Piotrek7278 Opublikowano 12 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2007 A może po prostu zachować ostrożność jak mówią w telewizji, myć jajka nie jeść surowych mięsa jeść gotowane w 70C :-P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
3rr0r Opublikowano 12 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2007 Jako ze z okazji paniki potaniały piersi, kupiłem od razy większą ilość(8kg) zamiast jak zazwyczaj ok 5. Tylko korzystać :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stranded Opublikowano 12 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2007 ja sie nie boje H5N1, a wręcz przeciwnie, ciesze się, bo cena kurczaków z rożna spada :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 12 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2007 Bardzo ciekawe jest to, czemu tak często w Polsce mamy H5n1 - najczęściej ze wszystkich krajów Europy. Rosja ładne pieniądze buli odpowiednimi organom - wyrżnąć całe ptactwo. Pytanie komu to jest na rękę?To całkiem proste, drogi Watsonie - żydom, masonom i cyklistom. Zrobić z nimi to samo, co z zarażonym drobiem :> Z powodu ptasiej grypy zmarło mniej ludzi na całym świecie, niż miesięcznie ginie na drogach tego pięknego kraju. W dodatku, z tego co można tu i tam wyczytać, w większości ci nieszczęśnicy mydło widzieli tylko na obrazku. Ciekawe ilu padło na inne choroby związane w ten czy inny sposób z brakiem higieny. Ale tego nie będzie w dziennikach, bo "czerwonka" nie budzi takiej sensacji jak "ognisko ptasiej grypy". Temat nieśmiało dryfuje w stronę Oślej - teorie spiskowe, spekulacje nad cenami drobiu, inwektywy. Kocham to miejsce :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
niko2003 Opublikowano 12 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2007 Nie jem mięsa :) A pytanie i odpowiedź znajdują się w moim poście. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
-talib- Opublikowano 12 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2007 (edytowane) Nie ma co porównywać wypadków czy innych chorób do unicestwiania drobiu przez wirusa, który w polskim domu ląduje dość czesto. To jest żarcie i ma być bez żadnych wirów i tyle. Słowa ''teroria spiskowa'' co to znaczy w tym przypadku? Jest wciąż duże prawdopodobieństwo rozprzestrzenienia się choroby po tym jak już znajdują martwe dzikie ptactwo dobite przez h5n1. Naturalną koleją rzeczy jest ,że Rząd będzie uspokajał ludzi ale fakty są jakie są i nie można ot tak sobie tego olać. Płacisz za dobre zdrowe jedzenie więc wymagasz najwyższej jakości tego co jesz. Edytowane 12 Grudnia 2007 przez -talib- Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
boxer Opublikowano 12 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2007 Bardzo ciekawe jest to, czemu tak często w Polsce mamy H5n1 - najczęściej ze wszystkich krajów Europy. z mojej skromnej wiedzy wynika że Polska jest krajem przelotowym lub inaczej tzw. miejscem odpoczynku ptaków w ich corocznych wędrówkach do ciepłych krajów. Więc logiczne jest że ptaki chore maja wiekszy kontakt z naszym ptactwem domowym a że raz na 10000 przypadków virus przeskakuje na czlowieka t oco? guwno ...a na teg owirusa nie umiera kazdy tolko wyjatkowe zdechlaki mogę tylko dodać iż na dotychczas 19 potwierdzonych przypadków zarażenia ptasia grypą u ludzi zmarło 12 osób - średnia jak widac niezła, szkoda myśleć co by było gdyby... nawet nie skończę szybciej zarazisz sie od zwierzęcia chlamydiozą, zapaleniem wątroby, meningokokami, ludzie - przestańcie robićs obie jaja szczerze to niesłyszałem o takich przypadkach :D , ja bym wymienił inne zoonozy jak już :wink: Słuchajcie zacząłem bardziej zagłębiać sie w sprawę i doszedłem do wniosku że : mamy grudzień , wędrówki patków juz dawno się skończyły, a choroba dalej zbiera żniwo wśród ptactwa już