Davidoza

Witam. W najbliższych miesiącach przymierzałbym się do kupna laptopa. Służyłby przede wszystkim do przeglądania internetu, multimediów, domowych nagrań wokalowych (i ich montażu, dokupię do niego również jakąś kartę muzyczną pod USB, ale to jeszcze nie teraz) i pogrania w mniej wymagające tytuły. Mam już wybranego faworyta, ale tutaj rodzi się pytanie do kogoś bardziej doświadczonego. Chodzi mi o ten sprzęcik: http://www.mall.pl/notebooki/lenovo-ideapad-g580ah-59-346862- Zaznaczę też, że nie chodzi mi o czas pracy na baterii, bo będzie używany głównie w domu, więc będzie miał stałe źródło zasilania. Konkretnie głowię się nad kartą graficzną, bo nawet wujek Google średnio radzi sobie ze znalezieniem porządnego testu jak dają sobie radę w grach. Wyczytałem, że są odgrzewanymi kotletami, ale to i tak za mało. Więc pytanie do Was. Czy ta karta pociągnie takie gry jak FIFA12, League of Legends czy Skyrim nawet na najniższych detalach, ale w najwyższej rozdzielczości? Będę bardzo wdzieczny za pomoc.

Powiem szczerze, że po przejrzystym i prostym do ogarnięcia LoL'u, moja pierwsza gra w D2 była wręcz katorgą, tymbardziej że nie miałem styczności z jedynką... To wszystko... Jednak po zrozumieniu zasad rządzących grą, okazuje się ona po prostu świetna. Naprawdę warto. Swoją drogą, z jednego gifta na Steam mogę komuś oddać.

Na razie tylko pożyczyłem jakiś czas temu od znajomego, przegrałem ~11h na najwyższym poziomie trudności i już co nieco mogę o niej powiedzieć. Wciąga. Po prostu wciąga. Nie jest to bezduszne tłuczenie napotkanych wartowników, a ogrom satysfakcji stwarza ciche podejście (lub przeteleportowanie się) do takiego i zabicie go (bądź też podduszenie, ograbienie i schowanie gdzieś w kącie). Fabuła trzyma fason, choć znów nie widać jakiejś nowej jakości. Głupota wartowników czasem razi (jak może się na mnie taki patrzyć i jednocześnie mnie nie widzieć), ale idzie przecierpieć. Grafika leci na ultra przy GTX460SE w rozdzielczości 1280x1024 bez najdrobniejszej ścinki. Mówcie co chcecie - dla mnie kandydat na Grę Roku.

Promocja na Steamie śliczna, choć ciężko sobie wyobrazić co się dzieje w THQ, skoro taką grę wypuszczają za darmo... Do samego tytułu nie można się przyczepić, grafika stoi na przyzwoitym poziomie (GF460SE/1280x1024/ultra/~23FPS). Koncepcja gry i fabuła nie wnosi nic nowego, bo wszystkie wizje postapokaliptycznego świata mieliśmy okazję już poznać zarówno w grach, jak i filmach i książkach, nie ma też tego "pieprznięcia", żeby aż podskakiwało się w fotelu. Korzystając z promocji to jak najbardziej warto ściagnąć, chociaż kupić może już niekoniecznie. Zależy od gustu.

Na GTX460SE przy wysokich detalach (aczkolwiek na 1280x1024) chodzi w zasadzie bez zająkniecia. Co do gry to... Jest jedną z tych gier, które jeśli przekonają do siebie odbiorcę, to przykuwają go na dziesiątki (setki?) godzin do fotela nie dzięki grafice (bo np. stare, dobre drzewka przy drogach widziałem już w starym Hard Truck'u), a dzięki łagodnej, dość oklepanej, aczkolwiek nigdy nie starzejącej się koncepcji, spełnia swoje zadanie na piątkę. No i co najważniejsze... Posiada syndrom "jeszcze jednego kursu i pójścia spać".

Z tą grafiką to tylko się tak wydaje. Posiadam GF GTX460SE (tak, tą wykastrowaną) i nowe tytuły (Dishonored, wydane kilka miesięcy temu, dla przykładu) lecą mi na ultra detalach. Z tym, że również posiadam 19" i gram 1280x1024, a resztę sprzętu mam trochę gorszą niż cochin. Dlatego według mnie, jeśli nie zamierzasz hardkorowo grać w takiego Battlefielda 3, wystarczy Ci wymiana samej grafiki, a efekty będziesz miał o niebo lepsze. Nienajgorszym wyborem (oczywiście za ~500zł) byłby Asus GeForce GTX650 bądź też MSI ATI Radeon HD7770.