Skocz do zawartości
Gość Majkel

Nauczyciele Informatyki...

Rekomendowane odpowiedzi

Ty chyba jednak masz do niej więcej "ale" niż tylko niekompetencja, co? Czy wygląd świadczy o człowieku?

Nie oto chodzi, ja nawet powiem że tak sobie wyobrażałem tą profesorke :D Nie traktuj tego jako najazd na nią tylko jako uświadomienie o kim on w ogóle mówi ale jednak ja jako czytający prosze Majkela o nie robienie tego tak samo jak innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ludzie badzmy szczerzy, kto by chcial swiecic intelektem i nowinkami technicznymi za takie marne grosze jako nauczyciel ? Jestem pewien ze gdyby komus z was zaproponowano taka posade za takie pieniadze to byscie go wysmiali, a nawet gdyby nie, to kladlibyscie na to lache za taka kase i staralibyscie sie tylko odbebnic swoje. To chyba logiczne ze jak ktos sie bardzo dobrze zna na kompach to pracuje w firmach z tym zwiazanych a nie w szkole

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

poza tym nie tylko z informatyka tak sprawa wygląda... to samo jest z elektroniką np... choć przyznam że miałem nauczyciela, który siedział w elektronice na bieżąco.. i jak mu powiedziałem TDA to wiedział o czym mówię...

 

Zdarzyła się też pani, która dosłownie kazała nam przepisywać książke do zeszytu... nie przypadła mi do gustu - rzecz jasna :D

 

Stąd takie a nie inne opinie nt nauczycieli... wykształcenie mają.. ale z czasów gdy kończyli swoje szkoły... :) Im starsi tym wiedza odleglejsza...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no dobra:

1 klasa LO profil mat-inf nauczycielka od infy = wychowaczyni = nauczielka matmy

na infie uczylismy sie kolorowac windowsa i jakies lizniecie worda .... poczatek algrorytmow z tym ze nikt nie umial tego a kazdy ze sprwadzianu mial 5... ehh szkoda ze ona nie umie uczyc ;/

2 klasa LO nowa nauczycielka infy przez rok z nia zrobilismy worda, exela w takiej formie ze mi sie snily formulki ;/ calego turbo pascala i poczatek c++ szkoda ze teraz nas nie uczy poszla na macierzynski....

3 klasa LO kolejna nauczycielka nic innego nie robimy z chlopakami tylko wpartrujem sie wnia bo jest nawet nawet ladna <_< zaczelismy Accesa to dala takie zadanie ze u nikogo nie dziala a ona powiedziala ze jej wczoraj dzialalo i pozwolila siedziec w necie nic nie robic.

 

ehhh ja chcialem zdawac infe ale z nowa super sorka tego sie nie da..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie ze szkółki wróciłem i jestem zły na maxa. Zapowiedziała nam kobieta że nie mamy co liczyć na prace na komputerach za to co dwóch takich zrobiło. A co zrobili? Ano przesawili widok Menu Start z klasycznego (mój komputer na pulpicie) do XP-kowego (mój komputer w Starcie) i kobita nie potrafiła tego spowrotem przestawić :mur: No cudownie poprostu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie ze szkółki wróciłem i jestem zły na maxa. Zapowiedziała nam kobieta że nie mamy co liczyć na prace na komputerach za to co dwóch takich zrobiło. A co zrobili? Ano przesawili widok Menu Start z klasycznego (mój komputer na pulpicie) do XP-kowego (mój komputer w Starcie) i kobita nie potrafiła tego spowrotem przestawić :mur: No cudownie poprostu...

:lol: :lol: :lol: weź chyba bym ją zabił śmiechem :mur: :lol2: :lol2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie ze szkółki wróciłem i jestem zły na maxa. Zapowiedziała nam kobieta że nie mamy co liczyć na prace na komputerach za to co dwóch takich zrobiło. A co zrobili? Ano przesawili widok Menu Start z klasycznego (mój komputer na pulpicie) do XP-kowego (mój komputer w Starcie) i kobita nie potrafiła tego spowrotem przestawić :mur: No cudownie poprostu...

nie ma nic co mnie dzisiaj bardziej rozbawilo :lol2: :lol2: :lol2: :lol2: :lol2: :lol2: :lol: :lol2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak jak juz tu ktos powiedzial. szkola nazwijimy ja ogolna (do sredniego wyksztalcenia) nie jest po to by ksztalcic uber-pro haxorow roxorow, tylko uczy sie zwyklych ludzi by potem mogli w CV z duma wpisac "znajomosc pakietu MS Office". moja pseudo informatyczna edukacja wygladala podobnie. przez cala moja edukacje palowalem worda czasem exela a w LO nawet accesa, zmieniala sie tylko wersja w podstawowce byl word 6.0(za naprawienie paska nazedzi w 5 klasie zostalem awansowany na drugiego po nauczycielce:D ) pozniej word95 a w gimnazjium i lo byl zdaje sie xp.

informatyczna edukacje wspominam bardzo milo. w podstawowce jako pierwszy po nauczycielce moglem wszystko a i nauczycielka mnie lubila. w gimnazjium od infy byl straszny penis. koles zamiast pomagac obrazal i wdeptywal w glebe tych ktorzy nie potrafili jakies prostej czynnosci(chodzilem do gimnazjium z "marginesem" i tylko kilka osob z klasy mialo komputery). Gdy koles kazal wykonywac jakies zadanie (zwykle przepisanie i sformatowanie tekstu lub wykres) zwykle konczylem je gdy inni nie byli nawet w polowie, kopiowalem je przez lan na kompy kolegow i przez reszte lekcji mlucilismy quake'a 2.

w LO znowu office, tu zadania na lekcji kazdy robil sam(poszedlem do dobrej szkoly), ale na sprawdzianach tez pomagalem tzn nauczylem klase otwierac plik z moja praca przez lan :P

dopiero w drugiej klasie LO przyszedl drugi nauczyciel (ja juz nie mialem infy). koles zalozyl kolko informatyczne na ktore przychodzilem tylko na poczatku pozniej brakowalo czasu. to byl najlepszy nauczyciel (ze wszystkich nie tylko infy) jakiego mialem. jak twierdzil lubi pracowac z mlodzieza robil na pol etatu w szkole jako admin i nauczyciel a drugie pol etatu robil jako admin w jakiejs firmie. koles potrafil nauczyc i przekonac "noobka"(kolege mojego :P ) do linuxa! i to byl by koniec mojej edukacji(wspomaganej przez panstwo) w tym kierunku.

 

powtorze jeszcze raz. w szkole nie ucza was po to byscie byli informatykami, w szkole ucza(przynajmniej taki jest zamiar) zagadnien potrzebnych pracownikom biorowym, a pracownik w biorze nie musi umiec dbac o kompa. to jest zadanie admina za to mu placa, a pracownikowi placa za wypelnianie komorek w exelu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja miałem ostatnio zastępstwo na angielskim z informatykiem :D

 

jako że zainstalowali linuxy (nie pamiętam wersji) to stwierdził że my mamy przetestować a on coś tam sobie porobi (na lapku)

 

no to testujemy... ta net odłączony (rotfl?), cdromy też pozostawała zabawa i gierki (nawet fajne są ;)). W środku lekcji kolega wyszedł na chwilę z klasy, a z drzwi jest widok na ekran nauczyciela. Patrzy a ten sobie pornola w najlepsze ogląda :D już wiadomo dlaczego neta wyłączył :lol: u was też to się zdarza? :lol2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie nie :lol: (<-wypas emotka:P). za to młucimy worda na oprogramowaniu biurowym. Niewidzałem, ze jest tak bogato "wyposażony". Pan jest ołrajt ale czasem zapodaje info wyssane z palca. Pan od systemów operacyjnych hmm, no tu już ciekawiej :lol: on jest troche nie halo ale lubimy go. Ostatnio szarpałem się z kumplem i wyjeliśmy tacke z napędu dvd bo rozkecania napędu :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja na poziom normalnej infy nie narzekam, nawet nie nadążam... C/C++/Borland PAscal równolegle swoje robią... i przepisywać odrazu na kompa, krótkie wyjaśnienie a notatek nie mam <_< a zaliczenie zbliża się wielkimi krokami (już 'udało' mi się utk na 1 zaliczyć, materiał (trochę okrojony) z 1 klasy tech inf przerobiliśmy w miesiąc, ofc bez wytłumaczenia) to też się trochę zalicza do głupoty nauczyciela bo 4 osoby z 35 osobowej klasy coś kminią :mur:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie podobnie - aktualnie wałkujemy Worda, co nie powiem troche mnie denerwuje, ale co zrobisz? Przynajmniej sie czegos nauczyłem. Nauczycielke mamy toche lipną, np. ostatnio do nas z tekstem że klasy nieinformatyczne lepiej w wordzie wypadają. Troche mnie takie podejscie denerwuje. Na szczęście na kółku mamy konkretnego kolesia i całkiem ciekawy sobie program ułozyliśmy na ten rok, może wreszcie troche linuxa i programowania lizne :D

 

Za to klase mam momentami wybitną. Nie mówie że wszyscy są nie kumaci bo mam jednego programiste i koleś wymiata bez 2 zdań, ale z sieci i sprzętu raczej mało sie orietuje. Ale kwiatki typu : dyski na Sata nie potrzebuja zasilania, mylenie anteny operatora komórkowego z hotspotem, albo kłucenie sie ze mną ze karty graficzne były "od zawsze" na agp, a na pci to moge sobie sieciówke a nie grafikę podłączać się zdarzają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio szarpałem się z kumplem i wyjeliśmy tacke z napędu dvd bo rozkecania napędu :lol:

Bardzo !@#$% zabawne. :evil: Może byś tak uszanował to, że ktoś wyłożył kasę na te komputery, aby uczniowie mogli z tego w normalny sposób korzystać. Zaproś kumpla do siebie i u siebie w domu, na własnym komputerze wyjmujcie tackę z napędu.

Kup sobie napęd DVD czy inne podzespoły do komputera i rób z nimi co chcesz, natomiast od cudzej rzeczy wara!

 

I później się dziwić, że młode pokolenie głupieje. Ba, takim czymś muszą się pochwalić na forum internetowym, bo przecież to takie fajne zniszczyć sprzęt w szkole. :? Może niedługo będziesz rzucał z kumplem cegłami w gabloty, albo przewracał kosze na śmieci? Żałosne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo !@#$% zabawne. :evil: Może byś tak uszanował to, że ktoś wyłożył kasę na te komputery, aby uczniowie mogli z tego w normalny sposób korzystać. Zaproś kumpla do siebie i u siebie w domu, na własnym komputerze wyjmujcie tackę z napędu.

Kup sobie napęd DVD czy inne podzespoły do komputera i rób z nimi co chcesz, natomiast od cudzej rzeczy wara!

 

I później się dziwić, że młode pokolenie głupieje. Ba, takim czymś muszą się pochwalić na forum internetowym, bo przecież to takie fajne zniszczyć sprzęt w szkole. :? Może niedługo będziesz rzucał z kumplem cegłami w gabloty, albo przewracał kosze na śmieci? Żałosne.

nie unoś sie bo Ci coś pęknie. To, ze wyjąłem tacke to nie znaczy, ze łobuz jestem. Przyznałem się bez bicia i powiedziałem, ze jak nie będzie hulać to kupie nową! Wyobraź sobie, ze nie tak dawno psulismy u mnie liteona 1653s wyjęliśmy tacke i co? i nic. Innym razem psuliśmy jakoś starą płyte slot1 i co? i nic.Ku@$#% czy ja się chwale? Tylko napisałem a to, ze odebrałes to jaką chwalenie się (moje) to nie moja wina. Ja w gabloty rzucać nie będziemy moze Ty, koszena śmieci tez nie bede przewracał bo po co? 4 fun? Jakoś mi nie przeszkadzają. Jak już pisałem to, ze wyjęliśmy ją to był PRZYPADEK

 

EOT

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz w technikum, jak w żadnej szkole wcześniej, w końcu czegoś się nauczę. Kompetencje nauczycieli imo na b.wysokim poziomie. Przedmioty zawodowe:

 

Systemy operacyjne - nauczyciel młody (na oko 25-28 lat), koleś konkretny, linuxy, pascal, C++, sieci, hardware - widać że obeznany

 

Urządzenia techniki komputerowej - nauczyciel starszej daty, wybitny teoretyk, ale w praktyce kuleje :) Często zdarza mi się z nim polemizować na różne tematy (np. ostatnio, wg. niego nabardziej obecnie zaawansowany gpu, składa się z 200mln, tranzystorów, lub też tryb dual na platrormie k8 nie daże żandego przyrostu wydajności), ale też respekt dla niego, bo w elektronice obeznany (w małym palcu ma schematy różnorakich układów :P )

 

Oprogramowanie biurowe - prowadzi kobiecina, tłuczemy worda i outlooka, dużo przydatnych rzeczy się nauczyłem :P W sumie większość zajęć wygląda tak, że dostajemy jakiś tekst, mamy go przepisać, sformatować itp..., zajmuje mi to nie więcej niż 20 min. Dostępu do neta na tej sali akurat nie ma, więc reszte lekcji, z nudów, podkręcam tamtejsze celerony (skubane z 2.4 na 3.0 śmigają na def V :P) - mając włączonego biosa, kobiecina do mnie -"wyjdź z tego dosa" :P

 

Technologia informacyjna aka "Counterologia" tudzież "Gadu-Gadu" - mówi samo za siebie. Nauczyciel coś sobie skrobie na lapku lub na projektorze pierdykinie sobie jakiś film na całą ścianę i ogląda w słuchawkach :P, niekiedy od święta rzuci jakieś zatanie typu "przepiszcie to do worda i sformatujcie tak i tak". Nauczyciel wporządku, obeznany - to widać, tylko nie chce mu się zajęć prowadzić :lol:

 

Ogólnie poziom informatyki w mojej szkole określam jako 8/10 - czuję że coś konkretnego wyniosę z tej szkoły :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz w technikum, jak w żadnej szkole wcześniej, w końcu czegoś się nauczę. Kompetencje nauczycieli imo na b.wysokim poziomie. Przedmioty zawodowe:

 

Systemy operacyjne - nauczyciel młody (na oko 25-28 lat), koleś konkretny, linuxy, pascal, C++, sieci, hardware - widać że obeznany

 

Urządzenia techniki komputerowej - nauczyciel starszej daty, wybitny teoretyk, ale w praktyce kuleje :) Często zdarza mi się z nim polemizować na różne tematy (np. ostatnio, wg. niego nabardziej obecnie zaawansowany gpu, składa się z 200mln, tranzystorów, lub też tryb dual na platrormie k8 nie daże żandego przyrostu wydajności), ale też respekt dla niego, bo w elektronice obeznany (w małym palcu ma schematy różnorakich układów :P )

 

Oprogramowanie biurowe - prowadzi kobiecina, tłuczemy worda i outlooka, dużo przydatnych rzeczy się nauczyłem :P W sumie większość zajęć wygląda tak, że dostajemy jakiś tekst, mamy go przepisać, sformatować itp..., zajmuje mi to nie więcej niż 20 min. Dostępu do neta na tej sali akurat nie ma, więc reszte lekcji, z nudów, podkręcam tamtejsze celerony (skubane z 2.4 na 3.0 śmigają na def V :P) - mając włączonego biosa, kobiecina do mnie -"wyjdź z tego dosa" :P

 

Technologia informacyjna aka "Counterologia" tudzież "Gadu-Gadu" - mówi samo za siebie. Nauczyciel coś sobie skrobie na lapku lub na projektorze pierdykinie sobie jakiś film na całą ścianę i ogląda w słuchawkach :P, niekiedy od święta rzuci jakieś zatanie typu "przepiszcie to do worda i sformatujcie tak i tak". Nauczyciel wporządku, obeznany - to widać, tylko nie chce mu się zajęć prowadzić :lol:

 

Ogólnie poziom informatyki w mojej szkole określam jako 8/10 - czuję że coś konkretnego wyniosę z tej szkoły :D

 

obraz moich nauczycieli tylko bez filmu i couterologii tudzież gadugadu, oraz kilku innych krzaczków :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To u mnie podobnie matematyka wygląda. Nauczycielka wchodzi, nawet nie usiądzie a juz dyktuje temat, mówi co mamy przeczytać, wypisuje zadania które mamy zrobic, odpala komputer i coś tam na nim przegląda pół lekcji, póżniej bierze kogos do tablicy żeby zrobił kilka przykładów i tyle.

 

Arnie - Oni pewnie nawet o isa nie słyszeli. Choc przyznam sie bez bicia sam nie widziałem nigdy żadnej karty pod PCI-E (nawet grafiki) i pod AMR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż, będąc jeszcze w liceum pamiętam te zabójcze lekcje informatyki, a raczej technologii informacyjnej. W sumie najciekawiej było w I klasie, wszystko zależy od nauczyciela, miałem ze znajomym informatykiem, gość coś się zna, nie mogę zaprzeczyć, nie zgrywałem nigdy speca, nie miałem nigdy problemów z ocenami.

Jeszcze w gimnazjum miałem z kimś innym, musiałem palantowi pokazać, że oprócz jego durnej gry w szachy i ciągłym mówieniu o zakazie gry w gry na DOSie, że ktoś coś potrafi. Zrobiłem mu wykładnię o procesorach, na jakiej zasadzie działają, wtedy porównywałem P4 z AXP, mówiłem coś o O/C. Gościa zatkało, chociaż nie chciał mi uwierzyć i nadal mówił, że P4 bije AXP na łeb na szyję pod każdym względem (wtedy chyba były jeszcze Wilamette, czy jak to się tam pisze :)).

Ogólnie w gimnazjum i liceum to fajnie spędzony czas, głównie Wolfenstein 3D i coś neta na Neostradzie dzielonej na całą szkołę (4 pracownie :D, wtedy była 512 kbps :P).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh, u nas kolo jest w porządku ale mało co robi.

 

Na początku nawet fajnie było - zamienialiśmy we wszystkie strony system dziesiątkowy na szesnastkowy i na dwójkowy w zeszytach (kompy wyłączone ;) ) i wogóle tłumaczył nam po co te systemy są i dlaczego :] .

 

Ale ostatnie kilka lekcji było trochę dziwne ;O . Pokazywał nam swoje prace zaliczeniowe we flashu (na studia zaoczne czy na coś w ten deseń). I jakieś strony o Husarii. To przez 10 minut - a pozostałe dwie godziny (u nas informatyka dwugodzinna ;] ) róbta co chceta. Tyle że kompy dokładnie poblokowane - javy nie zainstaluję, flashplayera nie zainstaluję, opery nie zainstaluję - i [gluteus maximus] - netu nie da się przeglądać sensownie :| . Program "Cenzor" blokuje większość stron (DeviantArt zablokowany, Google grafika zablokowane).

 

Człowiek ten jest wielkim miłośnikiem historii i narodowcem - przez dużą część lekcji potrafi opowiadać o Piłsudskim, husarii i żydach. Jak wiedziałem kiedy i z kąd przyjechał Piłsudski do Warszawy to dostałem 5 :D .

