sobie internet (w sensie zestawiles polaczenie)? zainstalowales karte sieciowa ktrorej system nie wykryl ? usunales wirusa ? Podstawowe operacje pod ubuntu zrobi kazdy luser bez zadnej wiedzy o linuxach i nie mowcie ze nie bo to tylko zle o Was swiadczy ;). A zeby zainstalowac soft majac polaczenie z internetem wystarczy jedno magiczne polecenie i znajomosc nazwy pakietu ktory chcemy zainstalowac ... Ja zreszta wcale nie neguje ze linux jest trudniejszy od windowsa - niestety wymaga myslenia, a nie kazdy to lubi. Trudniejsze dystrybucje sa na dodatek upierdliwe w konfiguracji jak chocby moj ulubiony slackware, ale nic nie daje takiej satysfakcji jak system zrobiony pod siebie, gdzie wiem dokladnie skad sie wszystko wzielo i dlaczego dziala tak a nie inaczej :]. Acha Pelzak - wracajac do karty tv Pisales ze moze powodowac konflikty irq i trzeba mieszac miedzy slotami ;) to dlaczego pod linuxem te konflikty nie wystepuja ?? Nic sie nie wiesza obraz zyleta (duzo lepszy niz pod windowsem). Czy to przypadkiem nie wskazuje na wine systemu ?? No bo skoro pod linem dziala a pod windowsem nie ? Acha i zeby byc uczciwym wzgledem m$ pod 98 dzialalo ok ;) tylko xp sie wywala Edit 3. No i nie moge zrozumiec waszej nieuczciwosci ;]. Windows wchodzi w krew bo sie go na ogol uzywalo od malenkosci, ale nie moge zrozumiec jak mozecie udawac takich mastachow, ze to niby pierwszy raz zobaczyl kompa na oczy i wszystko potrafil zrobic. Rozumiem ze po xx latach obcowania z tym systemem wszystko wydaje sie tu naturalne i logiczne, ale nie sciemniajcie ze kazdy z was odrazu usiadl i potrafil wszystko zrobic. Ja osobiscie pamietam ze dopytywalem sie kumpla jak zainstalowac system, usunac wirusa. Pamietam tez ze reinstalowalem system srednio co kilka miesiecy bo sie szybko zasyfial albo padal. Zreszta format c: bylo lekarstwem na wiekszosc dolegliwosci ktorych po prostu czlowiek na poczatku nie potrafil rozwiazac. Dopiero dluzsze obcowanie z windowsem uczy pewnych nawykow i microsoftowego myslenia. Z linuxem jest podobnie, a nawet gorzej. Na ogol jak do niego siadamy mamy pewien bagaz doswiadczen z windowsa przez co linux wydaje sie nielogiczny i trudny. Ale zapewniam was ze gdyby sytyacja byla odwrotna, zaczeli byscie od linuxa i mieli przejsc na windowsa pewnie bylo by podobnie ;), no moze bardziej leniwym spodobalo by sie klikanie ;) Edit 4 :P No i zapomnialem o jeszcze jednej zalecie linuxa - przez to ze system jest skonstruowany w taki a nie inny sposob, wykrycie przyczyn jakichs problemow ze sprzetem czy oprogramowaniem jest bajecznie proste. Zawsze odpalam sobie 12 konsole z logami i moge na bierzaco monitorowac co sie dzieje z systemem. Moge przekierowywac wyjscie bledu do pliku. Na dodatek wiem co z kad sie wzielo przez co latwo mi zrozumiec komunikaty systemowe. Pod windowsem pod tym wzgledem jest tragedia. Blue screen, ewentualnie informacja ze program wykonal nieprawidlowa operacje i koniec. Jak sie nie uruchamia to komunikat ze brakuje pliku takiego i takiego mimo ze sa na dysku i co dalej ? Mialem niedawno problem z windowsami xcp pracujacymi pod kontrolerem domeny - na wszystkich po jakims czasie wywalalo blad ze pamiec nie moze byc read albo written. Wirusow brak, systemy swierze i padaly po godzinie. I wez tu teraz czlowieku dojdz dlaczego za pomoca takiego komunikatu. Pomogly reinstalacje systemu - po okolo 10 reinstalacji kazdego (przy pomocy RISA) blad przestal wyskakiwac :P. Na forum windowsowym nikt nie byl w stanie pomoc, a google milczalo na ten temat. Inna sytuacja - windows 2003 i pakiet ISA - Firewall wywalal sie co kilka godzin bez zadnego komunikatu o bledzie przez co padala cala domena. Musialem wywalic calkiem ISE i skorzystac z wewnetrznego firewalla systemowego bo sama reinstalacja isy nic nie dawala ;]. Na szczescie serwer stoji za natem (linuxowym) i nic mu z zewnatrz nie zagraza :P Niedawno przezylem pada partycji ext3 na moim systemie (kabel sata przestal laczyc). Wycielo mi /bin i /lib. Komunikaty przy starcie pokazaly ze sa bledy na systemie plikow i pokazaly jakiego narzedzia uzyc. System plikow naprawilem niestety wspomniane katalogi wycielo. Posiadajac tylko plytke startowa systemu bylem w stanie naprawic system na tyle ze sie uruchomil, zestawilem polaczenie i z internetu pobralem brakujace pakiety :]. A sprobojcie naprawic windowsa na ktorym wycielo polowe plikow za pomoca dolaczonej plytki - powodzenia :P
