Grzechu Opublikowano 1 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 1 Stycznia 2004 Ja tam duzo nie piłem - w niedziele byłem na weselu, a cały poniedziałek leczyłem kaca, mam wstręt do wódki, ale ogólnie sylwek całkiem całkiem. Wstałem o 13.00 :lol: i czeka mnie duzo sprzątania bo jak narazie nie chce mi sie tyłka ruszać. Pozdro. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KaZi Opublikowano 1 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 1 Stycznia 2004 -->KaZi nie zebym sie czepiał..:) ale zaje.bisty strój jak na sylwestra... ciepło u kumpla jest ;] pozatym to nie bal tylko popijawka polaczona z konsumpcja ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
007 Opublikowano 1 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 1 Stycznia 2004 cakiem fajnie o 6:00 sie skonczylo :D impra odbyla sie nawte spokojnie gdyby nie kumpel ktoremu przerwucila sie jakas petarda i leciala prosto w domo okol 4m odemnie :D a wynikiem tego byly przyjarane dzwi u kumpla w chacie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
harry Opublikowano 1 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 1 Stycznia 2004 007 co to byla za ipra razem. WYPAS LUX!!! ;) Pozdrawiam Harry :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sector Opublikowano 1 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 1 Stycznia 2004 ja wypilem sporo ! nie wiem jak doszedlem do domy :D impreza byla srednia :/ ale melanż 1sza klasa :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qbass Opublikowano 1 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 1 Stycznia 2004 No wiec u mnie bylo zle i to bardzo. Przesadzilem. Dobrze nie pamietam drogi do domu. Chyba mocno sieg padał. Było z 60 osób. .Bilans imprezy to: >2 mega zgony (ja sie dobrze trzymalem i co nie co kontaktowałem) >urwana klamka u drzwi >ukradli komus komorke (barany) Kaca mam, jeszcze na dodatek musialem jechac do szpitala do babci. Myslalem ze juz nie wytrzymam. Potem poszedlem na korytarz ogladac skoki i zasnolem. Obudzila mnie pielegniarka ze szklanka wody (chyba ładna była) PS. Bede bal sie ogladac foty z tego sylwestra. PS 2. Jak sie pierze sweter, bo caly zafajdany. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
n0rbi Opublikowano 1 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 1 Stycznia 2004 Hehe ja bylem na imprezce u qmpla i bylo nawet spox, pogadalem z fajna dziewczyna o muzie a potem to juz tylko fragmenty pamietam :] ale ogolnie spox bylo kaca nie ma ale glowka boli z niewyspania bo 4h snu od 12 do 16 to malo :? oki ja ide dalej umierac szczesliwego Nowego Roku !! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
poca Opublikowano 1 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 1 Stycznia 2004 Mnie sie sylwek w 100% nie udał :? Poszedłem do koleżanki, tak gdzieś przed 21. Muza fajna, ciągle leciał Black Sabbath i No Doubt. Przede wszystkim za dużo mieliśmy alkoholu. Miałem taki plan, żeby do 23, nic nie pić, może 1 piwko. Dopiero przed 12, jak już będzie większość osób, bym zaczął pić. A tu zupełnie co innego. O 21:30 zacząłem z qumplem opróżniać luxusową 0,75. Całą wychlaliśmy o ok: 22:15. Później poszliśmy na spacer i zachaczyliśmy u kolegi który robił sylwka w nie zamieszkanych apartamentach. Tam wypiliśmy na raz szampana. I po bobku ;] Później ok. 23:30 mieliśmy zamiar wrócić już na docelową impreze. Ale po drodze spotkaliśmy dziewczyny od nas. I razem doszliśmy do domu. o pare minut przed 12, tak mnie rzuciło w głowie, że nie mogłem ustać. A jak inni poszli witać nowy rok, w ogrodzie, ja razem z tym qumplem co wcześniej chlaliśmy, siedzieliśmy w WC i każdy wie co robiliśmy. Tak przywitałem nowy rok ;] Jakieś 30 minut po 01:00 ktoś mnie obudził, już było mi trochę lepiej, jakąś godzine po tańczyłem (bardzo pomaga) . Potem poszedłem na piętro spać, spotkałem koleżanki... O 03:00 ktoś pizze zamówił, już czułem się lepiej. Więc po piwku jeszcze, spacerek. Od 4:00 do 9:00 tańczyłem. I już :] Wróciłem do chaty przed 10:00, szybki prysznic i spać !! Do 15. Obiadek, a raczej śniadanie, nie wiem :] Na 18 do kościoła do spowiedzi ;] Z naszego sylwka zbyt dużo fotek nie będzie, powód prosty, nasz "fotograf" się zalał w trupa, musiałem ją odcholowywać :] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AsTeX Opublikowano 1 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 1 Stycznia 2004 dobrze jest , tylko nie umiem sobie przypomnieć kiedy Kubasik kopałeś w napoleona ??? :~ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matrox15 Opublikowano 1 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 1 Stycznia 2004 Bylo spoko :) napoczatku troche cicho ale jak zaczela sie woda lac to hoho byla jumpa;) wrócilem przd 3 ;( i tego zaluje ale bylo spoko nie ma kaca ani glowka nie boli moze byc ODLOT JUMPA Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qbass Opublikowano 1 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 1 Stycznia 2004 A co do fotek, robilismy zdjecia 3 cyfrówkami i jest ich z 2000 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adi_k Opublikowano 1 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 1 Stycznia 2004 od jutra nie piję!! skończyłem o 5.00 i spałem do 9.30. Jak wstałem to byłem jeszcze gorzej nietrzeżwy niż wcześniej, uff!! głowa boli do teraz..zaraz idę w kimono bo usypiam przy kompie i połkne klawiaturę... :roll: :roll: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qbusek Opublikowano 1 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 1 Stycznia 2004 no cush .. ja moze bede orginalny - impra byla fajna ale nie ze wzgledu na alkohol jaki na niej byl (nie zrozumcie mnie zle ale jak czytam te Wasze opisy to ... smiechu warte ...) dobra muza, dobre towarzystwo - nic wiecej nie potrzebuje :) ja chyba wyroslem z zalewania sie na smierc - pol litra smirnoffa mi wystarczylo - a kaca nie stwierdzam ... :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
