ULLISSES

Hmm.. mialem cos podobnego w NFS U i strasznie mnie to wnerwialo - wyglada to, jakby sie wlaczalo cos na styl Bullet Time z Maxa - tyle, ze w NFS nie ma BT. Nie wiem, co to moze byc.. ale i ile dobrze pamietam, to problem sprowadza sie do grzebania w ustawieniach - moze sprobuj wylaczyc V-synchronization (czy jak to sie nazywa) Gdyby tylko w 1 grze, to mozna by latki do gry szukac.. Moze reset ustawien bios tez cos da.. jakies Video BIOS Shadow, ECC Checking itp..

Kliknij a wyskoczy pajacyk oraz http://forum.purepc.pl/viewtopic.php?t=100473 EOT

Widzalem juz skrzynke z takim ukladem - byl to jeden z pierwszych ATX by Compaq lub HP. Nie za bardzo lezy mi pomysl z zasilaniem na dole. A tutaj, to srodek jest masakryczny. Ale z zewnatrz to dzielo sztuki..

Za duzo troche... problemy z chlodzeniem sa...? Podziwiam odwage, ale jesli to mozesz, to zmien na cos nowego i pewnego... i kolejna rzeczy do wymiany - jesli nie, to na pewny wymaga przeczyszczenia ale nie od zewnatrz - rozbierz go i zajrzyj do srodka, znajdziesz pewnie troche kurzu... Czym temperature sprawdzasz? Programem? Jesli tak, to daj sobie spokoj i zobacz raczej w bios (menu: PC Health czy jakos tak) - tam sa bardziej wiarygodne dane.. No i format zalecany..

Myszka jest raczej ok i nie potrzebuje zadnych sterownikow. Problemem wg mnie jest powierzchnia, na ktorej sie przemieszcza. Mam Logitecha na sterach windowsa i dziala - czasem gdzies przeskoczy, ale to wina blatu - czasami tez jezdzi po obudowie kompa lub po spodniach...

Chyba widzialem cos takiego w duzo starszej Californii - tam bylo w bios (o ile dobrze pamietam). Jak nie, to gdzies w Panelu sterowania - dokladnie nie pamietam, bo tam byl NT4, ktorego bardzo dawno nie widzialem... A tak z ciekawosci, to po co ci pelna wydajnosc kompa na baterii? Przeciez bateria: 1. trzyma wtedy krocej 2. ma ograniczana liczbe ladowan 3. szkoda jej uzywac do takich rzeczy - na baterii leci sie, gdy nie ma sie gniazdka pod reka - np w szczerym polu, w gorach, na dachu budynku (aby zmierzyc sile sygnalu) itp - o to chyba chodzi w laptopach (a moze sie myle ?)

Ja nie mam zadnych roslinek w pokoju, ale to na wlasne zyczenie, bo w starym domu mialem paprotke, ktora zajmowala pol pokoju i takie cos, co pielo sie po sznurkach pod sufitem - potrafilo zaslonic pol sufitu no i co najmniej 2 razy ucierpialo, gdy sciagalem swetr przez glowe i zaczepilem reka lub samym swetrem... Kumpel mial w pokoju kaktus, ale niestety.. usechl :)

nom, ja tez sobie siedze tutaj.. probuje mikrofon w Skype uruchomic godzine temu skonczylem kumplowi kompa robic debowe rulez :) pozdro dla wszystkich ktorzy chcac/niechcac zostali w domu

Sa jeszcze tasmy pol-na-pol, czyli 80-tka z wycieta 1 zylka - jest to niby ATA 66 - podchodzi do starszych jak i nowszych plyt.. One tez sprawiaja problemy - w przypadku, na ktory natknalem sie ostatnio pomoglo wrzucenie nowszego biosa.

Prawdopodobnie sciezka do niego jest zapisana w rejestrze lub innym magicznym miejscu - poszukaj, gdzie ustawiona jest sciezka do pliku "hiberfil.sys" - poszukaj tego ciagu znakow w rejestrze..

Kliknij a wyskoczy pajacyk Zasilacz, pamiec, dysk, tasma, przegrzanie procka..