-
Ja tam kompleksow nie mam :] Mam na swoim komputerze i linuksa i windowsa i naprawde 100 razy bardziej wole siedziec na linie. System mam skonfigurowany pod siebie, chodzi bardzo szybko, w porownaniu do windowsa to naprawde rakieta a dodatkowo jest stabilny jak skala. Winde trzymam tylko dlatego ze mam ja za darmo z uczelni i czasami musze zrobic jakis projekt na studia w sofcie ktory dziala tylko pod windowsem choc sa ich linuksowe odpowiedniki... Niestety niektorych wykladowcow podobnie czesci z Was nie da sie przekonac ze grafika zrobiona w blenderze moze wygladac tak samo jak ta zrobiona w 3dsmax ... Albo ze programy w c++ mozna spokojnie pisac pod linuxem bez korzystania z windowsowych bibliotek ... Co do samego windowsa - istnieje tez zludne wrazenie ze jest taki latwy, a linuks trudny, wynikajace z tego ze kazdy od poczatku posiadania komputera styka sie z nim caly czas. W szkole juz od podstawowki dzieci maja informatyke i pracuja pod windowsem, potem pierwszy komputer i gry i znowu windows, przez co wydaje nam sie ze jest on taki intuicyjny ... A ja mialem zajecia z dzieciakami z swietlicy srodowiskowej i powiem wam ze dla dzieci ktore nieczesto stykaly sie z komputerem windows nie jest intuicyjny w najmiejszy sposob ... To tak samo jak z dosem - czy windowsem 3.11. Ja sie wychowalem na dosie i 3.11 i sa one dla mnie proste i intuicyjne. A posadz ktoregos z mlodszych uzytkownikow komputera przed 3.11 albo dosem i zapewniam ze bedzie mial problemy z podstawowymi czynnosciami. Znam tez luzi ktorzy wychowywali sie na linuksie i jak siadali do komputera z windowsem to nie potrafili sobie poradzic ... Tzn odpalic internet i przegladac dysk kazdy potrafil, ale zrobic cos bardziej zaawansowanego to juz bylo problemem i na ogol konczylo sie stwierdzeniem to jest nielogiczne ... Co do slow SGJ zgadzam sie :) Ostatnio sam z ciekawosci odpalilem superpi pod wine i powiem ze czasy praktycznie identyczne jak pod windowsem :D
-
a ja wlasnie prowadze impreze na 300 osob tzn czesc disco :P nie jest to moj typ muzy ale ludzie sie bawia :D
-
podstawa to mocne hasla ... Wiekszosc wlamow z jakimi mialem doczynienia miala miejsce przez nieodpowiedzialnosc uzytkownikow. Albo zostawiali gdzies hasla (np firefox, wincmd, gg), albo ustawiali takie proste ze atakiem brutforce byly lamane w przeciagu kilku minut. No i innym bledem to zle uprawnienia na pliki i katalogi - dosc popularne chmod 777 :P a potem placz ze ktos sie wlamal
-
z dzwiekiem nie mam problemow - co do zajetosci urzadzenia audio odpowiednie moduly alsy i nie ma tego problemu. Co do serwerow - z tego zyje , wiec nie jestem jakims tam zaslepionym linuxowcem, po prostu instaluje i windowsa i linuxa/unixa na serwerach ale z doswiadczenia wiem ze windows jest po prostu slaby. Nie chce byc tez nieuczciwy - i na windowsie da sie postawic zaawansowane uslugi, ale kosztuje to worek pieniedzy, podczas gdy to samo na linuksie mam za darmo, a na dodatek na ogol bezpieczniej i szybciej ;) Co do wizualnych efektow - linux moze wygladac powalajaco i zajmujac przy tym max 100 mb ramu razem z zaladowanymi Xami ;) Co do wygladu intrfejsu firefoxa - instalujesz jaka chcesz skorke na gtk i wyglada jak chcesz (nie mowie o skinach firefoxa) Co do scentralizowanego systemu konfiguracji - nie mowie o programach a o systemie operacyjnym/dystrybucji - a to jest spora roznica - Windowsa pisze jedna firma i ona nadzoruje prace, a dystrybucje linuxowe setki zapalencow Co do tunera - jak juz pisalem mam go od dawna, w tym czasie przez moje rece przewinelo sie z 6 plyt glownych , kilka kart graficznych, prockow i kart dzwiekowych. Karte przekladalem miedzy slotami, ba nawet recznie ustawialem przerwania jednak nic to nie daje. Sterowniki instalowalem w roznych wersjach - podobny skutek. I na koniec - zapomnialem o jednym - szybkosc dzialania ;] Mam w domu takze i windowsa - powiem szczerze ze jak juz go uruchamiam to jak bym pracowal na innym sprzecie - wszystko dziala tak woolnooo - uprzedzajac - sprzet nie jest zamulony, windows swiezy ;]. Normalnie jak siedzialem na windozie to nie zauwazalem tego, jednak po przejsciu na szybkiego linuxa zaczelo to byc wkurzajace
-
Pelzak pozwole sobie stanac w obronie Linuxa (btw pisze wlasnie z niego ;) ) 1. Co do wygladu graficznego stron - mi wygladaja wszystkie identycznie jak na windzie, jednak masz racje - obecnie wszyscy pisza strony pod winde i bez pakietu czcionek z windowsa nie beda one wygladaly tak samo, ale nie jest to w zadym stopniu wina samego systemu. 2. Piszesz o tym ze windowsa nie mozna skopiowac tak jak linuxa (w domysle) Racja, ale nie z powodu ze jest to system nowoczesny, skomplikowany, a z powodu ze ma zamkniety kod. 3. Piszesz ze na Windowsie dzialaja wszystkie urzadzenia a na linuksie nie. Tak to prawda, ale zasluga jest tylko to ze firmy produkujace sprzet, olewaja uzytkownikow linuxa i nie udostepniaja ani sterownikow, ani pelnej specyfikacji sprzetu wymaganej do napisania dzialajacych sterownikow, przez co ludzie pisza czesto nowe sterowniki niejako na oslep, metoda prob i bledow, jak chocby czytnik lini papilarnych (chyba ibm), gdzie sterowniki zostaly napisane po tym jak pewien zdeterminowany uzytkownik, przechwycil sygnaly wysylane z czytnika do magistrali systemowej i na tej podstawie napisal sterownik ;) 4. Stabilnosc windowsa ?? Mi od 5 lat winda wywalala sie srednio raz dziennie. Wymienilem przez ten czas wszystko poza karta tv - mozliwe ze to jej wina, ale stery niby mam pod xp. Ten sam sprzet, dziala mi tygodniami bez resetow, zwiech 100 % stabilnie pod linuxem ;) 5. Multimedia pod linuxem - ja nie mam problemow, dziala wszysko filmy odpalam mplayerem (dokladniej gmplayer), muze na amaroku, albo xmmsie, stare gry na wine chodza bez problemu 6. linux 5 lat za windowsem ?? W jakiej kwestii ?? Jezeli ktos ocenia system po tym ze nie ma na nim duzo gier i komercyjnych programow, to zapewne tak, ale i to nie jest w zadnym stopniu wina linuksa jako systemu, a producentow tych gier. Zreszta instalujac sobie cedege, w wiekszosc nowych tytulow da sie spokojnie pograc ;) Dalej drazac ta kwestie, moim zdaniem to windows jest 5 lat za linuem jezeli chodzi o rozwiazania serwerowe. Sproboj postawic serwer z wszystkimi uslugami - poczta z antysapamem i antywirusem, ftp, www, firewall, jakies proxy, dns, dhcp, podzial lacza na windowsie i zeby jeszcze byl bezpieczny - :lol: 7. Wymagania sprzetowe... Windows ile wymaga kazdy wie - zeby w miare sprawnie przegladac net pod xp potrzeba 256 mb ramu i okolo 500 mhz. Taka sama wydajnosc zapewni linux z 64 mb i 300 mhz. No i na koniec minusy linuxa ;) JA mam w zasadzie do zarzucenia niewiele - jedyna rzecz do ktorej naprawde sie mozna czepiac, to skomplikowana konfiguracja i instalowanie oprogramowania, choc jezeli chodzi o ubuntu polaczone z internetem, to chyba jest nawet prosciej niz pod windowsem ;) Ja osobiscie, dolozyl bym jeszcze jedna rzecz, brak jakiegos takiego scentralizowanego systemu trzymania konfiguracji, przez co czesto te same wpisy trzeba robic w wielu programach. A wystarczylo by zeby dany wpis lezal w jednym miejscu a reszta z niego korzystala ;) no ale to juz jest wina specyfiki powstawania oprogramowania open source, gdzie wiele projektow powstaje niezaleznie. A zeby nie byl calkiem offtop... Kiedys zainstalowalem sobie reactosa i system ten przypominal mi pewien program pod windowsa napisany w asemblerze. Program ten, nie mil zadnych fukcji, poza wyswietlaniem swojego okn i przyciskiem exit, a powstal po to zeby pokazac ze w asemblerze da sie pisac programy pod windowsa. Z reactosem narazie jest podobnie - powstal zeby pokazac ze sie da, ale narazie nic poza tym. Jednak ja trzymam kciuki za projekt i mam nadzieje ze szybko z straszaka stanie sie realnym zagrozeniem dla m$