Kaeres Opublikowano 11 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2005 Jak w podtemacie widzicie hydro2 zainspirowal mnie swoim tematem do stworzenia tego. Mianowicie czy dzisiaj jest to cos czego doswiadczalismy w grach "z lamtych lat" ? Generalnie temat bedzie sie tyczyl starszych graczy poniewaz oni moga miec prawdziwy oglad na ten temat. Takie gry jak Doom, wolf3d, a nawet starsze gry z komputerow 8 bitowych "River raid", "pole position", "Space invaders", "Street fighter" na ktore wydawalo sie fortune w salonach gier, a pozniej przesiadywalo sie na imprezkach u kumpla wagary grajac w skoki do wody z trampoliny. Albo nasze wymagania wzrastaja albo generalnie chcec zysku i komercjalizacja psuje cala ta branze ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nadmundo Opublikowano 11 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2005 Ciekawy temat. Moim zdaniem sprawa jest prosta ale bolesna... po prostu starzejemy się i nudzą nas gry. Oczywiście nie wszystkich. Tak jak napisałeś, kiedyś jako szczyle, przesiadywaliśmy w salonach gier, u kumpli czy u wujka z ameryki i gapiliśmy się w ekran jak oczarowani ale byliśmy dużo młodsi niż teraz a gry były nowością techniczną i też z tego powodu przyciągały wszystkich młodych ludzi. Pamiętam jak godzinami mogłem grać w ukochane "Pole Position" na Commodorze czy zrzucać bomby na miasta i mosty w całej masie tego typu Commodorowych gierek (nie pamiętam niestety żadnych nazw tych gierek), później banalny "chucky egg's" na Atarynce z czarno-białym monitorkiem, potrafił przykuwać na całe godziny ! Albo pierwszy alkohol spożywany w doborowym towarzystwie, które zabawiało się grając godzinami w "Mortal Combat" czy "Street Fighter'a" na Pegazusie... Nigdy też nie zapomnę pierwszych chwil z PC-towym DOOM'em czy Duke Nukem 3D, które to gry sprawiły że na amen zakochałem się w PC i jego możliwościach. Dziś każdy ma ogromny wybór w grach zarówno na PC jak i na rozmaite konsole. No i też "oklepały" nam się pewne schematy. Każdy FPS polega na rozwaleniu wszystkiego i znalezieniu dźwigni, każda bijatyka polega na smasakrowaniu przeciwnika, a każda ścigałka polega na wygraniu wyścigu. Mnie już znudziły klasyczne shootery i gram teraz prawie wyłącznie w skradanki gdzie liczy się ogromna cierpliwość a każda ominięta po cichu przeszkoda, daje 100x większą satysfakcję niż 100 rozwalonych kolesi w kolejnej, schematycznej strzelance. Jak chodzi o strzelanki zresztą, to widać wyraźnie że gracze nie grają już żeby grać, ale grają żeby podziwiać grafikę, fizykę i przetestować swój komputer pod względem wymagń. Podsumowując. Gry są na coraz lepszym poziomie, ale gracze się starzeją i nie kręci ich już ten sam typ zabawy. PORA NA REWOLUCJĘ PANOWIE DEVELOPERZY ! :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rumun_666 Opublikowano 11 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2005 Ogromne firmy (Valve, ID itp.) Prześcigaja sie, caly czas wymyslając coraz to nowe cuda. Trwa wyścig zbrojeń, przez co dzisiejsze gry, napakowane po dach roznym osiągnieciami techniki, lecz są kompletnie bezduszne. Wiekszosci z nich brakuje nawet sensownej fabuły. Gdzie czasy, kiedy co sekunde robiło sie sejwa bo nigdy nie wiadomo co zdarzy sie za kilka sekund? Teraz, jak to nawet prezentowało kilku kolesi, najnowszą gre (Hl2) mozna przejsc w godine, nawet nie zadajac sobie wielkeigo trudu. Co z tego ze gra ma fotorealistyczna grafike skoro nie sprawia przyjemnosci z grania. Brakuje im duszy, ktora zostala zaprzedana kosztem grafy i innych cudów. Oto moje zdanie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzmot Opublikowano 11 