...:::Piter:::... Opublikowano 1 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 1 Stycznia 2004 Ojej co wy mówicie......... DAJCIE PIĆ!!!!!! :lol: Imprezka spoko! Pominąć pare zaczepek i wybitego palca..... Naj....... się jak świnia!!!! Hardcore!!! Ale było zajebiście!!! Pierwsza klasa! Wypas! Juz nie moge się doczekać następnego sylwesta :twisted: :twisted: :twisted: juz nie długo, nie cały rok :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sheep Opublikowano 1 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 1 Stycznia 2004 U mnie tez bylo zajefajnie. O 8 wszyscy juz byli na miejscu... Zapuscilismy muzyczke... Od 830 do godziny 1 tanczylem... Raz z browarkiem w rece, raz z jakimis "przyjaciolkami" :twisted: w ramionach... Niestety po godzinie pierwszej z qmplem przegielismy... Najpierw 5 browarow mocnych... potem jakies cos co nawet nie patrzylem co to bylo... ale bylo dobre... w kazdym badz razie 10% czegos... I na koniec szampan... Niestety wszystko sie zmieszalo... i na nieszczescie moje tak dlugo tanczylem ... ze zapomnialem o jedzeniu ( a bylo w 3 doopy zarcia... ). No i niestey okolo 2 klozet stal sie moi dobrym przyjacielem.... Oddalem reszte z tej mieszanki... poszedlem sie kimnac... Okolo 5 wstalem z zajebistym humorkiem... I znowu tanczylem... Jak potem juz w domku wstalem sobie... to tylko jeszcze mialem lekkiego autopilota... ale pochlapanie sie zimna woda pomoglo... nastepnie wlaczam kompa... muzyczke co byla na sylwku ( ja wypalalem :D ) i zaczalem sobie tanczyc... Nie moge sie doczekac nastepnej imprezy ... Reasumujac, niczego nie zaluje... bawilem sie doskonale... A po sylwku.... swietnie... A co do wybitych palcow... to ja chyba sobie dwie rece wybilem :P tak mnie stawy nawalaja :P... Ale niestety spanie bedac ugietym na "W" nie robi zbyt dobrze dla ciala... PS: Bosheeee.... ile tam bylo pieknych kolezanek... ehhhhh.... ja chce sie cofnac w czasie !! ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Junior Opublikowano 1 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 1 Stycznia 2004 Panowie a u mnie jeszcze lepiej dzisiaj już z 5 piwko popijam :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KaZi Opublikowano 2 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 2 Stycznia 2004 Bylo spoko :) napoczatku troche cicho ale jak zaczela sie woda lac to hoho byla jumpa;) wrócilem przd 3 ;( i tego zaluje ale bylo spoko nie ma kaca ani glowka nie boli moze byc ODLOT JUMPAno te w koncu byles na imprezie organizowanej przezmnie :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 2 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 2 Stycznia 2004 haha a ja nie dotrwalem do 24 rasputin mnie zabil.... :D ale i tak imprezre uwazam za zajebista:D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yahoo Opublikowano 2 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 2 Stycznia 2004 A mnie rano męczyły tylko wszystkie mięśnie...krakowski rynek pod samą sceną nieźle potrafi wymęczyć ;) Ale było super!! A później w akademiku dokończenie imprezy ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart^MW Opublikowano 3 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 3 Stycznia 2004 btw na kaca najlepsze jest zimne piwko serio :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
steryd123 Opublikowano 3 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 3 Stycznia 2004 slabo Wam powiem ze mna 2 gramy scierwa i 2 pigolki MASAKRA 2.5 dnia nie spalem :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gaz Opublikowano 3 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 3 Stycznia 2004 U mnie bardzo pozytywnie... Spedzilem na imprezie w klubie, dobra muza, bylo milo - 40letnia mila pani zaczela mnie podrywac ;} ale jej maz zainterweniowal ;} mieszalem rozne ciekawe drinki ale kaca nie bylo - moj organizm radzi sobie z tym problemem ;} dopiero dzisiaj odespalem we wlasnym lozku. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
r3zo Opublikowano 3 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 3 Stycznia 2004 Jak najbardziej pozytywnie sylwka spedziłem na imprezie u kolegi extra było karaoke rzadziło :) alkohol tez był, ktory co nie których spietych bardziej rozluzniał w pozytywnym tego słowa znaczeniu :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 3 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 3 Stycznia 2004 test Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mutos Opublikowano 5 Stycznia 2004 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2004 Spoko, mnie tam nigdy nic nie męczy Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...