Po niepełnym roku mam mieszane uczucia co do tego kierunku, trochę dziwnych rzeczy jest. Na pierwszym i drugim semestrze jest mikroekonomia, którą zalicza się jako całość w drugim semestrze, nie mozna było tego rozbić na dwa zaliczenia w dwóch semestrach? Dziwne. Na drugim semestrze są finanse publiczne, co wiadomo wiąże się z makroekonomią, której nie ma na pierwszym roku. Troszkę sprawa niedograna jest. Ubezpieczenia na tym kierunku to jakieś nieporozumienie.