2*Chieftec 420W :(
jeden walił 3.47V na 3.3V rozwalił mi (chyba) GeForce3Ti200, a drugiego chyba ja rozwalilem...ale dziekuje mu ze uratował mi reszte kompa...nie wiem jakim cudem, ale:
- albo molex po przepięciu dysku zwarł sie z obudową
- albo poleciał jakis elektrolit
wywaliło korki w mieszkaniu , huk jak strzał z pistoletu, masakra, myslaem ze polecial caly komp, zasilacz wymienili od ręki(Ideał w Łodzi), po odpaleniu normalnie musialem sie odpręzyć, wszystko było sprawne :)