Kliknij a wyskoczy pajacyk Nyny: Widze, iz nasze podpisy nic nie daja - i tak wiekszosc ludzi ma problemy ze znalezieniem tych topicow.. albo samej wyszukiwarki :)

- ustaw blokade na 32 - podlacz dysk - wejdz do biosu - uzyj opcji Detect HDD czy cos tam z detekcja (po prawej stronie w menu) - gdy cos znajdzie nacisnij cyferke, przy ktorej bedzie literka Y - przy reszcie daj ESC - wejdz do 1 opcji biosu i upewniej sie, ze przy dysku pisze "USER" i na koncu "LBA" - przy pozostalych ma pisac None - jesli jest inaczej, to przestaw - zapisz ustawienia bios i wyjdz - zbootuj windows 98 - zaloz partycje podstawowa na powiedzmy 4-8 GB (wiecej nie ma sensu) - restart kompa - sformatuj partycje C - wlacz instalke 98/2k/xp czy co tam chcesz W przypadku 98 po instalce bedziesz musial fdiskiem zalozycz partycje rozszerzona i dysk na niej (bedzie ograniczenie do 32GB) W przypadku XP i 2K - jak wyzej, tyle ze zrobisz to z poziomu systemu.. BTW: Jakiej tasmy uzywasz? Wlasnie chwile temu odkrylem (na kompie kumpla), iz efekt przez ciebie opisany jest powodowany przez uzycie tasiemki 80-cie zylowej (ATA 100/133) na starej plycie, ktora ma 33/66...

Jesli chodzi o Polo Classic, to moj wujek ma takie cos od paru miesiecy (kupil uzywke za 24 kawalki AFAIK). Silnik 1.4 bez gazu (na razie nie montowal) i powiem, ze autko bardzo mi sie podoba. Wersja Classic to juz kawalek samochodu wiec mozna wygodnie sie rozsiasc. Chodzi ladnie, niezle przyspiesza i w ogole cale mi sie podoba. Nie kojarze, aby mial z nim jakies problemy odkad go ma... Sam bym jednak takiego nie kupil - nie za ta kase - za tyle mozna miec baaardzo ladna serie 3 '94 w wersji 4-dzwiowej z bajerami lub serie 5 full wypas (88-93) w stanie takim, jakby tyle co z fabryki wyjechala.. A jakbym sie uparl to i Jaguara XJ40 tez w stanie niemal idealnym. Porsche 944Turbo, Camaro i wiele, wiele innych samochodow nie nadajacych nie na samochody rodzinne, ale raczej jako wozy dla kawalera lub ewentualnie chlopaka i jego dziewczyny..

A dlaczego Corel/Photoshop? Dlatego, ze kursy do niego sa w necie..., tak? Przeciez PSP ma podobne mozliwosci i jest duzo tanszy. Alternatywe Corela tez mozna chyba znalezc... No i jest jeszcze GIMP z licencja GNU... Podpisuje sie pod tym, co napisal Galago De Codi (a przynajmniej wiekszoscia) sgj, Arnie: dzieki za linki - zobacze, co uda mi sie zdzialac na Gentoo Megabyte: ja tez cos tam pisze od czasu do czasu Caly haczyk polega na tym, iz latwo sie pisze pod Windows i to nawet te troche bardziej skomplikowane i rozbudowane a dodatkowo nawet banalny programik jest przydatny dla poczatkujacego usera Jak ktos siada na Pingwina, to wie co robi i takie proste programy, to sobie moze sam skrabnac.. wiec programista dla Linuxa moze pisac skrypty/programiki pomagajace/automatyzujace pewne operacje lub musi wziac byka za rogi i wklepac skladnie i zasady C/CPP do makowki... Mi osobiscie przy tej probie 'dysk' w glowie odmawia zapisu danych a umieszczony w niej 'kompilator' wywala 'blad skladni z logicznego punktu widzenia'.. Edit: Znow mi posta 2 razy wyslalo - zrobcie cos z tym logowaniem...

