-
Postów
478 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez qba
-
Dla mnie zdecydowanie tak. Pamietam jak bylem na Gladiatorze w kinie i owszem wysmienicie sie go ogladalo, ale mialem wtedy 16 lat. Teraz jestem nieco starszy B) , a jednak 300 zrobilo na mnie wieksze wrazenie, niz Gladiator wtedy. Wogole to Gladiator jest dla mnie filmem pokroju Titanica i wole nie wchodzic na te tematy... :mur: Powiem tylko, ze jesli chodzi o klimat antyku to obecnie 300 jest imo na pierwszym miejscu. Oczywiscie pod wzgledem "bitewnym" bo tak to "Rzym".
-
Tlumaczenie: Ludzie, ktorzy wydaja tyle siana na nowinke techniczna z reguly wypowiadaja sie bardziej optymistycznie niz aktualni nabywcy PS3. ;)
-
:) Sprawdzcie jakie tytuly sa w tym serwisie co K.A.B. podal na Blu-Ray'a a jakie na HD-DVD. Jezeli tak bedzie sie ksztaltowal poziom zawartosci krazkow, to juz widze zwyciezce. ;] Oczywiscie zart. ;) Dobra, cofam - maja jakis chory sposob poruszania sie po serwisie. Juz nie wiem co jest na BR, a co na HDDVD... :/
-
Jakie ta gra ma wymagania? Czy na athlonie 2800 XP, 512 Ram i Radku 9600xt jest sens wogole to odpalac?
-
Niestety zgodze sie, ze Timbo zawiodl. Podchodzilem do tej plyty z wielka nadzieja na producyjna eksplozje a dostalem.. najgorsze kawalki jakie Timbo mogl popelnic. Od razu nasunela mi sie plytka Neptunes & Star Trak Presents: Clones - tak samo bylo wtedy: Neptunes po wyprodukowaniu zastraszajacej ilosci hitow zdecydowali sie wydac zlepek featuringow w ich produkcji i wyszla kaszana. Kaszana gorsza niz ich dokonania jako N.E.R.D. (ale nie gorsza niz solowa plyta Pharella, ktora jest beznadziejna). Ale wracajac do Timbalanda, to podklady sa w wiekszosci fatalne. Gdzie genialne lamanie bitow jak za czasow Aaliyah? (zlote jak dla mnie czasy Timba) Gdzie niesamowite polaczenie jego charakterystycznych bebnow z muzyka folkowa i... plemienna (?) jak w produkcjach dla Bubby Sparxxxa? Gdzie ekstremalnie udane podklady, ktore jak dla mnie sa znakiem rozpoznawczym muzyki pop XXI wieku, jak na plytach NF/JT? Mamy tutaj raczej zmeczonego producenta, ktory chcial sie jeszcze troche dorobic. A szkoda. Jedyne co moze uratowac ta plyte, to kawalek "Give It To Me", ktory jest chyba najdoskonalszym dokonaniem Timby conajmniej od czasow Aaliyah. Ale z drugiej strony mozna sie zadowolic singlem... :]
-
Nie wiedzialem, ze juz wyszlo. ;) Zamowilem preordera i teraz czekam... Nowa płyta Łony jest bardzo bardzo dobra. Sa swietne tekstowo utowry ("Gdańsk - Szczecin", "miej wątpliwość", "martwisz mnie"), sa genialne i pomyslowe zabawy słowem ("ą,ę", "hańba, barbarzyńcy") i niezle pod wzgledem muzycznym kawalki ("łonson i łebsztyk", czy "promomix"). Jednak mam wrazenie, ze jest to troche gorsza plyta od poprzednich. W zasadzie jest to taki lekkie wrażenie, które może się zmienić (ale wszedł mi na ambicję z tym prawym alt'em) i prawdopodobnie się myle - Łona to Łona. Na ogromny plus jest progres Łony pod względem różnorodności flow (zwłaszcza w promomix'ie, oraz świetne przyspieszenie w "Gdańsk - Szczecin") oraz Webbera (niewielki, ale zawsze) - całkiem niezłe bity mu się przytrafiło popełnić. ;) Na pewno każdy musi przesłuchać tą płytę i mieć swoje zdanie. Dla mnie na razie 9,5/10
-
Nowy Łona/Webber wyszedl i nikt nic nie pisze... dziwne. Musze jeszcze troche tego posluchac, ale klimatu jednak nie zmienil (czego sie obawialem po singlu). Na razie mam polew maksymalny z "ą,ę" - genialne. :) A w przyszla sobote koncercik O.S.T.R.ego. Dobry tydzien sie szykuje.
-
Nie wiem czy było. iPhone Commercial Im wiecej tym lepiej. ;]
-
Wielkie dzieki. Jeszcze jakby mi ktos powiedzial gdzie najlepiej sprawdzic po IP providera, albo cokolwiek to bylbym ogromnie wdzieczny. Znalazlem network-tools.com ale to tak srednio chyba dziala.
-
Witam. Nie wiedzialem, gdzie zalozyc ten temat, wiec zalozylem tutaj. Mam problem, poniewaz znajoma dostala anonimowego mail'a i trzeba sie dowiedziec od kogo (adres mail'owy lub cokolwiek co nakieruje konkretna osobe). Uzywa konta na onecie i w polu "OD:" nic nie jest wpisane. Da sie to jakos sprawdzic? Jest to bardzo powazna sprawa.
-
Dziwne. Mam XP na partycji C. Zrobilem czystki na D i podczas instalacji Visty wybralem, zeby sie zainstalowala tam. Teraz po uruchomieniu komputera mam normalny wybor. Oba systemy chodza elegancko i nie mam zandych problemow (nawet dostep do plikow mam wszedzie pelny).
-
Podczas resetowania, lub wylaczania komputer sie zawiesza. Dokladnie w ostatnim momencie kiedy powinien byc taki "pyk" (trzask) i komputer powinien sie wylaczyc/uruchomic ponownie - jest krotszy "pyk" i zwiecha. Ekran czarny, Num Lock sie swieci zblokowany. Nie wiem co z tym zrobic. Pamietam, ze w XP trzeba bylo cos zaznaczyc w zaawansowanych opcjach zasilania, zeby funkcje ATX dzialaly, ale tutaj niczego nie moge znalezc. Mam plyte Asus A7v600-x. Wielkie dzieki za sugestie. ;)
-
Popieram wszystkimi konczynami. W kazdym sezonie sa takie perefki do ktorych wracam (Road.To.Rupert, Saving.Private.Brian). Oczywiscie trzeba lubic ten rodzaj humora. :] Zabralem sie ostatnio za Dextera. Troche podobny (w klimacie) do Six Feet Under, ale zdecydowanie lepszy. Najbardziej podoba mi sie kontrast slonecznego Miami w polaczeniu z mroczna tematyka, oraz czarny humor. Genialne.
-
Poniewaz od dawna interesowalem sie historia i kultura Irlandzka, jest to jeden z moich ulubionych dni. Jakos wszyscy sa wtedy maksymalnie pozytywnie nastawieni. Jak to bylo powiedziane w Boondock Saints - W ten dzien wszyscy sa Irlandczykami. :] Takiego klimatu nie ma w noc kupały, nie ma w weekend majowy. Swieto piwa, skocznej muzyki ;) i dobrej zabawy! Ja dzisiaj na pewno bede wieczorem na miescie, pewnie z jakims Guinessem. A ze nie jest to swieto Polskie? A co mnie to obchodzi.. Sam sobie wybieram swieta, ktore sa dla mnie wazne. ;] Posluchajcie sobie "Kila - Glanfaidh Me", albo Riverdance - jezeli nie poczujecie tego klimatu, to rzeczywiscie nie ma co sobie zawracac glowy tym dniem. Zdrowie!
-
Witam. Zaczalem dzisiaj zabawe z Vista i jak na razie wiekszych problemow nie mam (mimo leciwego procka i tylko 512 MB na pokladzie). Ale.. nie moge ustawic rozdzielczosci wyzszej niz 1024x768! Jade na Radku 9600XT (256 MB) i monitorze Samsung SyncMaster 770P (natywna 1280x1024). Zainstalowalem sterowniki najnowsze Ati do Visty, samsunga nie znalazlem ale zainstalowalem z wyboru dla SyncMaster 770S - powinno byc ok. Ale nadal maksem jest to cholerne 1024x768. Ktos moze mi pomoc? ;) update: ok, juz sobie poradzilem. Trzeba bylo wejsc w Catalyst Control Center i wylaczyc TV (bo ograniczal rozdzielczosc).
