-
Postów
120 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez knrdz
-
Bez kombinacji z proxy/VPN jest to po prostu niewykonalne, a z ich wykorzystaniem ban jest podobno wielce prawdopodobny. Jedyną bezpieczną metodą na zakupy w innych walutach jest wykorzystanie giftów od znajomych (znajomych na tyle, żeby im ufać, bo zaakceptowanie giftu przy którym pojawią się problemy z płatnością to blokada kont i wystawcy i odbiorcy giftu), rzeczywiście znajdujących się w innych regionach i płacący tamtejszymi narzędziami płatniczymi (niektórzy mają odblokowane płatności przez ?cc=us na swoim koncie, przynajmniej dopóki twierdzą, że ich adresem rozliczeniowym jest ten w USA i się tylko czasowo przeprowadzili i dopóki mają aktywną amerykańską kartę).
-
Ale żeś się obudził. Odpowiedziałeś na post sprzed ponad 3 lat i choć dziś ta informacja jest już nieprawdziwa (Portal First Slice jest już za darmo dla wszystkich, a HL2: Deathmatch nigdy nie był za darmo w pełnej wersji, bo jak wszystkie steamowe darmówki, w tym ten przez parę dni darmowy "pełny" Portal, ma wycięty Source: SDK, czyli obsługę modów), to wtedy na pewno nie było mowy ani o darmowym Portalu, ani Alien Swarm. O kupowaniu "kodów aktywacyjnych" już przeczytałeś, to ja dodam coś o "na nasz portfel rzadko się coś trafi" - powinno być: dobra promocja na Steamie jest nieporównywalnie lepsza, niż najlepsze promocje gier pudełkowych w Polsce (z Giermaszami włącznie). Tu nawet nie ma co wymieniać, poszukaj archiwów dowolnej świątecznej wyprzedaży (na www CD-Action na przykład znajdziesz), to zobaczysz jaką palnąłeś bzdurę. Dwa przykłady z ostatniej: za 20 zł zestaw STALKERów - Zew Prypeci+Cień Czarnobyla, za 10 zł Red Faction Guerrilla.
-
"Gdyby baba miała wąsy..." Skąd wiesz co zrobiłoby EA a czego nie? Nowszych gier nie wznawiają, ani nawet nie sprzedają przez własną cyfrową dystrybucję (eastore), a akurat tę powinni, bo paru chętnych by się znalazło... oczywiście nie za cenę nowej gry, takie "starocie" to powinni za ćwierć darmo rozdawać, no za te 20 zł max. Jak nie ma jak parę godzin temu wkleiłem i było kilkanaście sztuk? Wykupili, czy taka cena to się "nie liczy" bo to raczej dla "kolekcjonerów, którym zależy na posiadaniu pachnącego pudełka" a nie dla "normalnych graczy"?
-
Błąd. Ewentualnie może chodzić o gry, co do których wiadomo, że nikt nie ma praw - bo producent i wydawca nie istnieją i przed zwinięciem działalności nie odsprzedali nikomu praw autorskich do swoich produktów. A czemu miałby ktoś przejmować, skoro wciąż istnieją i producent - Irrational Games, jak i wydawca - EA? To jest właśnie typowy przykład "abandonware'owicza": nie ma wznowień, a stare edycje drogie bo rzadkie - znaczy się, można brać, bo "nie wiadomo czyje"...
-
A cóż to za cudaczna definicja? "Wsparcie"? Po co, gra działa bezbłędnie na systemach dla których została napisana (w9x). Na podstawie "braku rozwijania, sprzedawania i wsparcia producenta" do "abandonware" musisz też zatem zaliczać np. Windows 2000? A jeśli się będziesz upierał "kontynuacjami" nazywać np. Vistę, to proponuję jeszcze dawniej "porzucony" Windows 98. Vista/7 mają z nim wspólną nazwę, kontynuacją w najmniejszym stopniu nie są. Nawet wydawca ten sam, co inny "abandonware" Neverhood.
-
Ford T, z którego sprzedaży producent już nie czerpie zysku też jest abandonware? Albo choć Windows XP (sprzedaż nawet dla OEMów ostatecznie ustała w ubiegłym roku i teraz ewentualne zyski czerpie już nie Microsoft, a ci, którzy Windows XP od niego kupili - całkiem jak ci, którzy kupili sobie kiedyś kopię Neverhood i teraz oferują jej odsprzedaż)? Chyba nie, Neverhood nie jest tu wyjątkiem i nawet wcale nie jest nie do zdobycia - owszem, swoje kosztuje, ale taki urok popytu przewyższającego podaż (kilkanaście sztuk dostępnych jednocześnie w sprzedaży jednak trudno nawet nazwać "unikatami").
-
Wyłącz Steama i przenieś cały jego katalog w nowe miejsce. Można się bawić w linkowanie (na poziomie systemu plików, np. microsoftowym narzędziem junction.exe) samego katalogu gdzie trzymane są gry - czyli \steamapps, ale po co, skoro wygodniej po prostu mieć Steama na innej niż systemowa partycji.
-
Tyle że Zmierzch Bugów *jeszcze* spaczowany porządnie nie jest, więc może rzeczywiście chodzi kiepsko. U mnie jeszcze nie instalowany czeka na półce na lepsze czasy i najwyraźniej się doczeka.
-
Niebawem i w ZB będzie można zagrać, wychodzi Community Patch, pewnie sporo zmienia skoro z nim odważą się tę grę wypuścić jeszcze raz do sklepów jako Enhanced Edition. Spaczowanego przez tę ekipę Gothica 3 bardzo przyjemnie przechodziłem właśnie na HD3850.
-
To samo można napisać też o każdym polskim sklepie - porównaj ceny takiego Fallouta New Vegas, czy innych wciąż gorących tytułów, paromiesięcznych, czasem nawet rocznych, wszystko kupisz taniej wysyłkowo z UK niż wysyłkowo z Polski (że już o sklepach tradycyjnych nie wspomnę, tam jest jeszcze drożej). W przeciwieństwie do Steama, na którym masz regularne promocje przez okrągły rok dwa razy w tygodniu, co jakiś czas większe promocje wybranych wydawców a kilka razy w roku takie ogromne wyprzedaże jak aktualna, w polskich sklepach nie znajdziesz nic. EA się tylko wyłamuje w miarę szybko zrzucając hity do "EA Classics", organizując "2 za 1" i co jakiś czas promocje w eastore, ale "nasi" dystrybutorzy żartują sobie z graczy kisząc premierowe ceny miesiącami, albo i ponad rok, a potem oferując je w "tanich seriach" po 70 zł, a "promocje" i "wyprzedaże" robią na gry z najtańszych i najstarszych serii, które na ich nieszczęście zwykle można już było kiedyś kupić taniej... na Steamie właśnie. Narzekasz na wysoką cenę Black Ops, podajesz ile według Ciebie powinien kosztować w Polsce jakbyś nie wiedział, że tej decyzji nie podejmujesz ani Ty ani Steam - tylko Activision. I dla mnie równie absurdalna jest polska pudełkowa cena rocznego Modern Warfare 2, dlatego gier tego wydawcy po prostu nie kupuję. Aha - i wbrew temu co twierdzisz, rozwój tego tematu *jest* dowodem rosnącej popularności Steama, a to że kupuje się tam tylko na promocjach, to po prostu trzeba traktować jako nowy model sprzedaży, odpowiednik poszukiwania w retailu konkretnego sklepu z aktualnie najniższą ceną Zapytaj zatem kogoś z USA i usłyszysz ten sam argument, u nich też pudełka w tanich sklepach (czyli sprzedawane po promocyjnych cenach) są tańsze niż te same gry na Steamie (sprzedawane po aktualnych sugerowanych cenach wydawcy). Taka jest decyzja wydawców, choć wiadomo, że skoro retail potrafi udzielić aż takich rabatów, to oznacza że wydawca ma z niego znacznie mniejszy przychód (marże dystrybucji i końcowego sklepu, plus same koszty produkcji pudełek są na pewno wielokrotnie większe niż dola którą od sprzedanej kopii bierze Steam), pieką więc 2 pieczenie na jednym ogniu: z jednej strony nie uśmiercają retaila (podejrzewam, że nawet najwięksi przeciwnicy cyfrowej dystrybucji zmądrzeliby w mgnieniu oka gdyby wydawca zrównał swój przychód z pojedynczej sprzedanej kopii w cyfrowej dystrybucji z tym osiąganym ze sprzedaży pudełka - zwykła, nie promocyjna cena premierowa na takim Steamie byłaby wtedy pewnie z 60+ procent niższa niż premierowego pudełka) a z drugiej po prostu jeszcze lepiej zarabiają, jednocześnie przyzwyczajając klientów, że "tak ma być". Tylko gdzie tu widzisz winę poszczególnych dystrybutorów cyfrowych albo całej branży? Mają się postawić i odmówić sprzedaży "za drogich" gier? Nic przeciwko niskim cenom nie mają, taki Zew Prypeci od premiery sprzedawali w naszym rejonie taniej niż Cenega, wydawca chce - wydawca ma. A dla mnie odwrotnie - jedyną ostatnio okazję na pudełko tańsze niż na Steamie wykorzystałem kupując w sklepie Cenegi Risena za 40 zł (z kuponem promocyjnym i darmową wysyłką, bez tych dodatków promocja steamowa byłaby lepsza). I też w zasadzie nie poczekałem na lepszą steamową obniżkę (pewnie w przeciągu kolejnych paru miesięcy pobiją i cenegową ofertę) tylko dlatego, że przynajmniej póki co wersja steamowa ma chorą odmianę Tagesa, ze sztywnym limitem trzech aktywacji. Poza tym - kupuję pudełka tylko EA (zwłaszcza na "2 za 1", dlatego też nie rozpaczam z powodu wczorajszej "niesprawiedliwej" dla Europy ceny Bad Company 2, pewnie wkrótce polski EA to naprawi), w miarę nowych gier CDProjektu nie opłaca się brać nawet na giermaszu - co udowodnił mi pół roku później Steam. Metro na Giermaszu za 40 zł, na Steamie 30 zł (a na brytyjskim - 20), Red Faction Guerrilla: giermasz 20, Steam - 10, FEAR2: giermasz 20, Steam (brytyjski, bo na naszym niedostępny) - 2,5 funta, czyli znowu połowę taniej niż na giermaszu). Gier Cenegi - to samo, raz kupiłem wydawało mi się super okazyjnie Obliviona GOTY za 35zł, parę miesięcy później (zanim zdążyłem tego Obliviona zainstalować w każdym razie) Steam potwierdził że znowu się myliłem co do tej "okazji", oferując to samo za 25zł. Okazyjnie, na wyprzedażach kupione stare GTA też nie wytrzymały konkurencji ze steamową ofertą, na której za cenę GTA3 i VC otrzymywało się jeszcze San Andreas, przez Cenegę wyceniony jak na "Premium Game" przystało na 70 zł. O GTA4 już parę razy w tym temacie wspominano, gdy w najtańszych polskich sklepach trzeba było zapłacić 100 zł plus koszt wysyłki, 32 zł (a kupując za funty nawet 25 zł), za którą to cenę już kilka razy oferował GTA4 Steam wypada cokolwiek atrakcyjnie. Wypada mi zatem tylko powtórzyć za klasykiem - dla mnie osobiście polscy dystrybutorzy stracili najważniejszą swoją dotychczasową zaletę - niską cenę. A utracili ją nie tylko przez to że podnieśli ceny (bo przez ostatnie 2 lata podrożały u nich wszystkie, i premiery i nawet najtańsze serie, z jedynym wyjątkiem ostatniego skromnego rzutu cdprojektowej XK), a głównie dlatego że nie wytrzymują cenowej konkurencji z "drogim Steamem" właśnie.
-
Witaj w świecie regionalizowanych cen, czyli rzeczywistości o dekady starszej niż Steam. O nieprawdziwości tezy którą postawiłeś świadczy choćby sam temat w którym ją zamieściłeś. Temat założony we wrześniu 2007, przez pierwsze 3 miesiące doczekał się 100 postów, przez następny rok (więc do grudnia 2009) kolejnych 400, a w ciągu ostatniego roku - tysiąca. Pewnie dlatego, że coraz mniej ludzi z tego "sklepu nie dla Europy" korzysta.
-
Jak już ath napisał oczywiście że jest możliwość (wspominałem już w innym temacie o zafoliowanym firmowo - z logo cdprojektu i z nie rozerwaną żółtą plombą na grzbiecie pudełka - a mimo to z wykorzystanym steamowym kluczem Dark Messiahu którego sam zakupiłem). EA z tego co wiem nie plombuje gier i stosuje zwykłą przezroczystą folię bez żadnych znaków firmowych, więc klucz może być sfotografowany i sprzedany nawet gdy gra jest już na etapie dystrybucji, po czym powtórnie zafoliowana trafić na sklepową półkę. Dopóki jest popyt (więc brak szacunku dla oryginalnych wersji, a tylko pogoń za tanimi możliwościami gry w multi, choć pewnie większość osób z tej drugiej grupy uważa się za dumnych nabywców oryginałów) znajdą się dla złodzieja metody na zdobycie "towaru" do opchnięcią mniej lub bardziej świadomym paserom. Ciekawe w jaki sposób próbowaliby(ście) (wy, użytkownicy Retailowych, więc pudełkowych wersji gier dziwnym trafem nie posiadających pudełek) udowodnić w razie kontroli oryginalność "waszych" gier zarejestrowanych na Steamie albo EADM z kluczy zakupionych na aukcjach i w szemranych keyshopach, czy którykolwiek z tych sprzedawców na te "oryginały" wystawił Wam faktury VAT albo choć paragony fiskalne? To chyba daje do myślenia.
-
Przeczytaj jeszcze parę razy, powoli, spokojnie, a załapiesz. Problemy Twojego kolegi nie są z winy "piratów", a pospolitych złodziejów, którzy kradną klucze i sprzedają np. na allegro, po to żeby ktoś inny mógł się dowartościować myśląc (czasem słusznie, niestety nie zawsze) że jest legalnym użytkownikiem "bo zapłacił". Co ciekawe ci sami ludzie nazywają tych co kupują gry "na giełdzie" "piratami", bo kupują nielegalnie wykonane kopie oryginalnych płyt, nie myśląc jednocześnie o sobie jak o piratach, gdy kupują nielegalnie (a przynajmniej nie wiadomo czy legalnie) wykonane kopie (zdjęcia) oryginalnych pudełek.
-
Piractwa? Toż to "legalni użytkownicy" (tak się im przynajmniej wydaje) kupujący "klucze" na allegro i w innych keyshopach a nie piraci są winni temu, że skoro jest popyt to skądś się musi wziąć i podaż tych "tanich wersji do pobrania".
-
Tak. Z aktualnych, świątecznych promocji też tyczy się to wyłącznie Gift Packów (tego samego tytułu), a nie pakietów Indie czy innych gier (np. King's Bounty Platinum Edition).
-
Sam widzisz. A gdyby nawet było 75%, to i tak byłoby "aż za 50 zł" ("aż" w porównaniu z naszą "EA Classics 2 za 1", bo pewnie do tej serii niebawem BC2 spadnie). To przegapiłeś i to nie raz, w ciągu ostatniego roku Quake Collection (ale poszczególne jego składniki też) był raz z 66% i raz z 75% obniżką, sam się zastanawiałem czy wziąć tylko interesującą mnie jedynkę, czy całość (całość wychodziła 7,5€ albo 4,24GBP). Też był kilka razy, na pewno w 2009, a ostatnio w lutym 2010 - tyle że znowu cena taka sobie (15€, jeśli komuś nie zależy na Fortunes DLC, to nawet -75% nie byłoby zbyt atrakcyjne, bo już z rok temu pudełkowa polska wersja bez DRM leżała w Saturnach po 30 zł).
-
Jęczysz jak stara baba (tak, do Ciebie piszę), bo nie wystawili New Vegas, Mafii 2 i Bad Company 2 za -90% (MOHa i Shita mogą wrzucić, nie takie "hity" ten wydawca zwykł przeceniać, a nawet jak nie będzie ich w tym roku na steamowej wyprzedaży to zaraz sobie kupisz po dwie dychy na "2 za 1")? I przez najbliższe lata nie wystawią. A jak zamiast tradycyjnego GTA IV wystawią za 30-40 zł wersję "Complete" to też będziesz marudził, że nie ma zniżki dla tych, którzy "podstawkę" mają (bo pewnie nie będzie, tak jak przy promocjach pakietów STALKERów i nawet nie będzie można "nadmiarowej" kopii "zgiftować" na allegro), zamiast odmówić takiej monopolistycznej praktyce złej korporacji i zamiast tego kupić w tej samej cenie Vice City od Cenegi (bo na "Premium Game" San Andreas nie wystarczy)? Steam też winny, że nie potrafisz sobie poukładać wishlisty (niby "na szczęście i tak nie ma szans wygrać", ale przepisowe 10 gier w wishliście jest?), czyżbyś miał problemy ze zrozumieniem wskazówki "Drag and drop to rank your list!", czy też nie domyśliłeś się do czego służą przyciski "Zapisz" nad i pod listą?
-
Gdyby się nie wygłupili z tym DRMem to za 5 Euro pewnie bym wziął. A tak podziękuję, poczekam aż będą rozdawać za 2.
-
Z allegro, jeśli nie masz tych wydań magazynu do których były dołączone. Bo to są numery multiplayerowe dla posiadaczy gier z CD-Action, jeśli się tego nie byłeś w stanie domyślić. Z drugiej strony dobrze, że się dzicz rzuciła na klucze do multi (dlatego w sumie niewiele warte, prawdziwy cyrk byłby gdyby dali takie jak w normalnych wydaniach pudełkowych, rejestrujące i multi i single) Dark Messiaha - może otworzą się oczy osób tam odpowiedzialnych za pełniaki i przestaną się wygłupiać z taką formą "dystrybucji" kluczy a zaczną je jak przystało naklejać na pudełka z płytą, jakoś wykonalne nawet przy OEMowych tekturkach dołączonych do kart graficznych (albo u konkurencji, konkretnie dla też steamworksowego Zeno Clasha z aktualnego numeru Play).
-
Tego nigdy nie możesz być pewien, a ze skanu możesz sobie co najwyżej tapetkę na pulpit zrobić, bo support jeśli będzie podejrzewał że przysyłasz zmanipulowane zdjęcie (to jest nie zdjęcie wkładki z ręcznie dopisanym wcześniej nad kluczem ticketem a jakieś zabawy w fotoszopie, a "skany" przysyłają takiej wielkości i jakości, że nawet bez dalszej obróbki budzą podejrzenia), to Ci każą przysłać zdjęcie wyraźniejsze, np. całej książeczki, albo pudełka, albo czegokolwiek sobie zażyczą. Już nie mówiąc nawet o sytuacji, jeśli gość ma te klucze z lewego źródła (jest na forum Steama temat w którym opisują jak to jeden z keyshopów kupował gry w Walmarcie, a po zeskanowaniu kluczy gry oddawał, a klucze "ze skanami" sprzedawał) i kiedyś odnajdzie się posiadacz tego samego klucza, ale kupionego legalnie, z pudełkiem - jemu support grę zarejestruje, a Tobie skasuje albo zablokuje całe konto. A tak na marginesie: przecież u tego gościa nie ma jednej steamowej gry w dobrej cenie - Dark Messiaha będziesz miał (wraz z kluczem Steam) za parę dni w CD-Actionie za 15 zł, zresztą jak dobrze poszukasz to i za 10 wyrwiesz tam gdzie jeszcze wyprzedają stare TopSellery (u niego 25), L4D2 dopiero co były na steamowej promocji po 15-20 zł (w zależności od rodzaju zamówienia), były i wkrótce znowu będą na "EA Classics 2 za 1" po 20-25 zł we wszystkich dużych sklepach z grami, w pudełku premierowym (u niego bez pudełka - 37,99), FEAR2 i Dawn of War 2 kupisz wszędzie w tej samej cenie co u niego, ale za to legalnie, z pudełkiem (a w MediaMarkcie nawet bodajże po 17), UT3 przez całe wakacje leżał wszędzie w półcenowej XK po ~12, w Biedronce i na Giermaszach parę razy jeszcze taniej, FM2010 jest w TopSellerze, więc w wielu sklepach do kupienia nawet po 30 zł (u niego 39,90 za sam klucz). Reasumując: ciężkich frajerów szuka.
-
Jakaś tam różnica jest - Harry prosił o usunięcie gry zakupionej na steampowered.com, więc nie ma ryzyka, że ta sama subskrypcja nagle pojawi się u kogoś innego. Jeśli Ty próbujesz usunąć subskrypcję zarejestrowaną z klucza retail, to takie ryzyko istnieje. Sprzedajesz potem komuś pudełko, tamta osoba "załatwia" sobie stosowny paragon (na "gra komputerowa", ważne żeby był nie starszy niż te wymagane 90 dni) i żąda zarejestrowania kodu na swoim koncie. I zarejestrować go muszą (bo nijak mu nie udowodnią, że gry jednak w sklepie nie kupił) a i pierwszego "właściciela" nie mają jak ukarać (banem konta się to kończy w takich sytuacjach), bo ten powie że skoro subskrypcję wycofał, to nie widział potrzeby przetrzymywania pudełka i je wyrzucił. A propos, czy w ogóle SSA na sklepie steampowered jest dokładnie taka sama jak ta wyświetlana przy rejestracji kluczy retail? Nie chce mi się wierzyć, żeby taką jak opisałem lukę umożliwiającą odsprzedaż gier zostawili. ps. podaj community id, ciekawym jakie to cuda masz na tym koncie, że Ci je Speedball 2 Tournament (niech zgadnę: z CDA) szpeci? Nieopłacone MMORPG to jednak zupełnie coś innego - wisi na koncie, a skorzystać (bez dalszego płacenia) się nie da.
-
A nie mówiłem? A tak na marginesie, to czy solidnie zweryfikowali wcześniej własność konta? Wiesz, żeby wykluczyć głupi żart znajomego i podobne sytuacje (choćby "przechwycenie" czyjegoś hasła i przy niemożliwości jego zmiany z powodu zweryfikowanego emaila złośliwe usunięcie gier czy całego konta).
-
Plik .exe GTA4 jest aplikacją 32-bitową. Czy ów proces jest zatem w stanie wykorzystać więcej niż 2 GiB RAM?
-
To czemu piszesz że kupiłeś za 49, skoro jedna gra wyszła 25 (a można było kupić i taniej, w niektórych Saturnach za 2 gry z EA Classics wołali 39,99 - jedna wychodziła więc tyle co L4D albo L4D2 na Steamie), a zawsze to pudełko na półkę (z L4D2 nawet premierowe) i znacznie mniej do ściągania.
-
Powołaj się na 13 punkt SSA: "Either you or Valve has the right to terminate or cancel your Account or a particular Subscription at any time. You understand and agree that the cancellation of your Account or a particular Subscription is your sole right and remedy with respect to any dispute with Valve." i że nie prosisz o usunięcie subskrypcji na EVE Online, a o informację jak możesz sam usunąć tę subskrypcję, bo SSA w 13.B twierdzi że: "Information on how to cancel your Account or a particular Subscription can be found at http://www.steampowered.com/" a w rzeczywistości nigdzie tych informacji znaleźć nie możesz :-)