k a m e r e k Napisano 9 Lutego 2004 Zgłoś Napisano 9 Lutego 2004 Mam nadzieje ze admini i moderatorzy nie maja nic przeciw temu ze zamieszcze prosbe "kolegi po fachu" kolarza-komputerowca o pomoc poszkodowanego w wyniku rozboju w Zabrzu? "Niestety teraz będzie na smutno. Całość zdarzenia miała miejsce 08.02.2004 o 10 rano blisko dworca autobusowego .Kolega padł ofiarą złodziejskiego podstępu. Chcąc sprzedać amortyzator( jak wiadomo Monstera nie kupują ludzie z przypadku) umówił się z 2 gośćmi w centrum Zabrza celem sfinalizowania transakcji. Wszystko wyglądało normalnie, goście znali się na rzeczy, wiedzieli czym się je takie tematy, to może sugerować że przynajmniej mieli styczność z Downhillem. Jeden przedstawiał się jako DAREK z Katowic Tyle o nim wiadomo i posługiwał się numerem telefonu 697 385 775. Przyjechali na spotkanie Granatowym Fiatem lub Oplem. Rozbieżność między markami wynika stąd że w momencie dość szybkiej transakcji poszedł w ruch pistolet i gaz łzawiący, szok kolegi który jeszcze przez jakiś czas był wleczony za samochodem uwieszony przez szybę był tak duży że nie jest w stanie odtworzyć marki pojazdu. Kumpel jest poobijany i z dziwną raną prawej strony podbrzusza wyglądającą jak rana po muśnięciu przez pocisk. Jeden z napastników dostał gazem prosto w oczy i mam nadzieję że będzie miał problemy ze wzrokiem prze dłuższy czas. Gdyby w waszym rowerowym półświatku pojawił się ktoś na lekko używanym Monsterze T z widoczną rysą na lewej goleni model 2003 to proszę o kontakt. Może też ktoś z was będzie miał nadzwyczajną okazję kupienia amortyzatora w dobrej cenie to też proszę o kontakt bo może się okazać że to właśnie ten amortyzator. Podaję numer seryjny- 2529159. I na koniec dodam że w zasadzie chodzi tu najbardziej o znalezienie sprawców- żeby takie sytuacje nie miały więcej miejsca. Mam nadzieję że potraficie sobie wyobrazić jak może wyglądać taki napad i że nie jest to nic przyjemnego gdy zabierają wam dorobek kilku miesięcy pracy i to jeszcze w jak podstępny i brutalny sposób z użyciem broni włącznie. Jaka wiadomo nie są to już przelewki, na to są odpowiednie paragrafy Kodeksu Karnego. Nie życzę takich sytuacji nikomu. Proszę o informację na temat dziwnych podejrzanych transakcji z tanimi amortyzatorami może będzie to jakiś ślad, a może twój znajomy stał się w dziwny sposób posiadaczem takiego amortyzatora w dziwnych okolicznościach??? przypominam że amortyzator ten kosztuje w sklepie w granicach 5 100 zł !!! Pozdrawiam- Leh. tekst ze stronw www.leh.art.pl amora skradziono kumplwi ktos z informacjami proszony o kontakt na www.leh.art.pl •=LeCtUs=• GG-2718193 Monster byl od Pawla(Schoelling) za kazda informacje dzieki" taka teraz banda sie w kraju robi ze az strach :( Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KaZi Napisano 9 Lutego 2004 Zgłoś Napisano 9 Lutego 2004 nic tylko wspolczuc ;( wytępił bym tych debili w ... :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrtnt Napisano 9 Lutego 2004 Zgłoś Napisano 9 Lutego 2004 Teraz to juz nic nie wskurasz, az podziw bierze ze takich tranzakcji kolega dokonywal w tenze sposob umawiac sie nie wiadomo gdzie ze sprzetem za 5 patykow to prawie jakby sie prosil o cos takiego, no coz tez wspolczuje ale co zrobic co zrobic? nic nie zrobisz... mozna tylko wyciagnac z tego nauke na przyszlosc bo na odnalezienie sprzetu jest bardzo nikla szansa, mimo to zycze aby sie odnalazl Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Feluke Napisano 9 Lutego 2004 Zgłoś Napisano 9 Lutego 2004 No to qrwa ladnie. Husssaaaaaaaaa, Husssaaaaaaaaa. ;) Qrde az mi cisnienie podskoczylo. Takich ludzi to sie powinno odrazu zastrzelic jak psa (wiem ze pies nie jest dobrym przykladem ale nie wiedzialem jak to ujac). Ten chlopak z nikim nie pojechal do tej tranzakcji?? Przeciez to jest warte 5100 wiec wiele osob by sie na cos takiego polasilo. Nie dziwi mnie ze nikt nie pomogl chlopakowi, ludzie sie boja ze dostana w gebe i tyle, a to sie dzialo przed dworcem gdzie sporo osob sie przewija. Ehh... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
k a m e r e k Napisano 9 Lutego 2004 Zgłoś Napisano 9 Lutego 2004 no to ze nie wzial kogos ze soba to glupio zrobil ale inna sprawa nieraz widzialem w expressie chlopaczkow z laptopami za wieksze kwoty jak sobie ogldali filmy ( np pociagz Wawy do Np Rzeszowa jakis tydzien temu) - oni tez mogli byc potencjalnymi ofiarami..ludzie nie mysla - a tu trzeba dmuchac na zimne! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
