Skocz do zawartości
krogoth111

Pogryziony...

Rekomendowane odpowiedzi

Na moim podwórku mieszka kotka. Okociła się miała kotka który dostał świerzb. Złapałem go w koc zawiozłem do weterynarza opłaciłem szczepienia wszystkie (150zł) i zawiozłem do schroniska. To byo zimą...

Teraz znowu się okociła jest lato więc kotu jest lepiej ale zobaczyłem dziś że też ma świerzb. Nie miałem koca chciałem złapać go przez gumowe rękawiczki. Niestety pogryzł mnie. Pogryzł bardzo zalałem krwią klatke schodową i mieszkanie krwawienie zatamować było bardzo trudno. Pogryzioną mam lewą dłoń głównie palec wskazujący ale prawa też troszkę oberwała. Jak już zaczął mnie gryźć pomyślałem że wytrzymam bo chcę mu pomóc. Wytrzymałem długo zaprawiał kły w moją rękę kilka razy mam 9 dziur w palcu a 14 wszystkich na rękach. Ostatecznie uciekł trudno zdechnie w cierpieniach bo świerzb zabija bardzo powoli i boleśnie, ode mnie pomocy nie otrzyma już. Tylko jedzenie jak to było do tej pory.

Pytanie co ze mną? Żona mi mówi że mogę mieć wściekliznę albo toksoplazmozę i że mam iść do szpitala.

Bez jaj do szpitala przez kota???

Ktoś zna się na tym?

Edytowane przez Tal-Rash

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na moim podwórku mieszka kotka. Okociła się miała kotka który dostał świerzb. Złapałem go w koc zawiozłem do weterynarza opłaciłem szczepienia wszystkie i zawiozłem do schroniska. To byo zimą...

Teraz znowu się okociła jest lato więc kotu jest lepiej ale zobaczyłem dziś że też ma świerzb. Nie miałem koca chciałem złapać go przez gumowe rękawiczki. Niestety pogryzł mnie. Pogryzł bardzo zalałem krwią klatke schodową i mieszkanie krwawienie zatamować było bardzo trudno. Pogryzioną mam lewą dłoń głównie palec wskazujący ale prawa też troszkę oberwała. Jak już zaczął mnie gryźć pomyślałem że wytrzymam bo chcę mu pomóc. Wytrzymałem długo zaprawiał kły w moją rękę kilka razy mam 9 dziur w palcu a 14 wszystkich na rękach. Ostatecznie uciekł trudno zdechnie w cierpieniach bo świerzb zabija bardzo powoli i boleśnie, ode mnie pomocy nie otrzyma już. Tylko jedzenie jak to było do tej pory.

Pytanie co ze mną? Żona mi mówi że mogę mieć wściekliznę albo toksoplazmozę i że mam iść do szpitala.

Bez jaj do szpitala przez kota???

Ktoś zna się na tym?

Jak kot był wściekły to piorunem do szpitala, można jeszcze zaszczepić, ale w krótkim czasie po ugryzieniu. Nie wiem jak jest z toksoplazmozą, ale po ugryzieniach daje się też anatoksynę i szczepi się na tężec. A jak kot ma świerzb to Ty też możesz złapać... Mówisz, że to tylko kot? Żebyś się nie przeliczył...

 

BTW. Na wściekliznę nie ma lekarstwa...

Edytowane przez Carkon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lepiej pójdź z tym do lekarza i opowiedz mu wszystko co i jak. Wścieklizna to praktycznie wyrok śmierci (mowie nie leczona surowicą/szczepionkami) wiec na wszelki wypadek trza udać sie do lekarza ;).

 

A tak poza tym to wielki plus dla Ciebie za pomoc potrzebującej istocie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok byłem. Dostałem szczepienie na tężca. Wścieklizna i toksoplazmoza tylko na skierowanie. Mam obserwować się kilka dni jak by coś było inaczej niż zawsze zgłosić się do szpitala... Weź tu bądź dobry dla zwierząt... Szkoda mi tego kota on potrzebuje pomocy :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to idź go łap jeszce raz !!

Teraz nie. Kupiłem sobie wódeczkę i pije :)

Słucham muzyczki i pije. Agata miała też ale poległa i śpi.

Jak to mówią. Miękkie serce twarda [gluteus maximus].

