OCM4n14k

Wybacz, od tego są przejścia dla pieszych. Jak mi babsko wylazło przed maskę nie patrząć się w lewo i właściwie wbiegając na ulicę to prawie zawału dostałem (niedaleko było przejście). Ważne, żeby nie trąbić w tej chwili bo wielu pieszych się w takiej sytuacji zatrzyma! Rowerzyści jadący bez oświetlenia w nocy to także ogromne utrapienie, widzi się ich dopiero jak się znajdujemy bardzo blisko. Znowu z drugiej strony kierowcy nie uważają na przejściach i kiedyś prawie zostałem potrącony przez babę (one się do ruchu ulicznego chyba nie nadają). Przechodziłem ze znajomym przez przejście, baba nie mogła tego przejścia na początku bezpośrednio widzieć (ale znaki są) bo jest tam taka stara brama z okresu średniowiecza co to na środku drogi sobie ładnie stoi (bo zabytek...). Przechodzimy spokojnie, większość kierowców standardowo zwalnia do tych 20km na godzinę, które tam wiszą, ale ta baba w ogóle nie zauważyła przejścia, jechała stała prędkością, nie hamowała. Idąc spoglądałem jej w oczy, myślałem, że zauważy, nie zauważyła, odskoczyłem pociągając kumpla.

O dziwno ten kraj na końcu listy ma najlepsze drogi w Europie ;). Czyżby drogi miały największy wpływ na śmiertelność? Możliwe, bo w Polsce drzewa przy drodze zamiast barierek to naturalny widok.

Raczej tego nie zmienisz (chociaż kiedyś widziałem program do podkręcania szyny w niektórych laptopach przez Windows, ale niestety nie pamiętam nazwy), ogólnie to dość dziwny problem i możliwe, że jest nie do rozwiązania. Może kontakt z supportem coś w tej sprawie pomoże? Przecież producent powinien zapewnić sprawne działanie oprogramowania na sprzęcie spełniającym wszystkie wymagania.

Idź do magów z wieży i rozpocznij u nich główny quest. Niestety trzeba się do nich przyłączyć żeby dostać się do ruin.

Dziwne, czyli program wykrywa częstotliwość HT zamiast taktowania procesora... Ewentualnie bierze taktowanie procesora przy najmniejszym mnożniku, czyżby 4?

Włącz jakiś program do obciążania procesora. Możesz użyć Orthosa na prio 1, za bardzo komputera nie obciąży, a taktowanie na 100% podskoczy.

Pierwsza zasada, nie słuchaj sprzedawców w sklepach komputerowych. Zazwyczaj są to ludzie albo słabo zaznajomieni w temacie PC, albo pseudoinformatycy, którym wydaje się, że dużo wiedzą, albo po prostu chcą wcisnąć klientowi to co nie zeszło ze stanów. Są oczywiście wyjątki, ale takich w pospolitym sklepie ze świecą szukać, zazwyczaj informatyk ma lepsze zajęcie ;). W tej cenie GF nie ma niczego do zaoferowania, Radeony są zdecydowanie ciekawsze. Podstawka 1155 ma bardzo wydajne procesory, na które można będzie przejść przy okazji modernizacji więc przyszłościowo jest o wiele lepsza od AMD. Nie daj się wmanewrować w maliny, kup to co tutaj podano, zapewniam, że będziesz w 100% zadowolony.

Ogólnie jak jade z kimś to zazwyczaj jeżdzę wolniej. Poza moim ojcem, który przy 110km/h nie daje już rady z kimś jechać (stary kierowca, ma jakąś manie, że nie ufa innym podczas jazdy...) i krzyczy aby zwolnić to nikt inny się nie czepia. Pasażerowie zazwyczaj mają ciepło w gaciach jak dochodzi do wyprzedzania, ci co ze mną jeżdżą już jakiś czas nic nie mówią, ale nowi marudzą okropnie. Kiedyś jak wjechał szwagier nam w dupę (wiele lat temu), to też miałem takie dziwne uczucie jak z kimś jechałem, że nie zdąży wyhamować. Najgorzej jeździ się ze starymi kierowcami, którzy o dziwo bardzo szybko wpadają w panikę. A to za późno się hamuje, a to za szybko w zakręt wchodzi, po prostu dawno nie siedzieli na fotelu pasażera i nie wiedzą jak wygląda sytuacją z tamtej strony. Ojciec to nawet pedałów szuka podczas hamowania, normalnie paranoja jakaś :P, nie mówię już o tym, że kiedyś mi ręczny zaciągnął... Po prostu z nim się nie da jechać.

