Mimo, ze w okresie świateczno-noworocznym PP się trochę poprawiła jeśli chodzi o czas dostawy, ale ja teraz trochę ponarzekam. Problem jest chyba raczej z listonoszem.
6.01. br została do mnie wysłana przesyłka. Czekając na nią skontaktowałem się ze sprzedającym jak i z innym kupującym u niego. Wszyscy inni mięli swoje przesyłki po około tygodniu. 15.01 poszedłem na pocztę i pytam czy coś jest. Okazało się, ze jest i było dwa razy awizowane. Dziwne, bo na portierni ani jednego awizo nie było. Odebrałem przesyłkę, patrze na daty na paczce: Awizowano 8.01.2009, Awizowano powtórnie 15.01.2009! LOL.
Dzisiaj (21.01.2009) dostałem awizo odnośnie paczki z 8.01, więc od razu wpadłem, ze to musi być to awizo z 15.01, ale na portierni okazało się, ze awizo dostarczono dzisiaj, a na poczcie pani stwierdziła, że musi być jakiś pożeracz awiz..
Teraz czekam na kontroler obrotów. Wysłany 13.01. br a na poczcie nadal nic nie ma. Poprosiłem o interwencję sprzedającego. Czekam na odzew. Jeśli okaże się, że była awizowana to udam się do naczelnika placówki, a następne przesyłki będę odbierał na adres dziewczyny.
PS. A przy okazji dzisiejszej wizyty usłyszałem historię kolesia, który także czeka na paczkę. Przyszedł się dowiedzieć, czy coś na niego czeka. Przesyłka została do niego wysłana w grudniu z Warszawy. czekał na nią, chodził na pocztę sprawdzać, ale o przesyłce nikt nic nie wie.. Nadawca dał mu znać, że przesyłka do niego wróciła - dwukrotnie awizowana, a koleś na to, ze nie dostał, żadnego awizo. Tydzień temu przesyłka została wysłana ponownie i nadal jej nie ma..