komisarz

Wylacz/zredukuj cienie. I bedzie smigac.

Co wiec? Udowodniles tylko, ze nie rozumiesz slowa pisanego. Gdzie napisalem, ze korzystam z otwartych tackerow? Korzystam z roznych, problemow nie bylo do pocz grudnia - powtorze, bo za pierwszym razem nie dotarlo, za bardzo skoncentrowales sie na wstawianiu loli... A rozmawiac mozesz z kim chcesz (administrator w Olsztynie - jestem pod wrazeniem, kogo jeszcze znasz...). Widze, jak mi dziala p2p i zadne rozmowy tego nie zmienia. Sadzilem ze to odosobniony problem, ale jak widze, wiecej osob ma podobne klopoty, a tu ktos wyjezdza z tajna wiedza typu konfiguracja torrenta czy tackery zamkniete... Ciekawe czym jeszcze nas oswiecisz? Moze mamy na kompach spyware, adware, wirusy, trojany itp, a moze kabel siecowy zostal przygnieciony noga od biurka?

Czlowieku, nie pitol jak nie wiesz o czym mówisz. Nie masz problemów - to sie ciesz, ale nie kreuj sie na torrentowego guru, bo to żałosne jest. Mam MM od 3 lat, do pocz grudnia nie było problemów. Teraz transfery w dzień są nędzne, 200-300MB na 12h to dobry wynik. Od ok. 11- 12 w nocy uTorent nagle dostaje kopa i ściąga pełnym łączem. Podobnie z pingami - od grudnia często mogę sobie pograc dopiero późnym wieczorem, wcześniej pingi sa pow. 200ms, na serwerach, na kórych zawsze było 40-60ms. A teraz takie sa tylko w nocy...

Leszek Balcerowicz nie ma prawa oceniac legalnosci lub nie komisji sejmowej. W chwili kiedy go wezwala mial obowiazek sie stawic i odpowiadac na pytania. Uznanie nielegalnosci komisji przez TK mogloby najwyzej zakonczyc i uniewaznic zeznania. Wszystko to jest dokladnie zapisane w prawie bankowym i odpowiedzialnosci prezesa NBP. Pocztaj sobie. Balcerowicz zlamal prawo i to jest fakt. A ty jakie masz wyksztalcenie, zeby ja popierac? Ja na pewno mam wystarczajace wyksztalcenie, zeby wiedziec o czym mowi i co robi w konkretnej sytuacji, czego o Tobie powiedziec nie mozna. Poza tym od kiedy Balcerowicz jest profesorem? Moze cos mi umknelo, ale ostatnim razem jak sprawdzalem byl dr hab., a tytul profesora moze uzywac tylko i wylacznie na terenie SGH. Po wyjsciu z budynku jest dr i nie ma prawa poslugiwac sie tytulem profesora, zgodnie z ustawa o szkolnictwie wyzszym. Ytyul profesora zwyczajnego, uprawniajacy do takiego zachowania, nadawany jestprzez prezydenta RP na wniosek odpowiednich organow w dodwd uznania dorobku naukowego. A ze LB nie ma spoecjalnego dorobku naukowego (co rowniez sprawdzilem i to nie raz), to i tytulu nie ma. W gole cala ta dyskusja dyletantow bazujacych na pospiesznie wyszukanej wiedzy internetowej jest zabawna i bogata w nadete farmazony. Np. to "IMO osoba na TAK ważnym stanowisku powinna mieć prof. przed nazwiskiem, bądź też uchodzić za 'autorytet' w środowiskach finansowych a nie jakiś nikomu nie znany pan " Nie przypominam sobie, ze LB byl jakimkolwiek autorytetem w srodowiskach finansowych w chiwli wprowadzania tzw. planu balcerowicza (ktory nota bene nie jest jego autorstwa, a jedynie on go zatwierdzil; ministrem tez zostal przez przypadek, bo dwoch innych naukowcow odrzucilo oferte, a LB byl akurat w UW, wiec dostal). Albo HGW z zerowym doswiadczeniem finansowym. bzdety, bzdety, bzdety... Ciagle tylko ten balwochwalczy zachwyt na tytulem profesora. Ktokolwiek studiowal powinien wiedziec, ze rozni sa profesorowie i wielu z nich reprezentuje zadziwiajaco niski poziom. Nie znam Skrzypka i nie wiem co to za facet, ale przynajmniej nie jest slepo zapatzrony w jakas ideologia jak LB. LB przeczytal kiedys o monetaryzmie i koniec, zadna inna wiedza do niego nie dotarla. Tlumil wzrost, dusil gospodrake wysokimi stopami, nieproporcjonalnie wysokimi do inflacji, przez cale lata. Dopiero przez ostatnie poltora roku byl regularnie przeglosowywany na posiedzeniach RPP, w zwiazku z czym stopy nie rosly. I - niesamowite - inflacja tez nie rosla. A do podnoszenia stop i "chlodznienia" Balcerowicz nawolywal przez ostatnie 8 miesiecy na okraglo. Podobnie do wprowadzenia euro, mimo braku komletnych analiz nt. korzysci i strat przystapienia Polski do strefy euro. Ale nie, pan doktor wie lepiej sam, tyl, ze nie udalo mi sie znalezc zadnych rgumentow w jego wypowiedziach. Ale nie, domorosli onetowi czytacze wiedza lepiej. Slowacki wielkim poeta byl. Zero merytorycznej argumentacji na korzysc tego tworcy 20% bezrobocia (oczywiscie mowia o LB, ktory znowu duszac na sile inflace tak podwyzszyl stopy, ze bezrobocie przekroczylo 20% - podstawy ekonomii) Nikt oczywiscie nie pamieta jego decyzji o zwikszeniu podatkow, m.in.akcyzy podczas drugiej kadencji jako minister finansow. Skad, w koncu na onecie tego nie ma. Nikt pewnie nie zna wielkosci pozyczek dokonanych przez LB lub za jego zgoda. Moze ktos slyszal kiedys o sprzedazy rezerw zlota NBP, kiedy znajdowala sie ono w historycznym dolku (stracilismy grube miliardy). Albo niech mi ktos wskaze trafna prognoze wzrostu PKB w wykonaniu NBP wykonana przez ostatnie 4 lata np.na rok 2006 NBP przewidywal 4%, prognozy rzadowe od poczatku oscylowaly w okolicach 5-5,5%. Kto mial racje? Pozdrawiam domoroslych znawcow wszystkiego (zaleznie do tematu - tu akurat ekonomii, w tym polityki pienieznej) i bezkrytycznych obroncow Balcerowicza, chylac czolo przed ich wiedza, pamiecia i umiejetnosciami.

