Varrol

Bo my się na motorach nie znamy :D dayus - te płaskowniki są od równoległego prowadzenia klocków - dzięki nim klocek idzie poziomo. LX - mam na myśli oba koła oczywiście... za 150zł Jak kupujesz Avidy, to i może klamki też Avidy - nie sądzę, zeby to miało specjalną róznicę, ale producent robi klamki pod swój osprzęt, więc może i być róznica lekka... 60-70 - ty się czepiasz autobusu na jakiejś lince :) nie wierzę, żebyś tyle po równym wyciągnął i to na góralu - no chyba, że tam sie jakiś korytarz powietrzny tworzy... Siła hamulców - to patrzysz właśnie z takich 40-50 jak wyhamujesz - przy małej prędkości, to ja na cantileverze mogłem koło podnieść - tam dopiero zaczyna się zabawa - teraz mam nowe boostery - wydałem na nie majątek (90zł jeden) ale są mocne jak nie wiem i dopiero teraz moje XT mogą pokazać co potrafią... A klocki - myślisz, że nie znam tej teorii o zmianie pozycji klocka - w przypadku XT to nic nie daje - one takie są po prostu - ale można to obejść w inny sposób - tlyko nie ma czasu się tym bawić teraz - poza tym jak jest sucho, to nie piszczą...

Jak się wierzy, że szczęśliwy, to jest szczęśliwy itp - ja właściwie, to przez ostatnie pół roku nie zwracałem na to uwagi - 13 to normalny dzień i niczym nie różni się od innych - ale tak jak inne dni czasem zdarzy się coś wyjątkowego - w inne dni mówimy szczęście, a 13 - że to 13 i dlatego tak... W tym pechu i szczęściu jest wiele z nastawienia - ale samo mówienie "będzie dobrze" nie wystarczy - trzeba być jakoś głębiej przekonanym, to się uda - ale to trudne. Jednak nie jestem na 100% przekonany - niedawny przykład - wykłądowca podał wszystkie możliwe pytania na egzaminie - było ich sporo, ale tylko na dwa nie umiałem - i te dwa akuraty były w mojej grupie -> poprawkę już na szczęscie napisałem jak należy... I sporo takich dziwnych zdarzeń - szczęśliwe też...

Raz kupiłem wysyłkowo poza Allegro (odbiór osobisty, owszem zdarzał się często) - i straciłem ok 200zł na przywrócenie tego co kupiłem do stanu używalności - ale jak się cżłowiek śpieszy, to nie pomyśli...

Zdiwił byś się przy dużej prędkości - nie wiem jak ty, ale ja jadąc 50km/h wolę się wmiarę szybko zatrzymać... ale Z życia wzięte - jadę drogą rowerową - nie szybko z 20km/h i mi babka prosto pod rower wchodzi - po hamulcach i w miejscu z tylnym kołem w powietrzu - gdyby nie to, to już byłby wypadek itd... Hamulce za 180 - hmm - bo ja wiem - z tego co widziałem, to staniały ostatnio, a ja za 230 kupowałem nowe - z 2004 chyba za 200zł można nowe dostać, albo i taniej - tylko ostatnio coś je wywiało z allegro. Ale powiem ci tak - LX ci wystarczą - on od XT różnią się tylko materiałem i jakością i wykonaniem (ale minimalnie) - wątpię, żeby siła hamowania była zauważalnie mniejsza - a LXy chyba za 150 kupisz. XT i LX na 100% mają gwinty nieplastykowe... Modulacja = siła ścisku = większa/mniejsza kontrola hamowania... Pręty? Jakie pręty - może o sprężynę co chodzi? To właśnie ten drut wzdłuż hamulca... Aha - XT i LX piszczą - właśnie staram się to wyeliminować, ale jest ciężko... Musisz określić co ci potrzebne - jeżeli nie chcesz wydawać za dużo i pójść na najoptymalniejsze rozwiązanie, to mogą ci nie być potrzebne najmocniejsze V-ki... To samo klamki - też zależy ile masz siły i jakie wyczucie -> jak dobre, to na każdych klamkach będzie ci się dobrze jeździło - ja miałem niedawno combo XT hamulce + klamki do cantileverów i nie miałem problemów z modulacją siły...

Hah, co wy myślicie że pręty w siodełku mi się tak uginają jakbym miał sprężyny :lol: ? Nie no skąd, ale nie są też całkowicie sztywne - nie da się zrobić prętów tej grubości, żeby były 100% sztywne - i to też zależy od miejsca nacisku - w jednym się naciśnie i się nie ruszy (środek siodełka), a w drugim się ugnie (przód siodełka) - i tyle. Co do jakości to nie ma tu żadnej wątpliwości - na pewno jest dobra... A stery Ritheya są naprawdę dobre - a najlepszy jest w nich brak grzebania w kulkach...

Zależy od samochodu - w niektórych jest nieźle, a w niektórych porażka... Jak nazbieram na nowy samochód, to się będę zastanawiam, ale do tego co zbieram inne pasują...

Jak ja zdawałem, to niedopuszczalne były kalkulaotory graficzne - czyli tylko z wyświetlaczem cyferkowym :D Chodzi o to, żeby nie rysowały wykresó itp... Ale na fizyce miałem palmtopa i się nikt nie czepiał :D

Pomiędzy Alivio a Deore nie ma aż tak dużej różnicy - jest w jakości materiałów - ale różnicy w hamownaiu nie odczujesz specjalnie - alivio, to już dobra grupa - sam musisz zdecydować - ja wziąłem XT, bo stwierdziłem, że jak wymieniam osprzęt, to raz a porządnie - bo mi na lata starczy przy mojej jeździe... SRAM5.0 - czemu nie ... Aha - nie zdawałem sobie sprawy jak ważne są pancerzyki i linki, puki nie kupiłem kompletu Jagwire (40zł) - linka w pancerzyku długości ok metra chodzi leciutko... ad. 4 - co to ma do wygody? Ja mam tytanowe i się uginają, a przy tym są mooocne.. Author Gel - napewno wygodne, ale może być mało wytrzymałe na otarcia... ad. 5 - to od ramy zależy, nie od hampli - jak masz ramę i widelec AlU, to boostery są wręcz zalecane - nie tylko ze względu na lepsze hamowanie, ale ochronę ramy - jak miałem remę CR-MO to nie potrzebowałem boosterów. No, ale do XT/LX są zalecane również, bo te rozegną każdą rame...

2) Szukaj łożyskowanych, poza tym Avida zdaje się są dobre - to tak w okolicach 150zł, tańsze to chyba deore mają najlepszy stosunek jakości do ceny 3) LX ma równoległe prowadzenie - jest w stylu XT - więc mogę powiedzieć, że są strsznie mocne - Alivio miałem poprzednio i też nie narzekałem, ale... 4) To chyba zależy od ciebie - ja wolę wąskie, bo mam siedzenie wytrzymałe i mnie nie boli po dłuższej jeździe - za 60zł - znajdzie się skórzane, ale na pręty tytanowe raczej nie licz 5) LOL - ale jeden koleś w sklepie mi powiedział, że do V się boosterów nie stosuje, tylko do cantileverów - ale miałem wtedy minę - i to w jednym z większych sklepów w Wawie...

Heh - żeby było jasne - nowe dobre LCDeki nie smuzą - ktoś napisał, że to wada - mój po podłączeniu do złącza cyfrowego nie smuży nawet przy przewijaniu tekstu - a ma już ponad rok. Rozdzielczość - hmm - mój ma dedykowaną 1280x1024 - ale przy każdej innej widać obraz i tekst równie dobrze - wiem, że teoretycznie powinno być gorzej, ale nie jest. Dobry monitor CRT z dużym odświeżaniem będzie w małym stopniu męczył oczy - i żeby popsuć wzrok potrzeba wielu lat - to już nie czasy sprzez 20 lat i dalej, gdy telewizory tak waliły po oczach, że wzrok psuł się bardzo szybko - dlatego tak wiele ludzi w wieku 40 i wyżej nosi okulary i ma gorszy wzrok niż ludzie np 70-letni. Ludzie są dalej przekonani, że to tak niszczy wzrok i mnie rodzicie ciągle odganiali od kopa - a prawda jest taka, że przez ostatnie 10 lat wzrok nie popsuł mi się nawet minimalnie...