około 500 tys. sztuk drobiu zostało wybite i choroba dalej nie znikneła. Wniosek jest tylko jeden , służby weterynaryjne nie mogą znaleźć pierwotnego ogniska choroby, a więc dalsze sztuki podejrzane o chorobę będą wybijane ... a że tak powiem to juz nie są delikatesy... sprawa zaczyna robić sie poważna, straty juz są ogromne , a bedą jeszcze większe. Z samego ekonomicznego punktu widzenia jest nie wesoło , straty + wstrzymany eksport ... obawiam sie że to odbije sie prędzej czy później na cenach i pójdą ostro w górę , nie wspominając o plajtach hodowców i zmniejszonej liczbie miejsc pracy w tym sektorze. Ja sie już tak nie cieszę po tym co dzisiaj usłyszałem :? :unsure: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stranded Opublikowano 12 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2007 mogę tylko dodać iż na dotychczas 19 potwierdzonych przypadków zarażenia ptasia grypą u ludzi zmarło 12 osób - średnia jak widac niezła, szkoda myśleć co by było gdyby... nawet nie skończę no dobra ale zobacz sobie skąd były te osoby, założe się, że te 19 osób to ludzie mieszkający gdzieś na ulicy albo tacy co nie widzą o istnieniu środków antyseptycznych a kurczaki w sklepach i tak tanieją, ja tam się cieszę :lol: wystarczy, że nawet zakażone mięso upieczesz i wirusa nie ma Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
boxer Opublikowano 12 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2007 Zgoda wiekszośc tych przypadków to kraje azjatyckie , z lekko mniej rozwinieta higieną zycia codziennego :D jednak chciałem tym zobrazować jaki jest % zgonów gdy juz dojdzie do zakażenia , wszyscy Ci ludzie trafili pod opieke medyczną , a ile jest przypadków niepotwierdzonych tego nie dowiemy sie nigdy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stranded Opublikowano 12 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2007 może i trafili do lekarza ale najwyraźniej o kilkanaście dni za późno, tak mi się wydaję w każdym razie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
boxer Opublikowano 12 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2007 Powiem tak na razie nie opracowano jeszcze skutecznego leku przeciwko wirusowi H5N1 , jak to przy wirusówkach ciężko sie leczą , nie jest to choroba bakteryjna gdzie jesli nie zadziała 1 antybiotyk to masz kilkadziesiąt innych i którys na pewno pomoże. Jeśli juz dojdzie do zakażenia pozostaje się modlić i liczyć na dobrą odpornośc własnego organizmu + ew zabiegi jej wzmocnienia ze strony lekarzy. Patrząć na to z tej perpektywy sprawa jest niestety poważna. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek7278 Opublikowano 12 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2007 Jeszcze niedawno lekiem z wyboru w leczeniu grypy była amantadyna, inhibitor receptora M2, która hamuje rozwój wirusa typu A, nie wpływając na replikację wirusa typu B i C. Niestety po masowym stosowaniu amantadyny podczas pierwszej epidemii ptasiej grypy, w Hongkongu w 1997 roku, przy kolejnych masowych zachorowaniach w 2003 roku lek okazał się nieskuteczny. Podobny mechanizm działania wykazuje rymantadyna, etylowana pochodna amantadyny. Naukowcy nie są do końca pewni w jaki dokładnie sposób amantadyna interferuje z rozwojem wirusa, natomiast jedną z hipotez jest alkalizacja pH w lizosomach komórek, tym samym uniemożliwiająca uwalnianie genomu wirusa. Podstawową zaletą leku jest niska cena, a tym samym możliwość powszechnego stosowania. Na chwilę obecna wirus H5N1, który zaatakował dzikie ptactwo na terenie Chin, Mongolii, Kazachstanu i Rosji nie uzyskał oporności na amnatadynę. Tamiflu® to nazwa handlowa oseltamiwiru (ATC J 05 H) produkowanego przez szwajcarski koncern farmaceutyczny Roche. Działa poprzez selektywne blokowanie neuraminidazy, glikoproteiny wirusa grypy. W obliczu