mastertab

Gray Matter to chyba teraz jest Treyarch, a Splash Damage jest zajęte produkcją Brink, ale że dali tak niedoświadczonej firmie zrobić kontynuację jednego z najlepszych MP (nie liczyć Quake Wars) w historii to się w du... nie mieści.

ad. 1. Jakby go nie było to nic strasznego by się nie stało ad. 2. To jest duży plus głupie respawny w nieskończoność to główna wada Cod-ów. ad. 3. To kwestia mechaniki jeśli nie można przeskoczyć małego murka to znaczy, że twórcy gry nie mieli lepszych pomysłów na utrudnienie gry, zresztą likwidacja setki przeciwników po raz "n-ty" w jednym miejscu była już w FarCry 2 i tu i tam lekko denerwuje, ale nie jest to jakiś szczególny powód do narzekań. ad. 4. Mimo wszystko to jednak nie są te tajemne komnaty z Wolf-a, ale i tak dobrze, że w ogóle pamiętali o znajdźkach.

Przy 50% gry nie, później okazuje się, że są jednak niezbędne. Do RTCW jednak jej brakuje, trochę klimat słaby w tej nowej edycji, wolałem mistycyzm bez super mocy, ale cóż taka moda widać nastała. Graficznie trochę słabo, wiem wiem id tech 4 ma swoje lata jednak myślę, że dało radę coś więcej z tego wycisnąć, ale widać że to typowy konsolowy port więc specjalnie do edycji PC nikt się nie przykładał, więc grafika jest jaka jest. Dźwięk dobry jeśli chodzi o muzykę, głosy postaci też niezłe, dźwięk broni oprócz Mauser-a taki sobie nie czuć w ogóle powera Sturmgewehr-a (jak ktoś słyszał prawdziwego to wie ocb). Bronie mogą być choć ich ilość mała brak pistoletów, Thompsona też boli, futurystyczne bajery ładnie się prezentują, ale wyobraźnia chyba trochę za bardzo poniosła ludzi z Raven-a. Całokształt gry to góra 7/10 nie więcej, a przez wzgląd na stare dobre czasy gdzieś około 1993 roku pierwszego Wolf-a i pamiętnego i386 powinienem coś odjąć, ale jakoś nie mogę przecież to Wolf :wink:

Większość portali robi recenzje głównie X360, PS3, a jak wiemy tam wszystko przejdzie jak w fast foodzie byle dało się jakoś zjeść i sraczki po tym nie było, a jak jest recenzja na PC to wygląda tak jakby ktoś odpalił zobaczył czy działa spojrzał kątem oka po czym napisał recenzje na podstawie konsolowej wersji.

Z uwagi na to, że tylko na tym forum użytkowników 4850/4870 jest tysiące i żaden nie miał podobnej usterki co ty świadczy o tym, że nie jest to wina radeonów.

Nie chodzi o to, że istniała, ale jak istniała i dlaczego została popularna na świecie nie tylko w UK.

I tym zdaniem można zakończyć off-topową dyskusję gdyż jedno zdanie oddaje sens całości naszych wcześniejszych wypowiedzi.

Piszesz tak jakbyś był, więc co mam myśleć, poza tym nie kupuje się kart zaraz po ich premierze bo to jak sam wspomniałeś jest głupie z ekonomicznego punktu widzenia, ale to tak jak z samochodami możesz kupić nowy możesz kupić też taniej używany. I tak i nie po pierwsze wydają grę na PC więc w nią zainwestowali chcą zarobić, ale równocześnie wydając niedopracowaną grę muszą liczyć się z dużo mniejszą sprzedażą, a więc marnotrawią pieniądze, zarobią znacznie mniej niż gdyby mogliby zarobić, jestem w stanie się założyć, że grubo ponad paręset tysięcy ludzi jak się dowie zaraz po premierze, że ta gra to jedna wielka kupa (wszak na necie szybko się rozniesie) porzuci pomysł o jej zakupie choćby Ci którzy liczyli na bardzo dobry MP. Ja też kiedyś kupiłem nędzne białe pudełko i oprócz Forzy 2 i Project Gotham Racing nic innego mnie nie wciągnęło dlatego oddałem szkoda by się kurzyło jak się gra 1 godzinę w tygodniu na kompie mogę sobie popisać na necie, poczytać wiadomości, obejrzeć film, posłuchać muzy i włączyć na chwilę grę jak będę miał ochotę.