-
Dretox dzisiaj wyszedl? Co to jest? link. Jak ktos bedzie wiedzial kiedy wyjdzie normalna, pelnoprawna, nowa plyta dre, to niech da znac. Jak dla mnie to irytujace sa te "pol-nielegale" (po Re-Up Eminema). ps. Polecam "Panacea - Ink is my Drink" jedyne co mnie ostatnio wciagnelo.
-
BSG » Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... « No dobra, przyjmijmy, ze tak bylo jak piszesz. To w takim razie jakie to mialo znaczenie dla kogokolwiek poza Kara? Czy to cos zmieni? I dlaczego wlasciwie zobaczyla "final five" (co to spowodowalo?) i w jakim celu skoro zginela? Jaki wogole mial ten odcinek sens w odniesieniu do calej fabuly serialu? Cholera myslalem, ze wyjda jakos ladnie z tej calej przyznaczeniowo religijnej bzdury, ale oni ida w jeszcze wiekszy absurd niz Lost. Naogladalem sie juz przez te wszystkie lata roznych seriali i filmow i widzialem wiele zwrotow akcji (np. seriale i filmy Lynch'a) - i jezeli tworcy BSG wyjda z tego obronna reka (czytaj logicznie) to uznam ich zamistrzow tego gatunku. Mi sie wydaje, ze wpadaja z wlasnej bezradnosci w kolejne tajemnice/pytania/bezsensowne zwroty akcji. Dokladnie tak jak Lost. Wkurza mnie, bo spedzilem troche czasu na tych wszystkich odcinkach i w sumie po co? Nastepnym razem jak zabiore sie za taki serial to chyba bede wymagal, zeby tworcy mi obiecali, ze maja dokladny plan na fabule do konca serialu. Bo pisanie na kolanie konczy sie tak jak tutaj. ps. A odcinek byl przydlugawy i pomijajac watek Kary nic sie w nim nie dzialo. Biorac pod uwage, ze ten watek jest dla mnie bez sensu, to takie same zdanie mam o calym odcinku. :]
-
BSG - kolejny "pokonany" po Lost? » Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... « Nosz kurna, o co tu chodzi? Wytrzyamlem 4 odcinki zapychajace na maksa wymagana ilosc odcinkow w sezoni (ostatni ze strajkiem byl nawet ciekawy) ale to co sie dzieje w tym $#%^ Maelstrom przechodzi ludzkie pojecie. Czy ktos moglby mi wyjasnic o czym do cholery scenarzysci mysleli? Kara od dziecinstwa "marzyla" o smierci w jakiejs chmurze? Matka ja do tego przygotowywala? To bylo jej wielkim przeznaczeniem? Dac Adamie figurke do statku? No q#$%!!! Cos mi sie wierzyc nie chce... Sa z tego dwa wyjscia: a. Na prawde zginela - scnearzysci sa debilami i maja nas za jeszcze wiekszych. b. Nie zginela i bedzie jeszcze kontynuacja (jakies szersze wyjasnienie jej "przyznaczenia"). Z tym, ze nawet jezeli 2 opcja sie sprawdzi to sam odcinek jak i to co generalnie robi sie z serialem wola o pomste do nieba. Najpierw przesadzone historie milosne niczym z telenoweli, pozniej bezsensowne zapchaj dziury, o ktorych juz nawet nie pamietam co opowiadaly. Wszyscy czytaja Baltara, nikt nie pamieta co zrobil. Wszystkie watki zawieszone. O co chodzi??? Ale sie wkurzylem. :[ update: Co do Kary to jednak chyba przezyla >>In a recent TV Guid interview, David Eick stated that ..."the events in episodes 16 and 19 will greatly impact the nature of their romance" when asked about the Starbuck/Apollo romance, which appears to support the theory that Starbuck somehow survived "Maelstrom".<< z en.battlestarwiki.org Co nie zmienia faktu, ze i tak serial stal sie koszmarny. Licze na ciekawy final, bo jak nie to skonczy u mnie jak Lost. :D
-
Zastanawia mnie tylko, ktory CA zginal. Tyle sie roznych "uniwersow" narobilo w Marvelu, ze glowa mala - Ulitmate, MC2, jeszcze jakies inne [ciach!]ly. Dla mnie Captain jest bez wyrazu jak Superman w DC. Zawsze wolalem bardzie zakrecone postacie: Wolverine, Cable, czy moj ulubieniec Deadpool (do ktorego czasami wracam). A swoja droga przypomnieliscie mi jak to sie za szczeniaka latalo do kiosku po kolejny zeszyt TM-Semic. Wydania mieli fatalne, ale nigdy tego nie zapomne - integralna czesc mojego dziecinstwa. Teraz komiks to dla mnie przede wszystkim "Sandman" Gaimana - jest genialny. Z reszty juz troche wyroslem..