zagrożenia pandemią koncern Roche zadecydował o przekazaniu dwóch milionów dawek Tamiflu® w celu zastosowania leku przez WHO na terenach najbardziej dotkniętych chorobą. Dodatkowo w niedawno opublikowanym oświadczeniu zarząd firmy jest gotowy przekazać prawo „podlicencji” na produkcję Tamiflu, celem zwiększenia ilości leku dostępnego na rynku. W Polsce lek można wykupić na receptę, ponosząc koszt około 230 złotych. Naukowcy ostrzegają jednak przed stosowaniem oseltamiwiru jako środka profilaktycznego, ze względu na łatwe uodpornienie wirusa na lek. Ptasią grypę leczy się farmaceutykami adekwatnymi jak w przypadku „zwykłej” grypy. Stosuje się jednocześnie leczenie objawowe, czyli leki przeciwgorączkowe i przeciwzapalne. Najskuteczniejsze są środki zawierające w składzie ibuprofen. Nie wolno podawać kwasu acetylosalicylowego dzieciom poniżej 12 roku życia, z powodu możliwości wystąpienia zespołu Reye’a. Jednak wirus ptasiej grypy wykazuje zdolność do dalszej mutacji (stwierdzanej na terenie Chin oraz Wietnamu) i już niedługo dostępne leki mogą nie wykazywać zadawalającej skuteczności. Dodatkowo, tak jak i w innych chorobach, szansa na opanowania infekcji zależy od jak najszybszego wdrożenia leczenia, najlepiej w pierwszych dwóch dobach. Niestety na początku nie ma objawów sugerujących zakażenie, co przedłuża czas do zastosowania leczenia. Badacze są w tej chwili zgodni, że najbardziej skuteczną metodą walki z grypą jest immunizacja, nie chemioprofilaktyka. Z racji częstego pojawiania się nowych szczepów, firmy farmaceutyczne nie są w stanie nadążyć z przeprowadzeniem badań nad skuteczną szczepionką, a następnie poddać ją badaniom klinicznym. Dodatkowo w momencie zagrożenia epidemią, a nawet pandemią, wszystkie zapasy są masowo wykupywane. Dlatego ważne jest aby osoby z grup ryzyka, przedstawionych poniżej, corocznie poddawały się szczepieniom: 1. osoby, które w pracy są narażone na częsty kontakt z dużą liczbą osób – personel medyczny, policjanci a nawet pracownicy banków lub placówek pocztowych 2. osoby, dla których zachorowanie może stanowić zagrożenie życia – osoby w podeszłym wieku, przed operacjami oraz obniżoną odpornością a także dzieci Istnieją dwa typy szczepionek przeciwko grypie: żywe, atenuowane oraz inaktywowane. Zaletą tych pierwszych jest mały koszt produkcji, związany z dostępnością materiału i łatwością namnożenia wirusa. Taka szczepionka powstaje poprzez hybrydyzowanie wirusów o antygenach NA i HA z mutantami niezdolnymi do wirulencji w temperaturze 37 ˚C. Dzięki obecności żywego wirusa wykazują one większą zdolność do wywołania silnej reakcji odpornościowej. Szczepionki inaktywowane również zawierają glikoproteiny HA i NA. jednak uważane za wyjątkowo bezpieczne, ponieważ najczęściej występującym odczynem poszczepiennym jest rumień oraz bolesność w miejscu iniekcji. Wyjątkowo rzadko może wystąpić poszczepienne zapalenie mózgu i rdzenia kręgowego. Podczas masowych szczepień w USA pod koniec lata 70. stwierdzono przypadki zespołu Guillaina-Barrego. Z racji ogromnego zapotrzebowania zarówno na leki przeciwwirusowe jak i szczepionkę szacuję się, że tylko kraje Azji Południowo-Wschodniej będą musiały przeznaczyć 260 milionów dolarów na opanowywanie rozprzestrzeniania się wirusa. Obecnie na polskim rynku dostępne są następujące szczepionki przeciwko wirusowi „zwykłej” grypy: • Vaxigrip – dla dorosłych oraz dzieci powyżej 36 miesiąca życia • Vaxigrip-junior – od 6 do 36 miesiąca życia • Fluarix – dorośli i dzieci powyżej 6 miesiąca życia • Influvac – dla dorosłych i dzieci powyżej 6 miesiąca życia Warunkiem wykonania szczepienia jest dobry ogólny stan zdrowia oraz bark wywiadu w kierunku kontaktów z osobami chorymi na grypę. Układ odpornościowy potrzebuje około dwóch tygodni w celu uzyskania odporności po wykonaniu szczepienia. Dlatego najlepiej szczepienia przeprowadzać we wrześniu lub październiku, kiedy zachorowania na grypę nie są tak częste. Pomimo licznych krytycznych głosów co do skuteczności przeprowadzania szczepień, jak na razie jest to najbardziej skuteczny sposób ograniczenia zachorowań. Bezpośrednimi przeciwwskazaniami do szczepienia jest choroba w stanie ostrym, uczulenie na skład szczepionki ( w tym białko jaja kurzego oraz tetracykliny) a także nie ukończenie 6 miesiąca życia. Nie przeprowadzono badań w kierunku wpływu szczepionki na płód, w związku z tym szczepienie kobiety ciężarnej jest sprawą indywidualną. Szczepionka przeciwko wirusowi „zwykłej” grypy ( w tym roku jest to H3N2) nie daje odporności w kierunku szczepu H5N1, natomiast uzbraja nasz organizm w dodatkową obronę immunologiczną, ułatwiając zwalczanie infekcji. Szczepionka przeciwko wirusowi ptasiej grypy, opracowywana przez Amerykanów, już nie długo przejdzie badania kliniczne na ochotnikach. Węgierską szczepionką zostali zaszczepieni ochotnicy, u których następnie stwierdzono zadawalający poziom przeciwciał. Natomiast prawdziwa „pandemiczna” szczepionka będzie możliwa do uzyskania dopiero po rozprzestrzenieniu się wirusa na wszystkie kontynenty, a tym samym zmniejszeniu częstości mutacji. zrodlo: poradnikmedyczny Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oldskul Opublikowano 12 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2007 A ja ostatnio jadłem jajeczka sadzone [; Owszem sprawa jest poważna, ale przy zachowaniu trzeźwości umysłowej i dobrej reakcji na bodźce środowiskowe, można z tego wyjść bez szwanku. Nie wolno czegoś bagatelizować, choć z drugiej strony, pierw była choroba wściekłych krów, strach przed kupowaniem żelatyny, teraz znowu ptasia grypa, jutro będzie coś innego. Skąd się to bierze wszystko? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pajak28 Opublikowano 12 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2007 Ptasia grypa jest blisko ;], ale sądzę, że człowiek jeszcze prędko się nią tutaj nie zarazi. Po głębszym zastanowieniu myślę, że sprawa jest nieco przegłośniona. Dobrze, że o tym media informują, ale powinny to robić tak, żeby nie siać takiej paniki, a tu szukają wielkiej sensacji. Chociaż zawsze ten pierwszy raz może być. Ale chyba nikt (lub mało kto) je surowe mięso ;]. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
boxer Opublikowano 12 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2007 Jeszcze niedawno...Wszystko to prawda , ale obyśmy nie musieli sprawdzać skuteczności tych leków w praktyce Dzieki za info , topik zrobił się bardziej profesjonalny. Od siebie dodam: że są 3 drogi którymi może podążyc wirus H5N1: 1. wirus może zniknąć całkowicie z powierzchni Ziemi 2. wirus jak do tej pory moze wywoływac ograniczone ogniska choroby wśród ludzi głównie poprzez zakażenia z ptaków na człowieka 3. wirus może zmutować i zacząć przenosić się z człowieka na człowieka ( co oznacza globalną pandemię jeszcze gorszą niz pandemia hiszpanki ) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stranded Opublikowano 13 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 13 Grudnia 2007 (edytowane) no ok, ale przecież nikt w polsce nie biega na golasa po dworzu i nie je dzikich gołębi ludzie opanujcie się :lol: a nawet jesli ktoś dotknie przypadkiem ptasich odchodów itd to wystarczy iść umyć ręce mydłem bambino za 50gr ja tam się tego nie boje, jak widzę kaczki czy łabędzie to nadal je dokarmiam jak mam coś pod ręką, gołębie to inna sprawa bo one są walnięte PS a życie bez indyka i kurczaka sobie nie wyobrażam (najlepsze mięso zaraz po wołowinie) :P Edytowane 13 Grudnia 2007 przez stranded Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mr_Gizmo Opublikowano 15 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 