Zrobiłeś to co Tobie odpisałem kilkadziesiąt postów temu? Skasować trzeba folder PB z appdata, skasować folder PB w plikach gry, odinstalować PB z exe w katalogu gry, zainstalować ponownie z tego samego exe i w originie wybrać opcję od weryfikacji plików gry. U mnie pomogło, po patchu miałem ten sam problem.

Ta, a u mnie ciepło i sucho na asfalcie. Normalnie motocyklem można śmigać ;).

Wampir na niskim stadium daje mizerne bonusy względem minusów (regeneracja i podatność na ogień). Wilkołaka użyłem raz, podczas questu dla Towarzyszy. Ogólnie, to dobrze zrobiona postać jest dużo lepsza od likantropi czy wampiryzmu.

Ten sposób działa jak zarazisz się chorobą, która wywołuje wampiryzm. W ciągu bodaj 3 dni możesz się z tego wyleczyć, jeśli jednak tego nie zrobiłeś stajesz się wampirem. Z wampiryzmu można wyleczyć się na dwa sposoby, albo quest, albo otrzymanie innej klątwy, w tym przypadku zostanie wilkołakiem. Dla utrzymania niskiego stadium wampiryzmu należy pić krew, w przypadku V stadium krew będzie wysysana z ofiary nawet wtedy, gdy chcemy ją jedynie okraść.

To niewiele zmienia, zabić poruszający się cel jest łatwo po paru godzinach grania snajperem.

Dzisiaj miałem ten sam problem, skasowałem folder PB w appdata, skasowałem folder PB w plikach gry i skasowałem PB przez exe z katalogu gry. Później zainstalowałem go ponownie z tego samego exe, a w originie ustawiłem weryfikacje plików instalacyjnych BF3. Pobrało 5GB i śmiga.

Tak ;). W tej grze mając masę mikstur i czary dystansowe oraz łuk można zdziałać wiele :P. Dodatkowo sztylety i ich perek na x30 jest po prostu IMBA! @jonathan Pierwszego zabiłem biegając w pomieszczeniu obok niego i strzelając z łuku, jak trafiałem na takiego co miał krzyk, który rozbrajał mój ekwipunek to rzucałem w niego czarami i co chwilę łykałem miksturkę many.

Co szkodzi zrobić Tobie badania po 15 latach? Ja jestem za tym, aby kierowcy byli badani, przez 15 lat stan zdrowia może się bardzo zmienić. Tak, dostaniesz prawko terminowe, bo papiery polecą w okresie obowiązywania już nowych przepisów.

Oglądałem na Polsacie i nie było od razu wyników. Komentatorzy mówili, że sędziowie będą musieli podjąć trudną decyzję, że była to 10 minutowa męska walka itd.. Pokazano widownie i to jak się ludzie od Pudziana władowali na ring i dopiero później były wyniki. Zegar też działał do końca (10 sekund przed gongiem znikał).

Były, ale skoro pojawił się nowy rodzaj pancerzy to myślałem, że będzie lepszy :P. Zresztą jest na samym szczycie perków do kowalstwa. Po Suwerenie Śmierci i tych gościach z maskami chyba nic trudniejszego nie ma (a od pewnego poziomu nie są oni wyzwaniem). No może Starsze Smoki, ale to też marne wyzwanie. Ogólnie gra jest bardzo prosta.

Ja tak bardzo chciałem zrobić sobię smoczą zbroje, że zbierałem przez pół gry materiały ze smoków. Niestety gdy już doszedłem do chwili kiedy można wykuć te zbroje okazało się, że daedryk lepszy...

Hm, nawet nie wiem. Możliwe, że nie znikają. Jedynie jak rzuciłem coś na ulice to przylazł jakiś gościu i zapytał się czy może zabrać to co tam zostawiłem. Innym razem strażnik powiedział, żebym nie rzucał tego na ziemie bo ktoś może sobię to zabrać ;). Nie wiem jak w beczkach, ale dom i tak warto kupić żeby trzymać tam te lepsze przedmioty.

Musisz kupić dom, albo po prostu zostać mistrzem jakiejś gildi (może nawet nie trzeba zostać mistrzem, tak czy inaczej nie sprawdzałem tego). Wtedy masz skrzynkę, do której możesz wrzucać dowolną ilość przedmiotów.