Kupilem (a wlasciwie rodzice sie uparli - ja wtedy nie mialem nic do gadania) nowe Uno i uwazam, ze to najwiekszy blad, jaki mozna popelnic.. Lekkie przykasowanie przodu i 1,5 kawalka nie twoje (3 kawalki jesli robione w salonie) - nam sie udalo to 2 razy. Do tego po tych 6 latach wszystko skrzypi, w silniku nagle powstala turbo-dziura (a jest to benzynka 1.0 ie), blachy na drzwiach kierowcy rdzewieja, zamek od strony kierowcy cos sie zacina, od klapy tylnej nie dziala od pol roku. Urwal sie uchwyt do otwierania klapy tylnej (montowany obok siedzenia kierowcy) bo byl z tandetnego plastku. Nawala 1 napinacz pasow, wymieniony byl termostat a teraz wyglada, ze alternator lezy. Spalanie 7-8/100 Gdy byl nowy, cieszylem sie jak dziecko - wygldal ladnie, chodzil ladnie i byl wiekszy od malucha. Obecnie podoba mi sie w nim tyko wyglad (wole kanciaste samochody, niz te okragle zabawki dla kobiet - chociaz nie ktore sa niezle). Silnik jest za slaby, wnetrze skrzypi i duzo rzeczy ogolnie rzecz biarac sie psuje a czesci nie sa tak tanie, jak mogly by byc... Wczesniej mialem kilkunastoletniego malucha i chyba nie przesadze, jesli powiem iz stwarzal mniej problemow.. Gdybym mial tak duzo do gadania, jak teraz to jezdzilbym teraz BMW 520i lub 524/525 w wersji D... (88-93) - przy D lub gazie, to wyszlo by na to samo lub taniej (jesli chodzi o tankowanie), oplaty wprawdzie wyzsze, ale BMW to marka, wiec oszczedzilbym na naprawach, ktorych byloby mniej, mimo 10 lat roznicy. No i uniknelo by sie tych 2 kraks.. No i mialbym duzy, ladny samochod, wygodny z centralnym zamkiem, el szybami i innymi zabawkami... I na pewno nie skrzypialyby teraz plastiki..

hmm.. wystarczy sie po allegro przejsc z ustawionymi limitami: kasa: 20 000 - 25 000 rok: 2000 - 2002 silnik: 1000 - 1600 typ: hatchback i dostaje sie (procz wymienionych juz w topiku modeli) takie cos: http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=38475699 (to samo, co fiat a czasami gorzej) http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=37960740 (takie sobie) http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=37942868 (dosc ciekawe chyba) http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=37581397 (Skoda = VW, wlasciwie jest to Polo, inne nadwozie) http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=37797826 (podobiensto z reszta widac)

Skoro bez gier da sie zyc, to po co wogole miec Windowsa? Ja trzymam go glownie dlatego, ze na Linuxie nie ma tylu gier. Ogolnie tez nie gram, ale czasami trafi sie jakas sensowna gra i "nie wiedziec czemu" jest tylko pod Windows... Np taka Toca Race Driver 2, Call Of Duty.. i inne fajniejsze. Jesli mi uruchomicie w/w tytuly na Linuxie i jeszcze pare innych (np. CMR2, Freedom Fighters, Medal Of Honor, Polanie2, Warcraft 3) na pingwinie, to jutro robie nie tyle nawet 'format c', co raczej mkfs.raiserfs /dev/hda1' Linux jest ladniejszy, nie czepiaja sie go lamerskie wirusy i ma niezliczone ilosci oprogramowania.. ale malo gier... Edit: Ktos tam pisal o kosztach produkcji innych niz pudelko itp... Skoro one sa takie duze, to dlaczego mimo to znajduja sie firmy, ktore wypuszczaja swoje produkty w cenach o polowe nizszych niz inne..? No i powiedz mi np, jakie koszty ponioslo RockStar robiac GTA 3 VC - wzieli ten sam silnik, zrobili kawaleczek wieksza mape, kilka postaci, kawalek scenariusza i gotowe. Na tyle ludzu, co oni tam maja to i tak dlugo im zeszlo.. Poza tym oni wszelka produkcje robia hutowo po 100 tys sztuk pewnie, wiec koszty nie sa tak duze, jak by sie moglo wydawac..

Hmm.. To nie koniecznie musi byc folder.. Skopiuj nazwe folderu i poszukaj takiego wpisu w rejestrze. Jesli to cos nieprzydatnego, to wywal caly klucz - ale patrz, co usuwasz! Jesli to cos na galezi WindowsCurrent Version.. to usun tylko sam wpis (wartosc) lub sam podklucz... Edit: Jesli nie jest to prawdziwy folder, to prawdopodobnie znajdziesz to cos, w kluczu: HKEY_CLASSES_ROOTCLSID{tu_jakies_krzaczki} Usun calu klucz - ten w nawiasach: {} Kopie tego mozesz znalesc na (chyba, ze to kopia dynamiczna - zniknie po usunieciu tego wyzej): HKEY_LOCAL_MACHINESOFTWAREClassesCLSID