15 Grudnia 2007 (edytowane) Nie ma co porównywać wypadków czy innych chorób do unicestwiania drobiu przez wirusa, który w polskim domu ląduje dość czesto. To jest żarcie i ma być bez żadnych wirów i tyle. Słowa ''teroria spiskowa'' co to znaczy w tym przypadku? Jest wciąż duże prawdopodobieństwo rozprzestrzenienia się choroby po tym jak już znajdują martwe dzikie ptactwo dobite przez h5n1. Naturalną koleją rzeczy jest ,że Rząd będzie uspokajał ludzi ale fakty są jakie są i nie można ot tak sobie tego olać. Płacisz za dobre zdrowe jedzenie więc wymagasz najwyższej jakości tego co jesz. takie żarcie nie istnieje, w każdym jedzeniu są mniejsze lub większe ilości bakterii i wirusów, nawet tych chorobotwórczych ... domagasz się utopii koleś z mojej skromnej wiedzy wynika że Polska jest krajem przelotowym lub inaczej tzw. miejscem odpoczynku ptaków w ich corocznych wędrówkach do ciepłych krajów. Więc logiczne jest że ptaki chore maja wiekszy kontakt z naszym ptactwem domowym mogę tylko dodać iż na dotychczas 19 potwierdzonych przypadków zarażenia ptasia grypą u ludzi zmarło 12 osób - średnia jak widac niezła, szkoda myśleć co by było gdyby... nawet nie skończę szczerze to niesłyszałem o takich przypadkach , ja bym wymienił inne zoonozy jak już :wink: Słuchajcie zacząłem bardziej zagłębiać sie w sprawę i doszedłem do wniosku że : mamy grudzień , wędrówki patków juz dawno się skończyły, a choroba dalej zbiera żniwo wśród ptactwa już około 500 tys. sztuk drobiu zostało wybite i choroba dalej nie znikneła. Wniosek jest tylko jeden , służby weterynaryjne nie mogą znaleźć pierwotnego ogniska choroby, a więc dalsze sztuki podejrzane o chorobę będą wybijane ... a że tak powiem to juz nie są delikatesy... sprawa zaczyna robić sie poważna, straty juz są ogromne , a bedą jeszcze większe. Z samego ekonomicznego punktu widzenia jest nie wesoło , straty + wstrzymany eksport ... obawiam sie że to odbije sie prędzej czy później na cenach i pójdą ostro w górę , nie wspominając o plajtach hodowców i zmniejszonej liczbie miejsc pracy w tym sektorze. Ja sie już tak nie cieszę po tym co dzisiaj usłyszałem :? :unsure: 1. nie obchodzi mnie o czy msłyszałeś a o czym nie - widać jesteś niedouczony chlamydioza: inaczej w wersji płucnej ornitoza, w 90% przypadków prowadzi do zwłuknienia płuc i śmierci przedwczesnej ... niedawno umarł na to mój sąsiad, hodowca gołębi płuca miał jak ludzie z azbestozą zapaleniem wątroby - nie wiesz co to jest zapalenie wątroby ? meningokokami - nie żartuj, główna przyczyna zapaleń opon mózgowych u dzieci ... 2. 19 potwierdzonych przypadków? kolejny komentarz kogoś kto nie ma pojęcia ani o mikrobiologii ani o epidemiologii to, że wykryto 19 przypadków zarażenie nic nie znaczy bo wykryto tylko te, które dawały wyraźne objawy ... można to interpretować na 2 sposoby: 19 przypadków przeskoków na ludzi z X milionów sztuk ptactwa - prawdopodobieństwo zachorowania wręcz zerowe 12 śmierci z 19 zachorowań: manipulacja ... 19 potwierdzonych zachorowań to raz .... żaden dowód na zjadliwość patogena bo trzeba byłoby udowodnić, że zainfekowanie zawse daje objawy takie jak w przypadku tych 19 cz y12 osób ... być może było dużo więce j zachorowań tylko 99% z nich przebiega niezauważalnie w tak isposób, że zauwazono je tylko u tych 19 ZDECHLAKÓW z których 12 umarło ... w każdym przyapdku ryzyko jest znikome ... 