Nie z tym i owym, ale z napisanym na nowo skryptowaniem, dużo lepszym tworzeniem elementów w oddali, bardzo rozbudowanym AI względem poprzednika. Z nową metodą kompresji, silnik pozwala także na zastosowanie tekstur lepszej jakości przy mniejszych stratach wydajności niż Gamebryo. To, że gwiazdy i celownik są generowane w 2D wcale nie oznacza, że reszta kodu jest taka sama jak w starszym silniku. Wzieli to wszystko co nie wymagało modyfikacji, dołożyli masę nowych elementów i utworzyli silnik, który (jak większość zresztą) czerpie z rozwiązań poprzednika. Polonez jednak różnił się od F125p, różnił się i to bardzo. Kilka wspólnych elementów nie oznacza, iż mamy doczynienia z tym samym. Tutaj różnice są widoczne, a że niektórzy tego nie dostrzegają to trudno. Skoro mieli gotowe rozwiązania, skoro ini używa wygodnych komend, skoro to się sprawdzało wcześniej to dlaczego mają tego nie stosować? Rozumiem jakby dodali parę drobnych elementów, w tym przypadku jednak różnice są zbyt duże by nazwać to starym Gamebryo. Tym bardziej, że przydatny kod z poprzednika przepisali, a nie doklejali do niego nowe elementy. Na czymś trzeba się wzorować, Source też ma wiele wspólnego z silnikiem GoldSrc (a GoldSrc ma sporo wspólnego z Quake engine). Edit @down: Zachowują się tak samo, bo twórcy wzorowali się na Gamebryo zamiast tworzyć wszystko od podstaw. To całkiem normalne i nie widze tutaj problemu. Dziwna argumentacja, po pierwsze odnosimy się do dziedziny, która ma niewiele wspólnego z motoryzacją więc należy patrzeć tutaj nieco innymi kategoriami (czyli tak, dwa zupełnie inne modele auta mają ten sam silnik i skrzynie, są dla Ciebie tym samym i nie zauważasz różnicy między Golfem, a Passatem ;), to porównanie nadaje się do gier, które są napędzane takim samym silnikiem, a nie do samego silnika). Po drugie, w tym przypadku różnice są dużo większe niż między wspomnianym 125p, a Polonezem... Po trzecie, każdy głupiec rozróżni Poloneza od Fiata, tak samo każdy, który się tym interesuje zauważy różnice między Gamebryo, a CE. I to te istotne różnice. Dobre sobię, możesz kasować dyskusję, problem w tym, że raczej ciężko uznać to za offtop. Rozmawiamy o jednym z ważniejszych elementów gry, to mieści się w ramach tego topicu. Chyba, że widzisz sens w zakładaniu tematu pod tytułem "Rozmowy na temat silnika zastosowanego w grze TES V : Skyrim".

Strona, z której pochodzi mój cytat to dokładnie opisuje. Bo tak miał wyglądać ich silnik, pamiętaj, że oprogramowanie nie może pochłaniać zbyt dużych zasobów sprzętowych. Animacje zrobili ciulowe i tyle. Postęp w porównaniu do Morrowinda w Oblivionie był spory (większy niż teraz) i nie nazwali tego silnika na nowo... Pierwsze słysze, żeby mówili, że stworzyli nowy silnik.

Tak, a Ty zaglądałś w kod i wiesz doskonale, że to jedynie usprawnione Gamebryo. Zmian jest wiele, a jak już mówiłem wcześniej, podobieństwo gier nie jest związane z silnikiem. CIV też było na Gamebryo i nie ma tam nic podobnego do Morrowinda czy Obliviona. Modyfikacja czyli zmiana lub dodanie elementów do silnika, a tworzenie nowego silnika na podstawie sprawdzonych funkcji starego to zupełnie inne rzeczy. I tak, nazywaj mnie naiwnym człowiekiem, bo zauważam różnice między starym Gamebryo (z którego przy sensownym zachowaniu wymagań co do pamięci nic by się nie wycisnęło). Nie wiem jaki interes miałaby Bethesda w robieniu ludzi w ch**a, tym bardziej, że otwarcie się przyznawali do tego, że Oblivion będzie na silniku Morrowinda, jak i przyznawali się do tego na jakim silniku było F3 i FNV, nikt nie owijał w bawełne...

To jest Creation Engine... Bethesda nawet sporo się nim chwaliła, między innymi temu silnikowi zawdzięczamy mały rozmiar gry bo kompresja jest świetna. To, że sporo rzeczy jest podobnych do poprzedniego silnika, nie oznacza, że to stary Gamebryo. Z poprzedniego silnika niewiele można było już wycisnąć, co zresztą widać po F3.