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2005 nadmundo: dobra racja! :) No i nie wychodzą już takie fajne hybrydy, jak Frontier :sad: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Goomba Opublikowano 11 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2005 Wiecie czego brakuje dzisiaj grom? Dobrych graczy! Kiedyś inaczej sie grało w CS, bardziej zespołowo, a teraz każdy biego jak głupi za statem. :( Tekst zainspirowany dzisiejsza gra pana Tolo na servie GameServers.net - Cmx Server [tweak.pl] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domik Opublikowano 11 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2005 oklepane opcje nie wiele świerzego powiewu no i jest ich cała masa ....ulepszenia nie w fabule a w grafice zastanawiam się kiedy wpadną na pomysł rozwalania ścian całych ;] domów :P i przechodzenia gry poprzez rozwalenie drzwi a nie szukanie klucza np pozdr ps ale np cywilizacje 1 pamiętam heh poplus i itd .... te gry mają tzw "miodność" ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość hydro2 Opublikowano 11 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2005 Grywalnosci takiej jak kiedys :| Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gregu Opublikowano 11 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2005 Klimatu.... HL 1 - niedościgniony klimat do tej pory... Grywalności, i troche tego, co by przywiązało na dłużej myśli do świata gry. troche oryginalnosci...wszystko to już gdzieś było...mozna by tak wymieniać. Tera człowiek skonczy i po tyg nie pamięta już o czym to było...wiem że upraszczam, ale nieraz tak jest Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kapec Opublikowano 11 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2005 Ja sie zgodze z hydro2 i Gregu. Grywalność i klimat to jest to... Wszyscy idą za tychniką. Po co nowa grafa, dźwięk 7.1 ?? Na co to komu jak do ekranu przykuje mnie na 10 minut ?? Fabuła ?? Nieee, napewno nei fabuły tu brakuje. W grach na Commodore/Pegazusa specjalnych fabuł nie uświadczyłem, a mogłem grać godznami. Co do dobrych graczy to tylko do gier On-line sie odnosi. Choć nei wiem czy brakuje, ja przez ostatni rok grałem non-stop w MMORPG Helbreath, nic specjalnego, ale większość graczy to byli fajni ludzie, trzeba tylko wiedzieć gdzie grać. Co do sejvów - HEH :) Ja już tu nie mówie nawet o grach na PC, głównie wspominając automaty. Commodore i Pegazusa (młody jestem, lat 17, więc wcześniej nie grałem :) ) Tam sejwów wogule nie było :) I samo sejwowanie tez raczej nie ma nic do rzeczy. Przykład - Max Payne. Co chwila tylko F9 i F5. Robisz sejw. Wchodzisz za drzwi, zabijają Cie. F9. Wchodzisz jeszcze raz - tracisz za dużo życia. F9. Już pamiętasz gdzie są wsyscy, wpadasz, zabijasz wszystkich. No, można dać F5. Wiec idziemy do nastepnych drzwi itp. itd. :) Zresztą co tu sie rozpisywać, dla nas tamte czasy nie wrócą NIGDY... A także po części ze 'starości'. Nasz staż jest an tyle długi, że widzieliśmy zbyt wiele, graliśmy we wszystko :) Pozdro :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RaV[666] Opublikowano 11 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2005 Ogolnie powiem tylko ze wedlug mnie przynajmniej niezawsze chodzi tutaj o nasz ramolenie oraz coraz wieksze uposledzenie w temacie gier. Jakos rok temu wlasnie tak zaczalem myslec ,ze najwyrazniej z gracza ktory lubil prawie kazdy typ gier zamienilem sie w czlowieka ktory gry tylko instaluje. Myslalem ze widac doroslem ,zramolalem itp. Big mistake. I jakos wtedy przypomnialem sobie o pewnym rppgu w ktory sobie obiecywalem zagrac kilka lat, to dla zasady instalnalem Arcanum, gierka stara, na enginie Fallouta 2 w wiekszosci. Swiat mnie stracil na 3tyg, gralo mi sie swietnie, niemoglem sie oderwac, chodzilem spac po 5tej rano itp. Poszedlem za ciosem i skonczylem ponownie Fallouta 1 i 2, potem sporo czasu spedzilem na graniu w settlersow 1 :), potem jeszcze mnie wciagly 2 platformowki na Ps2 ,ratchet i clank 1,2. Pozniej jeszcze Deus Ex 2. Wiec teraz ju jestem pewny, to nie o mnie chodzi ,tylko o "produkty" ,ktore najzwyczajniej w swiecie, sa tak bezplciowe przewaznie ze sie nudza po kilkunastu-dziesieciu minutach grania, producenci zabardzo sie staraja dotrzec do KAZDEGO odbiorcy NARAZ a jak wiadomo ,jak cos jest do wszystkiego to jest do niczego :). Moje 0.02zl. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Duszek87 Opublikowano 11 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2005 No cóż, przede wszystkim dzisiejsze gry są za bardzo zbajerowane... Opowiem na przykładzie gier FPP. Kiedyś masę czasu grałem w unreala1, i unreal torunament... Nie miały porywającej grafiki... ale było w nich coś co sprawiało że chciało się do tych gier wracać... Grywalność, każda lokacja w Unrealu naprawdę zadziwiała klimatem. A dzisiaj? Co tydzień wychodzi ok. 5 gier o tym samym, co sprawia że gra jest już oklepana i traci na atrakcyjności... Zabij wszystko co się rusza i biegnij dalej... Pokaz programistów w upiększaniu grafiki, a wielu z nas nie ma na tyle silnych sprzętów aby komfortowo grać i przy tym podziwiać te wszystkie efekty... lekarstwo jest: kupić lepszy sprzęt... ale czy warto? Mega hiper wypasione modele broni zasłaniające pół ekranu i wyraźnie nabąblowane... Czy o to chodzi ? Brak klimatu, częsciwo właśnie przez tą cukierkową grafikę i źle dobraną ścieżkę dźwiękową. Dlaczego tylu ludzi gra w Cs'a, hl1, unreala, mimo iż nie zachwycają grafiką? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sztandar Opublikowano 11 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2005 zastanawiam się kiedy wpadną na pomysł rozwalania ścian całych ;] domów i przechodzenia gry poprzez rozwalenie drzwi a nie szukanie klucza MuszęCie zmartwić już coś takiego wymyślili i to już chwile temu a gra nazywała się bodajże Red Faction Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kapec Opublikowano 11 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2005 Dokładnie :) To jest Red Faction :) Pozatym jak dla mnie do tych starszych gier nie z PC radze nie wracać. Poprostu pamiętamy je lepszymi niż są :) Co innego jak poprzednik pisał - Fallout 1 i 2. To można przechodzić tysiące razy :) HoM&M - zawsze mozna zagrac pare partii :) To jest to :) Jedyna gra która ostatnimi czasu mnie wciągneła to GTA - 3 i VC. Dlatego czekam na kolejną część SA, programiści nie stawiają tam na extra grafe itp. A jako zeszmacenie (jak dla mnie) serii dobrych gier to Tony Hawk's. O ile 2 i 3 były świetne (wszystko, muzyka, grafa dobra na słabym sprzęcie), to kolejne 4 i Underground przebajerowany. Zgadzam sie z poprzednikami :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Crosis Opublikowano 11 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2005 MuszęCie zmartwić już coś takiego wymyślili i to już chwile temu a gra nazywała się bodajże Red Faction 1213166[/snapback] Miałem przyjemność (?) grać w Red Faction. Rzeczywiście można było rozwalać ściany. Nestety ten silnik gry - GeoMode (nie jestem pewien nazwy :unsure: ) nie był tym, czego można się było spodziewać z zapowiedzi. Nie dało rady zniszczyć wielu ścian, drzwi itp. Po prostu niektóre elementy były niezniszczalne. Ja osobiście bardzo bym się cieszył, gdyby w jakiejś grze można było niszczyć ściany. Wyobrażacie sobie np. Fallout Tactics i rozwalanie przy pomocy bazooki ścian? Można by wtedy stosować nowe taktyki. Pamiętam jak grałem w UFO: Enemy Unknown i przy pomocy jednej broni (taka wypasiona) można było zniszczyć ściany od statków obcych. Natomist zwykłe domki fajnie się niszczyło przy pomocy explosives. BTW: W Far Cry też jest możliwość robienia dziur w terenie. Patch 1.3 to wprowadza o ile się nie myle. Jest tylko jeden warunek, nie może to być teren koło drzew, krzaków. Pewnie w innych grach też coś takiego jest. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