12 z 19 przypadków .... w przypadku wirusowego zapalenia wątroby typu C umiera przedwcześńie 99,999% zarażonych z czego 90% na raka watroby ... poszukiwanie ogniska choroby - kolejny urojony pomysł ... słyszałeś o udanym wyeliminowniu jakiegokolwiek rodzaju wyrusa grypy? z gruźlicą ludzie walczą od setek lat i jakośnie udaje jej siewyeliminować mimo, że teoretycznie jest 10x łatwiejsza do leczenia nizchoroby virusowe twoje wypowiedzi są pełne pobożnych życzeń, moze zejdźz drzewa i pogodźsiez tym, że niektóre genotypy są po prostu nie odporne na pewne patogeny i tyle, muszą zginać kwestia strat ekonomicznych - wyssana z palca i sztucznie nakręcona ... straty sątylko dlatego, że ktoś wymyślił sobie, że wyeliminuje coś czego sie wyeliminować nie da .. pewnie połowa polskich wróbli ma w sobie teg ovirusa powtarzam, być może ten wirus istnieje od zawsze ... i jakoś w skal iglobalnej nic się nie stało moze trzeba zaakceptować jego obecność i tyle? nie mam nic przeciwko spożywaniu mięsa z drobiu zarazonego tym wirusem ... większym zagrozeniem dla zdrowia był Konstar Zgoda wiekszośc tych przypadków to kraje azjatyckie , z lekko mniej rozwinieta higieną zycia codziennego :D jednak chciałem tym zobrazować jaki jest % zgonów gdy juz dojdzie do zakażenia , wszyscy Ci ludzie trafili pod opieke medyczną , a ile jest przypadków niepotwierdzonych tego nie dowiemy sie nigdy. mam wrazenie, ze sam sobie zaprzeczasz ... raz piszesz ze jest duza smiertelność i wszyscy zarazeni musiel itrafic pod opieke szpitalna a za chwilę ze nie wiadomo ile naprawde byl ozarażeń ... zdecyduj się i określ czy wszyscy zarazeni wymagali opieki czy tylk otych 19 ... i udowodnij, że tych 19 to reguła a nie wyjatek ... może 99% zarażonych nawet nie zauważyło objawów a te 19 osób to jak juz powiedziałem - wyjatkowe zdechlaki wiesz jaki procent ludzi, których atakuje zwykła grypa ma takie objawy, ze trafia do szpitala? znikomy :P ale nadal jest t owiecej osób ropcznie nizte 19 wiesz ilu ludzi umiera na powiklania pogrypowe rocznie? znikoma ilość zarazonych grypą ale i tak kilka razy wiecej niz te 19 osób 12 z 19 to jest ponad 60% ... uwierze w problem z tym wirusem jesli ktos udowodni, że ponad 60 % osób nim zarazonych umiera .... udowodnisz to? ale wszystkich zarazonych a nie tylko wykrytych, którzy zostali wykryci byc moze tylko dlatego, że reprezentowali przyklad skrajnej rekcji organizmu na patogen a Polsce powiklania wynikajace z pruchnicy zabijaja rocznie kilkadziesiat razy wiecej ludzi niżte nwirus zabil na calym swiecie Powiem tak na razie nie opracowano jeszcze skutecznego leku przeciwko wirusowi H5N1 , jak to przy wirusówkach ciężko sie leczą , nie jest to choroba bakteryjna gdzie jesli nie zadziała 1 antybiotyk to masz kilkadziesiąt innych i którys na pewno pomoże. Jeśli juz dojdzie do zakażenia pozostaje się modlić i liczyć na dobrą odpornośc własnego organizmu + ew zabiegi jej wzmocnienia ze strony lekarzy. Patrząć na to z tej perpektywy sprawa jest niestety poważna. nie opracowano i nie opracuje się w życiu, nigdy ... tak jak nie ma leków skutecznych na zaden ze szczepów ludzkiej grypy ... poza tym to nie problem w skali globalnej :) na hiszpankę zmarło 20 mln osób i co? do dziś nie ma na nią leku i nie bezie a epidemia po prostu sama zanikła Piotrek7278 wymieniasz kupę leków, które okazały sie nie bardziej skuteczne niżleczenie objawowe ... zresztąsam to przyznałeś posrednio ... szkoda czasu i pieniedzy na takie leki .... lepiej skupić sięna tych schorzeniach, które leczyć mozna skuteczniej i które stanowią problem globalny ... a co do grypy, ona zawsze bezie na krok przed naukowcami :P nawet obecne szczepionki uodparniaja na szczepy, które juzbyły a jesli trafi sięna nowy to [gluteus maximus] zimna Wszystko to prawda , ale obyśmy nie musieli sprawdzać skuteczności tych leków w praktyce Dzieki za info , topik zrobił się bardziej profesjonalny. Od siebie dodam: że są 3 drogi którymi może podążyc wirus H5N1: 1. wirus może zniknąć całkowicie z powierzchni Ziemi 2. wirus jak do tej pory moze wywoływac ograniczone ogniska choroby wśród ludzi głównie poprzez zakażenia z ptaków na człowieka 3. wirus może zmutować i zacząć przenosić się z człowieka na człowieka ( co oznacza globalną