qba

Trudniej freestylowac po Polsku niz po Angielsku. Angielski jest bogatszym jezykiem (wlaczajac slangi to juz wogole) dlatego mozna IMO wiecej nim wyrazic. Freestyle nie smierdzi - posluchaj dobrego freestylu na koncercie.

Ok tripsta. Wszyscy wiemy, ze lejesz na polski HH i wszystko to g. Wiec dyskusja na temat poziomu ostrego nie ma sensu. Jestes troche jak hydro - jak sie uprzesz to wszyscy inni moga sobie gadac. To jest moje zdanie. Ostatnio wrocilem do Mos Defa (czekam na nowa plytke).

Janas musi odejsc. Zrobienie pierwszej zmiany w okolicach 70 minuty, gdy Niemcy mocniejsi kondycyjnie wymienili juz dwoch swoich jest karygodne. Nasi tym razem mieli duzy zapal, ale taktyka naszego "selekcjonera" jest kaleka...

Takich emocji nie mialem od dawna. To juz zupelnie inna gra, niz poprzedni mecz naszego "teamu". Jak dalej beda tak naciskac i troche bardziej sie skoncentruja w obronie to bedzie ciekawie... ;) Dotad sadzilem, ze dosteniemy w **** przynajmniej 3:0. Teraz mam nadzieje, ze im dokopiemy. ps. Rzeczywiscie - co oni sie tak slizgaja? Nawet niemcy (pierwszy rog niemcow i gleba)... ?

I tak sie skonczylo zaangazowanie Hydro w "Prison Break". :D O ile wczesniej zwracalem jeszcze uwage na twoje posty, tak teraz nie mam juz najmniejszych watpliwosci, ze kolo obiektywizmu to ty nawet nie przechodziles. Kazdy ma swoje zdanie, ale sa jakies granice sensownej wypowiedzi... Wciagnal mnie ostatnio Family Guy. Łykam po dwa, trzy odcinki dziennie i wedlug mnie Simpsonowie wysiadaja. Stewie po prostu miazdzy... ;)

Gorszy nie. Chodzilo mi o to, ze nie zrobilo tego EA, Ubisoft ani Atari. Wiec sadze, ze kosztowala mniej niz ich "hity"...

The Longest Journey wciagnela mnie jak zadna przygodowka wczesniej (no moze Teenagent, ale to lata temu). Klimat i cala historia opowiadana w tej grze wciagnela mnie po uszy tak, ze po prostu nie moglem jej czasami wylaczyc. Odpalajac druga czesc troche sie obawialem. Zwlaszcza po opiniach, ze to troche TPP i ze bardzo prosta. Fakt. Widok i sterowanie jest 50/50 TPP i przygodowkowe, a zagadki sa uproszczone - jednak nadal jest to ten sam wspanialy klimat TLJ! Sterowanie wedlug mnie nie zmienia za bardzo sposobu gry. Zagadki sa proste (przynajmniej narazie), jednak sprawia to jedynie, ze gra wciaga jak jej poprzedniczka i mam powazne problemy z wybraniem opcji "Quit". Na pewno nie polecam jej tym, ktorzy nie grali w TLJ, bo moze byc dla nich po prostu nudna. Nie jestem narazie daleko, jednak mam nadzieje ze pomimo tego co napisal Tripsta - bedzie warto przejsc gre do konca... ps. Grafika jest bardzo ladna (jak na niskobudzetowke), o udzwiekowieniu sie nie bede wypowiadal nawet, bo stoi IMO na bardzo wysokim poziomie.

Nie wiem czy juz bylo, ale klik. Poznajecie to gorrrrrace autko? :D

4.5 miliarda lat to chyba mały ułamek w porownaniu do "wieku" wszechświata... Ale moze tak mi sie wydaje.