Sprzedała się w ponad 1 mln egzemplarzy co jak na rynek PC jest sporym osiągnięciem dla gry, która nie jest MMORPG. Ja nie mam za złe, że producenci wolą iść w konsole, ale jeśli podjęli się także robienia gry na PC to niech przynajmniej ją dopracują pod kątem tychże graczy. Widzisz wy "konsolowcy" nie możecie zrozumieć jednego, że są na świecie ludzie i jest ich całkiem sporo, którzy cenią sobie gry na PC i wolą kupić kartę za 1000 zł niż białe pudełeczko z trzeszczącego plastiku, mają pieniądze chcą je wydać i nikt im tego nie zabroni. Co do Killzone 2 widział wcale nie takie cudo jak go malują Crysis dysponuje jednak lepszą grafiką i nie jest moje odosobnione zdanie nawet użytkownicy PS3 tak twierdzą oczywiście nie fanboye. Dobra, ale pomijając walkę PC vs. konsole (po raz kolejny) bo to nie ma sensu dochodzimy do sedna sprawy, producencie-wydawco robisz gry na PC dostosuj tą grę do możliwości PC nie sprzedawaj gów... w błyszczącym opakowaniu ludzie z PC tego nie łykną i będziesz musiał swoje niepowodzenie zwalić na piractwo bo przecież niska sprzedaż nie jest winą gów... produktu tylko wszechobecnego piractwa.

Hmm nie wiem czy zauważyłeś, ale już od dobrych xx lat jest coś takiego w grach na PC jak "Ustawienia graficzne" gdzie można między innymi ustawić jakość tekstur w zależności od posiadanego kompa, problem jest wtedy kiedy wyboru nie ma lub jest wybór pomiędzy gów... i jeszcze większe gów... jak to ma miejsce w dzisiejszych multiplatformowych produkcjach. Podam przykład Crysis-a czy STALKER-a gdzie opcje te spełniają swoje zadanie, ale one nie są multiplatformowym tworem.

O to się nie martwię chodziło mi bardziej o to, że to kolejny przykład "PC kur... znowu musimy to robić". Wtedy przychodzi wydawca "Panowie rozumiem was, ale rynek PC wciąż jeszcze dycha zróbcie coś niskim nakładem sił i środków opakujemy ładnie to gófno i ktoś to łyknie"

Konsolowcy łykną to z pocałowaniem rączki na PC też się trochę sprzeda hardcorowi gracze będą narzekać, ale pieniążki i tak wpłyną, więc producent odbębni sukces i będzie szykował się do produkcji kolejnego crapa bo przecież i tak się sprzeda, więc po co się męczyć. Kiedyś gry na PC były robione z pasją multi musiał być po prostu genialny bo inaczej zostałaby gra zjechana, a więc wstyd dla producenta, dzisiaj jak studio robi gry multiplatformowe to grupa od PC jest pewnego rodzaju kołchozem, gdzie ludzie zostają skazani na produkcję gier na PC wbrew własnej woli i traktują robienie gier na tą platformę jako karę tak przynajmniej wygląda większość dzisiejszych produkcji. Przykładem jest nowe CoD kiedyś docelowa platforma PC gdzie gra święciła sukcesy, dzisiaj nawet nie chcą wydać wersji kolekcjonerskiej, windują cenę do niebagatelnych sum, a później dziwią się, że zainteresowanie i sprzedaż spadają, a winę i tak zwalą na szeroko rozwinięte komputerowe piractwo.