pandemię jeszcze gorszą niz pandemia hiszpanki ) ble, ble, ble, ble, ble ....... i oc z tego? w przypadku 2 pierwszych scenariuszy przestaje to byc problem a walka z nim w obecny sposób przestaje byćopłacalna i uzasadniona z jakichkolwiek powodów ... w przypadku 3 scenariusza: możemy się wypchać bo jeśli ma dojść do pandemii to nic nas przed nią nie uchroni :P i nie oszukujmy sie ... jedynym lekiem na nią będzie osobnicza odporność i leczenie objawowe jest naprawdę masa poważniejszych spraw do rozwiazania niż coś takiego jak ptasia grypa na chorobą wscieklych krów nikt masowo nie umiera ... juzdziświadomo, że jak sie nie ma pewnych genetyczych sklonności do jej rozwoju to nie ma cudów, nikt sie nią nie zarazi ... a z 2 strony nie ma tez dowodów, że jak się ma skłonności genetyczne to niejedzenie miesa wściekłego może przed nią uchronić z chorobąwsciekłych krów jest tak jak z ugryzieniem przez pszczołe z tym, że prawdopodobienstwo patologicznej reakcji organizmu jest 100x mniejsze pszczoły gryzą od setek tysiecy lat a umiera od tego niewielki procent ugryzionych, po zjedzeniu meisa wsciekłego umiera jeszcze mniejszy procent ... ta ksam ojest z ptasiagrypą ... zaraza się nią 1 na kilka tysiecy ludzi albo zaledwie 1 na kilka tysięcy zarażonych ma widoczne objawy, które zagrazają jeg ozdrowiu i życiu :P Edytowane 15 Grudnia 2007 przez Mr_Gizmo Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RadGow Opublikowano 15 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 15 Grudnia 2007 Ja tam się H5N1 nie boje na dzień dzisiejszy póki się nie zmutował, ale środki ostrożności *nie jem już koglamogla ;P warto stosować. W Tv trąbią o tym dlatego, że to podnosi oglądalność, a nie mówią nic o tym, że na zwykłą grypę i z powodu jej powikłań umiera rocznie w Polsce ok. 5000 osób. Jak się zmutuje i będę pechowcem którego dopadnie i umrę to widocznie taki mój los. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
boxer Opublikowano 15 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 15 Grudnia 2007 (edytowane) 1. nie obchodzi mnie o czy msłyszałeś a o czym nie - widać jesteś niedouczony chlamydioza: inaczej w wersji płucnej ornitoza, w 90% przypadków prowadzi do zwłuknienia płuc i śmierci przedwczesnej ... niedawno umarł na to mój sąsiad, hodowca gołębi płuca miał jak ludzie z azbestozą zapaleniem wątroby - nie wiesz co to jest zapalenie wątroby ? meningokokami - nie żartuj, główna przyczyna zapaleń opon mózgowych u dzieci ... szybciej zarazisz sie od zwierzęcia chlamydiozą, zapaleniem wątroby, meningokokami, ludzie - przestańcie robićs obie jaja :P Wydaje mi się że w swoich wypowedziach na siłę próbujesz "dowalić" rozmówcom usiłując wcisnąć ich im niewiedzę . Co za tym idzie czasami mijasz się z prawdą. A może wynika to z niedokładnego czytania wypowiedzi?? bardzo fajnie że podajesz jednostki chorobowe , jednak Ty posądzasz o zakażenia tymi chorobami głównie zwierzęta. Jedynie z psitakozą mogę sie zgodzić w 100% , natomiast jesli uważasz że WZW i zakażenia meningokokami np. noworodków w szpitalach są bardziej spowodowane kontaktem ze zwierzętami niż przenoszeniem ich przez ludzi to prosze o dowody (może dowiem się czegoś nowego <_< ) i bardzo dobrze że podałeś chlamydioze jako przykład (brawo) potwierdza to tylko że tak jak H5N1 chlamydia również musi mieć bezpośreni kontakt z człowiekiem żeby wywołac chorobę ( gołębiarze spędzaja bardzo dużo czasu z ptakami z tego co mi wiadomo, zachorowalność wystepuje raczej w tej zamkniętej grupie osób). Jednak obawiam się że jeśli już dojdzie do zakażenia wirusem grypy H5N1 to możesz miec mniej szczęścia niż przy tamtej chorobie. 2. 