-
Czy ktos moglby mi przetlumaczyc powyzsza wypowiedz? Bo sie chyba za duzo wina napilem... Co do gry, to cos mi tu smierdzi. To wszystko wyglada zbyt pieknie, zeby bylo a) prawdziwe B) grywalne. Pewnie wyjdzie z tego cos takiego jak 25 to life, czy jakis inny crap... :/
-
Prawda, ale ich jest jednak 4. Poza tym bardziej mi podchodza, pod... produkcje na zywo? :D Co nie zmienia faktu, ze to jest pozamiatane: ;)
-
Popieram Cię JROX w 100% Był ktoś wczoraj na Robie Swiftcie??? Dla tych, co nie czują do końca klimatu Turntablismu
-
O.S.T.R.y nagral zdecydowanie lepsza plytke niz "7", ktora wedlug mnie byla jedna z jego slabszych produkcji. Jest sporo swietnych kawalkow i bardzo dobre teksty. Jak zwykle moglbym sie troche przyczepic do podkladow, ale tego nie zrobie... ;) Wczoraj w Poznaniu (jak pisalem powyzej) odbyl sie Skrecz.Com Battle. Coz moge powiedziec - wiecej takich imprez w Polsce! Ilosc widzow nie byla ogromna, co nie dziwi (ta forma muzyczna nie jest rozpowszechniona w Polsce co widac np. po tym, ze na koncertach HH DJe wogole nie "traca czasu" na skreczowanie :/). Przy okazji ciekawym zjawiskiem jest to, ze zdecydowanie bardziej roznorodni ludzie przyszli na to, niz na ~90% koncertow HH (przekroj etniczny, kulturowy i wiekowy bardzo szeroki - i kobiet bylo wiecej :D). Na poczatku byla bitwa freestylowa w ktorej startowalo 8 DJ'ow. Mieli oni roznorodne zdolnosci i skile na roznym poziomie, ale generalnie dawali rade. ;) Po tym nastapil konkurs PRO w ktorym swoje ~6 min sety zaprezentowalo 4 DJ'ow z wyzszej polki (Eprom, Czarny, Falcon i czwarty, ktorego ksywki nie pamietam - Sol? ;)) i tutaj juz szczenka mi przynajmniej dwa razy opadla (Eprom - zwyciezca i Falcon). Na konice byly dwie rutyny DJ ze sceny swiatowej - DJ Rafik (na prawde bylo czuc ta klase), ktory mial ogromny luz (wmiksowal nawet Smells Like Teen Spirit Nirvany - jak on to zrobil?) oraz Shark Style (mam nadzieje, ze dobrze napisalem). Ten ostatni poskladal mnie kompletnie - zaprezentowal rutyne na 3 gramofony i sampler (laptop + efekty) i wyszlo z tego cos niesamowitego. Echa, przejscia, koncepcja... Sadzac po owacjach nie tylko dla mnie byl to highlight wieczoru. Mimo tego wszystkiego odnioslem jednak dosyc smutne wrazenie, ze scena ta w Polsce jest jeszcze w powijakach. Chodzi mi glownie o widzow, ktorych nie bylo tak wielu jak by sie chcialo. Ale z drugiej strony byla to dopiero druga edycja. Zobaczymy jak bedzie za rok. ps. Czekam na Polaka w DMC... :) A tutaj dwa zdjatka (jakosc K750i): Bitwa freestylowa: Shark Style:
-
Po pierwszych kilku odcinkach bedziesz Kaeres psioczyl jak po 13 pierwszego sezonu. ;) Pozniej sie znowu zafascynujesz i (o ile założenia o ktorych autorzy serialu mowili sie sprawdza) nie bedziesz mogl sie doczekac finalu... Miejmy nadzieje, ze go nie skopia.