Włączenie Physx na max. na 4850 powoduje spadek fps z 60 do 8-10. Nie mniej jednak gra wciąga jak na razie złego słowa powiedzieć nie mogę idę grać dalej w to demko przejdę do końca będę mógł napisać coś więcej. EDIT: Przejście demka to 12-15 minut. Walka łatwa, szybka, przyjemna i efektowna czyli duży + za to. Grafika jak to UE 3.0 tekstury nienajlepszej jakości, ale widziałem gorsze tutaj akurat źle nie jest także graficznie jest bardzo dobrze, a i wymagania są niskie jak to na UE 3.0 gdyby jeszcze nie ten badziewny Physx, za jakość grafiki + za Physx -. Klimat świetny czuć pierwszy film Batman-a gdzie Jokera grał Jack Nicholson, co akurat mnie pasuje bo tego nowego badziewia Batman Początek, itd. nie trawie. Polecam ściągnąć i zagrać szykuje się bardzo dobra gra mimo lizania dup... NV.

Mnie tam ona nie rozbawiła bo nie ma w tym nic śmiesznego, ale też nie mam zamiaru lecieć do BBC z widłami i gonić Clarksona bo urażony się nie czuję co najwyżej zażenowany niskim poziomem samego wykonania i pomysłu myślałem, że stać ich na coś lepszego, nawet jakby w tej reklamie zamiast Polaków znaleźli by się Francuzi co bardziej pasuje to i tak nie byłaby wcale lepsza.

Nie do końca jest pseudo-cooperative w single player gdzie wybierasz sobie przed misją (nie każdą) którym z braci chcesz grać, a drugim steruje komputer.

Stało się to na co od dawna się zanosiło.

Właśnie świadkowie znaleźliby się akurat w tym wypadku nie byłoby z tym problemu i zawsze mogłem nie manewrować i trafić gościa w bok, a wtedy już pełna jasność czyja wina. Trzeba zrobić akcję "Włącz myślenie zanim włączysz kierunkowskaz" :wink:

Gościu w Palio, które zajechało mi drogę uciekł także nie miałem szans na złapanie go natomiast nie chcąc być chu... i uciekać poczekałem na gościa w dostawczym mercedesie i załatwiłem sprawę polubownie nie było sensu bawić się z policją jeszcze mandat bym dostał za stłuczkę poza tym przy takiej błahostce jak zbite szkiełko w lampie czas oczekiwania na policję to jest mniej więcej 4-5 godzin. Nawet nie wiem jakie gościu miał tablice w tym Palio ułamki sekund jedyne co zauważyłem to białe Palio, które nagle wskakuje na mój pas 15 metrów przed maską trochę się nakombinowałem, żeby nie skosić tych na lewym pasie co stali bo to dużo aut poszłoby jak domino, a wtedy lipa, jak trafiłbym gościa w Palio to musiałbym wziąć świadków, że nagle wyskoczył mi na mój pas, ale odszkodowanie za moje "Porsche" starczyłoby mi na waciki, a wózek do kasacji, także szybkie manewry uchroniły mnie przed kasacją wózka. Problem jest taki, że przez imbecyla, skończonego idiotę, który nie wie po co są lusterka w wozie, musiałem ponieść koszty gdzie on pewnie na wyminięciu tych dwóch skręcających auto zarobił może z 10 sekund do celu. Czas chyba nazbierać na nowe auto odłożyć, a jak trafi się znowu taka "okazja" to nie będę kombinował tylko przyłożę w gościa, a odszkodowanie przeznaczę na paliwo/naprawy w nowym aucie.

Zawsze możesz się popytać albo poszukać na allegro kontrolera USB pod PCI ja ostatnio takiego miałem 2 portowego, ale wywaliłem bo nikt nie chciał jakbyś tydzień temu ożywił temat to za koszta wysyłki pocztowej bym to puścił.

