Skocz do zawartości
ath

Dungeon Siege 3

Rekomendowane odpowiedzi

Chris Taylor przyznał, że po dwóch latach oczekiwania ze strony fanów, zostanie stworzony Dungeon Siege 3. Jednak już teraz założyciel studia Gas Powered Games zapowiada spore zmiany względem poprzednich części serii.

 

Założyciel studia Gas Powered Games, Chris Taylor w wywiadzie dla niemieckiego Eurogamera otwarcie przyznał, że w jego planach jest stworzenie gry Dungeon Siege 3. Poprzednia część ukazała się aż dwa lata temu, więc fani serii z pewnością się ucieszą... albo i nie, bowiem Taylor zapowiada dość duże zmiany:

 

Wiele rzeczy ze starego Dungeon Siege'a zostanie takie, jakie było. Jednak część elementów zostanie uproszczona. Rezygnujemy z grup postaci. Uważam, że historia będzie traktować o jednym bohaterze. To było za dużo do ogarniania. Chcę, żeby skupiono się na pojedynczym bohaterze".

 

O tym, jak może wyglądać "Dungeon Siege z jednym bohaterem", będzie się można przekonać np. po sierpniowej premierze gry Space Siege. Jak łatwo wywnioskować z nazwy, jest ona przeniesieniem oryginalnej serii w kosmos. Oczywiście z laserami i kosmitami.

 

http://www.gram.pl/news_6gPjJ,2_Dungeon_Si...i_zmianami.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Firekage

Szczerze mowiac to Diablo podobal mi sie znacznie bardziej niz DS...ta gra to mega porazka. Pomijam fabule (nawet Diablo mial lepsza) , ta gra , w sumie seria , nigdy nie miala dobrego gameplayu. Skoro wiekszosc rzeczy zostanie to ja sobie daruje to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta gra nieco się różni od Diablo. Tak się składa, że ostatnio miałem okazję pograć i w I i w II, zarówno single jak i multi i rozgrywka jest trochę inna niż w Diabełku , choć nie ukrywam, że to ciągle H&S. Ale miło było pograć.

Inna sprawa, że jeśli będzie tylko jeden koleś do naszej dyspozycji to DS3 przegra z D3 imo.

 

pzd

Edytowane przez jurek911

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tja, co kolejna to nudniejsza - z DS2 mialo byc druzynowe Diablo 2,5 ale niestety zabraklo pomyslow i dobrej realizacji. Jezeli GPG chce jeszcze uproszczac i tak juz "baaaardzo" skomplikowana mechanike DS to nie wiem jak moze wygladac produkt finalny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://www.youtube.com/watch?v=7MBUb1JBrSQ&feature=player_embeddedhttp://www.youtube.com/watch?v=ZACKAPCiRiQ&feature=player_embedded

No nie powiem dla fanów Diablo to wygląda co najmniej dobrze :) Klimat jest mroczny, walka wygląda fajnie.

Edytowane przez ojejku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyszło demko na steam. Pierwsze wrażenie ? Jest kiepsko.

 

Zresztą sami przetestujcie - Dungeon Siege III on Steam

 

Kilka moich screenów - http://imageshack.us/g/26/dungeonsiegeiii20110607.jpg/

 

Ustawienia all @ max, ale poziom grafiki jak na psp :D

Edytowane przez ath

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pograłem w demo i muszę przyznać, ze nie jest tak do końca źle. Fakt, to już nie jest drużynowy h’n slash. Historyjka jak zwykle większości gier oklepana. Dobrze, że bardziej nawiązuje do pierwszej części DS. (10 Legion). Jest trochę mrocznie. Widać jednak, iż produkcja casualowa w stosunku do dwóch poprzednich części (duże uproszczenie w interakcji ze środowiskiem). Na maks ustawieniach demo prezentuje się bardzo ładnie. Plus za możliwość włączenia i wyłączenia w opcjach pada, przejrzyste i łatwe w obsłudze menu opcji gry. Interfejs (ekwipunek), oraz statystyki, także przejrzyste i czytelne. Trzeba się jednak przyzwyczaić do drzewek umiejętności. Sterowanie również wymaga kwestii obeznania – myszka plus/albo i bez wsad’u. Zauważyłem, że w lokacjach na zewnątrz łatwiej porusza się myszką, a w lokacjach wewnętrznych klawiaturą. Dobrze, iż twórcy dali opcję przybliżania i swobodnego obracania kamerą. Duży minus za brak opisów przedmiotów tzn. są jakieś statystyki i tyle. Mam nadzieję na wspomniane opisy w pełnej wersji, ale to chyba marzenie ściętej głowy. Ogólnie po lokacjach biega się jak po sznurku, co jednak nie powinno być niczym dziwnym, zważywszy na dwie poprzednie części i podobny schemat. Widoki ładne, ale nad obiektami i teksturami to Obsydian mógł bardziej się pomęczyć. Zdążyłem pograć wojem, dzisiaj spróbuję sił z magiem bo tylko te dwie klasy/postacie są w demie dostępne. Z mojej strony to raczej skuszę się na trzecią część. Mam dwie poprzednie, a do premiery Diablo 3 jeszcze trochę czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dobie obecnych gier lepiej dla własnego dobra zagrać w demo jeśli takowe jest. Ot taka mała rada pcmax.

Wracając do sedna. Przelazłem z 6 razy to demo. Jednak jak się okazuje jakąś namiastkę drużyny można stworzyć, ale wygląda to kiepsko. Jak grałem wojem to przyłączyć pod koniec mogłem babkę od czarów. Z kolei gdy grałem tą babką to woja. Wpływ na takiego towarzysza poza rozdaniem zdolności i statystyk - żaden. Przynajmniej w wersji demo. Mam nadzieję również, iż w pełnej wersji odwiedzane mieściny/miasta/wiochy będą bardziej interaktywne. Tak się składa w tym demie, że w jedynej wiosce, którą tam "eksplorujemy" nie można wejść do jakiegokolwiek budynku? Mimo to liczę na pełną wersję. Ten gatunek gier jak dotąd najbardziej mnie przykuwa do monitora na dłużej niż kilka godzin. 17-go premiera zobaczymy dokładniej co w trawie piszczy :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DS1 grałem godzinami. DS2 ściągnęło demo, przeszedłem chyba ze 3 leśne korytarze i wywaliłem z kompa. DS3 wg mnie nie powinno nazywać się DS, bo jeżeli DS2 jako tako przypominało DS1, to 3 to ani trochę. Jako h'n's denny, jako gra akcji denny, jako gra taka sobie, choć taki Frater czy jak to tam się zwało jest na podobnym poziomie, jeżeli nie lepszym. No, ale może innym się spodoba gra. Mi w każdym bądź razie nie przypadła.

Edytowane przez konkurs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj skończyłem tego nieszczęsnego DS3 więc postanowiłem coś Wam nabazgrać. Zacznijmy dla czego nazwałem tę grę nieszczęsną? Z poprzednimi odsłonami Dungeon Siega to "dzieło programistyczne" ma niewiele wspólnego, a już na 1000% z ich mechaniką. Owszem jest dużo odwołań do jedynki choćby 10 Legion, Stonebridge, itp. ciach!ły, ale równie dobrze mogła by być to zupełnie nowa/inna gra.

 

Po Death Spanku jest to drugi mój ”rpg typu h’n’slash”, w którego grałem na padzie. I trzeba przyznać, że to najlepsza metoda sterowania dla tego tytułu.

 

Przejdźmy jednak do sedna czyli rozgrywki. Wszystko odbywa się po sznurku. W stosunku do dema niewiele, ba nawet nic się nie zmieniło. Nie można wejść nigdzie indziej (domy) niż nie zostało to założone z fabułą. Kolejny minus to wspomniane miasto Stonebridge. Jak graliście w jedynkę to wiecie, ze była to mała wiocha z młynem. Miała jednak swój urok :rolleyes: W trójce dostajemy miasto, którego schemat przypomina budowę klatki schodowej w bloku! Co więcej da się wejść tylko w 4-5 miejsc, a po całej tej „metropolii” oprócz ludzi wałęsają się gobliny. Te ostatnie przypominają raczej Mistrza Yodę w wieku niemowlęcym! Z miejscówek to właśnie Stonebridge jest największa porażką w tej grze, chociaż katakumby ujdą. Reszta lokacji jest ładniejsza. Szczególnie jaskinia luminescencji, czy las i bagna.

