Monitory nie włączają się na GeForce RTX 4090 GameRock OC 24GB GDDR6X

[SiDsid]

Cześć,

mam problem i nie wiem czy winny jest Windows 11, sterownik, monitory czy karta graficzna. Najbardziej obawiam się tej ostatniej opcji.

Do komputera podłączone są dwa monitory z początku oba za pomocą kabli display port. Taki zestaw działa bezproblemowo od sierpnia. Pierwszym objawem który widziałem chyba raz parę dni temu, było miganie monitorów po wybudzeniu komputera z uśpienia. Na chwilę pojawiał się obraz na obu i po niecałej sekundzie gasł i znowu się pojawiał. Restart pomógł i wszystko było normalnie. Założyłem, że to jakiś błąd wynikający z uśpienia systemu.

Dwa dni później kolejny objaw był taki, że drugi monitor zgasł i nie chciał dać się aktywować, jakby się zepsuł. Po odłączeniu i ponownym podłączeniu kabla był dźwięk podłączania do systemu, ale cały czas był brak sygnału. Jeden, główny monitor działał normalnie a drugi nagle przestał działać. Nie pomogło restartowanie, zmiana portu na karcie graficznej, reinstalacja sterownika na czysto. No signal.

Nie mogłem sprawdzić monitora na display port na innym komputerze, bo mój laptop ma tylko HDMI, to podłączyłem HDMI i monitor zadziałał normalnie. Karta graficzna w stacjonarce ma jedno gniazdo HDMI to podłączyłem z powrotem do stacjonarki tym razem HDMI zamiast display port i oba monitory znowu ruszyły. Na tym etapie myślałem, że to albo wina kabla display port, albo dodatkowy monitor się psuje i może pierwsze padło wejście display port, a HDMI działa.

Teraz przyszedł czas na trzeci i ostatni objaw. Podczas uruchamiania systemu, zwłaszcza jak jest dłużej wyłączony np. przez noc, albo po wyłączeniu listwy, najpierw monitory dostają wstępny sygnał, pojawia się logo producenta płyty głównej na głównym monitorze, gdy jednak powinien wyświetlić się ekran logowania do systemu Windows oba monitory są czarne - podświetlone, nie wyłączone (nie bez sygnału jak wcześniej), ale tak jakby wyświetlały tylko czarny kolor. Nic się nie daje zrobić. Pomaga albo twardy restart, albo odłączenie i podłączenie jednego z monitorów. Wtedy pojawia się normalny obraz na obu. Wszystkie objawy chronologicznie wystąpiły po sobie w ciągu kilku dni.

Teraz zastanawiam się, czy to dodatkowy monitor, który być może się psuje, coś miesza, czy aktualizacja Windows albo sterownika mogła coś zepsuć i robić format, czy to wadliwa karta graficzna, którą trzeba będzie odesłać na gwarancję, ale wówczas zostanę bez komputera. Co radzicie?

Setup to:
Windows 11 Pro

Intel Core i9-13900K

MSI MPG Z790 Carbon WiFi

Palit GeForce RTX 4090 GameRock OC 24GB

Kingston KC3000 2TB M.2 2280 PCI-E x4 Gen4 NVMe

Kingston Fury Beast, DDR5, 64 GB, 6000MHz

be quiet! Pure Power 12 M 1000W

 Fractal Design Torrent TG Light Tint

Monitor główny - GIGABYTE M32UC 31.5" 3840x2160px 144Hz 1 ms Curved
Monitor boczny - Asus PB298Q

[vlad_8011]

Spróbuj sterownik w wersji 537.58

[SiDsid]

W dniu 16.01.2024 o 14:59, vlad_8011 napisał:

Spróbuj sterownik w wersji 537.58

Czemu akurat ten?

[Mr.T...]

Godzinę temu, SiDsid napisał:

Czemu akurat ten?

a jak by tak dla testu, zamiast instalacji starszej wersji sterownika , w systemie ustawić , profil zasilania wysoka wydajność, oraz aby PC normalnie się wyłączał i system zamykał , hmm ile się zyskuje aby system się uruchomił wychodząc z trybu uśpienia a włączając normalnie ...  

[vlad_8011]

3 godziny temu, SiDsid napisał(a):

Czemu akurat ten?

Bo wg raportów jest najstabilniejszych wydanym ostatnimi czasy sterownikiem. Sam z jego pomocą obszedłem wiele problemów.

 

Alternatywą jest wyłączenie "enableulps" w rejestrze ale nie jestem pewien czy taki wpis jest przy nvidii.

Edytowane 20 Stycznia przez vlad_8011