No i [gluteus maximus] jestem kaskę w plecy, jadę sobie około 60 km/h Swobodną do skrzyżowania z Powstańców Śląskich 3 pasy skręt w lewo, prosto i prosto-prawo ja lecę środkowym nagle gościu w białym Fiacie Palio (kombi) wyskakuje tuż przede mnie szybkie hamowanie (brak ABS) odpuszczanie hamowanie kontry kierownicą wybroniłem się na tyle, że jemu nie wjechałem w dupę, a ni tym na lewym pasie bo pewnie byłoby domino nie jeden a kilka obitych i dopiero straty skończyło się na tym, że swoim lusterkiem zahaczyłem o gościa w białym dostawczym mercedesie i zbiłem mu lampę oczywiście moja wina, więc dogadać się musiałem. Popadało trochę, więc jest ślisko nie jechałem jakoś super szybko bo 60 km/h to nie jest kosmiczna prędkość po prostu jakiś ciul zamiast popatrzeć w lusterko czy nic nie jedzie to po prostu kierunek i od razu wjazd na pas (dobrze, że włączył szkoda tylko że włączenie kierunku nie oznacza zwolnienia z myślenia i oglądu na sytuację). Zapewne ziom w Palio chciał ominąć tych co skręcali w prawo, ale jak pisałem nie zwalnia go to od patrzenia w lusterka i myślenia przez tego ciula jestem pieniądze w plecy.

Nie zapominajcie o tym, że odcinki są gorsze bo i budżet sporo mniejszy, jak budżet był większy to i pomysły były lepsze.

Że jak Pentium-a 75 w Socket 3 !! :mur: Socket 3 to do 486, Socket 7 idealna podstawka pod Pentiumy, a płyta na TX to i MMX-y do 233 łyka.

Co ja będę dużo pisał ST1 Hubska Pb95 4.17 zł :D nie wiem po ile ON bo za szybko jechałem i nie zauważyłem, ale bodajże 3.3x zł.

chemiczny_ali możesz zapodać linka ze swoimi wyczynami na torze z chęcią zobaczyłbym jak się nie jeździ "po wieśniacku". Jak dla mnie rajdy w Europie umarły wraz z odejściem Peugeota, Subaru, Mitsubishi. WRC stało się za drogie i mało interesujące, dlatego jestem za wprowadzeniem jednej grupy na kształt "N Grupy" gdzie każdy kto tylko będzie miał sponsorów i samochód spełniający standard może walczyć o mistrzostwo i nie będzie kosztowało to tyle co WRC, szkoda że planowany początek tychże zmian jest na 2012 bo jak na razie w rajdach ścigają się 2 Fordy i 2 Citroeny. Uprzedzając wypowiedzi owszem są grupy inne niż N ale kto się tym interesuje kiedy jest jedna "królewska" WRC. Dlatego rajdy w USA są ciekawsze tam po prostu coś się dzieje. Co do DiRT 2, DX11 jest tylko czystą marketingową ściemą, prawdopodobne jest bardziej to, że ze względu na poświęcony czas wydaniom na konsole nie zdążyli z wersją na PC i muszą mieć dodatkowy na dopracowanie i dlatego wciskają ten kit o DX11, aby zyskać na czasie, a to że zmiany nie będą widoczne kogo to obchodzi ilu ludzi w grudniu 2009 będzie miało karty zgodne z DX11.

Jak mogą pokazywać grę w DX11 jak nie ma, ani DX11 ani kart graficznych DX11, jeśli chodzi o PC pozostaje im pokazanie tego co mają pod DX9 i mydlenie oczu przewspaniałym DX11. Co do wymagań pamiętacie DiRT-a 1 optymalizacja kupa, a w GRID-zie olbrzymia poprawa dlatego pomimo wzrostu poziomu grafiki nie powinno pociągnąć za sobą olbrzymiego wzrostu wymagań od czasów GRID-a, a przynajmniej nie na tyle by kompy z dwurdzeniowymi prockami i 4850/9800 dusiły się w niższych rodziałkach i detalach na high, very very high pewnie będzie zarezerwowany dla DX11 jak w DX10 w Crysis-ie i pewnie równie szybko ktoś to obejdzie. Możesz zapomnieć o symulatorach nikt nie robi takich gier bo zysk jest z tego niewielki gra ma być nastawiona na max. fun i dlatego DiRT jest jaki jest, a gier podobnych do RBR długo nie zobaczymy o ile w ogóle jeszcze kiedyś zobaczymy. Konsolizacja rynku gier wymusza robienie gier łatwych i przyjemnych tak żeby neandertalczyk nie miał problemu z jej przejściem za pierwszym podejściem w ciągu paru godzin.