Jakis czas temu rozpoczal sie RBK Hip Hop Tour 06. Mialem okazje zobaczyc jeden z koncertow w Poznaniu. Hmmm. Wielka nadzieja mial byc powrot Molesty w pelnym skladzie (oprocz nich WWO i O.S.T.R.) i... strasznie zawiedli. Jako pierwsi byli WWO. Odwalili swoj kawal niezlej roboty - maja kawalki, ktore bujaja cala sale bez zadnych problemow a na dodatek Sokol i Jendker brzmia na zywo rownie dobrze co na plytach. Aczkolwiek po ostatnim koncercie w Poznanskim Blue Notcie ten byl raczej sredni (i krotki bo tylko ~40 minut). Mam dosyc WWO na najblizszy rok. ;) Zaraz po nich pojawila sie Molesta i dali ciala na calej linii. Zero zgrania, zero kontatku z publika. W czasie klasycznych kawalkow publika zachowywala sie conajmniej anemicznie. Jedynie gdy pojawialy sie znane wszystkim kawalki Hemp Gru wiadomo bylo, ze to koncert Hip Hopowy a nie niedziela w kosciele. Włodi, Pele, Vienio i Wilku po prostu cos tam do siebie gadali i nikt nie wiedzial o co do konca chodzi. Widac bylo jak ich powoli wqrwienie bierze. Jedynie Wilku mial to gleboko, bo i tak jego Hemp Gru jest dwie kalsy wyzej pod wzgledem koncertowym. Gwozdziem do trumny byl chyba ostatni kawalek "Nienawisc" gdzie Wilku podniosl poziom koncertu razem z... Peja. :D Najwiekszym zaskoczeniem byl chyba koncert Ostrego. Nie pod wzgledem poziomu (nie ma wyzszego w Polsce), a po prostu kontaktu jaki ten MC nawiazuje z publika. Publika nastawiona na Moleste a nie na Asfalt. Tego sie nie da opisac to trzeba zobaczyc. Innymi slowy - WWO - srednio, Molesta - dno, O.S.T.R. - genialnie. Minusem bylo to, ze na tego ostatniego trzeba bylo czekac az do 1:00... :/ Generalnie bardziej polecam "solowe" koncerty Ostrego niz ten "tour". Strata czasu.

Gratuluje lukk. Natrafiles na genialne Fan-site'y. Nie ma takiej linii jak Oceanic Airlaines. Zobacz rok rozkladu lotow. Sprawdz jaka jest ustawiona domyslna trasa. Sprobuj kupic bilet... Jeeeeez. W Widmore corporate na dole po prawej jest znany mi z widzenia aktor. :/ ps. Dlaczego Hanso foundation jeszcze nie dziala? :D

Bye bye Lost. » Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... « Stracilem juz wszelkie nadzieje, ktore pokladalem w tym serialu. Nawet nie chce mi sie przytaczac glupot jakie zawarli w tym epizodzie i w calym sezonie. Pierwszy odcinek 2 serii obudzil we mnie wielkie nadzieje i sprawil, ze mialem szczenke na kolanach. Ostatni sprawil, ze raczej juz nie obejrze kolejnego sezonu. Moze jedynie w przypadku gdy okaze sie, ze to juz ostatni. Idealnym przykladem tego jak scenarzysci maja w d**ie widzow jest Charlie. Na poczatku sezonu byl niemal bad-guy zupelnie bez sensu. A teraz? W poprzednim odcinku przyniosl szczepionke, w tym wyszedl z bunkra i juz jest :* Bzdury dotyczace Dharmy i Innych rozrastaja sie do tak ogromnych rozmiarow, ze to zaczyna byc komedia. Rozpier***la mnie ta mapka. Po kiego grzyba malowali ja niewidzialna farba na drzwiach, ktore pokazuja sie tylko w czasie alarmu? Takich malych bzdur jest mnostwo i caly czas sie mnoza. Jak gremliny. Pojemniki z zeszytami wyskakuja w srodku wyspy! Genialne. I jeszcze do tego te powiazania. Na koncu pewnie sie okaze, ze to Desmond stworzyl ta wyspe, bo ma rozdwojenie jazni, a Kate jest przyrodnia siostra Jacka.. ps. Gdybym ogladal to dalej to bym napisal, ze czekam na kolejny samolot, ktory sie rozbije po "anomalii". Albo lepiej ruskiego satelite...

No to ostatnie dwa odcinki juz wplynely do mojej listy. Jak wroce z pracy to mam nadzieje, ze zobacze ten mega swietny ostatni podwojny odcinek (podwojny - jeden trwa ~45 minut, wiec ten ma 1,5h)...

Ale wedlug mnie to nie powod, zeby przekreslac opcje tanszych gier. Wedlug mnie wydane jest ok. To ze sa problemy, to blad - ale moze z czasem bedzie lepiej.

Dobra, wycofuje sie z tego. Pewnie rzeczywiscie to tylko moja fantazja, zwlaszcza ze zadna postac nigdy na to nie zareagowala. Na swoja obrone mam tylko, ze robaczkie tak nie brzmia! ;) ;) ;)

Call of Cthulhu chyba nie jest ani niskobudzetowka, ani nie wyjdzie tak szybko jako cover... :unsure:

Dlatego uwazam, ze ten serial nie jest logicznie pomyslany, tylko na co akurat wpadna scenarzysci to po prostu dodadza. Jak do zupy. Co do dzwieku, to moze to tak wyszlo dla efektu, bo w sumie nikt z bohaterow na niego nijak nie reagowal. Aczkolwiek wiem, ze zwrocilem na niego pare razy uwage. W razie czego krotki filmik jest tutaj - dzwiek jest na samym poczatku jak Jack gra w golfa. I od razu odpowiadam - nie, ten dziwek nie wystapil tylko tutaj, wiec to nie wina plyty. ps. Jezeli ktos nie wie jak dac sobie rade z megaupload, to wystarczy poczekac okolo 50 sec i kliknac u gory po prawej.

» Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... « Wlasciwie to chodzilo mi o inny dzwiek. Nie wiem czy ktos zwrocil na to uwage, ale gdzies do polowy pierwszego sezonu, za kazdym razem jak ktos wchodzil glebiej w dzungle, to pojawial sie taki swiszczacy dzwiek. Ciezko mi go opisac - taki lekki "buzz" w tle. Na poczatku myslalem, ze to wina TVrip'a, ale na DVD tez wyraznie to wystepuje. Jak bedziecie chcieli to postaram sie zgrac ten dzwiek na mp3 i gdzies zamiescic. Teraz go juz nie ma... Co do choroby o ktorej mowila Russo, to pewnie jeszcze do tego wroca (w sumie co jakis czas to robia - ostatnio Claire dostala zastzyki chyba). Ale nie zmienia to faktu, ze upchneli w tym serialu tyle, ze glowa mala. Jeszcze mnie zastanawia jedno. Chyba tylko raz dotad padlo prawdziwe nazwisko Sawyera. Nie pamietam czy bylo na liscie z samolotu - jezeli nie, to znaczy ze pasazerowi zostali "dobrani" doi eksperymentu o wiele wczesniej. Inaczej "inni" nie wiedzieliby jak Sawyer sie nazywa. ps. A tego "wycia" nie generowal jednak dymek, bo jak Johna ciagnal po dzungli to chyba byl cicho. ;) To pewnie jakas fabryka "innych", albo pobliski McDonnald.

Poza tym mnostwo bohaterow gier robi rozne "niedobre" rzeczy jak palenie. Wlasnie gram w Mafie i tam bohater w kazdym cut-scenie pali. Oprocz tego jeszcze bluzgaja i pija. I tak w wielu grach. Sa pewne produkcje przeznaczone dla dzieci (Kangurek Kao, Mario, itp.) i pewne dla nieco starszych graczy. Tak jak z filmamami - bedziesz prowadzil krucjate, zeby tam tez nie palili? Ostatnio byla nawet taka akcja - IMHO totalnie glupia. Wlasnie przez to co napisales gladiac o paleniu w tej grze, MGS mnie zainteresowal. A co do trzesienia ziemi i ciezaru mechow, to przypomnial mi sie C&C Generals. Zupelnie inna gra, ale... gdy cos tam wybuchalo, to ekran tak fajnie sie trzasl. Jak mogl sie trzasc, skoro byl to widok z satelity? A te wybuchy nie byly wywolane atomkwa... :D :D :D Poszukajmy jeszcze innych nierealistycznych elementow w grach, to napiszemy ciekawa prace.

Poprzednia czesc, czyli Wolverine's Revenge? Wedlug mnie ta jest troche ciekawsza przez to, ze w sumie sa trzy postacie. Gra ma pare minusow, ale gra sie przyjemnie. Dali ciala z przerywnikami - mogli zrobic jakies ciekawsze na enginie, a nie te plansze. Przy Wolverinie kamera daje ciala na calej linii niemal. Icemanem sie jak dla mnie dosyc kiepsko steruje. Za to Nightcrawler to najwieksze zaskoczenie. Cala gre mogliby z nim zrobic, bo sie gra po prostu swietnie. Jako, ze od dziecka (TM-SEMIC poczatek lat 90-tych... :D) jestem fanem X-Men'ow, to gre oceniam dosc wysoko.

Niektore nowe gry sa tez w takiej cenie. Wlasnie w katalogu dolaczonym do KK zaciekawila mnie akcja Rewolucja Cenowa. W sumie moze trzy gry by mnie interesowaly (Call of Cthulhu od czerwca!), ale zawsze to jakis postep. Takze kupujcie, dystrybutorzy zauwaza, ze to dobry interes i bedzie wiecej tanich gier. :D

» Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... « - Na rozbierania zamka nie mieli raczej czasu. Skoro nozycami nie rozcieli, to siekierka tez by nie wiele dala (uwierz mi). Pistolet by wystarczyl, ale wystrzal raczej by zwrocil uwage PD. - Co do drzwi, to "SPEC" podal tylko taka mozliwosc. Chyba w takiej sytuacji, kazda ewentualnosc trzeba sprawdzic (tym bardziej, ze "zapomnienie" zamkniecia drzwi akurat w noc ucieczki jest conajmniej podejrzana). Rozebranie i zalozenie w 5sec? Daj spokoj... -A co do Pani adwokat (a nie reporterki), to ona przeciez nie wiedziala na 100% co bedzie w tym domu. Jedyne co wiedzieli, to ze kupa ludzi tam dzwonila. Gdyby znowu naglosnila sprawe, to by po prostu kolesia ukryli, z niej zrobili znowu idiotke i pewnie przy okazji wreszcie zabili. Rozumiem, ze zakonczenie ci sie nie podobalo, bo nie wyjasnilo wszystkiego i trzeba znowu czekac, ale bez przesady. Co do nowego Losta » Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... « Dla mnie zupelnie bezsensowny odcinek. Niczego nowego sie nie dowiedzielismy, bylo za to mnostwo idiotycznych akcji. Jedna rzecz , to tak juz napisaliscie, ze nikt nikomu nic nie mowi. Druga, jak wszyscy latwo uwierzyli Michealowi. Facet lata po wyspie, wrzeszczy na wszystkich i daje bezsensowne rzadania, a wszyscy tylko "Yes, Micheal". :mur: Najbardziej mnie rozwalilo, gdy Michael powiedzial, ze biora Hurleya ale nikogo wiecej, bo ich uslysza. Kurna Hurleya samego uslysza z odleglosci kilometra. <_< Jedynie Sayid wydal sie logicznie myslacy. Inna sprawa, ze Michael jest IMO skompromitowany - jezeli scenarzysci beda chcieli, zebym jako widz mu wspolczul, czy tez wybaczyl - to sie troche zawioda. Juz bardziej pozytywna postacia jest jak dla mnie Henry. Co do strojow i brody, to oni odpieprzaja ten teatrzyk tak codziennie, czy tylko na potrzeby turystow? Koles nie mogl zapuscic wlasnej? To jest chyba najbardziej bezsensowny element drugiego sezonu. Jest jeszcze pare rzeczy, ktore nie daja mi spokoju od jakiegos czasu: - Co sie stalo z tym dziwnym dzwiekiem, ktory byl w pierwszym sezonie? :unsure: - Dlaczego nie pojawiaja sie juz zwierzatka jak ten niedzwiedz? :blink: - Skoro cala ta wyspa to eksperyment z lat 70/80, to dlaczego w srodku wyspy jest jakis bardzo stary statek z dynamitem? Jezeli producenci skoncza ten serial na 3 sezonie, to bedzie to musial byc diametralnie inny sezon od tego. Jest tyle pytan, ze wystarczy na kazdy odcinek. Niestety juz w to nie wierze i po ostatnim odcinku 2 sezonu rzucam ten serial w cholere.

Jeszcze ciekawsza promocja jest w sieci Empik: 5 gier w cenie 3. Czyli za 5 gier z Kolekcji Klasyki placisz 75 PLN (oszczedzasz 50 PLN). Bym sie skusil, ale mam w tym miesiacu wazniejsze wydatki niz gry. ;) Ograniczylem sie do dlugo wyczekiwanej Mafii. Wydanie ladne, ale ma dwa minusy (jeszcze nie odpalalem i nie wiem jak wyglada "Nowa, ulepszona Polska edycja"). Pierwszy to brak mapki. ;( Holender szkoda, ze nie dali jej do tej wersji. Drugi minus to, ze jest to wersja CD. Nie lubie przekladac plyt i DVD by bylo o niebo lepsze. Ale to tylko takie marudzenie - i tak jestem zadowolony. :D ps. Rozwalil mnie kupon do telepizzy 50%: "Oferta nie dotyczy Łodzi" WTF? :lol:

Byc moze w nowych grach samochodowych jest za duzo dziwek, ale nie zwrocilem uwagi... :rotfl: A co do dzwieku, to temat IMHO bez sensu troche...

Do SB kupie dzisiaj radiatorki REVOLTECa do pamieci kart graficznych, powinny byc chyba ok, a w NB zmienie radiator na Zalmana ZM-NB47J. Chyba chipset bede mogl wtedy wykluczyc? Co do zasilacza, to jest teraz moj number one target. Jest to jakis No-name do obudowy Logic'a (Logic Q4) 350 W. Wiec wymienie chyba na Modecoma MC-400ATX 2.0 PFC. Jak to nie pomorze, to sie poddam.. Acha, co masz na mysli piszac o tym, zebym sprawdzil plyte? Jak sprawdzic i na co mam zwrocic uwage? Nic nie smierdzi spalonych czesci tez nie widac.. ;) ps. Dzieki za odpowiedz. Upadate: Ok, juz wszystko jest tak jak byc powinno (no prawie, bo sie chyba zaczne bawic w OC z tym calym chlodzeniem ;). Okazalo sie przez przypadek, ze to Radek sie przegrzewal. Defaultowe chlodzenie Sapphire nie ochlodziloby nawet telefonu komorkowego o grafice nie wspominajac. :mur: Na szczescie po zmianie chlodzenia jest na nim 32 do 38 stopni w stresie i juz sie nie wiesza. Komunikat narazie tez sie nie pojawia. Czyli pelen sukces. Ale nad wymiana zasilacza musze powaznie pomyslec.