Jasne, że na ślepo.
Magdalena Różczka:
Na szczęście jest tak, że przy dubbingu jest reżyser, kóry bardzo dobrze zna grę. Zna kontekst, w którym pojawia się dana kwestia i zna podstawowe rzeczy, których ja nie jestem w stanie wywnioskować tak od razu po jednej kwestii, które często nagrywamy tak pomieszane, że ja nawet nie wiem na jakie pytanie odpowiadam. Więc musi być reżyser, który wie, czy ja daną osobę lubię, czy jej nie lubię. Czy mam ochotę ją zabić, czy przytulić.
Dodatkowo przyznaje, że opierała się na nagraniach Dorocińskiego, a nie na oryginale.
Przcież to tylko gra wideo. Zabić lub przytulić. Dzieciaki to łykną.