julas Opublikowano 11 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2005 a ja sie zgodze z nadmundo... starzejemy sie poprostu... poza tym kiedys bylo inaczej: gier bylo malo (kompow wogole bylo malo!) i jak juz cos sie pokazalo to sie w to rypalo (za przeproszeniem) dniami i nocami... teraz czlowiek zalewany jest coraz to nowszymi produkcjami, ktore tak naprawde roznia sie tylko grafika (vide sprzedawanie engine'ow do gier) gracz stal sie wybredny, a do tego przemysl rozrywkowy zaczyna powoli nie nadazac za coraz szybciej zmienajacymi sie gustami i modami. nie mowie juz o postepie technologicznym, ktory coprawda ostatnio nabral ogromnego tempa, ale co z tego skoro nie wszystkich stac na te cudenka za 2k pln/szt, a producenci gier nie nadazaja z tworzeniem gier wykorzystujacych nowe technologie... ech... nie chce mi sie o tym pisac... to temat raczej to pogadania... ;) edit: piszecie ze stawia sie teraz tylko na grafe w grach... no coz taki jest dzisiejszy (przecietny) czlowiek - stawia na to co widzi... (vide piekne kobiety, samochody, ciuchy i cala ta komerycjna jazda...) jesli spodoba sie od "pierwszego spojrzenia" to kupi, a to zyski... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
YoOhnY Opublikowano 11 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2005 Powiem tylko 1 nowe gry sa bez tego starego klimaciku ktory naprawde cieszyl i wkrecal choc grafika nie byla najlepsza a nowe gry sa piekne ale nic pozatym fabula i grywalnosc zeszla na 2 miejsce a to powinno najbardziej cieszyc Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
v1ru5 Opublikowano 11 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2005 dzisiejszym grom brakuje prostoty, przedtem byla czysta przyjemnosc grania a teraz sie trzeba martwic o dziesiatki parametrow. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość hydro2 Opublikowano 12 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 12 Stycznia 2005 dzisiejszym grom brakuje prostoty, przedtem byla czysta przyjemnosc grania a teraz sie trzeba martwic o dziesiatki parametrow. 1213617[/snapback] To jest wlasnie najwieksza wada dzisiejszych gier.Kto pamieta C64 i kultowa Giane sisters (do dzis w nia gram na radq 9700 pro) ten wie co mam na mysli Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kkNd! Opublikowano 12 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 12 Stycznia 2005 dzisiejsze gry skupiaja sie na lepszej grafice, wiekszych mozliwosciach... ale glownie chodzi o to samo... to juz wczesniej bylo, na czyms sie to wszystko wzoruje, a do tego dochodzi fakt ze producenci robia gry dla mas, ktore musza sie podobac jak najwiekszej ilosci ludzi (przyklad kolejnych colinow albo cs:s w ktorym byle lamus moze wybiec i walnac banie w biegu, ustawionemu na pozycji przeciwnikowi, ktory w cs'ie 1.6 bylby free fragiem) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 12 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 12 Stycznia 2005 Troche sie pogubiliscie. Nie chodzi tutaj bynajmniej o grafike. Ta jedynie moze nam dodac pare pkt do oceny gry. Czy kiedys ten kto widzial street