 

W każdym razie nie wyniosłem z tych lekcji jeszcze NIC. Inne klasy robią flasha, htmla. A my praktycznie nic - to ma być profil mat-inf-fiz? ;|

Edytowane przez Grygus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie pamietam czy juz sie wypowiadalem w tym temacie ;) ale znam temat od "kuchni"

Nauczyciele w szkole sredniej sa slabi, bo ktory dobry informatyk chcialby pracowac za ten marny grosz. U mnie dochodzilo do sytuacji gdy nauczyyciel przychdzil do mnie (laborant informatyk) i sie pytal co to jest magistrala systemowa...

 

A co do przestawinia widoku z klasycznego na xp to ja sie wcale nie dziwie kobiecie ze sie wkurzyla, i watpie ze powodem bylo to ze ona nie wie jak to przestawic.

Moja praca wlasnie polegala na naprawianiu kompow, instalacji oprogramowania, i wiem jak moze czlowieka wk... jak 2 dni po zainstalowaniu systemu na co drugim komputerze poustawiane gole baby na tapecie, usuniete oprogramowanie ...

 

Takie akcje zmusily mnie do zabezpieczenia systemu, a potem uczniowie placza ze nie moga tego czy tamtego ...

 

Tak wiec zyj i pozwol zyc innym, jak nauczyciel cos ustawil na komputerze w taki a nie inny sposob to napewno mial w tym jakis cel, wiec uszanuj jego prace i nie przestawiaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak super podejście! u mnie na kompach nic nie jest zablokowane poprostu popsułeś i nie zrobiłeś zaliczenia? 1 i to twoja wina. Pracowania jest dla 3 klas (samych informatycznych) bo dla reszty jest oddzielna i jakoś los chciał że jeszcze nikomu nie udało się zepsuć kompa... a każdy ustawia co chce i wchodzi na co chce, nawet na przerwie można zostać w sali...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To, ze wyjąłem tacke to nie znaczy, ze łobuz jestem.

Jednak po coś tą tacke musiałeś wyjąć. Zachowałeś się jak [ciach!]iarz, jak łobuz. Sad, but true.

 

Wyobraź sobie, ze nie tak dawno psulismy u mnie liteona 1653s wyjęliśmy tacke i co? i nic. Innym razem psuliśmy jakoś starą płyte slot1 i co? i nic.

Jasne, popsuć coś to przecież takie true i pr0. Nie ma co, błyszczysz inteligencją. Jednak dopóki niszczysz swój sprzęt to jest ok. Natomiast gdy niszczysz czyjąś własność, wtedy już ok nie jest. :evil:

 

Ku@$#% czy ja się chwale?

No jasne.

 

Jak już pisałem to, ze wyjęliśmy ją to był PRZYPADEK

Jasne, a ja na drugie imię mam śmierć.

 

nie pamietam czy juz sie wypowiadalem w tym temacie ;)

(...)

Tak wiec zyj i pozwol zyc innym, jak nauczyciel cos ustawil na komputerze w taki a nie inny sposob to napewno mial w tym jakis cel, wiec uszanuj jego prace i nie przestawiaj.

Chyba już coś takiego pisałeś w tym temacie. ;)

Masz oczywiście rację i w pełni się z Tobą zgadzam. Z tego też powodu irytuje mnie, jak jakiś małolat chwali się, że wyjął tackę lub spalił procesor. Jakby było się czym chwalić.

Niestety "młodzież" nie ma szacunku do czyjejś rzeczy lub pracy. Widać u nich takie podejście, że jak coś nie jest ich, to można to zniszczyć, popsuć itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś doszedłem do wniosku, że nie będę się wypowiadał na forach internetowych. Milczenie podobno jest złotem, a ja dodam, że milczenie i czytanie ZE ZROZUMIENIEM jest jeszcze cenniejsze. Nie zawsze trzeba głośno rozpowiadać o swoich poglądach...

