Ale mnie zaskoczyliście, pozytywnie oczywiście,
widać praca ostro wre, więc rymować z wami chce.
Mówi Lech do Jarosława - zapal, zapal - dobra sprawa!
Ściągnij cztery mocne machy, i siadamy w mig do flachy.
Oj nie mogę, musze spadać i z Rydzykiem plan obgadać,
co by mama powiedziała, gdyby tutaj nas zastała?
Ale z ciebie mami synek, to nie trawa tylko kminek,
Ziobro Ci zabronił tego? Kur*wa ocknij się kolego!
Zdejmij łańcuch ujarzmienia, tyle jest do nadrobienia,
Zamiast się buraczyć w domu, wyjdźmy w miasto po kryjomu.