Taa johnyboy już farmę zrobił z ciebie :D

To też zależy co się robi - grać na LCDeku mogę non stop i nic - nawet oczy nie bolą - gorzej jak się musze wgapiać np. przy pisaniu programu - wtedy po jakimś czasie zaczynają boleć - ale przerwa 30 min i już ok. Na CRT jak już oczy zaczną piec, to niewiele można zrobić - krople pomagają, ale też nie do końca - jak miałem CRT, to pieczenie oczu kończyło pracę na kompie... BTW - to nie promieniowanie jest najbardziej szkodliwe - obecne monitory CRT prawie nic nie wydalają - podobnie LCD też nie jest tak źle - najgorsze jest migotanie - ono psuje wzrok i męczy oczy - a CRT zawsze migota - LCD nie miga wcale...

Najlepiej kupić taki za 3000zł jeśli już... używane odradzam - ciężko sprawdzić (można jedynie zobaczyć jak się ugina) a wysyłkowo to już zupełnie - ja się naciąłem i musiałem trochę dopłącić do interesu... Tanio możesz na allegro - a model - podobno suntour są dobre jak na swoją cenę: http://www.bikeww.pl/index.php?zaw=16&id=480 http://www.bikeww.pl/index.php?zaw=16&id=376 http://www.bikeww.pl/index.php?zaw=16&id=479

Tam gdzie rdza była, to podkład wiadomo - ja malowałem ramkę kilka lat temu - teraz już nawet mam inną, ale na tamtej lakier trzyma się idealnie - a był malowany samochodowym lakierem w sprayu i chyba nawet nie zmatiowiany wczesniej - dałem do lakiernika i za 50zł (w tym cena lakieru) mi zrobił... Ale jak chce się się to zrobić w pełni profesjonalnie, żeby lakier został nawet wtedy jak się rama rozleci :wink: , to trzeba zeszlifować ramę - tam gdzie lakier, to zmatowić, a tam gdzie rdza, to wyrównać, żeby potem śladów wgłębień nie było, walnąć w tych miejscach podkład i dopiero wtedy malować. Ale nie opłaca się tak bawić - obecne lakiery dobrze się trzymają - ja amortyzator prosto na stary lakier psikałem i trzyma się bez problemu...

OK, przeszedłem to coś - wygląda ładnie, ma sporo przydatnych opcji, zapowiadała się ciekawie, ale wali nudą na kilometr - te misje to już tak cisnąłem żeby tylko przejść - jedna się od drugiej nie różni - żeby tak Warcraft wyglądał, to byłby świetną grą, bo tam misje przynajmniej były ciekawie zrobione. A tu - poziom trudności wyznacza ilość i wielkość baz przeciwnika - nuuuda. jednostki też takie sobie, straszna przewaga przeklętych - do tego w połowię zerżnięte z Warcrafta...

Ha, mam ciekawy problem - wiem, że już trochę czasu od wyjścia tej gry minęło, ale odpusciłem ją sobie na dłuższy czas it eraz wróciłem, żeby w końcu skończyć - i tu lol - nie chodzi o to, że mam nie 100% ukończone - problem jest taki, że ostatni URL mi sie nie pokazuje - mam 10 gwiazdek, wszystko na 5 tym etapie przejechane (obowiązkowe), wszystkie magazyny i DVD - i nic - nie mam pojęcia co jest - do ukończenia brakuje mi tylko tego URLa...

Będą obrzezać ludzi? To już wiem, czemu nie jedziesz :D BTW - trzeba czytac do końca, pewnie większośc tych ludzi myślała, że to sprzęt za 7.50zł, a tu poradnik i pewnie pisze, że można do Chin jechać i za tyle kupić :D

IamWeasel miał racje - już zaczyna mi się ta gra nudzić - przestałem robić wjazdy, tylko trochę rozbudowywuje i robię badania... No ale ile można na cyferki patrzeć...

