Komputer sam sie wylacza i wlacza

[sector]

Mam taki problem w pracy.

Jest komputer ktory chodzil 24h/d w zasadzie przez rok. Od jakiegos czasu czasem sam sie resetuje. Jakby tego bylo malo to i sam sie wlacza przy okazji. Co jeszcze dziwniejsze czasami jest tak, ze dziala np. przez caly weekend gdy nikt go nie uzywa, nastepnie w PN gdy przyjdzie osoba, ktora na nim pracuje komputer potrafi sie wylaczyc.

 

Pierwsze moje przypuszczenie to zasilacz. Wymienilem zasilacz na inny - to samo. Poniewaz ten do wymiany byl g... wzialem troche lepszy. Znowu to samo. Wylaczyl sie.

 

Poszukalem na necie troche informacji czemu tak moze byc. Gdzies wyczytalem, ze wlacznik moze robic zwarcie itp. Wyjalem calkowicie zworke od guzika Power i zamienilem ja z Reset (teraz komputer odpala sie resetem). Niestety to nie pomoglo. Nadal sie restartuje.

 

Gdy wymienilem zasilacz probowalem obciazyc komputer jakimis obliczeniami. Odpalalem SuperPI, Prime95 oraz Memtest'a. Nic to nie dalo. 0 bledow w ramie. Komputer pod obciazeniem nadal dzialal stabilnie. Po czym przychodzi Pani Anna odpala Outlook'a i po 30min komputer sei wylacz. 2h pozniej, sam sie wlacza :lol:

 

Macie jakis pomysl co jest grane? Moze walnieta plyta glowna?

[BuMeL]

Zresetuj i zaktualizuj Bios płyty.

[ULLISSES]

Wyłączać go może robak, polecenie zdalne lub zadanie w harmonogramie Windows.

Włączać go może opcja w bios, myszka na USB lub WOL (wake on lan) - patrz: Google.

[sector]

Tylko, ze z wlaczeniem go to nie jest imo takie proste, chyba, ze ktos sie wlamal w co tez watpie.

Komputer jest w sieci. Podlaczony jest do servera (linux) -> router -> provider. Wszystko jest w miare dobrze strzezone. Hasla wcale nie sa proste a oznak wlamiania tez nie ma. Podczas gdy komputer sam sie wlacza nikogo przy nim nie ma (nikt nie pracuje i nic nie probuje na nim robic, ot tak sobie sie wlacza).

[Tagasu]

Miałem kiedyś coś podobnego (samoistne wyłączanie się sprzętu, a w nocy przeważnie włączanie) i winowajcom okazała się płyta główna - jakieś przepięcie na linii odpowiadającej za przycisk od uruchamiania. Skończyło się na wymianie jakiegoś elementu przez znajomego elektronika - w granicach 5zł.