Zarquon

To odosobniony przypadek, czy inni też tak mają? Bo właśnie stoję przed wyborem między IP35 Pro a Asusem P5K Deluxe, a mam głupiego Thomsona Speedtoucha 330 od Neostrady i nie uśmiecha mi się to wpinanie/wypinanie modemu przy każdym restarcie...

To w sumie integralna część fabuły, więc użyję spoiler taga: » Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... « Ta piosenka to All Along The Watchtower, oryginalnie napisana przez Boba Dylana, ale chyba najbardziej znany jest cover w wykonaniu Hendriksa. Natomiast ta wersja w BSG to nowa aranżacja nagrana na potrzeby serialu i będzie dostępna na soundtracku.

Nic. Dopóki brak jest konkretnych dowodów pozostaje tylko gdybanie, które jest co najwyżej rozrywką, i wszelakie anegdoty. Niestety, niektórzy nie potrafią zachować zdrowego dystansu, przez co cała ta "ufologia" ma niewiele wspólnego z poszukiwaniem wiedzy, a więcej z jakimś dziwnym, świeckim kultem. Nie zgadzam się. Zacząć trzeba od solidnych, powtarzalnych i weryfikowalnych obserwacji (Big Bang na przykład opiera się na tym, że wszechświat zauważalnie się rozszerza), na nich budować hipotezę i wreszcie ją testować. Inaczej wychodzą takie potworki jak kreacjonizm/ID, teorie konspiracji czy inne paranormalne bzdury, gdzie najpierw wiemy, co chcemy "udowodnić", a "dowody" są dorabiane po fakcie. Biorąc pod uwagę ludzką skłonność do autosugestii to jest po prostu niezdrowy sposób myślenia. Zdaje mi się, że mylisz naukowe znaczenie słowa "teoria" z potocznym. A bez względu na to, czy równanie Drake'a jest samo w sobie prawidłowe (tzn. dla prawidłowych danych da bliski prawdzie wynik), jest bezużyteczne, bo żeby wiedzieć, co w nie wstawić, musielibyśmy posiadać wiedzę o kosmosie tak rozległą, że równanie nie byłoby już potrzebne. Sorry za OT, ale chciałem wyjaśnić, o co mi chodziło.

Poczytałem sobie o tym E6750 i podoba mi się. :D Tańsze od E6600, mocniejsze i jeszcze się ma ładnie kręcić; gdzie jest haczyk? :) Jeśli nie ma, to chyba się skuszę. Rozumiem, że pod E6750 Abit AB9 odpada, więc pewnie zdecyduję się na Abita IP35. Warto dopłacać do wersji Pro? Widzę, że radzicie brać nagrywarki Samsunga - rzeczywiście takie dobre? Bo ja miałem z napędami Samsunga rozmaite "przygody", ale to dawno temu było. Widać zmienili podejście. W temacie RAMu (GoodRAM, mówicie?), zasiłki i budy będę się musiał jeszcze zastanowić... Chyba jeszcze trochę wertowania Sieci przede mną. W każdym razie wielkie dzięki za help.

OK. Przyszedł wreszcie czas, by wymienić wysłużony złom na coś nowego. Nie jestem na bieżąco, jeśli chodzi o sprzęt, ale po dłuższym czasie czytania artykułów w necie i lurkowania na forach pewną wizję już mam. Natomiast wolałbym, żeby spojrzał na to ktoś, kto siedzi w temacie. :) 1. Jestem skłonny wydać 5000 - 5500 zł. Monitor, mysz i wszelkie inne peryferia zostają stare. 2. Ceny podaję z Komputronika, więc zapewne da się to kupić "nieco" taniej. 3. Zestaw "do wszystkiego", granie rzecz jasna (bardzo) istotne (wakacje do października + zaległości w graniu = ciężkie katowanie sprzętu, na jesieni zaś dużo ciekawych rzeczy wychodzi :D). 4. Jakiś OC zapewne będzie, ale raczej w ograniczonym stopniu i pewnie nie od razu. Nic ekstremalnego w każdym razie. Ewentualnie później dokupię lepsze chłodzenie. Moja obecna wizja wygląda tak: Płyta główna: Abit AB9 QuadGT - 614 zł Procesor: Intel Core2 Duo E6600 - 889 zł Karta graficzna: Asus GeForce 8800 GTX - 2179 zł Ten Asus to tak trochę na chybił-trafił, jestem zdecydowany na GTX-a, ale konkretny model jest do ustalenia. RAM: OCZ Technology 2x1GB DDR2 800MHz Platinium Rev2 - 426 zł Tu mam największe wątpliwości. Lepszy ten OCZ, czy może PDP Patriot Dual LLK 2x1GB EPP 800MHz CL4 za 437 zł, czy też jeszcze coś innego w podobnej cenie? Do tego dochodzi Seagate Barracuda SATA 320GB (289 zł), X-Fi Xtreme Gamer (310 zł), jakaś nagrywarka (jakiś Asus (~120 zł) może? Mam teraz stare combo Lite-Ona i jestem z niego bardzo zadowolony, ale słyszałem że się firma straszliwie zeszmaciła), jako zasilacz może Be-quiet Straight Power 500W (350 zł) i wszystko załadowane w jeszcze bliżej niesprecyzowaną budę (najchętniej tak do 300 zł, ale nad tym się potem będę zastanawiał). W razie wątpliwości w kwestii zasilacza/obudowy założę osobny temat we właściwym dziale. Do kupy wychodzi sporo ponad 5400 zł, czyli niebezpiecznie blisko maksymalnego budżetu, ale to w końcu ceny z Komputronika. Będę wdzięczny za wszelkie porady, uwagi i sugestie.

