Skocz do zawartości
B4zyl

Losowe Bsod'y Win32k.sys

Rekomendowane odpowiedzi

Skończyły mi się pomysły na rozwiązanie mojego problemu, dlatego chwytam się ostatniego koła ratunkowego pisząc nowy temat.

 

Przechodząc do sedna sprawy : komp taki jak w sygnaturze, Windows 7 (wszystkie łatki), stery najnowsze. Bios płyty głównej najnowszy. Od dłuższego czasu był podkręcony do 3.84GHz. Chodził sprawnie, temperatury na procesorze w IDLE ~40, w stresie ~60. Temperatury grafiki, dysków, NB, według Everest'a w normie. Nagle, od jakiegoś tygodnia, pojawił się notoryczny BSOD (win32k.sys). Błąd występuje często zaraz po rozruchu Windowsa, lub po kilkunastu minutach pracy (przeglądanie stron, muzyka, czy jakaś gierka). Pierwsze co zrobiłem, to sprawdzenie komputera pod względem jakiegoś robactwa. Raczej dbam o "czystość" na komputerze, także nie zdziwiło mnie, że żaden syf się nie przedostał. Potem przyszła kolej na rozebranie sprzętu i przeczyszczenie go dokładnie, a na końcu, w akcie desperacji, postawienie świeżego systemu. Jednak problem nie zniknął. Co się okazało (co jest banalne), zjechanie w dół z taktowaniem procesora do wartości 3.6GHz, przyniosło właściwy skutek. W pracy przy takim taktowaniu, nie odnotowałem jeszcze żadnych BSOD'ow. Teraz moje pytanie. Co się mogło stać, że nagle tak drastycznie zmniejszył się potencjał mojego cepa? Mój krzemik po niespełna półtora roku zaczyna się kruszyć? Według mnie nie był on wyeksploatowany, ponieważ utrzymywałem rozsądną granice napięć oraz dobre chłodzenie. Kombinowałem z OC, różnymi wartościami FSB, napięciami i nic. Każde wartości powyżej 3.6GHz kończą się BSOD'em. Poniżej przedstawiam wartości na jakich chodził komp przez ostatni okres czasu, aż do pojawienia się problemu :

 

CPU RATIO - 9.0

FSB - 425

FSB STRAP - 333

DRAM FREQ - 450 5-5-5-15

PL -10

CPU V - 1.3750

GTL - 0.63x

CPU PLL - 1.50

FSB V - 1.26

DRAM V - 2.10

NB V - 1.24

SB V - 1.10

PCIE SATA V - 1.50

CPU CLOCK SKEW - 400ps

NB CLOCK SKEW - 100ps

 

Reszta na auto. Jedyne co przychodzi mi na myśl, to downgrade biosu do niższego, ponieważ jakoś niedawno updatowalem do najnowszego.

 

Z góry dzięki za pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh, niemal sam rozwiązałeś swój problem. Też zacząłbym od tego. To jest opcja nr 1.

 

Opcja nr 2: Któraś łatka nie do końca polepsza system - spróbuj przywracania systemu do dnia, gdy nie miał ani jednej aktualizacji i popracuj na nim jakiś czas.

 

Opcja nr 3: Po aktualizacji bios nie ustawiłeś wszystkiego dokładnie tak, jak było wcześniej - jakaś opcja jest za nisko lub za wysoko i nie wylecisz poza 3.6 na tym ustawieniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można powiedzieć, że faktycznie problem sam rozwiązałem, ale kosztem spadku OC, do którego przywiązuje wagę :) Wiec dla mnie to nie jest 100% rozwiązanie problemu. Zaraz zrobię downgrade do zmodowanego biosu, którego używałem wcześniej. Opcje w biosie na pewno nie różnią się, przesiedziałem tam zbyt dużo czasu aby coś przeoczyć, a do tego problem nie pojawił się od razu po update biosu, tylko kilka dni później. Co do Windowsowych łatek, to faktycznie pojawiają się one na tyle często, że któraś z nich może być przyczyną niestabilności. Myślisz, że zbadanie sprawy na jakimś bootowalnym linuxie sprawdzi się w tym przypadku? Niestety przywracanie Windowsa mam wyłączone, jedynie posiadam Ghosta, który posiada już większość łatek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z Linuxem jest ten problem, że to zupełnie inny system od A do Z. Gdy będzie chodził ok, to problem masz rozwiązany. Gdy jednak też będzie sypał, to jest jeszcze kwestia tego, czy w ogóle toleruje tak wysokie OC* - być może od samego początku by sypał błędami powyżej jakiegoś tam zegara.

 

Jeśli masz obraz z systemu przed aktualizacją bios, to jesteś uratowany. Jak masz więcej niż jeden obraz, to weź najstarszy. Aby nie bawić się w aktualizacje od nowa, zrób najpierw obraz obecnej wersji.

 

* - wprawdzie rekordu nie pobiłeś, ale przykładowo Win95OSR2 nic sobie nie robił z PII300@450, Win98 na dzień dobry serwował BSOD przy takim ustawieniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie posiadam żadnych wiarygodnych obrazów partycji, które mogły by się zdać do wyeliminowania problemu. Także jeśli downgrade biosu, ani linux nie pomoże, postawie po prostu na szybko czysty Windows, bez niczego.

 

 

//EDIT

 

Po wgraniu starego, sprawdzonego biosu, sytuacja nie uległa zmianie. Jednak po podkręceniu procka do 4GHz i używaniu bootowalnego linuxa przez ok.30 min nic się nie działo. Natomiast włączenie Windows'a, spowodowało BSOD (win32k.sys) po ok. 1 min. Pozostaje mi teraz zainstalowanie świeżego Windowsa bez żadnych łatek, sterów itp.

Edytowane przez B4zyl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem rozwiązany. Na świeżym systemie wszystko chodzi na 4GHz bez zająknięcia. Wychodzi, że przyczyną "oc wall'a" była jakaś łatka systemowa/sterownik/oprogramowanie (chciałbym wiedzieć co to było dokładnie). Podsumowując : up to date - up to You ;)

 

Dzięki wielkie za pomoc!!

Temat do zamknięcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...