-
Postów
2191 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez mastertab
-
Ja to nawet czyjąś rzecz jak pożyczę to staram się obchodzić jak z jajkiem żeby tylko nic się nie stało. Co do leasingowców to nie chodziło mi o ludzi którzy mają własną firmę i biorą auto w leasing, a o przedstawicieli handlowych gdzie firma ma auta w leasingu i rozdysponowuje wśród swojej kadry Ci to nie dbają o auta nic a nic jak się zepsuje/rozwali dostanie drugie. Wczoraj wracałem z Dzierżoniowa to takie miasteczko 55 km od Wrocka droga dziurawa jak Warszawa po kampanii wrześniowej, a gościu w Focusie II tylko mignął obok mnie nawet nie wiem z jakiej firmy bo nie doczytałem starałem się go dojść, ale przy 150 km/h odpuściłem bo już na tych dziurach robiło się bardzo niebezpiecznie także gościu jak nic miał około 170 km/h na zwykłej lokalnej dziurawej drodze.
-
Ile razy mam pisać, że nie obchodzi mnie czyje i za ile ?? Czy napisałem gdzieś "skąd ma na to kasę" ?? Nie bo mnie to nie obchodzi, napisałem tylko, że myśl o tym, że posiada się tysiąc wspomagaczy w postaci abs-ów, poduszek powietrznych i innych wynalazków oraz brawura prowadzą właśnie do takich wypadków. Spora część ludzi myśli, że te wspomagacze zapewniają nieśmiertelność, tak samo to że jak się ma auto za nieswoje pieniądze to ma się inne podejście do niego, w założeniu nie moja kasa nie mój problem co dobitnie pokazują przedstawiciele handlowi w leasingowanych autach. Chyba nie sądzisz, że w SLR stracił kontrole nad autem przy 50 km/h widziałeś zdjęcia z linku gościu jechał z małym dzieckiem, a przód w SLR nie istnieje zobacz też na inne auta jak są poobijane 50 km/h to on miał jak spod świateł startował :razz: Pamiętam jak Kuzaj rozwalił Porsche na A4 i tłumaczył się, że jechał tylko 100 km/h, ale pewnie mało kto w takie bajki uwierzył. I nie, nie mam obrazu SLR-a nad łóżkiem :-P Zresztą nawet jakby ktoś mi dał SLR-a (wózek nie obraz) to nie stać byłoby mnie na jego utrzymanie pewnie bym się przejechał powoli po dzielnicy co by wszyscy znajomi widzieli :lol2: szybko sprzedał i kupił coś znacznie wolniejszego, a reszta kasy to przez dwa lata na paliwo by starczyło.
-
Bardziej chodziło mi o to, że taki gnojek dostaje od ojca (czyli nie za swoje ciężko zarobione $$) drogą, szybką furę z abs-ami, tcs-ami, srami, +50 poduszek powietrznych i myśli, że jest niezniszczalny więc wali po mieście grubo ponad 150 km/h, a to że jest młody i wiezie ze sobą komplet panieniek dodaje mu wigoru i chęci pokazania co to potrafi, a później kończy jak ten w SLR choć ten idiota akurat nikogo nie zabił. Nie raz pisałem, że zwolennikiem bezsensownych ograniczeń prędkości nie jestem i jak droga pozwala np. Wisłostrada czy Legnicka we Wrocławiu lub obwodnica Gądowska to można zamiast tych 50 km/h dać 90 km/h i nic nikomu się nie stanie nawet przy 100 km/h, ale jednak 150 km/h mimo wszystko w mieście to jest już dużo za dużo. Ja uważam, że jak coś się kupuje za własne ciężko zarobione pieniądze to ma się do tego większy szacunek, a brak szacunku często okazują leasingowcy-przedstawiciele handlowi nie moje auto nie mój problem i leci taki kretyn 160 km/h bo wózka mu nie szkoda, ale o tym że może kogoś zabić już nie myśli.
-
Również nigdzie nie jest napisane że nie był, przecież ojciec mógł mu kupić, albo to ojca fura. Jakiś czas temu we Wrocku widziałem takiego jednego, że szkoły prywatnej (mundurek i te sprawy) ledwo co 18 lat może miał i nówką Lexusem i to nie tym najtańszym w ofercie dziewczyny sobie po mieście obwoził.