Widze, ze watek zboczyl na definicje monopolisty i kwestie wyboru konsumenta. Coz, Sarkazz nie tylko nie ma racji, ale tez nie rozumie dlaczego. Monopolista wcale nie musi opanowac 100% rynku, zeby byc monopolista. W dowolnym akademickim podreczniku ekonomii w kazdym przypadku za monopoliste uznaje sie przedsiebiorstwo posiadajace ponad 90% rynku, w uzasadnionycyh przypadkach spokojnie mozna zejsc do 70%. Co wiecej, istnienie substytutow (nawet doskonalych, co na tym rynku rzadko sie zdarza) itp nie ma zandego znaczenia - ma odpowiedni udzial w rynku wiec jest monopolista i tyle. Tak wiec bzdury typu "tylko jeden dostawca towaru" mozna zachowac dla dzieci w gimnazjum, bo ta definicje zrozumieja do razu. Poza tym ciekawe w jaki sposob i po co mozna by bylo mierzyc sile monopolistyczna przedsiebiorstwa, gdyby na okreslonym rynku byla tylko jedna firma? Od razu dostalaby 100% i tyle. Ale nie, zajmuja sie tym cale instytuty, mierza i sa to w razie czego dowody w sprawach antymonopolowych albo przy wyrazaniu zgodny na przejecie czy polaczenie firm. Argumnet z firmami piszacymi programy na zamowienie jest smieszny. Slyszal ktos o czyma takim jak bariery wejscia? Na rynku opanowanym przez MS (systemy operacyjne i pakiety biurowe) sa one ogromne. W ogole teza, ze MS nie jest monopolista jest śmieszna i świadczy, ze jej autor (ktokolwiek to nie byl) nie rozumie o czym pisze. UE twierdzi, ze mS jest, USA twierdzi, ze MS jest, ukazalo sie mnostwo publikacji i specjalistycznych analiz w jaki sposob MS opanowal i utzrymuje swoj rynek, a tu ktos wyskakuje z zadziwiajaca idea... Dalej - oczywiscie mozna byc monopolista na rynku lokalnym. Jak jest tylko jedna budka z piwem w gminie, to jest ona monopolista na tym lokalnym rynku. Tak wiec TP jest w dalszym ciagu monopolista, bo konkurencje ma w kilku rejonach kraju, ale na wiekszosci obszaru, zamieszkanego przez wiekszosc konsumentow, konkurencja nie istnieje lub istnieje wirtualnie, oferujac produkty duzo nizeszej jakosci. I nie ma tu zadnego znaczenia, ze nie ma 100% czy 90% udzialu w rynku dostawcow internetu szerokopasmowego. Wydawaloby sie, ze ekonomia to prosta nauka, ale jak widac nie da sie jej nauczyc w kilka chwil na podstawie kilku cytatow z internetu :)

Ja mam, moi znajomi maja i wiesz co? - dokladnie tak wlasnie jest. Przynajmniej w przypadku tej wlasnie uczelni. A to ze ty akurat sie z tym nie spotkales - coz, nie ten segment rynku pracy, po prostu nie miales okazji. Na probe mozesz sprobowac zaaplikowac on-line do tego DB wlasnie. Wybierzesz kraj kandydata jako Polska i dostaniesz kiste chyba 5 szkol wyzszych. Rok temu byla tylko jedna, wlasnie SGH. Podobnie jest w wiekszosci wielkich przedsiebiorstw, ktore posiadaja serwis rekrutacji internetowej na odpowiednim poziomie. Akurat tej sprawy nie znam, ale londynski odzial Deutsche Banku nie placi groszy (a bank to nie tylko pan czy pani w okienku). Ustalanie ryzyka kredytowego zwiazanego z tzw. venture capital to na stracie (jedyne dosiawdczenie to wczesniejsze 2 dwumiesieczne praktyki w bankach, w tym jedna zagranicza) 55tys rocznie + bonusy (dodajmy spore bonusy). Mozesz to potraktowac jako informacje z pierwszej reki, bo taka wlasnie prace dostala moja dobra znajoma. Zreszta, skoro interesuja cie zarobki to wez do reki porzadna gazete i sprawdz oglosznienia, ew. zajrzyj na monster.com, tam tez czasem pojawiaja sie proponowane zarobki (ktore jak najbardziej mozna i nalezy negocjowac, zwlaszcza jezeli ktos ma juz jakies doswiadczenie). edit: A jezeli komus wydaje sie, ze to niemozliwe, bo entry level (jak zwal tak zwal) tyle nie zarabia (oczywiscie bazujac na swojej znajomosci swiata i "kosmicznych" zarobkach 12L/h robiacych strony), to proponuje sprawdzic jakie sa zarobki na stanowisku junior consultant dla systemow SAP. I jakie kwalifikacje sa potrzebne (podpowiem - nie trzeba nawet umiec programowac, czlowieka ocenia sie tam na zupelnie innych zasadach). I ofert jest mnostwo...

Oczywiscie celerona, bo to chyba byly najlepsze celerony ever.

Poprawna, ale wytlumaczenie zle (otwierac i otworzyc to tryb niedokonany i dokonany tego samego czsownika, o ile jeszcze podstawowke pamietam;). http://so.pwn.pl/lista.php?co=otwarli czyli - teoretycznie poprawna, w praktyce archaiczna i wychodzaca z uzycia

Hm, ja dokladnie miesiac temu sprzedawalem nieuzywane p4 3ghz (tyle ze northwood) - cena kup teraz 270zl i poszlo w kilka h. Gola plyta asus p4p800 i kup treaz 200zl poszlo w niecala godzine (chyba za niskie ceny ustalilem). W sumie nie byly to moim zdaniem zle ceny... Oczywiscie im pozniej sprzedasz, tym mnie dostaniesz (czasem sa wyjatki, ale nie podejrzewam wzrostu popytu na plyty pod p4). W styczniu ma sie ukazac e4300 - zapowiada sie niezle o/c, ale z dobra plyta e6300 wcale nie bedzie gorsze (tzn. bedzie lepsze, bo na wiekszej szynie docelowej). W sumie jezeli nie chcesz czekac mozesz zmieniac juz dzis - bo o ile pamietam ceny nie spadaja nagle tuz po swietach, a raczej pod koniec stycznia (aby osiagnac minimum pod koniec czerwca). Mozesz wystawic aukcje ze swoim sprzetem z cenami, ktore Cie interesuja i zobaczyc - jak pojda, to kupujesz juz dzis, jak nie, to kupujesz po swietach:)

Nie warto. Skoro modernizujesz pod gry i wymienic chcesz wlasciwie tylko procesor, to po co wymieniac? P4 z tym 6600gt to dobra kombinacja. Na Twoim miejscu spokojnie poczekalbym i kupil calosc, przy okazji ceny spadna.

Popieram. Zreszta, podales w zastosowaniach corela, adobe i kodowanie filmow. Wszystko to wykorzystuje 4 rdzenie. Jak po kupnie wszystkiego zostanie troche kasy, zawsze mozesz kupic dodatki w stylu bezprzewodowa klawiatura + mysz np. od logitecha, zewnetrzna karte dzwiekowa (lepsza jakosc dzwieku ale dodatkowe pudelko na wierzchu - kwestia dyskusyjna), moze jakis turner tv itp. A, zasliacz 1,1kw to zbedny badziew, zgadzam sie z glosami wskazujacymi na cos 600-700W.

Mam Samunga 160GB sata (sp1614c - od 2 lat) i Hitachi 250GB sata2 (hdt722525dla380 - od 1,5 roku). Samsung jest i cichszy i chlodniejszy, zarowno "w spoczynku" jak i podczas aktywnej pracy (zapis/odczyt). Hitachi kupilem na probe, bo przeczytalem wiele dobrych opinii o nim. Nie powiem, dysk dobry, cichy itp, ale Samsung jest cichszy i drugi raz bym kupowal drugiego Samsunga (ale nacichszym dyskiem jaki mialem byl 40GB fujitsu, jeden z pierwszych na lozyskach olejowych).

Wywalanie - zdarzylo mi sie to dwa razy. Mialem wtedy wyjatkowo kiepski ping powyzej 200ms (sprawdzic mozna chyba pod tabem), ale nie wiem, czy to dlatego. Spyware - trzeba zablokowac zakres adresow ip w firewallu, znajdziesz je gdzies w tym watku. edit: Ustaw tez opcje punkbuster na enable (o ile nie jest juz tak ustawiona).

A moim zdaniem wystarczy p3 800 @kamil Rozwaz taka plyte: http://www.asrock.com/product/ConRoeXFire-eSATA2.htm - tania, dobrze wyposazona, zbiera dobre recenzje. Za ta cene, a nawet dozej nizczego lepszego nie odstaniesz. Jedyna wada - nie nadaje sie specjalnie do o/c, czyli nie jest to wada w tym przypadku.