Ale i tak wolę zwierzęta od ludzi :)

Bo tak też mówią. Im bardziej poznaje ludzi tym bardziej kocham zwierzęta :)

Uj humor mi się tworzy... No to ostatni i piwko sobie otworzę. Potem spać :)

Edytowane przez Tal-Rash

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

objawy wścieklizny poza ślinotokiem niczym sie nie różnia od upojenia alkoholem to po1 po drugie substancje czynne -alkochol zawsze maja wpływ na inne substancje- leki

kazde dziecko wie ,że jak bierzemy leki, zastrzyki itp to nie spozywamy alkoholu

 

Pod żadnym pozorem nie wolno głaskać i zbliżać się do zwierząt dzikich, bezdomnych, choćby wyglądały na przyjazne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja aby zmiejszyć cierpienie takiemu kotku zabiłbym go jakoś szybko aby się nie męczył i po sprawie..

Jak zachorujesz na świerzb to też cię rodzice zabiją jakoś szybko, żebyś się nie męczył?

 

Podziwiam postawę autora tematu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

1. Zwierzę też człowiek. Traktuj je tak jak sam oczekujesz być traktowany. Dlatego respekt dla autora za to "że mu się chce".

2. Pytanie autora tematu "czy trzeba iść do lekarza" traktuję albo jako prowokację, albo skrajną głupotę. Jak złamiesz nogę to też napiszesz na forum czy iść do lekarza? Brakuje tylko ankiety.

3. Eutanazja u śmiertelnie chorego zwierzęcia jest często jedynym ratunkiem. Niestety ale zaawansowana medycyna jest dostępna tylko dla ludzi. Wszak prawie nie organizuje się zwierzętom przeszczepów organów, transfuzji krwi i nie rozwija tak farmakologii dla weterynarii.

Wiem co mówię. Musiałem ze łzami w oczach uśpić mojego 13 letniego dobermana. Był śmiertelnie chory i dalsze leczenie przedłużałoby tylko ból.

4. Picie w trakcie przyjmowania leków na wściekliznę i tężca to faktycznie nie najlepszy pomysł. Jednak patrz pkt. 2- więc jestem to w stanie zrozumieć :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podziwiam autora, wspolczuje, sam kiedys uratowalem malego kotka z rzeki...ale to jak bylem mlody, teraz jak widze kota tto mnie skreca, owszem dokarmialbym bo kot nie szkodnik, na myszy zapoluje itd, ale jakby mnie taki &*%(#*&%$*($ udrapał i pogryzł, to bym go &*^$*#@&$.

Ok teraz mozecie po mnie jechac, jaki to ja bezduszny... :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3. Eutanazja u śmiertelnie chorego zwierzęcia jest często jedynym ratunkiem. Niestety ale zaawansowana medycyna jest dostępna tylko dla ludzi. Wszak prawie nie organizuje się zwierzętom przeszczepów organów, transfuzji krwi i nie rozwija tak farmakologii dla weterynarii.

Wiem co mówię.

1. Proponuje odwiedzic klinike SGGW w Warszawie i zobaczysz ze zaawanowana medycyna jest dotepna takze dla zwierzat.

2. Mamy w Polce bank psiej i kociej krwi.

(pozostaje tylko czynnik finansowy)

3. Farmakologia weterynaryjna jest równie rozwinieta jak ludzka.

Sa male odsteptwa tylko w dostepnosci a raczej w mozliwosci stosowania czesci leków ( szczegolnie u zwierzat rzeznych)

Drugie odstepstwo czesc antybiotyków (ostatniego ratunku) jest zarezerwowana dla ludzi.

 

@Carkon

Leków na Wścieklizne nie ma ale....

Okres inkubacji jest najczesciej dosc dlugi.

Wiec mozna poddac sie szczepieniu po pogryzieniu.

Wiele osób z was nie zdaje sobie sprawy z tego co nas otacza.

 

Kiedys do mieszkania znajomych wleciał nietoperz.

Zagryzł go kot. Odesłałem go ( nietoperza ) badania.

Wynik pozytywny. Kot szczepiony poddany oberwacji w zamknieciu +

szczepienia dla całej rodziny.

Czyli finał był happy endem.

 

Pozdrawiam i współczuje pogryznionemu.

