Niestabilność Komputera Po Włożeniu Nowych Pamięci.

[archangelks]

Na samym początku chciałbym się przywitać ponieważ jestem tu nowy ;) .

 

Może zacznę od konfiguracji sprzętowej mojego kompa :

 

Płyta główna: Gigabyte GA-EP45-DS5 - FSB 400MHz

Procesor: Intel Core 2 Duo E8400 - 3GHz

Pamięć RAM: 2 x Geil Dual 2x 2GB DDR2 800 MHz - razem 8GB

 

Tyle chyba wystraszy na razie.

 

Niedawno miałem tylko 4 GB pamięci, komputer działał stabilnie, ale dokupiłem jeszcze 4 GB (do pracy ;)), i po ich włożeniu zaczęło się z komputerem dziać coś dziwnego - może nie od razu było to zauważalne. Objawy, które mnie zaniepokoiły to błędy crc w dużych archiwach, świrowanie windowsa przy starcie (antywirus się wywala, długi start systemu, uszkodzenie rejestru i przywracanie jego kopii), nawet podczas oglądania filmu pojawiają się jakieś artefakty na obrazie.

Przetestowałem system Everestem, Orthos-em i zapuściłem MemTest86+ 4.0 na dobę. ale nic żaden nie wykrył, pamięci nie są uszkodzone, zatem dlaczego takie zachowanie. Wyjąłem starsze pamięci i zostawiłem tylko te nowe, aby je sprawdzić , do tej pory wszystko ok mimo ze minął już tydzień.

Podsumowując - jak ma 4GB to jest ok , a jak 8GB (wszystkie sloty zajęte) to wywala błędy.

Ma ktoś może jakiś pomysły??

[foh_23]

Może kontroler nie wyrabia i przydałoby się podbić trochę MCH. Może pamięci potrzebują więcej papu do pracy w 8GB (zasilanie memek ma droopa i trza trochę podbić). Może nowszy BIOS lepiej obsłuży 8GB.

 

Musisz pokombinować ;)

[archangelks]

Bios mam najnowszy, stabilny, ze strony producenta, w sumie mają jakąś wersję beta jeszcze, ale się wstrzymam.

Normalnie FSB miałem 333 MHz ale podbiłem do 400, zjechałem z dzielnikiem pamięci do 2.00 aby było dalej 800MHz, a na procesorze zmniejszyłem mnożnik do 7.5 aby było 3 GHz. Pamięci na tych ustawieniach jak i na standardowych w konfiguracji 8GB działają tak samo czyli źle, z tą różnicą, że na 400MHz FSB pamięci się ciut mocniej grzeją.

Napięcie na RAMy to 1.8 V - standardowe, polecane przez producenta, jeżeli dostają za mało papu to do ilu mam podbić V aby ich nie spalić - to standardowe kości wiec chyba tolerancję maja mniejszą niż te do OC?

Co znaczy "podbić trochę MCH" - bo jestem taki na wpół zielonkawy ;)?

[Orgiusz]

Strzel 1.28v na mostek [;

[archangelks]

a to go nie zabije??

[Orgiusz]

a to go nie zabije??

Przy takiej powierzchni radiatora raczej nie zobaczy różnicy pomiędzy def 1.20 a 1.28v. Oczywiście możesz mniejszymi kroczkami podbijać aby była 100% stabilność i może się okazać że wystarczy 1.26 ;]

[archangelks]

Dzięki za odp :), a co myślisz o daniu 1.9 V lub 2.0V na pamięci, to może coś zmienić ?

[Orgiusz]

Raczej nie - jeśli oddzielnie pracowały na def bez problemów to 2.0v jest zbędne. 1.9v możesz sprawdzić ale wątpię aby płyta miała dropa na zasilaniu DIMMów.

[archangelks]

Zarówno pamięci jak i mostek są słabo wentylowane , mam mugena i on króluje w budzie. Może w tym problem?

Nie sprawdzałem poprzednich pomysłów , mam nadzieję ze jak wrócę do domu to coś pokombinuję.

[foh_23]

Wydłuż też na maxa tRFC. Czasami on hamuje memki o wyższej gęstości.

[archangelks]

Że co ?? wcześniej MCH a teraz tRCF, proszę jaśniej :).

[foh_23]

MCH -> NB -> mostek północny. W nim masz kontroler pamięci na p45 więc jak się gubi przy bardziej wytężonej pracy to można podbić lekko napięcie by ustabilizować.

 

tRFC -> jeden z timingów pamięci RAM. Dla danej gęstości (512MB, 1GB, 2GB) ma określoną stałą wartość w ns. Timingi traktuj jako opóźnienia, czas potrzebny pamięci RAM na wykonanie określonej czynności. Tak czy inaczej dla danych kostek w zależności od tego jak dużą pojemność mają należy dać odpowiednią wartość tRFC.

 

W BIOSie będziesz miał go podanego raczej w przeliczeniu na ilość cyklów pamięci odpowiadającej temu opóźnieniu. Czyli np. 63T. I tu zaczyna się niestety koszmar dlatego że pomimo że parametr ten ma mieć stałą wartość (w ns) to jednak jak przeliczamy na T to będzie on miał różną wartość w zależności od ustawionej częstotliwości pamięci.

 

JEDEC określa że np. dla pamięci 2GB wartość tRFC ma wynosić 195 ns:

 

 

Ale gdy przeliczamy na takty zegara to widać że wraz ze wzrostem częstotliwości pamięci tRFC rośnie chociaż to wciąż to samo w ns ;)

 

Tak czy inaczej normy JEDECowskie dają bardzo luźne nastawy. Memki potrafią przy dużo niższym tRFC pracować. Sam producent często określa jaki ten parametr winien być ustawiony. Zresztą w BIOSie płyt głównych nie ma aż tak wysokich wartości do ustawienia jak by trza ustawić dla 1066 2x2GB wg JEDEC.

