Skocz do zawartości
Carson

Koncept Dipolarnej Grawitacji

Rekomendowane odpowiedzi

Apropo tego silnika antygrawitacyjnego, to w każdym monopolowym można kupić już za ok 12zł (polecam jednak droższe modele) taką jedną substancję która po wypiciu zakrzywia grawitację losowo w różnych kierunkach, założę się że po wypiciu odpowiedniej jej ilości można nawet i lewitować :roll:

 

Natomiast na stronce Carsona jest ciekawa informacja że księżyc to w rzeczywistości "gwiazda śmierci" oczywiście nie fikcyjnego Vadera tylko niejakiego Brahmy. Faktycznie babcia nic mi nie mówiła że jak była młoda to świecił księżyc, a w nagraniach z lądowań słychać różne dziwne dźwięki coś jakby ktoś odpalał malucha (ponoć ten model ma problemy z odpaleniem w czasie mrozu a w takim kosmosie jest tak zimno że ja niemoge).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sa specjalne wersje oznaczone kolorem fiolet zalamujacy sie w niebieski . Te silniki nietylko zakrzywiaja grawitacje ale i czasoprzestrzen .

@MeHow : Niemieckie samoloty odrzutowe byly bardzo skuteczne vide Me 262 Schwalbe . Inna sprawa bylo ich zaopatrzenie , wiecej Hitlerowcy stracili na ziemi z braku paliwa niz w powietrzu . Niemcy prowadzili tyle projektow wyprzedajacych przyszlosc , ze niektore zostaly zrealizowane dopiero po kilkudziesieciu latch .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do tematu to wydaje mi sie nie mozliwe cofanie się w czasie poniewaz czas tak naprawde nie istnieje, jest tylko miara wymyslona przez czlowieka aby ulatwic sobie zycie... tak wiec czym naprawde jest czas ?...

pozdro

Otóż to - czas to czysto abstrakcyjne pojęcie - służy jedynie do mierzenie długości zdarzeń, ale nie przedstawia cechy fizycznej. Istnieje tylko teraźniejszość.

 

Cofanie czasu jest możliwe - teoretycznie - trzeba by spowodować cofanie się wszystkich wydarzeń jakie mieły miejsce od momentu do którego chcemy się cofnąć - a w przyszłość to cały czas się poruszamy :P tylko wolno. Jednak przy tej teorii jest tyle problemów, że wątpię żeby kiedykolwiek była możliwa.

 

Spowolnienie czasu - jasne - eksperyment, w którym spowolniono czas tak naprawdę reprezentuje spowolnienie wszystkich procesów w danym miejscu - wtedy czas tam biegnie wolniej - tak samo teoretycznie można by przyśpieszyć te procesy (co było by znacznie przydatniejsze niż spowolnienie). Ale jeszcze raz - nie zmieniamy czasu, bo on nie istnieje - zmieniamy tylko szybkość zachodzących zmian - co pozornie wygląda jak zmiana prędkości upływania czasu.

 

To moja teoria i oczywiście mogę się mylić... ale przynajmniej opiera się ona na doświadczeniach i jest w miarę logiczna - a wymyślanie różnego rodzaju dziwnych urządzeń, statków kosmicznych, zasad ich działania itp. czysto teoretyzując nadaje się między bajki, a nie do poważnego świata nauki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. CarsonPoland, gdzie w Biblii sa wzmianki o obcych cywilizacjach?

2. Odnosnie UFO w kontekscie wypadkow lotniczych chodzi o to, ze w ten sposob powodujac tak duze zamieszanie, ludzie nie beda drazyc co to bylo.

 

 

@viod: Dowiedz sie o awaryjnosci silnikow Jaskółek przy radykalnej zmianie mocy, a takze o tym jakie mialy problemy przy ladowaniu i jak latwym celem wtedy sie stawaly dla mustangow. Niestety silnik Jumo mial pare wad ;) .

Edytowane przez MeHow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Otóż to - czas to czysto abstrakcyjne pojęcie - służy jedynie do mierzenie długości zdarzeń, ale nie przedstawia cechy fizycznej. Istnieje tylko teraźniejszość.

 

Spowolnienie czasu - jasne - eksperyment, w którym spowolniono czas tak naprawdę reprezentuje spowolnienie wszystkich procesów w danym miejscu - wtedy czas tam biegnie wolniej - tak samo teoretycznie można by przyśpieszyć te procesy (co było by znacznie przydatniejsze niż spowolnienie). Ale jeszcze raz - nie zmieniamy czasu, bo on nie istnieje - zmieniamy tylko szybkość zachodzących zmian - co pozornie wygląda jak zmiana prędkości upływania czasu.

czas to pojęcie abstrakcyjne ale dlaczego? Mówi się że czas jest 4 wymiarem, pierwsze 3 są oczywiste dla nas ludzi XYZ, ale na tym koniec, kolejnego wymiaru nie da się już zobaczyć oczami więc człowiekowi wydaje się to abstrakcyjne... Kiedyś gdzieś tu podawałem analogię między światem 2D i 3D... na tej podstawie można wnioskować, że i podobna anlogia jest między 3D i 4D... Nie wiadomo czy jest to prawda, ale ja dopuszczam taką możliwość choć jestem człowiekiem i też widzę tylko 3 wymiary. Dla mnie istenienie innych wymiarów niż nasze 3 to jest coś cnormalnego, co potrafię sobie wyobrazić...

 

Ktoś kiedyś powiedział, że normalnie dostrzega 5 wymiarów a jak założy okulary to nawet i 7... i to że większość ludzi nie potrafi sobie wyobrazić innego wymiaru nie znaczy że go nie ma i że inni tez nie potrafią :)

 

Jeśli mowa o spowalnianiu czasu, to sam sobie zaprzeczasz... Najpierw mówisz że podróżowanie w czasie nie możliwe a za chwile potwierdzasz ze experyment spowolnienia czasu był... Zjawisko spowolnienia czasu trzeba rozpatrywać lokalnie, tzn załóżmy że da się spowolnić czas w jakiejś maszynce, i procesy wewnątrz niej zachodzą wolniej... Jakie są tego następstwa? Przykładowo umieszczasz w maszynce zegarek i dla niego czas zostaje spowolniony, czyli zegarek chodzi wolniej z punktu widzenia obserwatora na zewnątrz maszynki.. Po chwili wyciągasz zegarek i sprawdzasz ze sie późni, a przed chwila chodził równo z Twoim. Co to znaczy? Z punktu widzenia spowolnionego zegarka całą Ziemia skoczyła w przyszłość. Z punktu widzenia obserwatora zewnętrznego zegarek cofnął sie w czasie i pokazuje godzinę która byłą już przed chwilą... Co prawda nie może się on cofnąć (w tej chwili) przed godzinę w której wystartował ale i tak jakiś cel został osiągnięty...

 

A teraz gdyby zamiast tego zegarka byłą możliwość posadzenia tam człowieka? Wkładasz swojego brata bliźniaka do takiej maszynki jak ma 20 lat... Wyciągasz go jak masz powiedzmy lat 60... Z racji tego że czas u niego płynął wolniej po wyjęciu go jemu upłynęło powiedzmy 10 lat, wiec ma teraz 30... patrzysz na niego i co widzisz... Widzisz swojego bliźniaka, który jest od Ciebie młodszy o 30 lat co oznacza że on pochodzi z przeszłości, czyli innymi słowy skoczył w przyszłość o 30 lat.

 

Patrząc teraz na to z punktu widzenia bliźniaka... wchodzi do maszynki w wieku 20 lat... załóżmy że ma tam wszystko co mu do życia potrzebne, jedzenie, picie etc... dostaje wytyczne, że za 10 lat, czyli w wieku lat 30 ma wyjść z maszynki, w której sie znajduje... Więc dla niego wyjście z maszynki, przejście przez drzwi oznacza pojawienie się w świecie przyszłości 30 lat dalszym niż był w kapsule, może zatem spotkać swojego brata bliźniaka, który ma juz 60 lat. Cała ta teoria pozbawiona jest paradoksu np spotkania samego siebie, można powiedzieć że w całym czasie istnieje tylko 1 instancja danego człowieka. nie spotkasz siebie w przyszłości ponieważ 40 lat wcześniej wsiadłeś do maszynki spowalniającej.

Gdyby teraz móc przyspieszać czas, tajmonauta :) mógłby wrócić z powrotem do swojego czasu, czyli po wejściu do kabiny mógłby sie zestarzeć o 30 lat w ciągu krótszego czasu.

 

Gdyby natomiast bliźniak od razu włączył przyspieszanie czasu w wieku 20 lat, to po wyjściu z kabiny niejako przybyłby do nas z przyszłości...

Można powiedzieć, że takie skakanie w czas trwające 10 lat to żadne skakanie... Może da się jeszcze bardziej przyspieszyć lub spowolnić procesy... Weźmy np serial który leciał na TV4, nie pamiętam tytułu, ale było tam ministerstwo, które zajmowało się "ratowaniem świata" (wiadomo, hameryka :) ) i tam tajmonauta Garret bodajże za pomocą śjakiejś kuli napędzanej energią jądrową był w stanie cofnąć się w czasie w ciągu 15 sekund TYLKO o 7 dni... Najwyraźniej scenarzysta tego filmu wziął pod uwagę ograniczenia na czas trwania takiego skoku...

O ile skoki w przód są jeszcze w miarę przyswajalne, to skoki w tył czasu mogą już być nie tak oczywiste, ze względu na możliwość spotkania samego siebie, ale to tlyko wtedy jeśli miniemy w jakiś sposób czas w którym wystartowaliśmy. W sumie co to za podróż w tył czasu, jesli w chwili globalnej t0 wsiadamy w kapsułę, za 10 sekund wychodzimy z niej o 20 lat starsi, to mimo że dla nas jako tajmonautów czas sie cofnął, to jednak nie przeskoczyliśmy czasu w którym wystartowaliśmy, wiec spotkanie nas samych nam nie grozi. Ale też skok taki jest bezcelowy, chyba, że podczas tego skoku kapsuła może się przemieszczać ale nie w naszej przestrzeni, tylko w przestrzeni określanej czasem w tej kapsule... Można by np w 10 sekund pojawić się na drugiej stronie globu. Jednak to wydaje się trochę naciągane, bo jednak kapsuła jest obiektem fizycznym w naszym świecie, wiec musiała by sie poruszać raczej w naszych współrzędnych i w naszym czasie. Chyba żeby ta kapsułą w jakiś sposób przenosiła się do tego co niektórzy nazywają wymiarem równoległym, lub czymś podobnym... Np u nas występuje mała implozja przestrzeni i kapsuła znika... :)

 

Tak sobie pomyślałem w tej chwili analogię pewną, choć naciąganą i raczej nei traktujcie tego poważnie :), ale taką maszynką czasu dysponuje zapewne każdy z nas... mianowicie lodówka... zrywasz 2 jabłka z drzewa... jedno kładziesz na stole a drugie do lodówki... wracasz za tydzień, to na stole zgniło... wyciągasz z lodówki - świeże... niska temepratura spowolniła bakterie, grzyby i ich procesy gnilne dzięki czemu można by rzec, że jabłko wyciągnięte z lodówki przybyło do nas z przeszłości, kiedy było jeszcze młode i piękne - bo czas dla niego płynął wolniej (tu akurat procesy gnilne a nie czas.. ale skoro nie można sprecyzować czasu to skad wiadomo że czas nie jest pojeciem na tyle wzglednym, że można go traktować lokalnie uzależniając go od warunków w jakich dany obiekt sie znajduje :) )

:wink: :)

Edytowane przez PelzaK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@MeHow : jak bym o tym nie wiedzial ;] Ale jak ta Jaskolka wleciala w eskadre Latajacych Fortec to nie bylo milo ;> Jak juz napisalem hitlerowskie wynalazki byly zabardzo zaawansowane . Kto by dzisiaj latal na drewnianym samolocie z silnikiem odrzutowym albo rakietowym ;)

Co do problemow z ladowaniem to zapomniales dodac , ze byl to jedyny moment kiedy Mustang mogl zestrzelic Me 262 .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

viod, oj nieprawda, nieprawda, wielu pilotow obrywalo od mustangow nawet w locie, jednakze korzystajac z zamiany Ep na Ek ;) . Co wiecej, wydawalo mi sie, ze me262 nie byly z drewna ;) co innego volksjager (he162).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...