fightera nie podniecal sie jak fotorealistyczne sa postaci, jakie maja ruchy ? A pole position na kierownicy (automat) ? Przeciez to byly szczyty grafiki i realizmu. Czy Wolf3d nie wzbudzal w nas poczucie realistycznej grafy ? A juz Doom 1 i 2 ze swoim dzwiekiem miazdzyly. Quake, bezmyslna rabanka z przepiekna grafa i dzwiekiem rowniez wstapila do panteonu najwiekszych legend i do dzis kazdy gracz wymawia ten tytul z szacunkiem. Kiedyś masę czasu grałem w unreala1, i unreal torunament... Nie miały porywającej grafiki... No, tutaj to juz BIG mistake. Ja kupowalem dla tej gry Voodoo 2 i szpanowalem nim na calym osiedlu. A koledzy przychodzili i mysleli, ze gram na jakims sprzecie z NASA w jakas prototypowa gierke. Gra z najlepsza grafika swego czasu, a zostala legenda bo wlasnie miala to cos co sprawia, ze o grach sie tak mowi. Co do fabuly to rowniez nie byla wymagana do tego aby grac w gry i sie nimi zachwycac. Czy w Gina Sisters lub River raid byly jakies fabuly ? Po przeczytaniu i przemysleniu Waszych mysli sadze, ze nie chodzi tutaj rowniez o nasz wiek. Ja majac 27 lat zagrywam sie jak dziecko w MAFIE (to byla jeszcze jedna z ostatnich gier, ktore moge uznac za klasyk/legende). Sadze raczej, ze to gry bez duszy sa tworzone. Nie tworzylem nigdy gry ale sadze, ze trzeba takie cos tworzyc jakby sie wkladalo w nia czastke siebie. Dzieje sie tak gdy developer nie jest jeszcze znany i musi swoja pozycje zdobyc na rynku. Gra tworzona jest wtedy z pasja. I sadze, ze tutaj tkwi cale sedno problemu. ROZPOZNAJEMY GRY, KTORE SA TWORZONE Z PASJA, A KTORE NIE NFS:U2 podbija listy przebojow, HL2, DIII rowniez. Ale bez swoich poprzedniczek zgubilyby sie w natloku podobnych tytulow. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sztandar Opublikowano 12 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 12 Stycznia 2005 Nie zaóważacie jednej rzeczy kiedyś graliście w 4 do 10 gier w roku bo do większej ilości po prostu nie mieliście dostepu a dlaczego a) Ceny nośników CD B) Ceny i mała ilość nagrywarek CD c)brak internetu To po pierwsze po drugie wcale kiedyś gry nie były takie znowu bardziej grywalne ,mówicie o dobrych tytułach a mało było tytułów o ktorych nikt nie mówił i były niewypałami ? dużo tylko właśnie nie było do nich dostępu jak nie kupowaliście gazet o grach, których też nie było za wiele to nie mieliście do nich dostępu a teraz każdy ma internet to pościąga jakiś śmieci , po co ?? żeby tylko ściągnąć i później na forum pisać że gra do d... , a przecież teraz dalej powstaje pare tytułów w roku godnych zainteresowania Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość hydro2 Opublikowano 12 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 12 Stycznia 2005 Nie zaóważacie jednej rzeczy kiedyś graliście w 4 do 10 gier w roku bo do większej ilości po prostu nie mieliście dostepu a dlaczego a) Ceny nośników CD B) Ceny i mała ilość nagrywarek CD c)brak internetu To po pierwsze po drugie wcale kiedyś gry nie były takie znowu bardziej grywalne ,mówicie o dobrych tytułach a mało było tytułów o ktorych nikt nie mówił i były niewypałami ? dużo tylko właśnie nie było do nich dostępu jak nie kupowaliście gazet o grach, których też nie było za wiele to nie mieliście do nich dostępu a teraz każdy ma internet to pościąga jakiś śmieci , po co ?? żeby tylko ściągnąć i później na forum pisać że gra do d... , a przecież teraz dalej powstaje pare tytułów w roku godnych zainteresowania 1215186[/snapback] Zgadza sie,ale z nich wszystkich to tylko HL2 mial takie cos i Riddick,z tym ze ten drugi mi sie resetuje wiec go usuwam i nie skoncze a HLa mam teraz w wersji PL i gram na nowo a wciaga tak samo Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 13 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2005 Nie zaóważacie jednej rzeczy kiedyś graliście w 4 do 10 gier w roku bo do większej ilości po prostu nie mieliście dostepu a dlaczego a) Ceny nośników CD B) Ceny i mała ilość nagrywarek CD c)brak internetu To po pierwsze po drugie wcale kiedyś gry nie były takie znowu bardziej grywalne ,mówicie o dobrych tytułach a mało było tytułów o ktorych nikt nie mówił i były niewypałami ? dużo tylko właśnie nie było do nich dostępu jak nie kupowaliście gazet o grach, których też nie było za wiele to nie mieliście do nich dostępu a teraz każdy ma internet to pościąga jakiś śmieci , po co ?? żeby tylko ściągnąć i później na forum pisać że gra do d... , a przecież teraz dalej powstaje pare tytułów w roku godnych zainteresowania 1215186[/snapback] No to smiem twierdzic, ze nie pamietasz czasow jak nie bylo w PL prawa antypirackiego. Jechales na gielde i kupowalo sie wszystko czego dusza zapragnie w cenie nosnika + cena kopii. Na dzisiaj wychodziloby po 10 pln za gre + nosnik (1 pln/ 1cd). Mialem wszystko co bylo do dostania. Do dzisiaj mam gry na dyskietkach 5 1/2" (znacie jeszcze taki nosnik ? ). A gazetki byly rownie szybko co gry na komputery. Bajtka sie czytywalo, pozniej czasy pierwszych gier na PC i Top Secret, Gambler, Secret Service. Czlowieku to istnialo i mialo sie dobrze. Wiedzialem na bierzaco jakie gry warto miec. Poza tym na gieldzie moglem sobie najpierw pograc w dana gre i jak mi sie spodobala to dopiero bralem (stalego dostawce sie mialo, ktory czekal na mnie co tydzien :) ). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hanu Opublikowano 13 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2005 DOKŁADNIE Kaeres. Ruch w grach w tamtych czasach miał się chyba jeszce lepiej niz teraz. Oczywiście głównie za sprawą braku ustawy antypirackiej. Istniało kilka świetnych, powtarzam świetnych czasopism pokroju SS, Top Secret, Bajtek, które do dziś pozostają niedoścignionym wzorcem, któremu taki CD Action może piętki lizać. A istniały , bo gier do recenzji było co niemiara. Chyba niektórzy kompletnie nie pamiętają jak można było wybierać z katalogu np. kasety na C64 czy Atarynkę zawierające po 20 tytułów, a w katalogu było ich kilkadziesiąt typów. Do wyboru , do koloru - strzelaniny? - prosze bardzo, platformówki? - która kaseta? :) . I tak do bółu. A późniejsze czasy Amigi? Na giełdach roznosił się specyficzny terkot pracujących floopów zarzynanych przez nieśmiertelny X-copy :D . Beneath A Steel Sky na 15 dyskietkach, Lure Of The Temptress na 11 czy King's Quest 6 na 10 nie był niczym wyjątkowym. I ryneczek sie kręcił, grać było w co. Jak dla mnie powodem znużenia obecnymi tytułami jest wyczerpanie dobrych pomysłów i podstawowych fabuł. Ile razy mozna odświeżać motyw samotnego wojownika rzuconego w gromady obcych czy zaginionego księcia walczącego ze złym tyranem? Dużo racji w tym, że D3 czy HL2 nie byłyby takimi hitami gdyby nie magia poprzedników. Trudno jest dzis walczyć, zeby daleko nie szukać, z legendami takich tytułów jak Another World, Flashback, Frontier, HoMM, Sensible Soccer, Wolfenstein 3D, River Raid, Moon Patrol, Giana Sisters, Ghost'n'Goblins czy Grand Prix. Takie gry wyznaczyły pewien kanon postępowania i podswiadomie jest on ciągle obecny w najnowszych tytułach, przez co trudno doszukać sie w nich jakiejś nowej idei. Dziś w zasadzie dobre tytuły wychodzą z jedynie z ręki mniejszych firm, walczących o rynek. Tak było z Commandos:BEL, tak było z Hidden&Dangerous, z Serious Sam czy wreszcie z genialna Mafią. Nagle okazało się , ze