sp1mta
Stały użytkownik-
Postów
649 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez sp1mta
-
A co, Google nie działają? Nazwę programu podałem. .... AT
-
Programami pod windę to se możesz ... Ściągnij Memtest86, zrób dyskietkę i przetestuj RAM (co najmniej godzina, albo do pierwszego błędu). Jak coś będzie nie tak, to na 100% będzie wiadomo czy to wina pamięci. Pozdr AT
-
Zobaczymy ;) "Prywatnie" zdechł mi Samsung 40 GB. O ścianę nim nie rzucałem, w kilka dni (po roku użytkowania) ilość badów wzrosła od zera do ponad 1 Gb :( SMART w końcu uznał że dysk nie nadaje się do użytku, to wysłałem do serwisu. Najpierw odesłali ten sam, "naprawiony" programem SHDiag (jakbym sam nie umiał tego zrobić), a potem dostałem nowy. Na wszelki wypadek od razu go sprzedałem ;) Statystyk firmy nie będę cytował, dopiero po podziale na modele dysków (nie producenta) widać znaczące różnice. Zresztą od strony sprzedawcy sprawa wygląda nieco inaczej, np. 20% dysków firmy XXXX już na etapie montażu kompa odpada (nie uruchamiają się, bady po pierwszym formatowaniu, itp. ), a z tych które poszły do sprzedaży wraca 3 na 100. Czyli u mnie 1/4 wadliwa, a klienci sobie chwalą ten model. No to zobaczymy co pokaże ta ankieta :) A na koniec ciekawostka: U jednego z moich klientów regularnie, co 2-3 miesiące wysiadał dysk. Komputer już przy drugiej wymianie (ogółem 5 razy miał zmieniany dysk) dokładnie sprawdziłem - zasilacz dałem dobrej klasy, taśmy nowe i pospinane ładnie w obudowie, płyta dobra (Asus pod P III) ... no nie było się czego czepiać. A dysk znów wysiadł, po dwóch miesiącach. Żeby nie było nieporozumień - dałem plomby, wyjmowanie dysku i noszenie wykluczone (chyba że z kompem, ale obudowa tower - dla kulturystów). Przy piątej z kolei reklamacji (acha, zapomniałem napisać że poza pierwszymi dwoma dawałem dyski innych modeli/firm) pojechałem sobie do tego klienta wymienić padlinę w domu. No i dopiero wtedy zrozumiałem co jest grane .... Facet na okrągło słuchał muzyki, subwoofer potężnych rozmiarów tuż przy kompie - a w głośnikach ... DiscoPolo!!! Żaden dysk nie był w stanie tego wytrzymać ;) Od tego czasu sprawdzam przy reklamacji dysku ile i jakiej jest na nim muzy nagrane ;) Pozdr AT
-
A jakie masz na tej płycie pamięci? Wygląda na to że nie wytrzymują taktowania 133 MHz, czyżby SD-RAM? Pobaw się w BIOSie ustawieniami pamięci i AGP, przy niższych taktowaniach system będzie chodził. Pozdr AT
-
Kingston nie produkuje pamięci, moduły o tej samej nazwie mogą pochodzić od różnych producentów. Gdyby wszystkie KHX3500/256 pracowały na Asusie, to na stronie Kingstona były by uwzględnione w spisie. Przynajmniej tak mi to kiedyś tłumaczył ich serwis. Jak chcesz, to zaryzykuj ... może się uda. Pozdr AT
-
O ile dobrze zgadłem model płyty, to pasujące do niej pamięci Kingston masz tam: http://www.ec.kingston.com/ecom/configurat...&submit1=Search Jeśli tych o których piszesz nie ma w spisie, to mogą być z nimi problemy. Pozdr AT
-
No to poprawiam ;) Właściwie to nie poprawka, a dopisek. Od konstrukcji płyty głównej zależy które napięcia są do czego używane. Kiedyś podział był prosty: +3,3 V - grafika, pamięć ... +5 V - procesor, PCI, PS/2 ... +12 V - a tak różnie, COM, PCI i USB obowiązkowo, wiatraki, czasem jeszcze coś ;) /starałem się wypisać w kolejności od największego obciążenia, w typowych konstrukcjach / A teraz się porobiło: +3,3 V - grafika i pamięć, pozostałe mniej niż 10% poboru prądu +5 V - procesor, ale od czasów P4 coraz częściej pojawiają się płyty wykorzystujące dodatkowo +12 V do zasilania procka (+5 nie wyrabiało) +12 V - to co przedtem + procesor (ale nie na każdej płycie) + dyski + ... Ponieważ w tanich zasilaczach napięcia +5 i +3,3 są "produkowane" w tym samym obwodzie, to przeciążenie któregoś z nich odbija się od razu na drugim (układ stabilizacji jest podłączony zwykle do +5). Czyli jak grafika pobiera >70 W, to na procesor zostaje drugie tyle (przeważnie suma obciążenia może być 120-150W). Zasilacz próbuje podnieść napięcie +5V, i automatycznie idzie w górę +12V (nie