 

Jednak tutaj się wypowiem...

 

Irytują mnie ludzie, których nie rozumiem. I to nie jest z mojej strony żadna złośliwość, ani tym bardziej wybieranie prostszej, omijającej problem drogi. Irytują mnie, ponieważ staram się zrozumieć każdego... Jednak coraz częściej zasady czysto racjonalnego, czy nawet abstrakcyjnego myślenia nie pozwalają mi na to.

 

Charakter tego topicu jest typowo prześmiewczy. Jednak zastanawia mnie fakt, czy potrafiłbyś stanąć przed swoim psorem i wygarnąć jegomościowi, że uczy czegoś na czym kompletnie się nie zna i do tego jeszcze zaśmiać mu się w twarz?

 

Zarzucacie nauczycielom brak wiedzy, kompetencji i "nieaktualność" informacji. I w takim momencie to oni powinni, a przynajmniej mogą zaśmiać się Wam w twarz. Zastanawiacie się pewnie "dlaczego?". Istnieje coś takiego jak plan nauczania, który jest dla nauczyciela swoistym "road-map'em" na daną klasę. Jeśli nauczyciel ma wiedzę z tego zakresu materiału i wyrabia się z materiałem to nie możecie mu niczego zarzucić. Jeśli zostanie zatrudniony w szkole to znaczy, że ma wiedzę, która spełnia ogólnie przyjęte wymagania określone w planie nauczania oraz te narzucone przed dyrekcję. Człowiek podejmujący się pracy nauczyciela informatyki powinien posiadać wiedzę właśnie z tego planu. Nic więcej nie jest od niego wymagane (oprócz wspomnianych wcześniej dodatkowych wymagań dyrekcji, stosownego wykształcenia/ukończonych kursów oraz dobrych referencji). A jeśli osoba nie posiada zdolności dydaktycznych, to winą możecie obarczyć dyrekcję, która wcześniej ich nie sprawdziła.

 

Nie chodzi tutaj o zarobki, które są niby nieadekwatne do pracy włożonej w nauczanie i nie zobowiązują do dokształcania się. Mógłby zarabiać 10k/miesiąc a i tak jego wiedza może (co nie znaczy, że musi) ograniczać się do w/w wymagań.

 

Jeśli jednak twierdzicie, iż wiedza waszego nauczyciela jest niewystarczająca do nauczania w podstawówce/gimnazjum/szkole wyższej zawsze możecie złożyć stosowne zawiadomienie do dyrekcji. Ta, jeśli tylko nie uzna oskarżenia za bezpodstawne zawsze może przeprowadzić stosowny wywiad/kontrolę. Jednak jest to sprawa wewnętrzna i zapewne inaczej rozpatrują ją różni dyrektorzy.

 

Co do ambicji niektórych z Was... Jeśli uważacie się za ASów informatyki to polecam PRAWDZIWĄ olimpiadę informatyczną, nie jakiś tam konkurs przedmiotowy. Informacje znajdziecie na stronach kuratoryjnych.

 

Tym, którzy niby to "przypadkiem" uszkadzają sprzęt w szkołach mam do powiedzenia jedno... Poszanujecie cudzą wartość, gdy sami zaczniecie na siebie zarabiać i żyć na własnym garnuszku...

 

AAaaaaa... Pewnie teraz mnie pojedziecie, zrównacie z błotem... Możecie mnie jeszcze ukrzyżować - to pewnie sprawi Wam największą frajdę. Tak czy inaczej. Tak jak wy możecie chwalić się jak to zbesztaliście nauczyciela, ja mogę wyrażać swoją opinię.

 

A dla osoby, która wkleiła tu fotkę swojej nauczycielki... Miło by Ci było, gdyby ta Pani wkleiła gdzieś Twoje zdjęcie, opisała wszystkie Twoje wpadki i wyśmiałaby Twoją osobę?

 

Wniosków poszukajcie sobie w Google, bo przecież Wy* jesteście lepsi od swoich psorów a oni ich tam nie znajdą.

 

*sami się domyślcie do kogo w tym poście pisałem per "Wy"

Edytowane przez sough

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sough trochę racji masz, ale nie do końca. To, że nauczyciele mają różne poziomy wiedzy o tym co wykładają to jest fakt. Rozumiem frustrację niektórych tutaj zgromadzonych, bo sam miałem nauczycielkę podobnej maści (choć z elektroniki). Po protu młodzi ludzie wykrzykują swoje bolączki próbując wyśmiać jagomościa który nie wie jak wygląda wiatrak na procesorze czy nie wie co to magistrala systemowa - taka natura młodocianych :)

 

Idąc do sedna mojej wypowiedzi, nauczyciel, który kiepsko zna się na tym co uczy faktycznie doprowadza czasami uczniów do śmiechu. Do nauczyciela, który zna się na rzeczy zazwyczaj uczniowie mają szacunek. I nie chodzi tutaj o road-map jaki ministerstwo oświaty im dostarczyło, bo :

1. pani która nie znała się na elektronice - kazała przepisywać nam ksiażkę... bardzo rozwijające

2. panowie, którzy znali się na elektronice - prócz tego co narzuciło ministerstwo potrafili przekazać sporo wiedzy praktycznej, lub teoretycznej w bardziej przystępny sposób.

 

Niestety o ile nauczyciel matematyki ma przeważnie rację, o tyle z elektroniką, informatyką, i innymi nowoczesnymi dziedzinami sprawa ma się już zupełnie inaczej. I wątpie czy ktokolwiek to zmieni, trzeba przeboleć :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednak po coś tą tacke musiałeś wyjąć. Zachowałeś się jak [ciach!]iarz, jak łobuz. Sad, but true.

Zachowałem się jak [ciach!]iarz niech Ci będzie. Nie miałem zamiaru wyjąc tacki.

 

Jasne, popsuć coś to przecież takie true i pr0. Nie ma co, błyszczysz inteligencją. Jednak dopóki niszczysz swój sprzęt to jest ok. Natomiast gdy niszczysz czyjąś własność, wtedy już ok nie jest. :evil:

przepraszam Einsteinie Ty jesteś święty. Akurat tak się stało, po części moja wina.

 

 

(...)irytuje mnie, jak jakiś małolat chwali się, że wyjął tackę lub spalił procesor. Jakby było się czym chwalić.

Niestety "młodzież" nie ma szacunku do czyjejś rzeczy lub pracy. Widać u nich takie podejście, że jak coś nie jest ich, to można to zniszczyć, popsuć itp.

 

Nie znasz mojego podejścia to czyjejś rzeczy lub pracy. Akurat w tym wypadku wyjęcie tacki było związane z moją osobą nie ma się czym szczycić. Do tego dążysz zeby mnie zjechac prosze. Stało się i tyle. Możesz to rozgrzebywac ile dusza zapragnie.

 

NO & EOT

 

Tym' date=' którzy niby to "przypadkiem" uszkadzają sprzęt w szkołach mam do powiedzenia jedno... Poszanujecie cudzą wartość, gdy sami zaczniecie na siebie zarabiać i żyć na własnym garnuszku...[/quote']

 

Oj z tym własnym garnuszkiem to będzie cięzko ;)

 

 

AAaaaaa... Pewnie teraz mnie pojedziecie' date=' zrównacie z błotem... Możecie mnie jeszcze ukrzyżować - to pewnie sprawi Wam największą frajdę. Tak czy inaczej. Tak jak wy możecie chwalić się jak to zbesztaliście nauczyciela, ja mogę wyrażać swoją opinię. [/quote']

 

"Ktoś" jeździ po mnie widać lubi skoro sprawia mu to przyjemność to niech jeździ.

 

edit

coś tagi niechą wyjść.

Edytowane przez FatAlbert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...