Seria Total War jest niesamowita, a starsze części działają bez problemu na starszych kompach, więc stanowczo polecam Medieval: Total War. Civilization 4 też wciąga jak diabli, ale nie wiem jak z działaniem na słabym sprzęcie. Galactic Civilizations II - cywilizacja w kosmosie, kto grał w Master of Orion ten wie, czego się spodziewać. Jeśli nie pójdzie, to pozostaje pierwsza część.

Ja biedny, nieszczęśliwy jeszcze nawet w pierwszego STALKERa nie zdążyłem pograć, a tu już prequela pichcą, na zgubę mojej edukacji. Kiedy ja to wszystko przejdę?

Szczerze mówiąc, to g***o możemy z tego wywnioskować. Skąd założenie o nieskończoności wszechświata wyciągnąłeś, nie wiem. Ale "udowadnianie" czegokolwiek równaniem Drake'a do niczego nie prowadzi, dobieranie danych to kompletna zgadywanka, przy różnych (ale równie "prawdopodobnych") założeniach można dojść zarówno do wniosku, że galaktyka ocieka życiem, jak i do takiego, że nawet istnienie jednej cywilizacji jest szalenie nieprawdopodobne. Spójrz na parametr L: okres "komunikatywności" cywilizacji. Sami jesteśmy w tym etapie dopiero od jakichś siedemdziesięciu lat (odkąd ślemy fale radiowe w przestrzeń). Jak mielibyśmy określić średnią długość tego etapu? Może trzysta lat, a może pięć miliardów, każda wartość jest równie prawdopodobna. Równanie Drake'a to na obecnym etapie wiedzy tylko ciekawostka bez praktycznego znaczenia.

No cóż, X360 lub PS3 jak na razie. Nie wiem, czy jest sens gdybać o wymaganiach ewentualnej wersji PC, ale chyba nie powinna być o wiele bardziej wymagająca niż dotychczasowe konwersje z next-genowych konsol na PC.

Do kompa używam słuchawek Sennheser HD 555 i przy składaniu nowego zestawu zamierzam do niego wrzucić X-Fi Xtreme Gamer. Mam w związku z tym pytanie: Czy w modelu X-Fi Xtreme Gamer system symulowania dźwięku przestrzennego na słuchawkach stereo (CMSS-3D czy jak mu tam) jest w pełni funkcjonalny? Tzn. czy działa w grach i filmach (DVD, avi) i czy funkcjonuje tak samo jak w droższych modelach, czy jest jakoś okrojony? Z tego co czytałem, to Gamer ma się różnić od droższych kart tylko bajerami w rodzaju panelu przedniego czy złoconych styków, co mi zupełnie nie jest potrzebne, ale chciałem się upewnić. CMSS-3D to jedna z bardziej interesujących dla mnie funkcji i nie wiem, czy brać Gamera, czy zbierać kasę na coś lepszego. Karta będzie zarówno do gier, jak i do muzyki (metal, rock) i filmów. Specjalnym audiofilem nie jestem. :)

McDonalda kiedyś lubiłem, teraz na samą myśl o tym żarciu mnie mdli. :P Jeśli już fast food, to KFC. Zinger FTW.