objęte stabilizacją). No i mamy problem ... Dyski dostają napięcie wyższe niż dopuszczalne (stąd częste ich uszkodzenia w ekstremalnie podkręconych kompach), a układy zasilania AGP i procesora pracują na zaniżonym napięciu, co też im na zdrowie nie wychodzi (dużo bardziej się grzeją - efekt wiadomy). Cały czas mowa o najtańszych zasilaczach, tych w obudowach po 80-199 zł. Porządny zasilacz ma osobną stabilizację dla każdego napięcia (+12, +5, +3,3) i jakiś zapas mocy - dlatego sprzęt chodzi stabilniej. To nie jest jakaś nowość, takie konstrukcje były stosowane już w zasilaczach AT (i pierwszych wersjach ATX) - dopiero potem zaczeło się "odchudzanie". Efekt jest taki że nowy zasilacz 300W ma w przybliżeniu takie możliwości jak stary 235-250W dobrej firmy. A że klienci szukają coraz mocniejszych zasilaczy, to napisy na naklejkach się zmieniają ... ale nie parametry zasilaczy. Nie wystarczy wymiana diody prostowniczej na taką o wyższym prądzie max. jeśli reszta elementów pozostanie prawie bez zmian. Ja wiem że to duże uproszczenie z mojej strony, ale te nowe (tanie) konstrukcje naprawdę są robione wyłącznie pod kątem minimalnych kosztów. Ważne żeby zadziałał przy zakładanym (zwykle dużo niższym od znamionowego) obciążeniu. Jak będzie po roku, to już nikogo nie interesuje ... A jeśli wysiądzie wcześniej - trudno, produkcja jest tania i można wymienić na drugi, przecież nie wszystkie się zepsują w czasie gwarancji. Dla tych co znają podstawy elektroniki: Kiedyś w układach filtracji +3,3 V (+5 V) łączna pojemność kondensatorów (zasilacza) była 2000-4000uF, w nowych jest 470-1500uF - częstotliwość pracy ta sama (albo nieco wyższa, ale nie x2). Bez komentarza ... Te zasilacze które teraz uważane są za dobre i bardzo dobre są po prostu projektowane przez inżynierów, a nie księgowych. I tyle. Pzdr AT
-
Jest to możliwe, Codegen nie produkuje zasilaczy ;) Zasilacz Feel PFC można łatwo rozpoznać bez rozbierania: - duże radiatory, dochodzące prawie do obudowy (odstęp ~1,5 cm) - dodatkowa płytka przykręcona do jednego z radiatorów - waga ponad 1 kg Co do zasilaczy z naklejką Codegen, to przestałem już liczyć różne ich odmiany. Nawet w jednej dostawie obudów są 2-3 wersje - często nie różnią się naklejką, a już "na oko" widać że nie są identyczne!!! I odwrotnie, zdarza się że zasilacze o zupełnie innym oznaczeniu maja taką samą konstrukcję. Czyli nie ma żadnej reguły, zasilacze pochodzą od różnych producentów a naklejka jest taka jaka akurat była pod ręką ;) Całe zamieszanie z zasilaczami Feel wzięło się stąd że około rok temu (dokładnie nie wiem, data mocno przybliżona) zaczęto u nas sprzedawać "odchudzoną" wersję, oznaczaną tak jak poprzedni model. Przez jakiś czas można było kupić zasilacze w obu wykonaniach (być może jeszcze teraz ktoś to sprzedaje ze starych zapasów). Przyznaję że nie zauważyłem tego od razu, sprawa zaczęła mnie interesować dopiero po kilku reklamacjach na obudowy ModeCom (wcześniej praktycznie nie było reklamacji na ten sprzęt). To tylko moje przypuszczenia, nie mam pod ręką "starego" ESP-300ATXSP4 v2.03 - pewnie dlatego że się nie psują :) Ale niedawno robiłem rozbudowę kompa na takim zasilaczu (z 04.2002), i był to model zupełnie inny niż te nowe. Na pierwszy rzut oka widać nietypowy układ płytki - na wprost wiatraka są układy niskiego napięcia, odwrotnie jak w wiekszości zasilaczy ATX (obecnie sprzedawany Feel bez PFC ma konstrukcję typową). Nowe mam w dwóch wersjach, różnica jest wyraźna ("na oko"- literki PFC, i w działaniu). Mam nadzieję że teraz wyjaśniłem o co mi chodzi. Wniosek: Przeciętny użytkownik nie ma wpływu na to jaki zasilacz kupuje razem z obudową, a to czy będzie on działał poprawnie zależy od szczęścia. Wszystkie testy i obserwacje znajomych są bez znaczenia jeśli pod tą samą nazwą sprzedawane jest kilka różnych zasilaczy. Kupno drogiego zasilacza jest w przypadku słabszych konfiguracji nieuzasadnione, ale jeśli zauważymy jakieś spadki/przyrosty napięć poza specyfikację ATX (+5,+12 - 5%; +3,3 - 4%) to zasilacz noname (Codegen, Megabajt, