Ja natomiast nie lubie austriaków.Niewiem jak normalny lud ale mówie akurat o celnikach stojących na granicy czesko-austrijackiej.Kutafony jedne patrzą się na polaków jak na jakichs hamów.Zawsze siedo czegoś przywalą, cos sieim nie podoba.Czesi to odrazu puszczają i polacy a u nich najdłuzej do najpierw wszystkich do takiego pomieszczenia pchają i po koleji paszporty w komputer a jak juzim cos odwali to i bagaże rozpakowują