tomos

a musza byc odrazu super selekty? jeszcze powiedz, ze 200zl taniej to nie okazja..

pewnie nie, ale zawsze mozna czaic sie na okazje, takie jak ta ;)

Sempron64 | 2500+ | 0541 | Palermo E6 | 1.216V | 2255MHz | Screen 2h SP2004 Przedział 1.1XX v - 1.225v

jak dla mnie to to bardziej sie na stojak na jakis maly tv nadaje. smiesznie troche wyglada taka mala kolumna na takiej wielkiej podstawie.

nie ma clockgena/ow

wyciagne jakies foto z szuflady ;) MaciekCi: nawet prosty przedmiot moze byc tematem dobrego zdjecia ;)

nie pytal czy nie ruszy tylko czy nie bedzie klopotow, a z pamieciami roznie bywa na tej plycie.

dokladnie o ta karte chodzi. kto wie, moze w standardzie ma niskie takty ale za to wysoko sie kreci? ;)

co do stawiania dysku na gabce to mam obecnie tak samo u siebie, hdd tez samsunga. przed potraktowaniem go gabka mial 32*C, teraz na 2 warstwach gabki 34*C wiec chyba nie ma sie czym martwic. co do odwracania obiegu powietrza to tez nie sadze, aby byl to dobry pomysl.. boczny wiatrak moze sluzyc jako dodatkowy nawiew dla grafy lub chipsetu.

mam pytanie do znawcow tematu lub uzytkownikow karty palit gf 6200 256mb (128bit). czy w tej karcie jest mozliwosc odblokowania 4 potokow ps tak jak w przypadku leadtekow? jakie jest przecietne o/c osiagane na tej karcie?

a ty urodziles sie specjalista i jasnowidzem, ze tak wiesz o wszystkim? na socket A nie bylo 0.09, ale na poczatku byly 0.18 a nastepnie 0.13, tak samo jak na 754/939 byly 0.13 a teraz sa tez i 0.09. wyprodukowanie dla nich procesorow na 939 w technologii 0.65u to nie zadne wielomiliardowe koszty, bo skoro produkuja w tej technologii procki na AM2 to maja juz potrzebne fabryki i linie technologiczne.

no tak, filtr moze ciut drozszy, ale wtedy trzeba miec jeszcze ta L-ke, bo sam filtr zdjec nie robi :P fleszem nie strzela sie prosto w oczy tylko np odbija od sufitu. wysokie iso - na iso 1600 bedziesz mial pewnie nizsze szumy niz we wspomnianym fuji na 400. na 800 mozna spokojnie robic zdjecia i cieszyc sie czystymi od szumow zdjeciami a jesli ktos bedzie az tak pedantyczny, ze nawet minimalny szum mu przeszkadza to niech skorzysta z neat image - 30s roboty :P skonczmy moze ta dyskusje bo do niczego chyba nie prowadzi.

eh.. probuje udowodnic, ze nie bez powodu specjalistyczne obiektywy makro potrafia ostrzyc od na przyklad kilkudziesieciu cm, bo akurat minimalna odleglosc ostrzenia nie jest najwazniejszym kryterium w makro... jak kogos stac na wiecej niz 1 aparat to nie widze problemu. z kolei filtr, ktory nie pogorszylby jakosci obiektywu klasy L tez malo nie kosztuje (chociaz i tak kazde dodatkowe szklo pogarsza sprawe). tez ciekawe, ja wzialbym kita. co z tego ze przyciemno? od tego masz lampe blyskowa i/lub wysokie iso, przeciez nawet tani kompakt sie nadaje do robienia zdjec u cioci, wiec po co Ci jasna L-ka ze stabilizacja? :/ ale moze lepiej nic nie bede mowil.. w koncu mozna wogole nie robic zdjec.

nie przesadzaj, mowie o sytuacjach gdzie ryzyko jest znacznie wyzsze.

nie ma sensu sie pakowac w 32bit procesory, tymbardziej skoro 64-ki sa szybsze i tylko 10zl drozsze

a te owady byly zywe czy martwe? :] sproboj zrobic zdjecie owada w locie z odwroconym heliosem z odleglosci 2cm... albo zdjecie jakiegos bardziej niebezpiecznego zwierzaka z 2cm... hm? :) zalozmy ze masz obiektyw kitowy i jakas L-ke (w przypadku canona). wiem, ze rozbieznosc spora ale lepiej bedzie widoczny sens. czy do zdjec na przyslowiowych urodzinach u cioci bedziesz focil L-ka, np ryzykujac nabycie jakiejs rysy? nie chodzi mi o zuzycie mechaniczne czy jakosciowe, ale ryzyko przypadkowego zniszczenia obiektywu.

np zdjecia monet i banknotow? :P sorry ale czegos takiego za dobre makro nie uwazam. porzadne zdjecia zrobisz przeznaczonym do tego obiektywem, ktory z wiekszych odleglosci zapewni Ci odpowiednia skale odwzorowania. wiem, ze bylo to porownanie ale chyba jednak lepsza inwestycja jest kupno lustrzanki i w przyszlosci kupno kolejnych obiektywow. bynajmniej takie jest moje zdanie. kupno kita jest dobre chocby pod takim wzgledem, zeby miec obiektyw 'na codzien' oszczedzajac tym samym inny obiektyw(y).

jakie masz zamiar robic makro z 2cm? ale taki fuji nie ma juz duzej mozliwosci rozbudowy. btw. co do tego nikona d50 - za 200zl wiecej masz go juz z kitowym obiektywem, imho warto dolozyc - lepiej miec taki obiektyw niz go nie miec, zwlaszcza za takie pieniadze.

a to dlaczego niby? te wartosci w biosie sa nieco zawyzone, zreszta mozna 400 przekroczyc - kazda pamiec zniesie chocby lekkie oc. ps. jak sie sprawuje F19? jakies konkretne zmiany, jak z oc?

imho tez nie ma sensu sie przesiadac z a510 na 610. a za 1000zl kupilbym predzej fuji s5600, albo taniej uzywane s5500 - sam sie przymierzam do niego zamiast swojego a60.

tego akurat nie przewidzisz. ja po pol roku jak nie szybciej czulem, ze kompakt to za malo. w sumie to dalej czuje, bo wciaz nie mam lustrzanki i pewnie dlugo miec nie bede :P ale z zupelnie innego powodu. nie nazywam tez mojego fotografowania glownym hobby, co nie znaczy ze nie powinienem kupic dslr'a. sa poprostu sytuacje i zdjecia, ktorych nie da sie zrobic kompaktem.

hm.. no to po kolei ;) 1. duze iso zawsze sie przyda, a w lustrzankach szumy nie stanowia przeszkody. zauwaz tez, ze np w tym sony r1 przy iso 800/1600 redukcja szumow jest na tyle silna, ze znacznie spada szczegolowosc zdjecia - lustrzanka z kitowym obiektywem zapewnilaby pewnie taki sam poziom detali przy nizszych szumach. 2. moze nie wykorzysta, ale zawsze bedzie mial mozliwosc. 3. jak kto lubi. co do kitowych obiektywow to nie przesadzajmy, nie sa az takie tragiczne. po zmniejszeniu foty do uzytecznych w necie rozmiarow pewnie nie daloby sie zauwazyc roznicy, przy standardowych wydrukach podejrzewam, ze tez nie byloby czego porownywac. kolega jak mowil, bedzie sie wlasciwie uczyl fotografii od podstaw - na lustrzance bedzie mial wieksze pole manewru. moze to troche rzut na gleboka wode, ale kupic kompakt i potem zalowac, ze moglo sie za ta cene miec 350d/d50..? ;) kupujac slra masz mozliwosc rozbudowy, w kompakcie tkwisz non stop z jednym obiektywem. a co do ostrzenia.. hm takie makro od 1cm uzyteczne jest chyba tylko do malych, nieruchomych obiektow. sproboj zrobic makro owada (zywego :P) z odleglosci 1cm. wlasnie dlatego porzadne obiektywy makro potrafia zapewnic odwzorowanie w skali np 1:1 z wiekszych odleglosci, z tym ze takie obiektywy tez 'porzadnie' kosztuja ;) niedlugo beda pewnie aparaty robiace zdjecia makro z przytknietym obiektywem do obiektu, ale czy to jest zaleta? dla mnie to zwykly chwyt marketingowy, bo rzadko robi sie zdjecia z takich odleglosci... ja mam od 2 lat malego canona a60 i jest to jednoczesnie moj pierwszy aparat, mysle ze nauczylem sie na nim sporo i teraz jak tylko mialbym pieniadze to pobieglbym po jakas lustrzanke. nie mam zamiaru przepychac sie przez kolejne klasy kompaktow, bo nie wiele mi to da.

nie, o nowym 350d albo nikonie d50.

za taka cene mozna miec cyfrowa lustrzanke :P ja bym sie nie zastanawial.

cena dobra, ale to aukcja prywatna poki co.. no i zeby faktycznie bylo warto ja kupic to przydalaby sie gwarancja modowalnosci - wyslalem do sprzedajacego mail czy moglby zapewnic taka gwarancje ;) edit: dostalem odpowiedz: "Niestety dystrybutor sie pomylił i tym razem przysłał mi karty 64-bitowe w pudełkach od wersji 128-bitowych. W związku z tym jestem zmuszony zakończyć aukcję."