aerial Opublikowano 16 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Września 2006 Chcesz bezglosnego kompa ? kup sobie laptopa ;] male modyfikacje i bedzie bezglosny ;]Nie zgodze sie :wink: Laptopy statystycznie mozna okreslic jako calkiem glosne. W przypadku ekstremalnego wyciszania laptopa jestesmy na dosc nieciekawej pozycji bo trzeba wylaczyc wszystkie wentyle o ile to mozliwe. Te systemy nie sa przystosowane naogol zeby wytrzymac prace na calkowitym braku pracy wentylatorow. Chyba ze jakies ekstremalnie energooszczedne kombinacje. Do tego dysk 2.5'' w ktorym nie wchodzi w gre zadna izolacja bitumiczna. Zgoda, jest cichy - ale jeszcze daleko tym dyskom do CISZY :wink: Jedyna wymierna zaleta to akumulatory vs zasilacz, czy zasilacz sieciowy ktory pod wzgledem glosnosci ma oczywista przewage nad standardowymi psu ATX, tzn nie musimy wydawac kupy kasy na pasywa. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mib Opublikowano 16 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Września 2006 No to mi wytłumacz. Skoro ciała stałe tak doskonale przenoszą dźwięk, to czemu nie słychac? Moje łopatologiczne myślenie 1. Membrana zmienia ciśnienie w ośrodku jakim jest powietrze 2. Słychać w pokoju wesolutką muzyczkę 3. Wesolutka fala akustyczna spotyka się z betonową ścianą 4. Muzyki nie słuchać za ścianą bo wredna i zła ściana nie chce drżeć. Wnioski - ciała stałe nie przenoszą ochoczo natężenia dźwięku. Czekam aż mi grzecznie wytłumaczysz. Sarkazz Ciala stale to pojecie bardzo obszerne. Bardzo duzo zalezy od konfiguracji elektronow w tych cialach, ich gestosci upakowania itp. Rozne materialy roznie przenosza dzwieki tudziez pochlaniaja dzwieki. Niektore sa wrecz idealnymi przewodnikami dzwieku (ogolnie mowiac metale) a inne wogole nie przewodza dzwieku (np ceramika, kompozyty). Kolejna sprawa jest sam ksztalt "ciala". Np puszka metalowa doskonale przewodzi dzwiek, ale np napelnij po brzegi taka puszcze czyms np cukrem. I co sie stanie?? Przewodzi ladnie dzwiek?? Nie sadze..... Jezeli chodzi o sicane to jest to kompozyt, czyli kilka materialow wsrod ktorych jedne przenosza a inne nie przesza dzwieki. Oczywiscie tez sporo zalezy od grubosci takowej sciany. Wogole to sciany nie mozna brac jako przyklad. Jest specjalnie tak zrobiona aby te dzwieki pochlaniala. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sarkazz Opublikowano 16 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Września 2006 Biurko blisko ściany - wywalasz komputer za ścianę, robisz dziurę w ścianie na klawiaturę, mysz, monitor, głośniki. Następnie używasz silikonu. Zamieniasz okna na plastiki z dobrą izolacją. Następnie idziesz spać przy zamkniętych oknach i piszczy ci w uszach ;D nie ma jak bezgłośnośc ;X Dla mnie najważniejsze było wyciszenie komputera do poziomu nocy z uchylonym oknem (lubicie się dusić?) i to osiągnałem więc dalej nie widzę sensu... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chaos Opublikowano 16 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Września 2006 (edytowane) sarkazz widac rozumiesz zasady rozchodzenia sie dzwieku jakos dziwnie... jak bedziesz nad jeziorem popros kolege z zegarkiem wodoodpornym zeby wlozyl go pod wode i wlaczyl alarm a ty poplyn na drugi brzeg .. zanuż glowe pod wode i sprawdz czy słychac ... u mnie w miescie sa 2 rzeki i jak jest koncert na placu ktory znajduje sie przy rzece to muze slychac wyraznie wzdłuż koryta na 0.5-1km a co do scian .. to zastanow sie dlaczego slyszysz bas sasiada z 4 pietra jak mieszkasz na parterze? bo sciany przenosza wibracje Edytowane 16 Września 2006 przez Chaos Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sarkazz Opublikowano 16 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Września 2006 jak bedziesz nad jeziorem popros kolege z zegarkiem wodoodpornym zeby wlozyl go pod wode i wlaczyl alarm a ty poplyn na drugi brzeg .. zanuż glowe pod wode i sprawdz czy słychac ... Wytłumaczyłem to już wyżej, w tym momencie zarówno mambrana w głośniku zegarka jak i moje ucho będą w tym samym ośrodku. Zresztą takie przykłady są głupie, równie dobrze mogę ci powiedzieć "ok, to się zanurz i pokrzycz pod wodą, ciekawe kto na powierzchni cię usłyszy..." Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PMichalak Opublikowano 16 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Września 2006 (edytowane) @Chaos - Ale jak wsadzisz głowę do wody to nie usłyszysz :D Edytowane 16 Września 2006 przez GDR Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sarkazz Opublikowano 16 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Września 2006 (edytowane) a co do scian .. to zastanow sie dlaczego slyszysz bas sasiada z 4 pietra jak mieszkasz na parterze?moim (prawdopodobnie błędym) zdaniem Słyszę bas sąsiada z 4 piętra ponieważ ściany jeśli chodzi o budowę mikroskopową są zasadniczo na tyle puste, że fale dźwiękowe o niskiej częstotliwości tzn. w tym przypadku 20-100Hz są w stanie swobodnie przejść przez nią, nie tracąc aż tak drastycznych ilości db. Tak samo jak fale rentgena przechodzą przez ciało, ale przez kości już nie bardzo... Ma ktoś jakiegoś studenta fizyki pod ręką? ;D Oczywiście w przypadku basu dochodzi do tego jeszcze rezonans. @Chaos - Ale jak wsadzisz głowę do wody to nie usłyszysz :DJak zegarek jest w wodzie i twoja głowa też to usłyszysz. Jak zegarek albo głowa są poza wodą to nie ma bata. Edytowane 16 Września 2006 przez Sarkazz Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Imperator Kret Opublikowano 16 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Września 2006 Właśnie, że usłyszysz. Sprawdzałem to tego lata w basenie :wink: Tylko zamiast zegarka posłużyły nieśmiertelniki i bardzo wyraźnie pod wodą słychać, na powierzchni jednak nie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carson Opublikowano 16 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Września 2006 (edytowane) nie wiem czy wiecie ale istnieje taka technologia wyciszania polegajaca na wytwarzania dzwiekow (anty dzwiekow) o przeciwnej fazie, tym samym natezeniu i czestotliowosci co zrodlo halasu co skutkuje skutecznym wyciszeniem. nie pamietam dokladnie o co w tym chodzi, moglem sie pomylic opisujac to, uslyszalem o tym od nauczyciela fizyki ktory interesowal sie roznej masci nowinkami ze swiata technologii/fizyki Edytowane 16 Września 2006 przez CarsonPoland Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carl0s Opublikowano 16 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Września 2006 wiecie. stosowane np. w smiglowcu Comanche, do wyciszenia odglosow pracy silnika. A takze w niektorych urzadzeniach medycznych (maszyny anestezjologiczne). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koen Opublikowano 16 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Września 2006 Wynikło małe nieporozumienie bo nie wzięliście pod uwagę współczynnika pochłaniania - w skrócie: np. w metalowym bloku dźwięk może rozchodzić się lepiej niż w powietrzu a mimo to jak postawimy taką metalową ścianę między źródłem dźwięku a słuchaczem to będzie ona tłumiła dźwięk. A to dlatego że fala dźwiękowa na zetknięciu z innym ośrodkiem po części odbija się, a po części jest pochładniana przez drugi ośrodek. Tak samo przy "wyjściu" z tego metalowego bloku - część "przejdzie" do powietrza a część odbije się i pozostanie w ośrodku, przy każdym odbiciu od ściany coraz bardziej słabnąc. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carson Opublikowano 16 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Września 2006 hehe Carlos wiedzial :) ktos jeszcze? :) apropo wyciszania kompa to niektorzy chyba popadaja w jakas paranoje, jak tak dalej pojdzie to zaczniecie jeszcze "wysiszac" pozostalych domownikow, no bo jak komp bedzie mial 0db to mialczacy kot bedzie przyprawial was o bol glowy i jeb... tasma i juz cisza, pozniej reszta. ludzie przeciez delikatny szum powietrza nie jest taki zly a nawet dziala uspokajaco (oczywiscie nie mowie tu o odrzutowach, np boxowych wentylach bo od tego az leb boli), przynajmniej na mnie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Imperator Kret Opublikowano 16 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Września 2006 Ja też o tym wiedziałem, ale raczej nie jest to technologia, którą można zastosować w komputerze. Apropos samego wyciszania - jedni uważają to za manię lub paranoję a inni za hobby :) W sumie to taka zabawa jak odchudzanie rowera itp. przynajmniej jest co robić. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aerial Opublikowano 16 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Września 2006 ' date='16 wrz 2006, 21:40' post='2320197']Apropos samego wyciszania - jedni uważają to za manię lub paranoję a inni za hobby :) W sumie to taka zabawa jak odchudzanie rowera itp. przynajmniej jest co robić.Zabawa jest fajna to sie zgodze. Co wiecej, jesli nie dysponujemy jakimis kosmicznymi srodkami finansowymi to od pewnego poziomu zaczyna sie robic naprawde ciezko zejsc o kolejne decybele :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carson Opublikowano 16 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Września 2006 wiesz..dla mnie to nie jest paranoja, oczywiscie co za duzo to nie zdrowo. lubie ten temat (wyciszanie kompa) i moja obudowa ktora tworze jest robiona pod katem wyciszenia ale nie mam zamiaru cudowac zeby miec 0db bo to i tak jest nie do osiagniecia. widzialem gdzies na zagraniczym forum jak koles zrobil bude z aluminium i porozprowadzal cieplo za pomoca heatpipe'ow :) tempy mial srednio ciekawe ale podobno bylo cicho Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carl0s Opublikowano 16 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Września 2006 (edytowane) Ja też o tym wiedziałem, ale raczej nie jest to technologia, którą można zastosować w komputerze. jak najbardziej do wykorzystania. Po prostu zbyt zaawansowana technologia odstrasza potencjalnych smialkow. No i podejrzewam potrzebny bylby drugi pecet z odpowiednim oprogramowaniem. Co ciekawe, istnieje drugie, pokrewne urzadzenie, stosowane to niwelowania wibracji, stosuje sie to miedzy innymi w statecznikach poziomych i krawedziach natarcia w F22. Inaczej przy ekstremalnych przeciazeniach i predkosciach mysliwiec rozlecialby sie na kawalki. Ale moze wlasnie tedy droga? Jest kilku elektronicznych wymiataczy na forum, moze niech sie wypowiedza... edyta... Ale ja sie na to nie pisze. Ja tam robie kupe na dB, jak komp denerwuje, to albo muza glosniej, albo wylaczam gnoja i ide na spacer. A w nocy stoperki, i nawet moj WD raptor nie jest w stanie mnie ruszyc.... Edytowane 16 Września 2006 przez Carl0s Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carson Opublikowano 16 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Września 2006 A w nocy stoperki, i nawet moj WD raptor nie jest w stanie mnie ruszyc.... :lol2: dobre :D "Ja też o tym wiedziałem, ale raczej nie jest to technologia, którą można zastosować w komputerze." z takim podejsciem to juz na starcie sobie mozesz darowac. Jesli chociaz choc troche chcesz sie zblizyc do 0dB to nie wystarcza pomysly "babci ze wsi" (oczywiscie nikogo tu nie obrazam), wata czy gabkami napewno tego nie zrobisz B-) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Veilroth Opublikowano 16 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Września 2006 ze swojego doswiadczenia wiem ze jak czlowiek zaczyna wyciszac to potem przychodzi czas kiedy bierze sie za kolejny element i mysli ze juz juz to jest wlasnie to i nie da rady nic wiecej poprawic i bedzie lux a z reguly jest tak ze jak wyciszymy jeden element to odkrywamy ze zaczyna nam przeszkadzac kolejny ktory byl zagluszany przez pierwszy :lol2: wiec w zasadzie zabawa w wyciszanie to jest ∞ :) W sumie to taka zabawa jak odchudzanie rowera itp. przynajmniej jest co robić. no ba :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...