birdman Napisano 9 Lutego 2004 Zgłoś Napisano 9 Lutego 2004 na taki amorek to raczej nie polasil sie pierwszy lepszy koles; to musieli byc kolesie obeznani z tematem, albo naslani przez kogos takiego; wiem ze w lodzi w jednym sklepie kiedys odchodzily taki walki z amorkami; przejde sie do nich i zapytam czy nie moga mi skombinowac takiego amorka; jak sie czegos dowiem to sie odezwe; Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrtnt Napisano 10 Lutego 2004 Zgłoś Napisano 10 Lutego 2004 zlodziej to zlodziej jak cos ma wartosc to mu wystarczy a czy to jest amorek czy laptop to mu bez roznicy chyba i niestety Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Feluke Napisano 10 Lutego 2004 Zgłoś Napisano 10 Lutego 2004 zlodziej to zlodziej jak cos ma wartosc to mu wystarczy a czy to jest amorek czy laptop to mu bez roznicy chyba i niestetyNo tak tylko ze laptop to kazdy dress wie ze jest cos wart a taki amorek to jak by mi ktos pokazal cos takiego to bym to ocenil na gora 1000zł nawet gdyby powiedzial mi ze to jest super, hiper <span style="color:red;">[ciach!]</span>ne w kosmos. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KaZi Napisano 10 Lutego 2004 Zgłoś Napisano 10 Lutego 2004 zlodziej to zlodziej jak cos ma wartosc to mu wystarczy a czy to jest amorek czy laptop to mu bez roznicy chyba i niestetyNo tak tylko ze laptop to kazdy dress wie ze jest cos wart a taki amorek to jak by mi ktos pokazal cos takiego to bym to ocenil na gora 1000zł nawet gdyby powiedzial mi ze to jest super, hiper <font color="#FF0000">[ciach!]</font> w kosmos.tym bardziej ze laptopa o wieeeeeele latwiej opchnac ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
limerro Napisano 10 Lutego 2004 Zgłoś Napisano 10 Lutego 2004 Chyba zapomniales, ze w naszym pieknym kraju taki sprzet to jak plachta na byka :) Prawda jest taka, ze wczesniej, czy pozniej i tak, by pewnie skroili koledze caly rower :-/ Bike z takim osprzetem to nie na nasze polskie realia, dzisiaj to nawet Pelikana zapieprzaja spod sklepu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Crazy_Ivan Napisano 10 Lutego 2004 Zgłoś Napisano 10 Lutego 2004 Mam nadzieję, że kolega zawiadomił policję w końcu jest to już poważne przestępstwo (rozbój z bronią gazową, kradzież drogiego przedmiotu oraz zranienie kolegi). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jonathan Napisano 10 Lutego 2004 Zgłoś Napisano 10 Lutego 2004 A wiec bylo to zrobione na zlecenie wedlug mnie. Jakis koles upatrzyl sobie amorek zaplacil 500 dwom debilom i zostalo mu 4500 w kieszeni. Jezeli chodzi o numer telefonu to jest to najprawdopodobniej niezarejestrowany simplus. Telefon odpada, chyba ze zostanie to skierowane do prokuratury i wtedy moga wyciagnac od operatora numery z ktorymi sie dany numer laczyl. Wtedy macie mala szanse dorwania bandziorow. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BrunetWieczorowaPora Napisano 10 Lutego 2004 Zgłoś Napisano 10 Lutego 2004 no to ze nie wzial kogos ze soba to glupio zrobil ale inna sprawa nieraz widzialem w expressie chlopaczkow z laptopami za wieksze kwoty jak sobie ogldali filmy ( np pociagz Wawy do Np Rzeszowa jakis tydzien temu) - oni tez mogli byc potencjalnymi ofiarami..ludzie nie mysla - a tu trzeba dmuchac na zimne! zgadzam sie pamietam jak kupiono mi pierwszego gorala za dosc okragla sumke a bylem wtedy jeszcze mlodym pysiackiem balem sie nim wyjechac poza granice osiedla domkow jednorodzinnych teraz podobnie kiedy jestem w jakims towarzystwie dziwnym to nie wyciagam komorki anie nie spogladam na zegarek Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Torwald Napisano 12 Lutego 2004 Zgłoś Napisano 12 Lutego 2004 Mnie juz 2 razy chcieli skroic. Za pierwszym razem wyczulem gosci i delikatnie sie oddalilem (za rog bo dalelj to juz raczej bieglem ;)). Za dugim razem nie mialem tyle szczescia. Zaszli mnie od tylu, dostalem po mordzie :/ To co mnie uratowalo to jakis facet parkujacy w poblizu... Od tamtej pory omijam to miejsce szerokim lukiem... Nie zebym sie bal, ale wobec przewagi liczebnej nie ma co grac bohatera...no chyba ze ktos sie czuje na silach albo jest "w temacie" jesli chodzi o street-fighting ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Buzzy Napisano 12 Lutego 2004 Zgłoś Napisano 12 Lutego 2004 Mnie juz 2 razy chcieli skroic. Za pierwszym razem wyczulem gosci i delikatnie sie oddalilem (za rog bo dalelj to juz raczej bieglem ;)). Za dugim razem nie mialem tyle szczescia. Zaszli mnie od tylu, dostalem po mordzie :/ To co mnie uratowalo to jakis facet parkujacy w poblizu... Od tamtej pory omijam to miejsce szerokim lukiem... Nie zebym sie bal, ale wobec przewagi liczebnej nie ma co grac bohatera...no chyba ze ktos sie czuje na silach albo jest "w temacie" jesli chodzi o street-fighting ;) Albo masz pistolet... albo jakas bazooke chciaz w miscie to jst mlo spotykane.,... :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...