Titan mode bez ruszania tytanami to nedza. dobrze ulokowany statek z 3-4 ludzmi do bslugi dzialek pokladowych to masakra dla przeciwnika i przynajmneij 2 wyrzutnie nie potrzebuja praktycznie zadnej obrony. A jak jeszcze dzialo przeciwlotnicze ma w zasiegu wylot helikopterow z wrogiego titana, to kilowanie nie ma konca. Zgadzam sie, ze na razie najlepszym trybem jest conquest. Pogrywam sobie w demo (pierwsza moja gra tego typu ever), bo boje sie, ze pelniak wciagnie mnie na calego,a nie ma tyle czasu. Zainstalowalem, zeby sprobowac w co sie teraz gra, a okazalo sie, ze jestem targetem tej gry:) Z demem (wersja jeszcze z pazdziernika) nie mam zadnych problemow (JEDEN raz wywalilo mnie do windowsa i raz zaobserwowalem dziwne ruchy obeiktow w titanie (np. zapadniecie sie wrogiego zolnierza po pas w podloge). Ale w titana nie gram specjalnie, bo zadko kto umie nim grac i rusza ta machine nad pole bitwy. Zainteresowanym (i niezainteresowanym) polecam sprobowac - mnie wciagnelo. Mapa z dema (power plant) jest dosyc duza, wiec najlepiej bawic sie w 64 osoby (titan ma, dziwne swoja droga, ograniczenie do 48 zawodnikow jednoczesnie).

Jak to niektorzy pisza - LOL, LOL i jeszcze raz LOL. Cale to medrkowanie, jaki to xbox jest zaawansowany i MUSI halasowac, a ps2 to cienizna, wiec wrecz nie moze mozesz sobie teraz od kat tylka otluc. Taki z ciebie zajebisty znawca technologii - halasuje, wiec pewnie wsadzili tam co najmniej blue gene'a. Dla przypomnienia - w odpowiedzi na rzekome problemy z ps3 (wyjete z chorej wyobrazni gladiaca), napisalem, ze xbox360 to zdecydowanie niedopracowana konsola, wypuszczona w pospiechu, a high-end oznacza nie tylko moc obliczeniowa, ale w przypadku artykulow domowych rownie wazna ergonomie (czyli tutaj konkretnie halas i to mimo zewnetrzego zasilacza). Pisalem, ze ps2 jak wychodzilo, tez bylo zaawansowane i jakos nie bylo takie glosne jak xbox360. Odpowiedz dostalem jak wyzej - ze wole maluchy niz mercedesy i inne brednie. A teraz wyszlo ps3 i co? I jest ciche. Nie dosc, ze znacznie cichsze niz xbox, to jeszcze bardziej zaawansowane technologicznie i wszystko ma w jednym pudelku, a nie w trzech. No niesamowite, jednak sie da. Oczywiscie dla gladiaca ten brak halasu oznacza tylko jedno - xbox jest lepszy, bo wiesz, co masz pod maska, on lubi ten pomruk silnika, daje mu poczucie mocy. A sony? wlaczasz i nawet nie wiesz co wlaczyles. Szczerze mowiac mi szkoda by bylo zycia na wypisywanie tych wszystich czarnych prognoz, wieszczenia z fusow, bajduzenie na potege jakie pan gladiac uprawia. Bo po roku nieszczesc konsola wychodzi i okazuje sie, ze nic sie nie sprawdza. Nawet najbardziej zatwardzialy fanatyk przezylby w takim momencie chwile zwatpienia w swoja misje, na te setki godzin zmarnowane na sledzenie i wyciaganie kazdego skrawka informacji swiadczacej o porazce nowej konsoli sony. Nawet gdyby mu za to placili. Nic to, staraj sie dalej, tworzac kolejne dowcipy z opoznionym o kilka miesiecy zaplonem.

