migrena

ffdshow video decoder configuration > avisynth (check) > w okno skryptu wpisujemy convertfps(x) , gdzie x to docelowa ilosc klatek na sekunde aply > ok oczywiscie wymagany jest zainstalowany avisynth i ffdshow. przy czym ten ostatni nie musi byc uzywany jako dekoder - jezeli chcemy korzystac z innego dekodera lub nie dekodujemy wszystkiego za pomoca ffdshow a chcemy miec konwersje zawsze to nalezy ustawic ffdshow video decoder configuration > codecs > raw video (na samym dole) > all supported to wstawi ffdshow na koniec lancucha dekoderow wideo we wszystkich mozliwych sytuacjach. wylaczenie konwersji odbywa sie przez "odptaszkowanie" avisynth w ustawieniach ffdshow. metoda jest troche kulawa bo konwersja wbudowanym filtrem nie jest najwyzszej jakosci, ale zamiast wewnetrznej konwersji avisynth mozna uzyc zewnetrznego plugina pozwalajacego dokonywac tego lepiej.

jak byl robiony downsampling to metodologia takiego testu jest do bani. :P

to nie to. zdekodowane pliki maja probkowanie 44.1k wiec pasmo konczy sie na 22.05k. ten kodek wrzuca na sama gore tego pasma cos czego nie ma w orginalnym pliku.

@roge prosze, przenies czesc swojego posta do spoilera. dziekuje. ja na tym tescie poleglem - nie ten sprzet i nie te uszy. :) nie potrafie stwierdzic, który plik oferuje najlepsza jakosc, chociaz pewne roznice jednak slysze. np pierwszy plik rozni sie od reszty bardziej niz reszta miedzy soba. skoro poleglem to spojrzalem sobie na widmo i mam pytanie: » Naciśnij aby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler « - "tak na wszelki wypadek zeby nikogo nie sugerowac" jaki kodek jest w drugim pliku? zakladajac ze przy tych przeplywnosciach nie stosuje sie juz filtrow czestotliwosci to zakresy wszystkich powinny byc jednakowe, lub jezeli stosuje sie to zakres bezstratnego powinien byc szerszy, a tu jest jakas dokladka wysokich czestotliwosci. to sie nie zgadza z prawidlowa odpowiedzia.

tak, oczywiscie chodzilo mi o D2. znalazlem jakis test syntetyczny u1 i porazajaco dobrych wynikow to ona nie ma. pospiechu nie ma wiec poczekam na jakas okazje na alledrogo albo az sie wieksza kwota uzbiera. az tak dokladnie sie nad tym jeszcze nie zastanawialem. ja jestem informatykiem, a nie elektronikiem wiec bede pewnie musial zasiegnac porady znajomego w tej kwestii. dzieki za przypomnienie. ostatecznie moze uda mi sie namowic wspomnianego elektronika do zrobienia mi karty diy za krate browarow. :)

dzieki za odzew. do gier wystarcza mi to co mam zintegrowane na plycie. z lokalizacja przeciwnikow problemow nie ma, ale przy sluchaniu muzyki zwracam wieksza uwage na zaklucenia z innych elementow komputera i tu jest tragicznie. licze na to ze przy usb bedzie lepiej, a przy odrobinie wysilku moglbym zasiac karte jeszcze z odzielnego zasilacza. tak w ogole to jak zwykle mam refleks. nie dalej jak dwa tygodnie temu odebralem przesylke z tej firmy... poszukam czegos konkretnego nt tej dzwiekowki, bo cena mnie lekko zdziwila. ostatnim razem kosztowala ~300 (i gdzieniegdzie wciaz tyle kosztuje jak widze). tak sie jeszcze upewnie - te opinie to na pewno nie na temat wersji P2 (na ta mnie nie stac)?

witam. czy moze ktos z forumowiczow powiedziec cos o tej karcie? http://www.audiotrak.net/products/optoplay/ konstrukcja audiotraka i interfejs usb wygladaja obiecujaco, a ze ja nie potrzebuje nic ponad stereo moglbym troche zaoszczedzic w porownaniu do nowszych modeli. jednak dobrze by bylo gdyby karta miala jakas obsluge eax'a a o tym na stronie nic nie ma. pytanietakze czy usb 1.1 na karcie nie bedzie problemem. jak wypadata karta w porownaniu do audigy2 (ceny za obie sa mniej wiecej podobne)? z gory dzieki za wszelkie informacje.

czytalem o tych schodkach i licze (czyt. ludze sie) ze to tylko wina zuzycia podkladki. a moze przez konstrukcje myszki sensor sie eee... nagrzewa? ;) co by tego nie powodowalo to jest bardzo konkretne niedociagniecie (poza ewentualnym wycieraniem sie myszki). tylko ze brak chetnych do prob reprodukcji takiego zachowania. boja sie ludzie, ze sie okaze, ze maja droga mysz z takim felerem, czy jak? mam mozliwosc kupna nienowego ale tez nieuzywanego 3g za ~100 (musze sie wywiedziec jak jest z gwarancja) wiec pomysle nad tym, moze ktos cos tam dopisze. a moze by tak kupic jakas uzywana x-718 za parenascie zlotych i sprobowac wepchnac jej bebechy do mojego starego logitecha? ciekawe czy taka akrobacja by mi sie udala. zapomnialem o tym - z chameleonem nikt nie zglaszal podobnych problemow?

wlasnie zastanawialem sie czy nie kupic Chamaleon'a za 90 zeta (mam za tyle w sklepie pod nosem wiec bez przesylki), ale odrzucaja mnie te kolorki i to ze duzo tansze myszy od a4tech maja praktycznie takie same (a wlasciwie lepsze jesli wierzyc testom uzytkownikow) parametry. problem w tym, ze jestem przyzwyczajony do myszy o "wrzecionowatym" ksztalcie, mniej wiecej takim jakie maja myszy razera, podczas gdy te od a4tech sa "garbate". tak wiec pytanie nr 1 - czy sa na rynku dostepne jeszcze jakies myszy podobnej klasy o tym ksztalcie, ale w nizszej cenie? i pytanie nr 2 - czy warto dorzucic te paredziesiat zlotych i kupic np diamondback 3g? dla systemu 1600dpi w zupelnosci mi wystarczy, ale mam zamiar grac w bardzo wysokich rozdzielczosciach. czy dodatkowe 200dpi jest tego warte i czy jakosc wykonania 3g jest lepsza. z tematu o chameleon'ie jakos specjalnie nie wynikalo zeby jakosc wykonania i materialy byly najwyzszej jakosci (scieranie sie napisow, zolkniecie silikonu, skrzypienie itp). z gory dzieki za wszelka pomoc w wyborze. ps mysz ma bezproblemowo dzialac na qck wiec wszelkie lasery raczej odpadaja.