-
Ja kiedyś na dwupasmówce w terenie niby zabudowanym mimo iż żadnych budynków nie było tylko krzaki w okolicy "zarobiłem" 100 zł mając na liczniku równo 70 km/h bo się okazało że to jeszcze miasto i teren "zabudowany". Dodam jeszcze dla poruszających się we Wrocławiu, że na Legnickiej gdzie są 3-4 pasy przez ładnych parę km kładki nad drogą dla pieszych i/lub światła było od wieku wieków ograniczenie do 70 km/h ostatnio ktoś wpadł na "genialny" pomysł i zdjął znaki ograniczenia co oznacza ze teraz jest tak jak w całym mieście 50 km/h paranoja po prostu.
-
Czy ktoś każe Ci je zbierać ?? <_< Ja tylko zbieram za zrobienie dobrego czasu okrążenia, czysty przejazd, ew. za jazdę optymalnym torem w iluś tam %, natomiast gwiazdki pt. obróć 10 przeciwników z góry olewam, a co najlepsze jeśli nie wykonasz jakiegoś tam zadania na gwiazdkę, a wygrasz wyścig to kasy dostajesz tyle samo co za zdobycie wszystkich gwiazdek.
-
Ja i kumpel od czasu jak widzieliśmy dwóch gości ganiających się ze scyzorykami w ręku wokół pojazdu wozimy metalowe rurki tak na wszelki wypadek.
-
ATi pracuje już podobno nad hotfix-em do tejże gry. Na niektórych torach jest tak, że jak zawieszenie bardzo nisko ustawione to skacze spróbuj podnieść zawieszenie i zobacz czy będzie dalej to występowało. Nie wiem jak u ciebie, ale u mnie jak najbardziej można ten wstęp pominąć za każdym razem go pomijam bo po raz n-ty nie mam ochoty oglądać.
-
Radeon z podpisu monitor 17" LG, 1280x1024 śmiga jak szalone na Cat. 9.9.
-
GRID był fajny, ale denerwowało to że samochód z 300 km/h hamował praktycznie w miejscu tak samo w zakrętach trzymał się jak tramwaj na szynach czysty arcade w NFS poszli trochę dalej zostawili arcade, ale hamowanie z 300 km/h z zablokowanymi kołami nie jest takie łatwe i przyjemne jak w GRID-zie. Mnie się fajnie grało w GRID-a i w NFS też się fajnie gra obie spokojnie mogę ocenić 8/10.
-
Czy ja pisałem o tobie ?? Nie, ale nie trudno zauważyć kto i na co narzeka. To są produkty niszowe bez odpowiedniej sprzedaży pieniądze się kiedyś skończą, to tak jak soki Fortuna i Coca-Cola wiadomo, że sok lepszy, zdrowszy i smaczniejszy, ale kto zarabia prawdziwe kokosy nie trudno zauważyć, nie zaprzeczam, że te gry są super dla pewnego grona odbiorców, ale pamiętaj koszty tworzenia gier ciągle rosną podobnie jak jakość grafiki mówiąc wprost dobra grafika=duże pieniądze, fizyka, model jazdy dla ambitnych ludzi to nie problem, ale jednak to oprawa AV i reklama kosztują najwięcej. Tą odpowiedzią kończę pisanie o innych grach niż NFS nie będę porównywał do innych gier bo nie ma sensu. Napisałem już wiele o nowym NFS-ie i napiszę jeszcze raz jak ktoś lubi niełatwy arcade będzie zadowolony, reszta nieprzekonanych niech czeka na demo.
-
Tak i to widać wcześniej marudzenie na wszystko bo samochód to bo samochód tamto po co się męczyć i grać w coś co się nie podoba masochiści czy jak ?? OK, ale to wszystko są niszowe produkty mody robione przez fanatyków za free tego się nie sprzedaje, ja wiem że grafa to nie wszystko, ale za 5 lat dalej będzie rFactor z archaiczną grafiką jako baza dla modderów, ale ile można to ciągnąć wszystko idzie do przodu, a nowych baz nie będzie.
-
NFS Shift to kawał dobrego gó.... nie jest to symulator sorry miłośnicy rFactorów i innych "realnych" zabaw gra nie jest dla was, więc czym jest Shift jest bardzo dobrą arcadową ścigałką z niezłym prowadzeniem samochodu (jak na arcade) dobrą grafiką, bardzo dobrym dźwiękiem, mulitplayer też nie zgorszy można zaprosić kumpli w singla da radę się wkręcić i grać długi czas, nie mam kierownicy i nie potrzebuje gram na padzie wszystkie asysty off, AI na poziomie średnim nie idę na łatwiznę, ale masochistą też nie jestem. Jak ktoś ma tylko PC lepszej arcadowej ścigałki w tej chwili nie znajdzie, za 95 zł aż żal nie kupić. Jak na razie gram od wczoraj około 4 godzin nie mam ochoty rzucać padem robiąc po raz setny okrążenie jednego toru bo na którymś zakręcie straciłem 0.0000001 sekundy :lol: ta gra dostarcza odpowiednią dawkę niezbędnego w tej rozrywce fun-u z jazdy samochodem, a według mnie dzisiaj to jest najważniejsze zresztą epoka symulatorów jak i innych gier dla wąskiej liczby ludzi powoli się kończy i jest zastępowana przez produkty masowe jak coca-cola to jest biznes, a nie Caritas.
-
Jest jeszcze taka możliwość że Briatore wie coś na temat rezygnacji Renault z F1 lub wie dużo za dużo na temat afery z Piruetem i możliwej kary dla Renault, woli sam odejść niż być spuszczony w klozecie jak ekipa z BMW zawsze to lepiej wygląda "podałem się do dymisji" niż "zostałem zwolniony" :wink:
-
Proszę Cię czy ty w ogóle czytasz co ja napisałem czy tylko odpisujesz bo FORZA jest lepsza według ciebie wskaż gdzie ja napisałem, że NFS to symulator albo że model jazdy jest w pełni realistyczny <_< realny model jazdy to jest jak wsiadam we własne auto i ruszam w drogę. Raz napisałem tylko, że jest ciężej-realniej, a to znaczyło tylko że samochody zachowują się bardziej jak samochody, a nie jak tramwaj jadący po szynach, że jest różnica między przednio i tylno napędowymi autami, ale to nie znaczy, że gra jest realistyczna bo z założenia gry nie są realistyczne.
-
Byłem wczoraj w Saturnie nigdzie na żadnej reklamie NFS-a nie widziałem napisu symulator na opakowaniu tejże gry także nie. Dzisiaj czytałem na gry.wp.pl że tylko 5% graczy przy zakupie gry kieruje się reklamą natomiast ponad 40% opinią znajomych-innych graczy. To że jacyś fanatycy z uber wielkich serwisów o grach piszą, że giera jest super na kierownicy to już ich problem nie mój ja od początku wiedziałem, że nie będzie to symulator tak samo jak pozostałe 99% ludzi piszących w tym temacie.
-
Porównuje do tego co jest i grałem poza tym porównałem tylko prowadzenie pojazdu. Nie mniej jednak gra wciąga, a z racji tego że dobrych arcadowo-symulacyjnych ścigałek na kompa nie ma to przynajmniej jest w co pograć. Minusy to fakt czego ta deska się tak rozmazuje to nie wiem :lol: i czasami te uślizgi na torze są denerwujące, ale nikt nie mówił, że jest to sim pełna gębą to ma być aracade z domieszką sima i tak też jest, taka właśnie FORZA na PC-ta. Niby że co że ciężko wyścig wygrać ?? :blink: Przynajmniej coś odpada, blacha się gnie znam xx ścigałek gdzie nawet tego nie ma. Poza tym każdy broni swojego ja będę uważał, że fajniej, ciekawiej jeździ się w nowym NFS-ie ty, że FORZA i to do niczego i tak nas nie zaprowadzi moja subiektywna ocena jest jaka jest i na dzień dzisiejszy jej nie zmienię.
-
Przez pół roku ciupałem FORZA 2 na x360 sprzedałem (x-a razem z grą) bo gra zaczęła się nudzić, a tam na x360 i tak nie ma nic ciekawego co bym chciał pograć oprócz PGR i FORZA, jedyny plus dla FORZA to większa liczba wózków, ale podkreślam to moje zdanie inni maja prawo się z tym nie zgodzić.
-
Wiele zależy od wozu i jego ustawień, ale to trzeba pograć trochę dłużej niż godzinę.
-
Nie sprawdzałem jaki ma to wpływ na prowadzenie samochodu, ale to i tak więcej niż w poprzednich NFS-ach. I reszta "tjuningowego" szaleństwa.
