Skocz do zawartości
piohal

Droga Płyty Głównej Do Serwisu- Kilka Pytań

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy to jest na ten dział ale niech będzie.

Otóż oddałem płytę główną do serwisu z uwagą że nie wstaje BIOS i żadne próby jego resetu nic nie dają. Jak się okazało, to nie jest wina BIOSU tylko wyschły (a częśc wylała) kondesatory koło procka. Serwisant zaczął sugerować, że to moż wina źle założonego przeze mnie coolera do procka bo był na jednej nóżce jakiś luz. Płyta została odesłana. Płyta jest już 12 miesięcznej gwarancji sprzedawcy ale obowiązuje jeszcze 24 miesięczna gwarancja ASUSA. I teraz moje pytania:

 

1. Facet sugeruje że gwarancja może nie zostać uznana. Czy to możliwe? Sprzęt był cały czas monitorowany i temp nie były jakieś nadzwyczaj wysokie - 40-50 stopni, w obudowie 30. Ponadto nawet jeżeli to wina zwiększonej temp. to takie kondesatory powinny wytrzymywać sporo więcej. 60, 70 stopni myślę że spokojnie.

2. Jak wygląda droga takiej płyty? Serwisuje ją dystrybutor czy jest odsyłana do ASUSA? Wątpię aby oni dociekali co było przyczyną takiej awarii.

3. Zakładając że gwarancja nie jest uznana w takim przyp., wiąże się to z pokryciem kosztów naprawy, czy może są jakieś inne skutki?

Jeśli macie jakieś opinie na ten temat to bedę wdzięczny. W szczególności może niech się wypowie ktoś, kto zna te sprawy "od kuchni"

 

(Sprzęt był kręcony, aczkolwiek na chwilę przed calkowitym padem płyty, przywróciłem fabryczne ustawienia :lol:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Jeśli są poważne podstawy to faktycznie gwarancja może nie zostac uznana. Żądaj oficjalnej dizgnozy z serwisu ASUSA gdyż tylko cos yakiego jest wiążące. Inaczej oznacza to, że serwisant w sklepie robi Cie w balona. Albo oficjalne pismo albo maja naprawiać - inaczej rzecznik spraw konsumenta sie kłania. Jak gośc z serwisu będzie sie burzyc to powiedz mu żeby dał Ci to oficjalnie na piśmie że nie przyjmuje i odmawia z jego podpisem czytelnym i pieczątką sklepu.

2. Serwisuje ja autoryzowany serwis - znajdx sobie w necie kto nim jest, ale do serwisu wysyłaj przez sklep - sa do tego zobowiązani.

3. Jeśli gwarancja nie zostanie uznana przez autoryzowany serwis możesz ponieśc koszty diagnozy i transportu czyli pewnie cos około 100-150zł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

Wysyłają najpierw do autoryzowanego serwisu w Polsce a jak ten nie da sobie rady to slą do skośnych :wink:

Miałem tak z GigaByte-em.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wysyłają najpierw do autoryzowanego serwisu w Polsce a jak ten nie da sobie rady to slą do skośnych :wink:

Miałem tak z GigaByte-em.

O rany , powiedz tylko ile czekałeś???

Gość mi jeszcze powiedział że zrobił zdjęcia uszkodzenia. Po co mu to?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A niech sobie robi zdjęcia uszkodzeń a nawet inne dziwne rzeczy. Ty możesz mu powiedzieć, że to on zrobił te uszkodzenia o ile w pierwszym protokole który od niego dostałeś nie było o nich ani słowa. Swoją drogą teraz mówisz o jakicś uszkodzeniach, a wcześniej nic o nich nie wspominałeś. Czy idąc dalej tą droga nie dojdziemy do sytuacji, że nam powiesz, że porysowałeś albo połamałeś części na MOBO? Niedoinformowanie to też rodzaj kłamstwa.

 

Wysyłają najpierw do autoryzowanego serwisu w Polsce a jak ten nie da sobie rady to slą do skośnych icon_wink3.gif

Miałem tak z GigaByte-em.

Kłamstwo. Okłamano Cię. Zapewnie komputer leżał bardzo długo w serwisie bo nie mieli nowej płyty i Cie okłamali abys sie odczepił. Norma wśród serwisów. Bo ile razy mozna komuś odpowiadać, że sie nie ma jeszcze tej części. Edytowane przez Excray

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

W sumie miesiąc.

 

Kłamstwo. Okłamano Cię. Zapewnie komputer leżał bardzo długo w serwisie bo nie mieli nowej płyty i Cie okłamali abys sie odczepił. Norma wśród serwisów. Bo ile razy mozna komuś odpowiadać, że sie nie ma jeszcze tej części.

Oddawałem samą płytę klienta. A to o skośnych to wiadomość z serwisu nie ze sklepu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A niech sobie robi zdjęcia uszkodzeń a nawet inne dziwne rzeczy. Ty możesz mu powiedzieć, że to on zrobił te uszkodzenia o ile w pierwszym protokole który od niego dostałeś nie było o nich ani słowa. Swoją drogą teraz mówisz o jakicś uszkodzeniach, a wcześniej nic o nich nie wspominałeś. Czy idąc dalej tą droga nie dojdziemy do sytuacji, że nam powiesz, że porysowałeś albo połamałeś części na MOBO? Niedoinformowanie to też rodzaj kłamstwa.

Uszkodzeniem są wysuszone kondensatory i niby luźno zamocowany cooler z jednego rogu co zdaniem serwisanta mogło wpłynąć na temp kondensatorów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oddawałem samą płytę klienta. A to o skośnych to wiadomość z serwisu nie ze sklepu.

A o kim ja niby mówię? O sklepie? Sklep Cie nie ma po co okłamywać: komputer jest w serwisie i tyle Ci powiedzą, a jak będziesz chciał cos więcej to Ci podadzą numer do serwisu i sam sie dowiaduj człowieku. Oczywiście, że serwis Cię okłamał. Jak z nimi rozmawiam to mi próbują takie bujdy wciskać że głowamała. Ostatnio jak zadzwoniłem aby sie dowiedzieć jak wygląda postęp diagnozy to mi kobitka zaczeła opowiadać, że części są juz zamówione, ale jeszcze nie przyjechały. Jak się ją zpytałem o to jakie konkretnie części to kobitka dopiero zajrzała do protokołu i dopiero doczytała, że komputerek jest tylko w diagnozie a nie naprawie. Zonk. A ja się usmiałem co niemiara :)

 

Powiedz kolesiowi że ma to wysłać do autoryzowanego serwisu do diagnozy/naprawy, a swoje prywatne diagnozy to niec sobie w rzyć wsadzi. Możesz się smiało powoływać na to, że inny serwisant Ci tak powiedział, bo ja tez jestem serwisantem i wiem jakie są prawa i jakie obowiązki. Koleś sie wyjątkowo ze swoich nie wywiązuje. Koles Cie oszukuje bo te Twoje gnidy tak naprawdę zakupiły swoje płyty bez gwarancji i jeśli ja uznają to musza z własnej kieszeni kasę wyłożyc. Ale Ciebie poinformowali o tym, że masz gwarancję, a więc muszą sie z niej wywiązać. Zajdź do serwisu i powiedz, że koleś albo naprawia albo daje Ci diagnoze z Autoryzowanego serwisu (ma to byc diagnoza z autoruyzowanego serwisu z pieczątkami, adresami i wszystkim innym a nie jego prywatna notatka),albo idziesz ze sprawą do rzecznika spraw konsumenta. Jesli koleś będzie twierdził, że jego gwarancja jest wiążąca to poproś go o to aby Ci pokazał papierek autoryzacji w którym ASUS stwierdza, że ten gość ma prawo wystawiac takie diagnozy.

 

Walcz, bo naprawdę prawo i zwykła ludzka słusznośc jest po Twojej stronie. Sklep próbuje Cię oszukać, a to dlatego że kiedyś postanowili zaoszczędzić sobie i nie zakupili dodatkowych gwarancji. Ale tak jak mówiłem - skoro sprzedając Ci to napisali zże masz gwarancję to masz i tyle i kropka. Niech teraz z własnej kieszeni bulą cwaniaki.

Edytowane przez Excray

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...