Czytam całkiem sporo, z przewagą science fiction, więc chętnie poudzielam się w temacie. Parę nazwisk na początek: Science fiction: Stanisław Lem - wiadomo, klasyk. Dawkuję go sobie ostrożnie i z przerwami, ostatnio Głos Pana - niesamowita rzecz. Generalnie, Lem posiadał prawdopodobnie najwyższej klasy intelekt w historii science fiction jako gatunku. Jacek Dukaj - znów Polak, ale młodsze pokolenie, pisze hard sf. Trudne w odbiorze, masa neologizmów i brak taryfy ulgowej dla czytelników, którzy nie lubią się wysilać podczas leORT: ORT: ORT: ktury. Dla takiego geeka jak ja ogromnie satysfakcjonująca lektura; chyba mój ulubiony spośród żyjących pisarzy. Na początek poleciłbym Czarne oceany, albo może Extensę, bo są nieco mniej hardkorowe od takiej na przykład Perfekcyjnej niedoskonałości, od której nieprzygotowany czytelnik odbije się przy pierwszym rozdziale. A na jesieni może wreszcie wyjdzie Lód - 1700 stron Dukaja pod długiej posusze. :) Frank Herbert - Diuna rządzi i już. Przeczytałem ją w wieku lat bodajże jedenastu, w czasach głębokiej fascynacji książkowymi Gwiezdnymi Wojnami, tandetnym fantasy i tym podobną kupą. Nie twierdzę, że wszystko wtedy zrozumiałem, ale książka skierowała moje zainteresowania na właściwe tory. Ostatnio przeczytałem ją po raz n-ty, tym razem w oryginale. A, żeby była jasność, prequele/sequele autorstwa Briana Herberta i Kevina J. Andersona są abominacją i winny zostać wypalone z powierzchni planety. :mad: Philip K. Dick - Fascynujący człowiek, świetny pisarz. Miał problemy z narkotykami i prawdopodobnie cierpiał na - nigdy do końca nie zdiagnozowane - zaburzenia psychiczne, co w książkach jest dość zauważalne. :wink: Paranoja, egzotyczne wizje i quasi-religijne objawienia. Polecam Ubik, Valis i całą kupę innych rzeczy. Fantasy: George R. R. Martin - cykl Pieśń Lodu i Ognia. Mam szczerze dość klasycznego fantasy, ale to czyta mi się bardzo przyjemnie. Low magic, dużo intryg i czasem dość szokujące zwroty akcji. Nic ambitnego, ale wciąga jak cholera. Pierwszy tom to Gra o Tron. Mainstream/inne: Umberto Eco - Czytałem Imię róży i Wahadło Foucaulta, Wahadło podobało mi się bardziej. Inteligentna krytyka i analiza spiskowych teorii dziejów w formie powieściowej, w wykonaniu człowieka o naprawdę rozległej wiedzy. Książka, przy której człowiek żałuje, że nie wie więcej o historii i kulturze świata, bo wtedy mógłby ją w pełni docenić. Dość trudna w odbiorze. Chuck Palahniuk - filmowy Fight Club powstał na bazie jego książki i to powinna być wystarczająca rekomendacja. Autor regularnie szokuje i generalnie odradzam go osobom o słabych żołądkach. Tyle wstępnych polecanek. Ja w tej chwili kończę przypominanie sobie wspaniałego Autostopem przez Galaktykę Douglasa Adamsa dzięki ślicznemu hardcoverowi zawierającemu całą sagę po angielsku. W międzyczasie kombinuję, skąd by tu zdobyć The Book of the New Sun, bo narobiłem sobie smaku na Gene'a Wolfe'a, a jakoś nie mam ochoty na polskie tłumaczenie. Trzeba będzie zamówić. Kończę, bo mi się post strasznie rozrósł.

Generalnie słucham rocka i metalu w różnych smakach i kolorach, a polecić mogę coś takiego: Disillusion - Back To Times Of Splendor Znakomity niemiecki progressive melodic death metal. Świetna sprawa. Ostrzegam natomiast, że ich drugi album (Gloria) jest w kompletnie innym, industrialnym stylu, co nie każdemu miłośnikowi pierwszej płyty musi się podobać. Ostatnio zainteresował mnie też post-rock, a konkretniej Godspeed You! Black Emperor i God Is an Astronaut. Może ktoś mi coś polecić w tym gatunku?

Fakt, trochę za dużo fillerów w drugiej połowie trzeciego sezonu (chociaż i tak IMHO lepsze to od zestawu Black Market - Scar - Sacrifice w sezonie drugim), ale warto przez to przebrnąć, bo finał IMHO powala. Tylko czekanie na czwarty sezon mnie teraz dobija...

Ja generalnie mam do Fallouta 3 nastawienie ostrożnie optymistyczne, ale co pojawi się jakieś nowe info, to można w nim znaleźć coś niepokojącego. Ostatnio na przykład: o ile charyzma będzie miała wpływ na opcje dialogowe, to inteligencja już nie. No toż to jeden z najlepszych patentów w Falloucie, że każda cecha jest istotna i jeśli ktoś z przyzwyczajenia po erpegach fantasy oleje inteligencję, to jego postać będzie dosłownie upośledzona. Dla mnie to był bezcenny moment, kiedy po raz pierwszy próbowałem porozumieć się z ludźmi grając kompletnym idiotą i odkryłem, że jedyne opcje dialogowe to chrząkanie i bełkot. :D Dobrze chociaż, że Bethesda zdaje się uczyć na błędach. Tym razem level scaling ma mieć sens, a twarze postaci wyglądają dużo lepiej niż w Oblivionie. Zmiana perspektywy/systemu walki mnie specjalnie nie razi, bo dawno dałem sobie spokój z marzeniami o turowym Falloucie 3. Generalnie gra zapowiada się dobrze, ale ludzie z Bethesdy nie byliby sobą, gdyby chociaż jednego aspektu gry porządnie nie spieprzyli. :)