Jonathan, czesciowo masz racje, ale.. 1. O jakim Windowsie mowisz? Bo jesli o 98, to chyba zapomniales, co sie dzieje, gdy sie podlaczy 98 do sieci.. 2. Dlaczego gry maja byc luksusem? Jak to sie mowi 'wszystko jest dla ludzi' i wystarczylo by troche checi ze strony producentow, aby piractwo zniklo z powierzchni ziemi.. 3. Wyobraz sobie sytuacjie, iz kazda gra kosztuje 10-50 zl (50 te co maja po kilka CD/DVD itp) Zalozmy, iz gra kosztuje nawet te 20-30 zl (srednia jakas na np na 3CD) i ktos ma do wyboru kupic u pirata a kupic w sklepie, to jesli mialby troche oleju w glowie, to kupilby u pirata? Nie! Owszem, wydalby pare zl wiecej, ale duzo wieksza radosc ma sie z 1 oryginalu niz ze 10 kopii. Trzeba by byc skrajnie skapym czlowiekiem, aby kupic w tym momencie pirata. Mowicie, iz ci co kupuja piraty, to zawsze beda kupowac (niezaleznie od cen). Jest to IMO totalna bzdura.. wiekszosc ludzi kupuje, bo na oryginaly ich nie stac. Za cene zestawy 3 gier z gornej polki ja moge sobie kupic na gieldzie samochod, ktorym bez wiekszych problemow dojade do domu! Wiem, ze jest to czesciowo kwestia naszych zarobkow - np w Angli ciezko dostac pirata podczas gdy u nas ciezko dostac oryginal - ale to nie zmienia faktu, iz ceny moglyby byc troche nizsze. Bo jesli nawet producentom chodzi o kase, to co dla nich za roznica: 100x100, czy 200x50? ZADNA, ale dla nas jako klientow to bardzo DUZA roznica..

Cos w tym jest.. - na C64 gralem w Flimbo's Quest - platformowka 2D, ale ta grywalnosc.. - na Amidze gralem w Windgs - symulator lotu (tez 2D, ale grywalnosc boska) - na Pegasusie gralem w Contre - platformowka 2D i uwagi jak wyzej.. Dzis na prawde ciezko o taka gre, ktora w ktora chce sie grac. Czesciowo chyba przez ich zlozonosc - programisci upychaja coraz wiecej bzdurnych dodatkow i mega grafiki, a to czego na prawde potrzebuje dobra gra, to grywalnosc - nic wiecej... Chociazby jedna z nawiekszych bzdur ostatnimi czasy, to mozliwosc przejedzenia sie w GTA3 SA do tego stopnia, iz nasz bohater bedzie mial problemy z bieganiem? Realne? Owszem.. Grywalne? Nie bardzo.. ale nie gralem jeszcze, wiec moge sie mylic.. No wiec wracajac do tematu.. Zainstalowalem sobie RH7.3 Valhalla i w menu znalazlem sie przydakiem na galezi Games i tam Gibbons czy cos takiego. Potrafilem przez pare godzin bez przerwy grac w klon gry Snake.. Czy w koncu producenci gier, gdy osiagna w tym zalozmy 2015 roku poziom grafiki taki, jak w filmach, zaczna w koncu dopracowywac gry pod wzgledem sensu, grywalnosci i innym wazniejszych parametrow niz wyglad? Czy nie stanie sie tak, iz bedziemy przez wiekszosc czasu nosic jakies helmy na glowach, ktore beda nas utrzymywac w nierealnym swiecie i przy nadmiernym korzystaniu z nich, przestaniemy odrozniac rzeczywiscosc od 'matrixa'..? OT: Wie ktos, czy mozna gdzies dopasc (w miare legalnie) w/w gry? Flimbo's Quest, Contra, Windgs - w wersji na PC (przez emulatory) lub ewentualnie PC-owe klonyc tych gier...

-> Yaris - wiadomo: male, ladne i inne plusy wymienione przez przedmowcow.. -> P 206 - jakos tak nie bardzo mnie pochodzenie przekonuje... -> Fiat Panda - nie wiem, jak z tym modelem, ale ja np mam Uno ( 98 ) i ceny czesci moga spokojnie konkurowac z cenami do BMW (szczegolnie w salonach - tam czasami wygrywaja) btw: sa roczniki Uno 2001, ale z silnikiem od miksera 0,9 litra, wiec szkoda zachodu Wiem, ze to bardzo ogolne i obiegowe, co teraz powiem, ale bralbym pod uwage tylko 'Niemca' lub 'Japonca', tyle, ze z tym drugim trzeba sie w cenach czesci poorientowac zanim sie kupi.. bo niby nic sie nie spuje, ale jak sie popsuje, to zeby nie trzeba bylo wozu sprzedawac.. Czy w tym przedziale cenowym nie lapie sie Polo? Rozmiarami powinno sie lapac.. no i VW, a nie byle co.. Co do CC i SC, to po osiedlu mozna jezdzic, ale gdyby trzeba bylo odwiedzic babcie mieszkajaca np 100 km dalej, to wybralbym autobus chyba - w razie wypadku tymi 2 z dowolnym wiekszym samochodem, to az strach sie bac... Wiem, ze Yaris nie wiele wiekszy, ale jakos bardziej mnie przekonuje..

Hmm.. Ogolnie zgadzam sie z wiekszoscia wypowiedzi. Szczegolnie z cala wypowiedzia Nexera - te aktywacje i inne pseudo-zabezpieczenia tak na prawde nie stanowia zadnego zabezpieczenia dla crackera (cos wiem o tym - bawilem sie kiedys na Serials 2000 z haslem admina :) ) a stanowia jedynie zrodlo stresu i problemow dla przecietnego smiertelnika, ktory wydal troche kasy na program a teraz musi poswiecic duzo czasu (i kasy - jesli ma modem) aby ten program zechcial dzialac. Ceny oprogramowania sa bzdurne i az mnie dziw bierze, iz producenci nie wpadli jeszcze na ta prosta zaleznosc: nizsze ceny = wiecej sprzedanych kopii.. co w konsekwencji sprowadza sie do 2 rownan opisanych juz wczesniej 100x130=cos lub 200x70=cos. Nie trzeba studiowac ekonomii, aby zauwazyc, iz 2 opcja jest bardziej oplacalna zarowno dla sprzedawcy jak i klienta.. No ale widac ekonomia to jakas magiczna dziedzina nauki rzadzaca sie innymi prawami niz logiki.. No a jesli juz te ceny maja byc tak wysokie, to niech nawet beda.. Ale mozna by przynajmniej robic wersje okrojone gier - jesli np ja kupuje Quake 3 Arena, a wczesniej gralem w 2 i 1 i mam kompa od 10 lat, to po kiego grzyba mi pudelko, intrukcja i inne bzdury? Wlaczam i gram. Readme.txt dolaczany do kazdej gry zalatwia rowniez w tym przypadku wszelkie problemy. Ze nie wspomne, iz w Q3 instrukcja jest rowniez w wersji html na CD... Zaoszczedzilbym przy tym pare zl, sklep miejsca na polce, a 1 drzewo wiecej staloby w lesie... A w ogole pudelka na gry to mnie tak denerwuja, ze nie moge wrecz.. Po cholere sa one tak wielkie?? U mnie w firmie na polce stoi taka wypasna walizka na CD. Rozmiarem przypomina 2 pudelka z gra polozone 1 na 2. Caly haczyk w tym, iz do walizki wchodzi 200 (slownie: dwiescie) plyt CD! A do tych kartonowych oni pakuja max 5-7 CD + mala/srednia ksiazeczke. Ze nie szkoda im tych lasow... Z 1 agrumentem sie nie zgadzam.. odnosnie linuxow w sieciach P2P. W tym wypadku to totalna pomylka - pomijajac fakt, iz niektore systemy ciezko znalezc w siec.. ale jesli juz je znajdziemy, to nawet z Australi, Japoni czy Kanady beda sie sciagac szybciej niz z sieci P2P. Nigdy nie widzialem, aby siec P2P miala lepsze transfery od protokolu http/ftp... i mam nadzieje, ze nie zobacze.

Ostatnio mialem watpliwa przyjemnosc spotkac sie z WD i zauwazylem, iz jedynym i sensownym miejscem dla zworki jest CS czyli Cable Select - po ustawieniu dysku na MASTER (samego na tasmie) mialem podobne problemy, jak tu opisane... Po prostu WD nalezy wyciagnac z pudelka (opakowania), BRON BOZE przestawiac zworke, podlaczyc do kompa i bedzie dzialal i dzialal .. az sie zepsuje.

98 na takim kompie to porazka - ja uruchomilem 95 na takim, ale na 4MB ram - powiedzmy ze 'chodzil'.. Tutaj masz 24MB, wiec bedzie dzialal. Popytaj znajomych/nieznajomych - teraz nikt tego systemu nie uzywa, wiec moze sprzedadza ci oryginal za smieszne pieniadze.. Ewentualnie pomysl o jakims Linuxie, jak juz tu pare osob wspomnialo..