I slusznie, zdrowe podejscie. Tym bardziej ze zmiana cl5 na cl4 daje moze 1% w specyficznych zastosowaniach (najczesciej w Sandrze). Propozycja z LCD jest dobra chociaz zakladam, ze wymagalaby wiele dodatkowej pracy. Mi rowniez lista zestawów sie podoba (chociaz zawsze mam jakies zastrzezenia co do pojedynczych komponentow, ale to normalne).

Niezle, niezle, szkoda ze tyle niewykorzystanych sytuacji mamy... Zainteresowanie na forum male, bo po zwyciestwie z Portugalia wszyscy uwazaja, ze co najmniej wicemistrzostwo Europy mamy w kieszeni;)

Jezeli mowa o najlepszych RPGach ostatnich lat (nawet nie dziesieciu, a 5), to zapomniales o KOTORach. Masz jeszcze braki na tej poleczce;) Swoja droga przydalaby sie jakas KOTOR-saga w przystepnej cenie. A osobiscie dorzucilbym Daemonica'e. Krotka, ale świetny klimat, w dodatku tania jak barszcz.

Napisz co wytargowales, bo rodzina jest w podobnej sytuacji. Stale IP mnie nie interesuje, ale obecna oferta MM jest bardzo marna - nie ma juz 256/256, wprowadzili limity, a cena jakos specjalnie nie zmalala, wlasciwie to za 256/128 bez limituw trzeba placic niemal tyle samo co za 256/256 bez limitow rok temu...

Mozliwe. Za to ciebie z czytaniem - wyraznie napisalem, do kogo adresuje tego posta: "Moja wypowiedz odnosila sie do licznych glosow, ze to zwyczajny krok w ewolucji a nie przelom." Meo Moim zdaniem zanim ATI wyda swoja karte, nVidia bedzie miala juz oferte rynkowa dla kazdego segmentu + poprawiona wersje kart majacych premiere dzisaj. Zreszta, pierwsze zapowiedzi juz sie pojawily. ATI - coz, jezeli mnie pamiec nie myli ich chip mial byc gotowy dawno temu, wydajnosc powalajaca itp. Wyszlo na to, ze slyszymy tylko o kolejnych przesunieciach terminow... Zakladam, ze maja cos w zanadrzu, w koncu AMD nie kupilo ich w ciemno i czyms musieli zablysnac, ale ta cala fuzja wplynela na rynek bardzo niedobrze. Zapewne czesc inzynierow projektujacych dotychczas grafike zostalo przeniesionych do projektowania procesorow. Poza tym sam zakup sporo kosztowal i pewnie nie za bardzo maja fundusze... W mojej ocenie od czasu pierwszych poglosek o przejeciu, ATI (tych najwczesniejszych, a wiec chyba z lutego) jest w glebokiej defensywie - przegrywa oferta w w najwazniejszych segmentach (wlasciwie tylko 1900xt jest dobra propozycja, x1950pro tez bylby niezly, gdyby byl dostepny), z premiera 8800 nie ma czego szukac w HI-END. Fajnie by bylo, gdyby ten nowy radeon wyszedl im dobry, bo inaczej nvidia wydrenuje nasze kieszenia do cna;)