Edytowane przez culmen

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za odpowiedzi wszystkim wiedziałem ze na tym forum moge na Was liczyć :D

HeatheN nie sądze aby za ten avatar ktos Ciebie jechał hehehe (Twoja zona? :))

Lece do roboty. Narazie :)

Ano zona...ale to juz przeszlosc...teraz jest w ciazy:D i sie nie miesci w ta bielizne:D :wink:

W%C5%9Bcieklizna wlasnie doczytalem...zawsze myslalem ze to tylko psy i koty przenosza, a tu nietoperze, szczury, zające...:|

Edytowane przez HeatheN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

1. Proponuje odwiedzic klinike SGGW w Warszawie i zobaczysz ze zaawanowana medycyna jest dotepna takze dla zwierzat.

2. Mamy w Polce bank psiej i kociej krwi.

(pozostaje tylko czynnik finansowy)

3. Farmakologia weterynaryjna jest równie rozwinieta jak ludzka.

Sa male odsteptwa tylko w dostepnosci a raczej w mozliwosci stosowania czesci leków ( szczegolnie u zwierzat rzeznych)

Drugie odstepstwo czesc antybiotyków (ostatniego ratunku) jest zarezerwowana dla ludzi.

To fantastycznie. Teraz podaj adresy odpowiedników powyższej kliniki w każdym większym mieście. Następnie adres zwierzęcego NFZ, względnie prywatnego odpowiednika gdzie można ubezpieczyć każdego psa/kota za rozsądne pieniądze. Nie zapomnij o podaniu adresów i ogólnopolskiego darmowego numeru alarmowego dla pogotowia weterynaryjnego. Takiego który przyjedzie także o 3 w nocy w 15minut na sygnale i podłączy potrąconego przez auto psa do respiratora i zabierze go na OIOM.

 

Czy teraz wiesz o czym mówię?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale niektóre osoby są tu słabe, mnie kilka razy koty podrapały, pies mnie pogryzł prawie oko straciłem, ale nadal się nie boje głaskać kotów, bardzo lubię koty i psy, choć już nie jestem młody :| i nie użalam się na forum i odgrażam, że zaj... kota czy psa. PZDR.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale niektóre osoby są tu słabe, mnie kilka razy koty podrapały, pies mnie pogryzł prawie oko straciłem, ale nadal się nie boje głaskać kotów, bardzo lubię koty i psy, choć już nie jestem młody :| i nie użalam się na forum i odgrażam, że zaj... kota czy psa. PZDR.

Zglos sie do nowej roli Rambo, jak zes taki twardy <_< bije przed toba pokłony, nawet przez internet wyczuwam jak silne samcze feromony wydzielasz....pewnie sam sobie otwarte zlamanie bys nastawil i wogole zszywasz sobie rany nitka i igła zwyklą polewając spirytusem...ehhh szkoda ze ja jestem taki słaby <_<

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Zwierzę też człowiek. Traktuj je tak jak sam oczekujesz być traktowany.

"Zwierzęta należy traktować tak samo, jak ludzi"

Pięknie. Tylko to jest równoznaczne z:

"Ludzi należy traktować tak samo jak zwierzęta"

 

hmm ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

"Zwierzęta należy traktować tak samo, jak ludzi"

Pięknie. Tylko to jest równoznaczne z:

"Ludzi należy traktować tak samo jak zwierzęta"

 

hmm ?

Dokładnie tak. To jest równoznaczne. Człowiek jest zwierzęciem. Konkretnie ssakiem. Zupełnie jak małpy, goryle czy walenie. Więc nie ma sprzeczności. Należy traktować wszystkie żywe istoty z szacunkiem. Oczywiście forma w jaki to okazujemy jest inna dla np psa a inna dla innego człowieka. Ale przecież nawet w ramach naszego gatunku inaczej się zachowujemy wobec starszych, wobec, kobiet, dzieci itd.

 

Myślę, że wiesz o czym mowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak. To jest równoznaczne. Człowiek jest zwierzęciem. Konkretnie ssakiem. Zupełnie jak małpy, goryle czy walenie. Więc nie ma sprzeczności. Należy traktować wszystkie żywe istoty z szacunkiem. Oczywiście forma w jaki to okazujemy jest inna dla np psa a inna dla innego człowieka. Ale przecież nawet w ramach naszego gatunku inaczej się zachowujemy wobec starszych, wobec, kobiet, dzieci itd.

 

Myślę, że wiesz o czym mowa.

A tam pier*** zaprzeproszeniem...

szczury tez zwierzeta ale sie tempi bo szkodniki

swinie tez zwierzeta ale sie zabija dla jedzenia

 

Czlowiek to zwierze, ale zwierze dominujace, mysace itd itd.