 

O modelach nie będę się wypowiadał, bo pewnie widzieliście je w demie – b.z. Napiszę jednak parę zdań o modelach naszych bohaterów, a dokładniej o ich wyglądzie zmieniającym się wraz z „wkładaniem nowych ciuszków”. Jest jakby kilka modeli rynsztunku, które odblokowują się z doświadczeniem i nie ważne co byśmy założyli i tak będzie to ten sam model z innymi teksturami. Przy tej całej masie sprzętu jest to zgoła dziwne. Skoro o sprzęcie wspomniałem – złomu wszelakiego jest całkiem pokaźna liczba. Co więcej szereguje się on automatycznie w ekwipunku od najlepszego do najsłabszego. Opisów brak!?

Kolejny minus za save pointy. Jest automatyczny zapis po kluczowych momentach, a dodatkowo można zaserwować grę w odpowiednich punktach, które są częste. Problem w tym jak owe miejsca zapisu wyglądają!? Jakieś żółte niewiadomo co? Jakby ktoś neony do świata fantasy wsadził!? Masakra.

 

Walki są fajne i to duży plus, szczególnie za bossów trafiających się co pewien czas. Finałowa potyczka i to nie z Jayne, jest również ekscytująca, wymagająca oraz widowiskowa co w poprzednich częściach.

 

Główne postacie, którymi można grać są cztery: woj, archonta (takie skrzyżowanie maga ognia z amazonką), mag, strzelec. Mi dane było przejść DS3 wojakiem. Teraz próbuję z Reinhardem (mag) jeszcze raz i prezentuje się to o wiele lepiej. Mogłem tak od razu na maga postawić. Towarzyszy w grze można pozyskać trójkę z każdej profesji z wyjątkiem aktualnej wybranej na głównego bohatera, natomiast do drużyny (dwuosobowej wraz główną postacią!) przyłączyć da się tylko jednego osobnika. W moim przypadku grę przeszedłem wojem z Anji (archontka). Kompana można wyposażać w przedmioty tak samo jak główną postać (chociaż jest to trochę toporne – wchodzenie do plecaka towarzysza). Co więcej można wskrzeszać członka drużyny tak jak i on nas.

Z plusów wymienić należy możliwość gry dwóch osób przy jednym kompie, o ile posiadamy pada. Jedna osoba gra padem, druga myszą i klawiaturą.

 

W multi nie miałem siły grać i raczej sobie to daruję. Z technicznego punktu widzenia gra odpali nawet na słabszych maszynach. Trzeba mieć jednak dostęp do netu i konta Steam. Mimo płytki w ręku i tak musiałem te ponad 4 GB z netu ściągać. DS3 zlokalizowany jest na szczęście po polsku w wersji kinowej. Dużo się również pisze, iż Obsydian wydaje gry z bugami. Ja nie uświadczyłem nic podobnego pykając w ten tytuł. Jedyne co nie działało to osiągnięcia, które nie odhaczały się w miarę postępu gry.

 

Co na koniec da się napisać o nowym Dungeon Siege 3? To na pewno nie jest spadkobierca poprzednich części. Co więcej to nawet nie jest ten sam typ gry co wcześniej. DS3 jest w moim przekonaniu ukonsolowionym slasherem, albo rąbanką fantasy. Nie wiem co chodziło po głowie C. Taylorowi kiedy pracował nad tą grą. W ogólnym rozrachunku strzał kulą w płot. Nie wiem nawet czy przy takim stanie rzeczy jest w ogóle sens pakowania się w tę grę? Zważywszy, że premiery Grim Dawn i Diablo 3 już niedługo.

 

Póki co odświeżę sobie jedyneczkę :wink:

Edytowane przez Melampus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie się zabieram za DS 3 i zastanawiałem się, którym bohaterem gra sprawi najwięcej fun'u, biorąc pod uwagę późniejszą rozgrywkę po rozwinięciu skill'i. Z Twojej wypowiedzi Melampus wnioskuje zeby brać maga, thx :)

Edytowane przez moreno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj skończyłem tego nieszczęsnego DS3 więc postanowiłem coś Wam nabazgrać. Zacznijmy dla czego nazwałem tę grę nieszczęsną? Z poprzednimi odsłonami Dungeon Siega to "dzieło programistyczne" ma niewiele wspólnego, a już na 1000% z ich mechaniką. Owszem jest dużo odwołań do jedynki choćby 10 Legion, Stonebridge, itp. <span style='color: red;'>[ciach!]</span>ły, ale równie dobrze mogła by być to zupełnie nowa/inna gra.

 

Po Death Spanku jest to drugi mój ”rpg typu h’n’slash”, w którego grałem na padzie. I trzeba przyznać, że to najlepsza metoda sterowania dla tego tytułu.

 

Przejdźmy jednak do sedna czyli rozgrywki. Wszystko odbywa się po sznurku. W stosunku do dema niewiele, ba nawet nic się nie zmieniło. Nie można wejść nigdzie indziej (domy) niż nie zostało to założone z fabułą. Kolejny minus to wspomniane miasto Stonebridge. Jak graliście w jedynkę to wiecie, ze była to mała wiocha z młynem. Miała jednak swój urok :rolleyes: W trójce dostajemy miasto, którego schemat przypomina budowę klatki schodowej w bloku! Co więcej da się wejść tylko w 4-5 miejsc, a po całej tej „metropolii” oprócz ludzi wałęsają się gobliny. Te ostatnie przypominają raczej Mistrza Yodę w wieku niemowlęcym! Z miejscówek to właśnie Stonebridge jest największa porażką w tej grze, chociaż katakumby ujdą. Reszta lokacji jest ładniejsza. Szczególnie jaskinia luminescencji, czy las i bagna.

 

O modelach nie będę się wypowiadał, bo pewnie widzieliście je w demie – b.z. Napiszę jednak parę zdań o modelach naszych bohaterów, a dokładniej o ich wyglądzie zmieniającym się wraz z „wkładaniem nowych ciuszków”. Jest jakby kilka modeli rynsztunku, które odblokowują się z doświadczeniem i nie ważne co byśmy założyli i tak będzie to ten sam model z innymi teksturami. Przy tej całej masie sprzętu jest to zgoła dziwne. Skoro o sprzęcie wspomniałem – złomu wszelakiego jest całkiem pokaźna liczba. Co więcej szereguje się on automatycznie w ekwipunku od najlepszego do najsłabszego. Opisów brak!?

Kolejny minus za save pointy. Jest automatyczny zapis po kluczowych momentach, a dodatkowo można zaserwować grę w odpowiednich punktach, które są częste. Problem w tym jak owe miejsca zapisu wyglądają!? Jakieś żółte niewiadomo co? Jakby ktoś neony do świata fantasy wsadził!? Masakra.

 

Walki są fajne i to duży plus, szczególnie za bossów trafiających się co pewien czas. Finałowa potyczka i to nie z Jayne, jest również ekscytująca, wymagająca oraz widowiskowa co w poprzednich częściach.

 

Główne postacie, którymi można grać są cztery: woj, archonta (takie skrzyżowanie maga ognia z amazonką), mag, strzelec. Mi dane było przejść DS3 wojakiem. Teraz próbuję z Reinhardem (mag) jeszcze raz i prezentuje się to o wiele lepiej. Mogłem tak od razu na maga postawić. Towarzyszy w grze można pozyskać trójkę z każdej profesji z wyjątkiem aktualnej wybranej na głównego bohatera, natomiast do drużyny (dwuosobowej wraz główną postacią!) przyłączyć da się tylko jednego osobnika. W moim przypadku grę przeszedłem wojem z Anji (archontka). Kompana można wyposażać w przedmioty tak samo jak główną postać (chociaż jest to trochę toporne – wchodzenie do plecaka towarzysza). Co więcej można wskrzeszać członka drużyny tak jak i on nas.

Z plusów wymienić należy możliwość gry dwóch osób przy jednym kompie, o ile posiadamy pada. Jedna osoba gra padem, druga myszą i klawiaturą.

 

W multi nie miałem siły grać i raczej sobie to daruję. Z technicznego punktu widzenia gra odpali nawet na słabszych maszynach. Trzeba mieć jednak dostęp do netu i konta Steam. Mimo płytki w ręku i tak musiałem te ponad 4 GB z netu ściągać. DS3 zlokalizowany jest na szczęście po polsku w wersji kinowej. Dużo się również pisze, iż Obsydian wydaje gry z bugami. Ja nie uświadczyłem nic podobnego pykając w ten tytuł. Jedyne co nie działało to osiągnięcia, które nie odhaczały się w miarę postępu gry.

 

Co na koniec da się napisać o nowym Dungeon Siege 3? To na pewno nie jest spadkobierca poprzednich części. Co więcej to nawet nie jest ten sam typ gry co wcześniej. DS3 jest w moim przekonaniu ukonsolowionym slasherem, albo rąbanką fantasy. Nie wiem co chodziło po głowie C. Taylorowi kiedy pracował nad tą grą. W ogólnym rozrachunku strzał kulą w płot. Nie wiem nawet czy przy takim stanie rzeczy jest w ogóle sens pakowania się w tę grę? Zważywszy, że premiery Grim Dawn i Diablo 3 już niedługo.