No wreszcie jakaś poważna konkurencja dla allegro - ja się pewnie szybko nie przesiądę, ale mam nadzieję, że opłaty spadną...

400zł to faktycznie problem, ja dostałem 100zł, to zapłaciłem, bo wolę mieć spokuj - trzeba by dokopac temu kto fotoradar wymyślił... Z tym niepłaceniem to tez trzeba uważać - bo znajdzie się ktoś złośliwy, a sposoby są...

Po pierwsze absolutnie nie kupuj plastikowych - to porażka - nawet moja mama je po roku zużyła... A te alu miałem i muszę powiedzieć, że do trekingowej jazdy się nadają, a jak się dba i smaruje co jakiś czas i redukuje luzy, to łądnie chodzą. Ale z tym poziomowaniem, to ściema - czasem się udaje... Amor - w moim przypadku musiałem go rozebrać całkowicie, wszystko wyczyścić, wymienić ślizgi, jeszcze poprawić taki zaczep w goleni z amortyzatorem, bo się zapiekło, po złożeniu i zalaniu nowym olejem chodzi ładnie...

Wielcy ludzie nigdy nie umierają - odchodzą, ale żyją w nas, tacy ludzie tworzą historie - na zawsze w mojej pamięci...

W necie jest pełno tutoriali, kursów itp - dobrze się też uczyć na przykładach... Ja czytałem symfonię C++, ale średnio mi sie podobała - najlepeij uczyć się na bierząco - tzn - jak pisze się jakiś porgram, to sie douczać, szukac podobnych itp - wtedy sie lepiej zapamiętuje - nie ma sensu klepać cała teorię, bo i tak się zapomni...

Nie chciałem tego pisać, ale jakoś się przemogłem... To, że ludzie bardziej przeżywają stan papieża niż tych 300k ludzi, to normalne - ja osobiście nikogo z tych, którzy tam zginęli nie znałem ani z wyglądu, ani ze słyszenia - kompletnie - żal mi ich i współczuje rodzinom, ale na moje życie nie ma to najmniejszego wpływu - Inaczej jak wam umiera ktoś z rodziny - tu jest trochę podobnie. Ale - prawda jest taka, że wielu ludzi zrobiło sobie z papieża boga na ziemi - czci go jak Boga, bije mu brawo jak podniesie rękę, czy powie słowo - jak mu musiało być głupio, ja bym się czuł jak jakaś małpa w cyrku - poza tym to złamanie pierwszego przykazania!! Taka jest prawda - mnie też jest bardzo smutno z tego powodu, ale nigdy nie byłem fanatykiem... A media - zrobiły z tego sensacje jak zwykle - temat dnia - i co podniesie im to oglądalność? Można podawać jakieś dane co godzinę np, ale nie tłuc non stop... Ludzie od razu się zbiegają, modlą, czuwają - jak naprawdę chcą pomóc papieżowi, to niech wyjdą na ulice i pomogą choć jednemu człowiekowi - w jakiejś drobnostce - nieważne... Miał dobre i wcale nie krótkie życie, czego nie można powiedzieć o wielu ludziach - bardzo szanuje i podziwiam go za to co zrobił, jakim był, ale nie jest mo go żal bardziej niż każdego innego człowieka, którego bym znał w takim stopniu jak jego - on cierpi dokładnie w ten sam sposób jak każdy normalny człowiek - a poza tym podobno wszyscy jesteśmy równi - to chyba też zasada wiary chrześcijańskiej...

Kiedyś to musiało nastąpić - nie jest to coś nagłego - jego stan zdrowia pogarszał się już od jakiegoś czasu... Szkoda gdy umiera tak wielki człowiek - do tego Polak - tym bardziej mi go żal, że nie ma rodziny, któa była by teraz przy nim - tak naprawdę jest sam... Cóż - czeka nas żałoba w kraju - nie wiem jak niektózy to zniosą...