Moja przygoda z systemem vms szybciej się skończyła niż zaczęła.
Po rozpakowaniu krzesła w domu okazało się, że podstawa jest chromowana zamiast czarna jak w zamówieniu. Nie była to dla mnie dobra wiadomość bo fotel zupełnie zmienił swój "look" i pasował zupełnie do niczego. Myślałem, że skończy się tylko na wymianie podstawy ale niestety, vms musi być na chromowanej lub białej podstawie ze względu na konstrukcje, gdzie to był by już zupełny odjazd.
Wydatek nie jest mały więc trudno powiedzieć "trudno" i machnąć ręką na krzesło, które nie jest takie jak być powinno.
Firma (napiszę tak by nie odnosić się personalnie do tego kto mnie obsługiwał, notabene bardzo przyjemna atmosfera w czasie wszystkich wizyt :D ), w której zamawiałem sprzęt bardzo ładnie się zachowała i zaproponowała zwrot i zamówienie kolejnego fotela mimo, że zostaną z tym fotelem na ekspozycji. Firma przyjęła, że tak powiem po młodzieżowemu, "na klatę" pewien błąd i brak informacji związanej z kolorystyką podstawy przy opcji z vms. Fotelik wyszedł całkiem ładny, rasowo się prezentował i mam nadzieję, że szybko znajdzie nabywcę, mogą również promować system a brakowało im niestety takiego krzesła.
By zminimalizować różnicę w cenie złożyłem fotel, ten sam model, na maksa wyposażony z jeszcze droższą tapicerką. Będzie nowozelandzka wełenka. https://www.camirafabrics.com/fabrics-and-samples/blazer
:D
Mimo tego i tak zostały trzy stówki w kieszeni.
:/
"Najlepsze" jest to, że czas oczekiwania to kolejne 9 tygodni.
Stare krzesło poszło na śmietnik ale firma nie zostawiła mnie na stołku kuchennym przy komputerze. :) Dostałem prosty model jako zastępstwo na czas realizacji zamówienia.
Ta... bo już tyle napisałem ale słowa nie ma o samym systemie a to chyba istota tematu.
Na początku lekki zawód ale im dłużej siedziałem na krześle tym bardziej docierał do mnie efekt swobodnego siedzenia. Bardzo przyjemne uczucie "zawieszenia" w przestrzeni. Kluczem i podstawą jest odpowiednie dopasowanie i ustawienie siły jaka działa w systemie. Przy ustaleniu odpowiedniej wartości siedzenie dawało przyjemność i satysfakcję. Samo dopasowanie też trochę trwało zanim ustaliłem sobie odpowiednią dla mnie siłę działania.
Za wadę uważam brak możliwości zablokowania oparcia w dużym pochyleniu.
Krzesła już nie mam i uważam, że zbyt krótko je użytkowałem by docenić wszystkie walory vms i wyrażać jednoznaczną opinię na temat wpływu pod kontem ortopedycznym.
Jakość wykonania na wysokim poziomie i można Bejota polecić ale wybór dodatków, systemów, regulacji i mechanizmów to rzecz jednak indywidualna i polecam poświęcenie czasu na odwiedzenie salonu gdzie można sprawdzić wszystko organoleptycznie.
;)
Jeśli ktoś zanosi się z wydaniem sporej kasy na krzesło w Łodzi mogę polecić przyjazny salon.
Jeśli ktoś będzie zainteresowany efektem finalnym i moją opinią to podzielę się nią za 9 tygodni.
Pozdrawiam.
P.S.
Dość istotna informacja chyba... Za system vms trzeba dopłacić około 750 PLN do projektu...
:D
... gdzie wypasiony inny mechanizm z synchro i wieloma innymi regulacjami to około 200/250 PLN.