Ostatnio przy okazji czyszczenia z kurzu wnętrza zasilacza (prawie 5 letni topower p3-450) ukazał mi się poniższy widok. Widoczne na zdjęciach granatowe kondensatory najwidoczniej się wylały, jakiś żółto-pomarańczowy syf jest na ich powierzchni, na jednym troche mniej tego widać bo usunęłem to przed zrobieniem zdjęc, ale było podobnie jak na sąsiednim kondendatorze, trzeci wylany widoczny jest pod radiatorem na pierwszym zdjęciu.
Sam zasilacz działa, komputer (podkręcony athlon x2 na 3 ghz, gf 9800gt) jest stabilny, napięcia pod obciążeniem w furmarku 11,99V, w idle 12,14V więc nie najgorzej.
Coś się może dziać jak nie wymienię szybko tych kondensatorów?
: