Nawet nie chce zaczynac flejma, ale to co czytam to dla mnie wlasnie tragikomedia... Jak film jest prosty i glupi to jest prosty i glupi, a to czy bedzie to komedia, horror, sensacja czy dramat nie ma dla mnie kompletnie znaczenia. Wg twojego podzialu musialbym zaliczyc Airplane! do "glupich komedii", a Swietego Graala do "inteligentnych" - czyli Holy Grail>Airplane! - mimo, ze uwazam oba za klasyki i niedoscignione idealy.