Czyli nvidia slabo konkuruje sama ze soba... Coz, jej prawo. Ma 2 najszybsze kart na rynku, moze ustalc ceny jak chce. I tak zakup nowych kart jest oplacany - nie pamietam sytuacji wsrod topowych modeli, zeby za 100% wiecej ceny dostawalo sie 100% wiecej wydajnosci. A teraz wlasnie tak jest - pisze tu o porownaniu takiego gf7900gto (1200zl) z 8800gtx. Nie mowiac juz nawet o dodatkowej fukcjonalnosci. Moja wypowiedz odnosila sie do licznych glosow, ze to zwyczajny krok w ewolucji a nie przelom. Coz, zapewne zycjac w alternatywnej rzeczywistosci opieraja sie na znanych im (i tylko im) fakatch, ze kazda kolejna generacja byla o 100% szybsza od poprzedniej. Ja pamietam co innego - 20-40% zysku w wydajnosci to byl max. (w stosunku do poprzednich topowych modeli, wlasnych lub konkurencji). A tutaj kilku uzytkownikow widzi problem w tym, ze slabsza karta jest tak sama wydajna jak topowe poprzedniej generacji w grach z przed 3 lat, a w nowych przewaga dramatycznie wzrasta. Proponuja porownac wydajnosc w dwuwymiarowych przygodowkach pod dosem, wtedy mogloby sie okazac, ze nawet 8800gtx generuje 0,000463fps mniej niz super radoen czy tez gf4200 i pozowoli to fanatykom wywiesic flage zwyciestwa (z dowodem!) i oglosic, ze nVidia oferuje totalny crap. Wiecej obiektywizu panowie - patrzac na te wyniki ciezko nie powiedziec, ze karta jest po prostu niesamowicie wydajna i kasuje wszystko, co bylo do tej pory. I nie podpierajce sie screenami z tetrisa, do ktorych te 150fps i tak wystarcza, tylko wydajnoscia w nowych grach, ktore poprzednia generacje zabijaja, jak np. Call of Juharez (lub cos podobnego).

Te czasy nadeszly dawno temu. GF3 po swojej premierze kosztowal w Polsce 1700zl, a bylo to z 5 lat temu. Potem juz cena 2k z kawalkiem stala sie tradycja dla topowych modeli, ze wspomne 9700pro czy x800xt czy gf6800ultra (i gt zreszta tez) i 7800gtx i x1900xtx itp. Ceny jak ceny. Edit: Dziwia mnie negatywne opinie o 8800GTS, ze niby parodia, ze costam... - a wszystko to ilustrowane jakimis archaicznymi grami typu NfS Carbon, ktorego enine stoi w miejscu od 4 lat, czy przedpotopowe gry oparte na dx8.5 jak Far Cry czy HL2, nie wspominajac juz o kamieniu lupanym w stylu 3Dmarka 2003. Caly ten badziew opiera sie przeciez glownie na wydajnosci teksturowania, a uzycie shaderow jest znikome - z tymi grami dobrze radzily sobie wysmienicie karty z 4 czy 6 shaderami. Jak wiec ma tu pomoc nowa architektura nastowiona wlasnie na shadery? Dla mnie wniosek jest jeden - w starych grach karta ma wydajnosc topowych kart poprzedniej generacji, a nowych moze byc tylko lepiej. MOze ktos wstawi screeny z gra wykorzystujaca shadery w duzym stopniu, wydana w miare niedawno i bedaca wyzwaniem dla karty. Bo jak widze 151fps i narzekania to naprawde smiac mi sie chce....

Hehe, głębokie:) Moim zdaniem czekac warto w jednym przypadku - na procesor e4300. Bedzie na fsb 800, co oznacza, ze podkrecisz go na praktycznie kazdej plycie (np. za 300zl). Co do cen ramu to moze spadnie, moze nie. Problem polega na tym, ze w koncu stycznia debiutuje Vista i to moze zamrozic ceny pamieci na dotychczasowym poziomie. Nie doplacaj do deluxe. Aha - jak nie bedziesz podkrecal (ew. minimalnie np z 2,13Ghz na 2,4-2,5Ghz to zainteresuj sie sie tą oto płytą http://www.asrock.com/product/ConRoeXFire-eSATA2.htm - zebrala cala mase dobry recencji i jest moim zdaniem bezkonkurencyjna w swoim przedziale cenowym). Ram - jakis o taktowaniu 667MHz, oczywiscie ddr2 (nie bierz 800Mhz, szkoda kasy, roznic brak). moze byc goodram, moze byc geil. Bierz tanszy. Grafika moze byc. Zasilacz ujdzie w tloku, moze ktos poleci cos lepszego.

Post numer #1340 - Jak nie jak tak - cytowales mnie i ja na ten post odpowiedzialem (co latwo poznac po cytacie, jaki zamiescilem w odpowiedzi). EOT.