 

Dlatego daj możliwe jak największy w BIOSie i zobacz czy się poprawi.

 

Edit:

Aha nie sugeruj się tymi nastawami jakie są w powyższej tabelce w przeliczeniu na takty zegara. Tam jest max dla pamiątek 667 (efektywne taktowanie)

 

Edit:

Czysto teoretycznie dla 800 powinno być:

1000/400 = 2.5 ns (bo widzę że masz pamiątki 800setki)

 

czyli 195/2.5 = 78T (czyli np. na mojej płycie poza zasięgiem bo maxa mam 63 :P)

Edytowane 20 Października 2009 przez foh_23

[archangelks]

Dzięki za wyczerpująca odpowiedź , najpierw pobawię się z mostkiem a potem możne w pamięciach pogrzebię jak nie będzie stabilności;)

Pozdrawiam

[archangelks]

Posiedziałem nad tymi pamięciami i faktycznie po podniesieniu napięcia na mostku północnym RAM-y działają, jak na razie stabilnie(ale jeszcze po testuje).

Zdziwiło mnie tylko to że mój mostek północny powinien być zasilany 1.1V (tak mówi Everest), w oprogramowaniu diagnostycznym cały czas pokazywało 1.2V, natomiast jak wszedłem do biosu to pokazywało 1.1V - Auto , więc podrzuciłem mu na sztywno 1.2V i po włączeniu systemu siał błędami, podnoszenie napięcia skończyłem na 1.26V i tak zostawiłem, jak napisałem na początku działa stabilnie, ale zobaczymy jeszcze dzisiaj wieczorem.

tRFC nie ruszałem.

 

Pozdrawiam wszystkich, a zainteresowanym dziękuję za pomoc ;).

[archangelks]

Hej

przepraszam, że odkopuję temat, ale zaniepokoiła mnie pewna sytuacja.

Gdy komputer jest obciążony (np: Orthos, Pakowanie duzych plików) to w Easy Tune6 (CPU\Clocks) szaleją współczynniki : CPU, BUS, FSB;

maksymalne wartości jakie zauważyłem to około: 5300, 700, 2000. Sprawdziłem to jeszcze w CPUZ i Evereście ale tam jest ok, nawet jak ET6 pokazywał jakieś wartości wzięte z D... to w pozostałych programach było ok czylii 3000,400,1600.

Co jest grane ?

Czy to może przez to, że mam leciutko podbity do góry mostek północny o jakies 0.16V?

Edytowane 16 Listopada 2009 przez archangelks

[reyden]

ET podaje bzdury .

 

CPU@5 300 Mhz - wątpię abyś go aż tak wykręcił .

 

FSB by jeszcze uszło ( jak płyta da radę z FSB 500 mhz ) .

 

Bus to nie wiem może takty ramu - co by dało jakieś 1 400 mhz efektywnie - kolejny problem - mały % pamięci pójdzie tak wysoko .

 

A co do skakania taktów - EIST wyłączone czy włączone .

 

Bo on potrafi robić takie skoki , ale nie w tą stronę tylko w dół ( procek powinien wtedy zejść na FSBx6 ) .

 

Po prostu olej ET , najlepiej te parametry podaje CPU-Z .

 

Jak w CPU-Z jest wszystko w porządku to nie ma się czym martwić .

Edytowane 18 Listopada 2009 przez reyden

[archangelks]

To, że ET podaje teraz bzdury to wiem, ale wcześniej tak się nie zachowywał, podawał prawidłowe dane takie jak CPU-Z.

Podbiłem nieco mostek północny aby ustabilizować pamięci (tak jak pisałem wcześniej), przed podbiciem było ok - i pytanie brzmi :

 

 

Czy to podbicie napięcia na mostku północnym możne mieć takie skutki ??

 

 

P.S. Producent pamięci pisze, że napięcie na nich powinno być 1.8V, a ja mam standardowo 1.9V - może w takim razie niepotrzebnie podbijałem napięcie na mostku,

zmniejszenie napięcia na pamięciach mogłoby przynieść podobny efekt - sprawdzę jak będę miał chwilę.

[archangelks]

Hmm nikt nie odpisał - szkoda.

Na takich jak poprzednio ustawieniach zaczęły mi się pojawiać błędy CRC w losowych miejscach spakowanych plików (pliki są ok)

Ustawiłem wiec wszystkie napięcia na 'Normal' czyli na wartości domyślne płyty (nie automatyczne), błędy niby zniknęły po restarcie, ale na drugi dzień po uruchomieniu kompa znowu zaczął sypać takimi błędami, w odpowiedzi na to przywróciłem plik stronicowania, który wywaliłem dużo wcześniej, po restarcie brak błędów, następnego dnia znowu po włączeniu komputera błędy CRC w archiwach, nic nie zmieniałem i zresetowałem kompa - brak błędów po ponownym uruchomieniu (O.O). Nie wierzyłem wiec jeszcze raz zresetowałem, zobaczyłem błędy więc zresetowałem ponowni - brak błędów (O.O).

 

Czyżby mój komp chodził w kratkę, raz są błędy, a po resecie ich nie ma i tak w kółko (o.O). Co to może oznaczać ??

Może płyta główna mi padła :( ??

 

Proszę o pomoc .

Edytowane 25 Listopada 2009 przez archangelks

[archangelks]

Winowajcą okazał się DES Adfvanced, a dokładnie opcja dynamicznej zmiany częstotliwości procesora - problem rozwiązany - więc temat do zamknięcia.

Nadal ET6 pokazuje mi jakieś wartości z du.. ale "łerewa" :).