Mikelos Opublikowano 3 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 3 Marca 2016 Witam. Postanowiłem spróbować linuksa zamiast starego xp i padło na w/w. Wypaliłem dvd, odpaliłem najpierw z płyty, stwierdziłem że mi się podoba więc przeszedłem do instalacji na dysk. Wybrałem drugą opcję czyli usunięcie poprzedniego systemu. No i nie widzę teraz partycji. Czy przy instalacji wywala domyślnie partycje? A jeśli tak to czy to odwracalne? Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 3 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 3 Marca 2016 (edytowane) jak wybrałeś usunięcie poprzedniego systemu to ubuntu raczej usuwa partycje z windowsem i sam ustawia sobie partycje do instalacji są specjalne programy do odzyskiwania partycji może i by się je udało odzyskać. Edytowane 3 Marca 2016 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikelos Opublikowano 4 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2016 No to d.pa. Nauczka na przyszłość. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bonusso3 Opublikowano 4 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2016 Ale przecież przy instalacji odpala się Gparted i widzisz gdzie co instalujesz ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 4 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2016 zawsze mozna z innego dysku odpalić system i testdiska chociaż może i jest bootowalna wersja testdiska musiałbyś zobaczyć. Tam można odzyskiwać partycje Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikelos Opublikowano 4 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2016 Ale przecież przy instalacji odpala się Gparted i widzisz gdzie co instalujesz ;) Trochę zielony jestem w kwestiach linuksowych więc błądzę po omacku. Próbowałem "instalacji zaawansowanej" gdzie widziałem między innymi partycje ale dotarłem do momentu gdzie nie wiedziałem co wybrać więc wybrałem opcję instalacji "auto" z usunięciem windowsa. I albo nie było info o usunięciu też partycji albo ją przeoczyłem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dijkstra Opublikowano 4 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2016 Wybierasz zaawansowane opcje, widzisz tam wszystkie partycje i wolne miejsce, możesz utworzyć jedną lub więcej partycji, wskazujesz na której ma być zainstalowany, wskazujesz punkt montowania / dla systemu i ewentualnie /home na katalogi domowe. Gruba instalujesz w /sda lub /sdb (nie: sda1, sda2 etc). Wówczas instalator wykryje istniejącego windowsa i doda jego wpis do gruba, po reboocie będziesz miał menu grub z 2 systemami. Wiedząc to jest łatwo, w drugą stronę (t.j. jeżeli windowsa instalujesz jako drugiego) jest horror, bo windows nie chce rozumieć uniksowych partycji, loaderów, boot recordów i nadpisuje wszystko jak leci z minimalną możliwością wyboru. Zakładam, że instalowałeś coś ubuntopodobnego, ewentualnie coś z rodziny redhat - one mają dość przyjaznego instalatora. Nie we wszystkich distro może być różowo. 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 4 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2016 @up ja jak instalowałem lubuntu obok windowsa to zrobiłem 3 partycje przy instalacji do systemu /(sda6) na /home(sda5) i małą partycje sda4 na gruba instalowałem gruba na partycji sda4 a później odpaliłem winde z płyty wydałem polecenie bootrec.exe /fixmbr i /fixboot a póżniej tylko w windowsie easy bcd dodałem partycje z grubem i podczas włączania komputera miałem do wyboru win albo gruba a póżniej w grubie wybierałem linuxa i wtedy jak chcesz instalować widowsa na nowo to nie ma problemu bo po instalacji windowsa na nowo znowu w easy bcd dodajesz partycje z grubem i linux działa :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dijkstra Opublikowano 4 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 4 Marca 2016 Ja robię tak, że używam zawsze gruba i w razie problemów odpalam z pendriva minta live z pakietem boot-repair https://help.ubuntu.com/community/Boot-Repair jest też jako stand-alone iso https://sourceforge.net/projects/boot-repair-cd/ Gruba instaluje na każdym dysku (laptop - 2, htpc - 5), w ten sposób nieważne na co ustawię bootowanie - działa, awaria albo nadpisanie MBR głównego dysku też nie jest problemem. bootrec /fixboot tylko w przypadku przenoszenia partycji z windowsem z dysku na dysk lub przesuwaniu jej tak, że zmienia się położenie sektora rozruchowego. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikelos Opublikowano 5 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 5 Marca 2016 Niewiedza kosztuje. Oddałem dysk do odzyskania danych. Profilaktycznie zaopatrzę się w drugi dysk fizyczny, to chyba powinno uchronić dane przed innymi szkolnymi błędami. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dijkstra Opublikowano 5 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 5 Marca 2016 Mogłeś je łatwo sam odzyskać np. TestDiskiem. Z drugiej strony... skoro przy instalacji ubuntu tak Ci poszło, to i przy TestDisku mogłaby się łapka obsunąć ;] Powodzenia. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikelos Opublikowano 5 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 5 Marca 2016 Wolałem nie kusić losu. A z ubuntu się nie poddam tak szybko. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dijkstra Opublikowano 5 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 5 Marca 2016 Ale może popróbuj najpierw na VM w takim razie :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bonusso3 Opublikowano 6 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 6 Marca 2016 Ubuntu jest spoko, używam 15.10 jako pierwszego systemu na laptopie. Tylko trzeba się przyzwyczaić do Unity i je trochę poprawić. Za miesiąc wychodzi nowy LTS z nowym Unity to pewnie coś spieprzą do tego czasu ;) A tak serio to jak już poczytasz co i jak masz zrobić, to polecam zainstalować Ubuntu Mate lub jak chcesz przetestować to Deepin (na debianie). Ten drugi jest tak "idiotoodporny", że tylko dajesz "dalej, nalej, dalej" i masz zainstalowane i skonfigurowane. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abrakader225 Opublikowano 6 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 6 Marca 2016 Unity to zło Trochę na siłę chcą tam amazona wciskać :P Polecam LXQT (z Lubuntu) i XFCE4 (Xubuntu in Ubuntu Studio) oraz Gnome3 (UbuntuGNOME) :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikelos Opublikowano 6 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 6 Marca 2016 Zależy mi właśnie na idiotoodporości, prostocie i jakby to nie zabrzmiało na podobieństwie do windowsa. Do tego jeszcze kompletność (libre, przeglądarki, sterowniki) i obsługa steam (tego nie zdążyłem sprawdzić). Komputer ogólnodostępny w domu więc żeby żona i syn sobie radzili z obsługą. Z tego co wyczytałem do ubuntu jest najbliższe oczekiwaniom. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 6 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 6 Marca 2016 'Polecam LXQT (z Lubuntu)' a czy w Lubuntu nie ma przypadkiem LXDE Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dijkstra Opublikowano 6 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 6 Marca 2016 Jakieś 6 lat temu zacząłem porzucać windowsa na rzecz linuxa - były suse, debian, arch, sabayon. Finalnie zostałem z Mintem - najpierw LXDE, później XFCE, później gnome2, następnie Mate. Gdzieś po drodze był jeszcze Mint bazujący na debianie, ale trochę za dużo roboty z nim było. Od ~4 lat używam Minta z KDE4 i raczej nie wyobrażam sobie powrotu do Windowsa - wystarczy mi go w pracy. Moja lepsza połowa błyskawicznie przestawiła się z Visty, którą miała na starym laptopie, pomimo tego, że na nowym ma Win10, używa go tylko do grania w Heroes4, na codzień też Mint KDE. W sumie 4 Minty w domu, system absolutnie bezproblemowy - idealne IMHO połączenie linuxowego cutting edge ze stabilnością, co niekoniecznie można powiedzieć o Ubuntu. Co do Unity - nie rozumiem go, nie lubię i nie wytrzymałem z nim nigdy dłużej, niż godzinę. Wolę tradycyjne desktopy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikelos Opublikowano 6 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 6 Marca 2016 Więc potestuję i ja minta ;-) A nie da się odpalić heroes na linuksie? Bo z małżonką uwielbiamy trzecią odsłonę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dijkstra Opublikowano 6 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 6 Marca 2016 Heroes3 bez problemu, gram i ja namiętnie. Słowa kluczowe: - Wine (windowsowe API na linuxa) - PlayOnLinux - aplikacja do prostego konfigurowania Wine, pozwalająca na posiadanie jego wielu wersji, wielu wirtualnych dysków wine etc. Ja gram na wine 1.2.2 32bit. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bonusso3 Opublikowano 6 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 6 Marca 2016 Co do Unity - nie rozumiem go, nie lubię i nie wytrzymałem z nim nigdy dłużej, niż godzinę. Wolę tradycyjne desktopy. Do Unity trzeba się przyzwyczaić bo jest specyficzny. W sumie z mojego Unity niewiele co zostało fabrycznego, ale ja z kolei w drugą stronę - nie lubię Windowso-podobnych desktopów. Klik! Próbowałem Gnome3, chwile MATE i jakoś Unity najbardziej mi pasuje. @Mikelos spróbuj Minta, spróbuj Ununtu Mate i sprawdź sobie tego Deepin. Bardzo prosty system bazujący na Debianie, czyli masz nowy kernel, masę oprogramowania i jest szybki. Czy stabilny jeszcze nie wiem, ale mama nie narzeka że coś nie działa. A system jest piękny, prosty w obsłudze i masz od razu poinstalowane wszystkie apki które potrzeba na starcie. Z drugiej strony możesz spróbować RemixOS, czyli Androida na PCta. Też nie głupi pomysł. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dijkstra Opublikowano 6 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 6 Marca 2016 Z drugiej strony możesz spróbować RemixOS, czyli Androida na PCta. Też nie głupi pomysł. O patrz, nawet nie wiedziałem o istnieniu takiego projektu. Mam androida x86 na blachach równolegle z linuxem, bo go lubię - ale na netbooku nie jest zbyt ergonomiczny. Zasysam i zaraz testuje RemixOS. Dzięki PS. Widzę po pulpicie, że też skryptujesz w PS równolegle z bashem? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bonusso3 Opublikowano 6 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 6 Marca 2016 Praca inżynierska :) Stawiam NASa z moim GUI na Debianie i robię backup Linux/Windows. Trzeba trochę pomęczyć basha/PS, żeby to miało sens Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dijkstra Opublikowano 6 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 6 Marca 2016 A w GUI masz obsługę fdiska/parted, mdadm? Ma obsługę ZFS, BtrFS etc? ISCSI target? Pytam, bo mam w pracy IOmega StorCenter - nie pamiętam którą, rack na 16HD - na której poleciała partycja z appliance EMC (XFS w RAID1 na 16 dyskach, he he he). To jest debian, ale potrzebuje do niego jakieś GUI, żeby lamusy mogły sobie w tym klikać. Chciałem OpenNAS, ale freebsd do teraz chyba nie dorobiło się sterownika do kontrolerów SATA Marvell'a, które to ustrojstwo ma dwa. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bonusso3 Opublikowano 6 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 6 Marca 2016 (edytowane) Ja dopiero zaczynam to pisać bo obronę mam luty/marzec przyszły rok (jak dobrze pójdzie ;)). Ale tak, myślałem nad tym, tylko też nie chcę za dużo bo muszę się czasowo wyrobić i to opisać :P Wiesz, ja lubię grzebać w Linuxie a specjalizację mam trochę inną więc uczę się tego na własną rękę w domu, a wiesz jak to wygląda z testowaniem na wirtualkach ;) To czemu patrzysz na FreeNAS i inne na bsd? Przecież masz OpenMediaVault na Debianie z masą wtyczek i zajebistym WebGUI które tylko kawy nie parzy ;) Tylko nie wiem dokładnie co potrzebujesz. Edytowane 6 Marca 2016 przez Bonusso3 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dijkstra Opublikowano 8 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 8 Marca 2016 OMV jest kobyłą, a ta iomega ma 4GB RAM i chyba C2D E8400. Zajebistość GUI jest raczej jego wadą, nie zaletą - potrzebuję tylko prostego interface do robienia ISCSI targetów i share CIFS. Im mniej, tym lepiej. IOmega glebnęła min. dlatego, że w tym ich applience było za dużo bajerów, które przestawały działać poprawnie pod większym obciążeniem. Keep it simple, stupid jakoś ich ominęło. Poza tym coś tam jeszcze było nie halo, ale nie pamiętam, bo ze 2 lata temu próbowałem ją wskrzesić. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dijkstra Opublikowano 9 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 9 Marca 2016 O patrz, nawet nie wiedziałem o istnieniu takiego projektu. Mam androida x86 na blachach równolegle z linuxem, bo go lubię - ale na netbooku nie jest zbyt ergonomiczny. Zasysam i zaraz testuje RemixOS. Dzięki RemixOS jest bardzo fajny, ale... nie mogę na nim uruchomić Pulse Secure, firmowego VPN. To samo z resztą mam na stockowym androidzie x86. Jeszcze walcze, ale kończą mi się pomysły. Póki co, stockowy 4.4 z android-x86.org, działa bezproblemowo. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikelos Opublikowano 9 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 9 Marca 2016 Skoro i tak już mamy straszny offtop to nie będę tworzył nowego tematu. Dane z dysku odratowałem, zaopatrzyłem się w ssd więc na spokojnie już zająłem się nauką obsługi alternatywnego OS. Mint od strony wizualnej dużo bardziej mi odpowiada ale jak zwykle jakieś schody. Instaluję Catalyst Control Center for the AMD Radeon and FireGL graphics accelerators (gpu to hd4870) ale po restarcie system nie rozpoznaje monitora (przed jest poprawnie) i ustawia mi jakieś dziwne rozdzielczości i odświeżanie. Pytanie co robię źle albo co jeszcze muszę zrobić. Pobrałem ze strony amd sterowniki do gpu pod linuksa z rozszerzeniem *.run ale nie mogę się doszukać jak go odpalić. No i ostatni na chwilę obecną problem. Zainstalowalem steama (syn grywa cs:go) i jak próbuję go uruchomić przez otwórz jako administrator to wyrzuca komunikat Cannot run as root user. Pewnie dla niektórych to banały ale to moje pierwsze kroki więc proszę o wyrozumiałość i cierpliwość. Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dijkstra Opublikowano 9 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 9 Marca 2016 .run instalujesz: cd ścieżka do katalogu z plikiem sudo chmod +x ./plik.run sudo ./plik.run jeżeli steama uruchamiasz jako administrator i dopowiada Ci, że nie może działać jako administrator, to chyba oczywiste? ;] Jak instalujesz sterowniki ati, z mintowego/ubuntowego managera zamkniętych sterowników, czy jeszcze jakoś inaczej? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikelos Opublikowano 9 Marca 2016 Zgłoś Opublikowano 9 Marca 2016 jeżeli steama uruchamiasz jako administrator i dopowiada Ci, że nie może działać jako administrator, to chyba oczywiste? ;] Dla Ciebie pewnie tak ale ja od dwóch dekad używam praktycznie tylko windowsa i ciężko się z dnia na dzień przestawić. Jak instalujesz sterowniki ati, z mintowego/ubuntowego managera zamkniętych sterowników, czy jeszcze jakoś inaczej? Z managera, na chwilę obecną tylko to ogarniam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...