nie tylko "Angole" robią dobre tytuły, ale także Czesi czy Hiszpanie. I tym jedynie widzę szansę. Jak dzis słyszę o zapowiedziach Q4 to zaczynam sie zastanawiać czy odgrzewanie kotleta jest jedynym sposobem na dobrą grę. Jak tak dalej pójdzie to pewnie zobaczymy jakiegoś Bubble Bobble 3D albo Packman Revenge wymagających GF6800U w SLI. Paranoja. A może to tylko rynek PC taki gnije? Mam wrażenie, ze konsolowy świat jest jakis ciekawszy. Tam po prostu nie da się przejść obojętnie obok np. serii Gran Turismo czy Final Fantasy. Wychodzi masę miodnych tytułów czerpiących garściami z klasyki gier. Ot taki ostatnio BurnOut 3. Zresztą to temat na inną gadkę... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzmot Opublikowano 13 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2005 Hanu: mistrzu! Rzuciłeś takie tytuły jak Another World, Flashback, Frontier. Trudno znaleźć coś wydanego po wynalezieniu pierwszego Pentiuma, co im dorówna. Może jedynie Fallout2 :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 13 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2005 PC sa faktycznie traktowane pomaly jako zlo konieczne. Konsole nowej generacji to nowosc (w porownaniu do istnienia rozrywki gier komputerowych) i uzytkownicy to w 90% gracze mlodsi, nie pamietajacy prawdziwych gier. Wystarczy im podac wodotrysk z szybka i plynna animacja i gotowe. Konwersja co wiekszych hitow na PC z bardziej lub mniej udanym skutkiem i stad sie bierze gniot. A tytuly takie jak Burnout nie mialy by szans zaistnienia na PC. Grand turismo 2 na emulatorze to bardzo slaby tytul, ktory znudzil mi sie po jednym dniu, a na konsolach do dzisiaj niektorzy graja. Hmm i jak tu tlumaczyc legendy niektorych gier ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hanu Opublikowano 13 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2005 Grand turismo 2 na emulatorze to bardzo slaby tytul, ktory znudzil mi sie po jednym dniu 1215479[/snapback] O Matko Włoska Eklektyczna!!! Kaeres, błagam nie bluźnij... ( choć emulator to nie to samo co na "żywej konsoli"). BTW - do dziś uważam Another World za jedną z pięciu najlepszych gier forever. A to cudowne zakończenie... :rolleyes: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 13 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2005 O Matko Włoska Eklektyczna!!! Kaeres, błagam nie bluźnij... ( choć emulator to nie to samo co na "żywej konsoli"). BTW - do dziś uważam Another World za jedną z pięciu najlepszych gier forever. A to cudowne zakończenie... :rolleyes: 1215510[/snapback] 1. GT wcale nie jest takie super :P grałem w 1 jeszcze na szaraczku i wcale mi sie jakoś w pamięc nie wbił :> 2. miała wyjsc kontynuacja another world'a ale zamiast tego powstał flasback.... szkoda:< Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 13 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2005 Sam model jazdy (to co najwazniejsze w samochodowkach) jest przyznajmy to zrecznosciowy w serii GT. Brak uszkodzen to kolejny minus. 80% sprzedazy tej gry to kitajce. Plusami to miliard samochodow i swietne mozliwosci zmian w samochodzie i nic wiecej (aha grafika). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hanu Opublikowano 13 Stycznia 2005 Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2005 Zręcznościowy powiadasz.... Hmm, tu byłbym ostrożny w takiej ocenie. Uważasz, że jeździ się łatwo? Że na jedną pałę? A to błąd. Widocznie zbyt pobierznie się do tej gry przystawiłeś. Jeśli uważasz, ze Supra czy Viperem mocno tuningowanymi jeździ sie "zręcznościowo" to chyba za barzdo ci RBR w pamięci utkwił. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...