19 potwierdzonych przypadków? kolejny komentarz kogoś kto nie ma pojęcia ani o mikrobiologii ani o epidemiologii to, że wykryto 19 przypadków zarażenie nic nie znaczy bo wykryto tylko te, które dawały wyraźne objawy ... można to interpretować na 2 sposoby: 19 przypadków przeskoków na ludzi z X milionów sztuk ptactwa - prawdopodobieństwo zachorowania wręcz zerowe 12 śmierci z 19 zachorowań: manipulacja ... 19 potwierdzonych zachorowań to raz .... żaden dowód na zjadliwość patogena bo trzeba byłoby udowodnić, że zainfekowanie zawse daje objawy takie jak w przypadku tych 19 cz y12 osób ... być może było dużo więce j zachorowań tylko 99% z nich przebiega niezauważalnie w tak isposób, że zauwazono je tylko u tych 19 ZDECHLAKÓW z których 12 umarło ... w każdym przyapdku ryzyko jest znikome ... 12 z 19 przypadków .... i znów niestety :sad: nie czytasz wszytkich moich wypowiedzi do końca .Te 19 przypadków to sa potwierdzone dotychczas przypadki (podałem fakty), nie wiemy ile osób juz zmarło ponieważ w krajach azjatyckich jest to nie mozliwe do wykonania , założe się że nie każdy w tamtych krajach zgłasza się do lekarza , a u innych nawet pewnie nie ropoznano choroby. A więc nie wiemy jaka jest faktyczna inwazyjność i zjadliwość wirusa. Poza tym że 12 zgonów z 19 potwierdzonych przypadków swiadczy że jest duża. I nie byli to tylko jak to ująłeś "zdechlacy". Wśród ofiar były osoby z innych kontynetów które akurat przebywały tam w trakcie występowania choroby. Mogły to byc osoby o zmniejszonej odporności. Takie osoby zdażaja się jednak i u nas i nikt nie może powiedzięć na 100% że nie zachoruje. ...kolejny komentarz kogoś kto nie ma pojęcia ani o mikrobiologii ani o epidemiologii poszukiwanie ogniska choroby - kolejny urojony pomysł ... słyszałeś o udanym wyeliminowniu jakiegokolwiek rodzaju wyrusa grypy? z gruźlicą ludzie walczą od setek lat i jakośnie udaje jej siewyeliminować mimo, że teoretycznie jest 10x łatwiejsza do leczenia nizchoroby virusowe zapewniam że mam jednak jakieś pojęcie o epizotiologii. Poszukiwanie ogniska i kwarantanna podejrzanych o chorobe sztuk drobiu jest w tym momencie rzeczą najważniejszą czy tego chcesz czy nie. Nie wiem jak sobie wyobrażasz wypuszczenie na rynek mięsa z zakażonego stada , myślę że nie chciał byś byc odpowiedzialny za ewentualne skutki takiej głupoty. ...co do grypy ludzkiej i gruźlicy w jaki sposób wyobrażasz sobie wyeliminowanie ich gdy rezerwuarem tych drobnoustrojów sa ludzie a nie zwierzęta????? twoje wypowiedzi są pełne pobożnych życzeń, moze zejdźz drzewa i pogodźsiez tym, że niektóre genotypy są po prostu nie odporne na pewne patogeny i tyle, muszą zginaćmożesz jaśniej bo poza próba obrażenia mnie nie znalazłem sensu w tym co piszesz. kwestia strat ekonomicznych - wyssana z palca i sztucznie nakręcona ... straty sątylko dlatego, że ktoś wymyślił sobie, że wyeliminuje coś czego sie wyeliminować nie da .. pewnie połowa polskich wróbli ma w sobie teg ovirusapatrz wyżej ...co by było gdyby zakażone mięso jednak powędrowało na rynek i zapewniam że gdyby 50% wróbli go miała to byłoby źle, więć zastanów się co piszesz. ble, ble, ble, ble, ble ....... i oc z tego? no to bardzo mi przykro że tak reagujesz na każdą moja wypowiedź usiłując ja osmieszyć. A staram sie prowadzic konkretna rozmowę i to co napisałem jest prawdą. Więc jesli ja nie skomentowałem tego co mówią naukowcy z OIE na temat mozliwych dróg ewolucji H5N1 , to ty też daruj sobie takie prostackie komentarze, a odpowiadaj jak przystało na myslę wykształconego człowieka. eot. Edytowane 16 Grudnia 2007 przez boxer Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nicolass Opublikowano 17 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 17 Grudnia 2007 Ja właśnie zjadłem 4 jajka, kawałek nawet się nie ściał :P to się żegnam bo umre na grype :P jakaś kura mnie zabije :D a poważnie nie macie o czym pisać na PurePc? Malo wam tranzystorów? :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...