 

Póki co odświeżę sobie jedyneczkę :wink:

 

Widzę, że co niektórzy pograli już sobie w pełną wersję gry, a ja mam PRAWDZIWY, WIELKI PROBLEM, grając wojem (rycerzem). Otóż w pewnym momencie musi on wejść do Jaskini Stormgate (lub o podobnej nazwie), by ocalić znajdujących się tam więźniów. Trzymani oni tam są przez obrzydliwe wiedźmy, które gotują na nich jakiś wywar w kotłach. Niestety, nie może tu obejść się bez walki, a mój bohater ma 4 poziom i kilka mieczy o właściwościach magicznych (jeden zamienia na chwilę przeciwnika w lód, drugi miota słabe błyskawice). Sęk w tym, że o ile można jeszcze dopaść i zabić dwie wiedźmy, o tyle trzecia (Vera) jest najgorsza i miota jakieś fioletowe kule, a gdy zbliżam się do niej, to faktycznie moje miecze bardzo słabo działają na nią albo i wcale. Rezultat jest taki, że nijak nie mogę wykonać tego zadania, a wojak ginie. Dodam, że na tym etapie gry nie mogę zwerbować nigdzie żadnego innego bohatera do drużyny i że zadanie jest do wykonania w pojedynkę (chyba, że źle szukałem). Nie pomaga też ustawienie poziomu gry na "ŁATWY". POMOCY!!! CO ROBIĆ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że co niektórzy pograli już sobie w pełną wersję gry, a ja mam PRAWDZIWY, WIELKI PROBLEM, grając wojem (rycerzem). Otóż w pewnym momencie musi on wejść do Jaskini Stormgate (lub o podobnej nazwie), by ocalić znajdujących się tam więźniów. Trzymani oni tam są przez obrzydliwe wiedźmy, które gotują na nich jakiś wywar w kotłach. Niestety, nie może tu obejść się bez walki, a mój bohater ma 4 poziom i kilka mieczy o właściwościach magicznych (jeden zamienia na chwilę przeciwnika w lód, drugi miota słabe błyskawice). Sęk w tym, że o ile można jeszcze dopaść i zabić dwie wiedźmy, o tyle trzecia (Vera) jest najgorsza i miota jakieś fioletowe kule, a gdy zbliżam się do niej, to faktycznie moje miecze bardzo słabo działają na nią albo i wcale. Rezultat jest taki, że nijak nie mogę wykonać tego zadania, a wojak ginie. Dodam, że na tym etapie gry nie mogę zwerbować nigdzie żadnego innego bohatera do drużyny i że zadanie jest do wykonania w pojedynkę (chyba, że źle szukałem). Nie pomaga też ustawienie poziomu gry na "ŁATWY". POMOCY!!! CO ROBIĆ?

 

Używaj zdolności leczniczych (o ile je masz, a chyba powinieneś), no i biegaj w kółko, atakuj z doskoku itp. Jak lejesz ją z bliska, uważaj na fioletową aurę, która wysysa życie, wtedy odskakuj, a gdy się skończy, ładuj ile wlezie specjalami. No i pozostaje jeszcze obniżyć w opcjach poziom trudności na łatwy, kupić mieście lepszy scyzoryk itp. ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Używaj zdolności leczniczych (o ile je masz, a chyba powinieneś), no i biegaj w kółko, atakuj z doskoku itp. Jak lejesz ją z bliska, uważaj na fioletową aurę, która wysysa życie, wtedy odskakuj, a gdy się skończy, ładuj ile wlezie specjalami. No i pozostaje jeszcze obniżyć w opcjach poziom trudności na łatwy, kupić mieście lepszy scyzoryk itp. ;]

 

Zabawa polega na tym, że u rycerza zdolności lecznicze są bardzo słabe, a w każdym razie ja ich nie zaobserwowałem. Co do poziomu trudności gry, to właśnie napisałem, że zamieniłem go na "ŁATWY" i nic to nie dało. Broń też wydaje się być dobra, skoro zabija inne, nieco mniej groźne stwory. Czy na pewno nie ma możliwości uzyskania pomocy ze strony jakiegoś dodatkowego towarzysza broni-choćby w ramach gry przez sieć? Szczegółów technicznych-niestety-nie znam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...