 

Wiec jak sie ma fakt ze psa nie wolno zabic dla smalcu, ale swinie mozna? Dla mnie bezsens, o ile do psa ktorego wychowalem od szczeniaka przez 13 lat mozna sie przyzwyczaic/poczuc wiez tak jak do rodziny (do swini tak samo), o tyle smierc bezpanskiego psa czy anonimowej osoby nie robi na mnie juz takiego wrazenia i tyle.

Dla mnie to co niektorzy odpierniczaja ratujac zwierzeta jest chore, a na swiecie LUDZIE gloduja i umieraja....i sorry ale ja mimo iz 99% DNA mam wspolnego z szympansem nie czuje z nimi zadnej wiezi i pokrewienstwa.

Babcia na wsi choduje swinki i zabija i jest ok, a pieska jak zabije bezpanskiego ktory lata po okolicy dla smalcu to wielka awantura... bo co bo pies swiety tak jak krowa w Indiach?

Gadacie jak jacys nawiedzeni wegetarianie....

 

Ludzi traktowac jak zwierzeta, i zwierzeta jak ludzi? Najpierw niech ludzie naucza sie ludzi traktowac jak ludzie! ostanio mnie zszokowalo ze babka umarla w poczekalni w szpitalu, i nikt nie reagowal (USA) masakra znieczulica itd, (nie mowie ze ja bym zareagował....:() ale o to mi chodzi wlasnie, my sami traktujemy sie jak zwierzeta niekiedy, a tu niektorzy krzycza aby ratowac psy...owszem oburzy mnie fakt bestialskiego traktowania koni wiezionych na rzeź, wszystko powinno byc "humanitarne" ale pamietajcie to tylko zwierzeta...nasz pokarm, srodek transportu, gorzej gdy zwierze staje sie kompanem...wtedy dochodzi uczucie (sam płakałem jak mi chomik zdechł na rekach)

Edytowane przez HeatheN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że wiesz o czym mowa.

Myślę że wiem.

Nie obrazisz się kiedy Ci powiem siad, kiedy Cię wysterylizuję jak bedziesz fikał i uśpię jak mi zachorujesz ?

 

sorry ale ja mimo iz 99% DNA mam wspolnego z szympansem nie czuje z nimi zadnej wiezi i pokrewienstwa.

Ponoć z muszką owocówką jest podobnie ;)

Te informacyje, którymi pasię się ludzi (?) przez mass media nie są bynajmniej przypadkowe.

http://korwin-mikke.blog.onet.pl/2,ID186649585,index.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://wiadomosci.wp.pl/kat,18011,title,Ob...mosc_prasa.html

 

Ale pobita kobieta szybko się ocknęła. Wyszła na drogę, szukając pomocy. Jednak kierowcy zamiast się zatrzymać, omijali ją, głośno trąbiąc. Pani Maria dowlekła się do najbliższych zabudowań. Wtedy wezwano pogotowie. Na szczęście udało się ją uratować. Obrażalskiego murarza bandziora policja zatrzymała po dwóch dniach.

Jak na psa... a nawet gorzej bo do psa pewnie ktos by sie zatrzymal :damage_wall: :damage_wall: ja tego nie rozumie, ranny piest wzbodzi wspolczucie, ranny czlowiek potrzebujacy pomocy wzbudzi strach/obrzydzenie....

Edytowane przez HeatheN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo [ciach!]a tacy są ludzie. [ciach!] ich obchodzi drugi człowiek (generalizuje ale tak jest w dużej cześci przypadków). Najgorzej jest w miastach - czas tam leci jak oszalały a każdy tylko patrzy za siebie. Pies/kot wydaje sie słodki a człowiek już nie. [ciach!] mnie trafja jak czytam takie rzeczy - wiec sory za overreakcje ;).

Teraz nie. Kupiłem sobie wódeczkę i pije :)

Słucham muzyczki i pije. Agata miała też ale poległa i śpi.

Jak to mówią. Miękkie serce twarda [gluteus maximus].

Ale i tak wolę zwierzęta od ludzi :)

Bo tak też mówią. Im bardziej poznaje ludzi tym bardziej kocham zwierzęta :)

Uj humor mi się tworzy... No to ostatni i piwko sobie otworzę. Potem spać :)

Ziom dobrze postąpiłeś z tym kotem ;]. Raczej nic Ci nie bedzie - tym bardzije jak wypijesz troche napoju bogów - polskiej wódki ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...