Skocz do zawartości

Sikor

Stały użytkownik
  • Liczba zawartości

    4396
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Odpowiedzi dodane przez Sikor

  1. Może jestem ślepy, ale mi te ziemniaki wyglądają na ryż :P

     

    W sobote i niedziele też się zajadałem gołąbkami! A parę suszonych prawdziwków dobrze jest jeszcze dodać do kociołka w którym dusimy gołąbki, nabiorą świetny grzybowy aromat ;)

    To ziemniaki. Ryż jest w gołąbkach. ;]

     

    A co ja napisałem o grzybach?

    ....

    Gotowanie.

    ...

    Na liście wrzucić grzyby. Następnie warstwami ułożyć ściśle przygotowane wcześniej gołąbki. Przykryć liśćmi. Całość zalać sosem.

    ....

     

    A to nie lepiej w piekarniku piec ? ;) Sposób przyrządzenia gołąbków podobny.

     

    Moja matka tak zawsze robiła i zajmowało jej to max 1.5 godziny. Kapusta była dobrze przypieczona, a farsz mokry, a nie suchy. Wszystko zależy od proporcji jakich użyjemy ryż-mięso. Czasem wpadam do niej w odwiedziny i zajadam się gołąbkami, bo to moje ulubione danie i zawsze je przyrządza jak przyrządzam.

     

    Aha co do sosu to owszem jest dobry, ale go zwykle się używało do polania już gotowych gołąbków (upieczonych). Troszkę tez inaczej się go przyrządzało, a zamiast jego gołąbki przed pieczeniem polewało się bulionem.

    Devil, wybacz, ale to są "gołąbki by Sikor", a nie "by Twoja Mama". :wink:

     

    Tak tak, wolisz z chlebem, ale skoro Kasia ..to oba talerze sa z ziemniakami ;)

     

    Wyglada smakowicie i naprawde starannie je pozawijałes. Choc ja preferuje gołabki z kapusty pekinskiej. ;)

    Na władzę nie poradzę. :-P

     

    BTW, to był pierwszy dzień gołąbkowy. Następne dni już są z chlebem w moim przypadku. ;]

  2. Skład.
    Dwie duże główki bialej kapusty (ich wielkość limitowana jest średnicą garnka, którego się używa do przygotowania liści)
    1 kg wieprzowiny (łopatka, karkówka - szynka, schab są za suche.)
    0,5 kg wołowiny
    0,5 kg ryżu
    400 g koncentratu pomidorowego (Pudliszki - IMHO najlepszy)
    Kostka smalcu
    Mąka
    Dwa grzyby suszone (najlepiej duże prawdziwki)
    Przyprawy: sól, pieprz, papryka ostra

    Przygotowanie farszu:
    Ryż ugotować na sypko (wodę posolić do swojego smaku) - po odcedzeniu garnek zawinąć w recznik, koc itp. na godzinę, aby zmiękł.
    Mięso umyć, odżyłować, poporcjować na grube paski. Zmielić w maszynce do mięsa z drobnym sitkiem.
    Wołowinę z wieprzowiną mielić, równomiernie wkładając do maszynki - będzie mniej mieszania potem. :)
    Połączyć zmielone mięso z ryżem, wyrabiając jednolitą masę. W trakcie wyrabiania przyprawić do smaku solą i pieprzem.

    Przygotowanie liści kapusty.
    Kapusta powinna być jak najmniej karbowana i mieć cienkie liście.
    Z główki wykroić głąb, włożyć do dużego garnka, obgotowywać (w niesolonej wodzie) do uzyskania półmiękkości.
    Sukcesywnie zdejmować wierzchnie liście. Z liści ściąć grube żyły, szczególnie środkową. Wody nie wylewać.

    Zawijanie gołąbków.
    Dużą łyżką stołową nałożyć porcję farszu na liść. Ściśle zawinąć farsz liściem.
    Przy nakładaniu farszu na liść ręką ciężko jest ściśle zawinąć (tłuszcz z mięsa na palcach)
    i gołąbki mogą mieć tendencję do rozwalania się.

    Przygotowanie sosu.
    Na patelni rozpuścić smalec. Dodać mąki. Przyprawić solą, pieprzem i papryką. Zasmażyć intensywnie mieszając,
    aby się kluchy nie porobiły. Mąki dodaję "na oko". Mikstura nie moze być, ani za gęsta, ani za rzadka.
    Zasmażkę przelać do około trzylitrowego naczynia. Dodać koncentrat i wodę pozostałą z obgotowywania kapusty.
    Wszystko zmiksować. Ewentualnie jeszcze doprawić. Sos w tej postaci smakowo jest dosyć kiepski, ale nie należy się
    tym przejmować. Dojdzie do formy w trakcie gotowania. :)

    Gotowanie.
    W kociołku (ja mam taki fajny i młodzieżowy dziesięciolitrowy :P ) na dnie położyć ażurową wkładkę do gotowania.
    Wlać nieco wody, tak aby nie zakryło wkładki. Na wkładce rozłożyć część pozostałych liści - mogą być małe i tak się przypalą
    i polecą do śmieci.
    Na liście wrzucić grzyby. Następnie warstwami ułożyć ściśle przygotowane wcześniej gołąbki. Przykryć liśćmi. Całość zalać sosem.
    Gotować na bardzo małym ogniu (najlepiej jest położyć na palniku dodatkowo fajerkę) około 3-4 godzin. Czas jest zależny
    od rodzaju kapusty - tego niestety nie da się przewidzieć. Kapusta musi być miękka. Dlatego też na samym wierzchu leżą liście.
    Łatwo sprawdzić, czy już "doszły", bez naruszania gołąbków.


    Podawać z ziemniakami lub z chlebem.
    Ja wolę z chlebem, Kasia z ziemniakami. :P

    Zaprzestać na jakiś czas spożywania czegokolwiek innego - ja przynajmniej tak mam. :P

    Fotki.

    Tym razem wyszło mi równiutko 30 sztuk:

    P9130060.jpg

    A tu na talerzach:

    P9140062.jpg

    I w zbliżeniu:

    P9140063.jpg




    Aha, jeszcze jedno. SOS DO GOŁĄBKÓW MUSI BYĆ NA SMALCU. Howgh.
    Dietetykom zalecam sałatę, szczaw, albo inne marchewki. :twisted2:

  3. Spaghetti ogólnie lubię, ale zaproponuj jakąś odmianę bez mięsa i grybów, bo ani jednego ani drugiego nie jem ;>

     

    Makaron spaghetti polecam Sulma'y, IMO jest świetny.

    Ja z kolei nie wyobrażam sobie spaghetti bez mięska. Będziesz musiał Google odpalić. :P
  4. Teraz to już wiem, dlaczego tyle czasu czeka sie na korektę tekstów skoro cały wolny czas spędzasz w kuchni :)

     

    Przepis naprawdę niezły - sam robie coś podobnego, ale bez pieczarek - za to dorzucam czosnek i przyprawy do Kebab/Gyros

    Gotuję tylko w weekendy, w które to w ogóle nie zbliżam się do kompa. Także nie ma to wpływu na czas korekty. ;]

     

     

    Edit:

    A czosnek jest. Looknij w wykaz przypraw. ;]

  5. Rodzinka jest, że tak powiem, podstawowa. Ja i Kasia. :P

    Doczytaj do końca. W ostatnim wierszu postu jest uzasadnienie takiej ilości. :P

     

    Na sześć osób trzeba mniej więcej trzech słoików, czyli proporcje podziel na pół. Wyszło w sumie siedem słoi 0,9 L. Jeden został już skonsumowany i nie znalazł się na fotce.

    Na talerzach jest właśnie ten słoik i pół paczki makaronu (250 gram).

     

    Możesz oczywiście zrobić jedną trzecią, ale wtedy to będzie makaron pobrudzony sosem, a nie spaghetti. :wink:

  6. Składniki:
    1,5 kg wołowiny.
    1,5 kg pieczarek.
    1 kg cebuli.
    800 g koncentratu pomidorowego (Pudliszki).
    Oliwa z oliwek.
    Woda.
    Ser corregio
    Przyprawy: sól, pieprz, papryka ostra, czosnek granulowany, oregano, bazylia, tymianek, chili.
    Makaron spaghetti.

    Przyrządy:
    Garnuszek - sześciolitrowy kociołek teflonowy. :P
    Patelnia - duża, ja mam taką 32 cm.
    Maszynka do mięsa z zestawem szatkownic do warzyw.
    Nóż.
    Deska do krojenia.
    Sposób przyrządzenia:

    Wołowinę i pieczarki umyć.
    Mięso odżyłować i poporcjować na części, które da się włożyć do maszynki. Zmielić na drobnym sitku.
    Przełożyć na patelnię, podlać lekko oliwą. Doprawić na bardzo ostro przyprawami. Usmażyć do suchości.
    Mięso przełożyć do kociołka i na wolny ogień. Patelni nie myć.
    Umyte pieczarki poszatkować na grubej tarce. Przełożyć do kociołka.
    Przykryć szczelnie. Gotować na wolnym ogniu. Na razie wody nie dodawać. Z pieczarek powstanie jej póki co wystarczająca ilość.
    Cebulę obrać i pokroić na drobno. Przełożyć na patelnię podlewając dużą ilością oliwy. Po zeszkleniu przełożyć do kociołka.
    Dodać koncentrat i uzupełnić kociołek wodą. Zagotować intensywnie mieszając. Przyprawić do smaku. Nawet ostro przyprawiona wołowina może być niewystarczająca. Gotować około pół godziny.

    Podawać z makaronem posypując serem. Ja lubię makaron grubszy i aldente.  Kasia woli cieńszy i na miękko.
    No i oczywiście jemy cieńszy. :P
    Można podać też z ryżem, ale wtedy bez sera.

    Pozostały po posiłku sos zawekować i do piwnicy. Będzie jak znalazł na następny raz. :P

    Fotki poglądowe.

    Sos po ugotowaniu:
    P9060035.jpg

    Na talerzu:
    P9070044.jpg

    Efekt działalności przemysłowej: :P

    P9080050.jpg


    Ilość wynika z lenistwa. Zamieszanie jest porównywalne z przygotowaniem pojedynczej porcji, a tak jest na jakiś czas. :P

  7. Dzięki, o tym nie pomyślałem. Zadziałało. Uzywam darkness.. i co ciekawe teraz działa już na niej.

    No i fajnie, że jest OK. ;]

     

     

    ath, w "Szkole Letniej" by nie przeszło. ;]

    A do pojedynczych wielbłądów nigdy się przecież nie przypie.... Jakbyś tego nie wiedział.

  8. .....

    PS. Tą sygnaturę mam niezmienioną od 8 miesięcy.. co z nią nie tak?? :|

    Zawiera 11 wierszy, a regulaminowy max to 10. Ten pusty wiersz też jest liczony.

    Przez 8 miesięcy po prostu Ci się upiekło, bo nikt nie zauważył. :razz:

    Ale skończyło się. Lepiej zmień, bo możesz wyhaczyć procenty.

     

     

    A jeżeli chodzi o avatar, spróbuj zmienić format pliku na jpg. Być może coś jest nie halo z obsługą gifów.

  9. Hmm.. jak to jest z tym eMax+? ;>

    Mogę wpłacić na to konto duża kwotę ostatniego dnia miesiąca (czy tam 2-3 dni przed końcem miesiąca) a % i tak zostaną naliczone?

    Nie ma znaczenia kiedy wpłacam?

    Ej wnusiek, czas się zabrać za podstawy bankowości. ;]

     

    Oprocentowanie jest podawane w stosunku rocznym. Czyli odsetki będziesz miał naliczone tylko od dni, w czasie których kasa leży na koncie.

    Czyli:

     

    Kwota*ilość dni*stopa procentowa/365

  10. @ Sikor

    ...

    Ciekawe tylko czy jakakolwiek kablowka ma w ofercie ten kanal czy jest on na prawach wylacznosci w Polsacie.

    ...

    Grunt to uważne czytanie ze zrozumieniem. :wink:

     

    ....

    W mojej kablówce to 10 zł miesięcznie za pakiet cyfrowy + 50 zł (jednorazowo) kaucja za dekoder.

    Ale IMHO warto.

     

    Programy BBC są w sumie niezłe, reklamy nie są nachalne, a i ich ilość też jest do przyjęcia.

    Kliknij link, jeżeli jesteś zainteresowany ofertą programową mojej kablówki. :-P

     

    Podejrzewam, że jest to kwestia negocjacji pomiędzy kablówkami a emitentem. W mojej np. na pewno w tym roku nie będzie pakietu programów Discovery - za dużo chcieli widocznie od gniazda abonenckiego. Natomiast z BBC się dogadali.

  11. TVN Turbo jest duzo bardziej dostepne niz BBC Knowledge

    Bo jest nadawane zarówno analogowo, jak i cyfrowo. Natomiast BBC Knowledge wyłącznie cyfrowo.

    Czyli zostaje dostęp przez jakąś platformę lub kablówkę, która uruchomiła nadawanie cyfrowe.

    A to generuje dodatkowe koszty. W mojej kablówce to 10 zł miesięcznie za pakiet cyfrowy + 50 zł (jednorazowo) kaucja za dekoder.

    Ale IMHO warto.

     

    Programy BBC są w sumie niezłe, reklamy nie są nachalne, a i ich ilość też jest do przyjęcia.

  12. Hehe wlasnie sprawdzilem misie z mBanku odbily to sobie w inny sposob - teraz jest 0% odsetek za pieniadze na eKoncie.

    A co się dziwisz. Bank, to nie instytucja charytatywna. Przecież Twoje pieniądze muszą zarobić m.in. na takich, jak ja, co to bezpośrednio na kliencie nie siedzą. :-P

     

    Akurat w mBanku nie pracuję, ale wiem jak to działa od środka.

  13. MSI - w pizdu pasków, okolo 30 sekund sobie okienko wisiało ;]

    DFI - około 15 pasków.

     

    Mam system od ponad roku, przeżył już 5 płyt także się nie dziwcie ilości pasków ;]

    :evil:

    Lanc, możesz sobie darować rynsztokowe słownictwo?

    Jest takie ładne słówko "mnóstwo". Słyszałeś o nim?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...