-
Co do MP, a więc można wybrać wyścig rankingowy i poza rankingiem dalej do wyboru jest szybka gra lub wyszukiwanie gry pod względem długości trasy, osiągów samochodu, trybu rozgrywki (wyścig, próba czasowa, drift). Można stworzyć własną grę ustawić jeden samochód dla wszystkich lub samochody z jednej klasy, dalej wiadomo trasa, pora dnia itd. Wziąłem szybką grę pokazuje się ekran z info na temat trasy, samochodu, liczby graczy akceptujemy grę czekamy aż reszta zaakceptuje i jedziemy. Jak ktoś ma jakieś pytania to śmiało.
-
Potwierdzam Wrocław Saturn w Magnolia Park na Legnickiej cena 94.90 zł. Też gram na padzie od x360 jest dużo ustawień gra się na tym bardzo dobrze. Co do samej gry po pierwsze dzieci Neo i wszelakie Pokemony to sobie nie pograją :lol2: a jeśli nawet kupią skuszeni tytułem nauczą się jednej ważnej rzeczy samochód nie tramwaj po torach nie jedzie być może dzięki temu paru rodziców zaoszczędzi na remoncie samochodu kiedy ich pociecha odbierze swoje pierwsze prawo jazdy. Jeśli chodzi o porównania do innych gier do GRID-a nawet nie ma co to zupełnie inne gry, jeśli już mamy porównywać to do FORZA z x360 to z pewnością tam jest najbliżej pełnego oglądu na sytuacje nie mam gdyż dopiero przejechałem pierwszy wyścig BMW na Brand Hatch, ale przy wyłączonych wszelkich wspomagaczach fizyka chyba jednak jest lepsza niż w FORZA na pewno jest trochę ciężej-realniej. Graficznie źle nie jest mistrzostwo świata to nie jest, ale z pewnością ścisła czołówka gier wyścigowych nie ma żadnej udziwnionej palety barw z księżyca jest tak jak powinno być. Dźwięk urywa łeb przy samej du... jest po prostu świetny już nie mogę się doczekać ryku mocniejszych wozideł, a muzykę podczas wyścigu można wyłączyć w opcjach także rozkoszujemy się rykiem silnika i piskiem opon na szczęście. Na szybko podsumowując: Fizyka, prowadzenie pojazdu arkadowo-symulacyjne z naciskiem bardziej na symulacyjne fani symulatorów może wniebowzięci nie będą, ale jak pisałem poziom podobny może wyższy jak FORZA 2 także spokojnie 9/10 Grafika nieźle na ATi trochę kuleje fps jak większa liczba wozów przed nami się pojawi, podobno pracują nad hotfixem, ale jakościowo 8.5/10 Dźwięk 9.5/10 Resztę jak pogram więcej. Podsumowując za cenę 94.90 zł warto warto warto w końcu od niepamiętnych czasów zagościł bardzo dobry NFS nie wiem czy to powinno się nazywać Need for Speed bo zasadniczo NFS to nigdy nie były wyścigi po torach, ale gra jest zacna bez znaczenia jakie nosi imię. Takie ustawienia gra posiada:
-
Sequele polegają na tym, że bierze się wyrobioną markę w tym przypadku tytuł i tworzy się na jego bazie grę, która trafi w jak najszersze gusta, aby sprzedaż była na jak największym poziomie i mnie to nie dziwi dzisiaj nie robi się gier dla wąskiej grupy tylko tworzy się masowy produkt jak coca-cola. Jedyny gatunek, który jako tako się ostanie bo trafia w szerokie gusta to typowe bezmyślne strzelanki, arcadowe wyścigi, wszystkie symulatory, survival horrory z zagadkami nad którymi trzeba myśleć dłużej niż minutę, tactical shootery (SWAT, starsze Rainbow Six), itd. upadają z racji mniejszej sprzedaży dzisiaj gry mają być łatwe, szybkie, przyjemne, efektowne.
-
Wiedzieli pewnie że Robert nie osiągnie już nic wielkiego po zjeździe do boksu, więc pewnie kazali mu zjechać żeby oszczędzić ostatni silnik.
-
Jakie uszkodzenia :lol2: chyba nie mówimy o podrapanym lakierze i pękniętej szybie po spotkaniu wozu z betonowym murem przy prędkości ponad 200 km/h :wink: . Zresztą w NFS 3, 4 było i Ferrari no i były uszkodzenia. Ferrari ma prawo decydować i jeśli uznało, że nie warto przyznawać licencji dla gry który jest co by nie mówić słaba to nie przyznało owszem zawsze pozostaje kwestia finansów tak jak też pisałem, ale póki co nie ma Ferrari, a czy będzie w późniejszych seriach to się okaże.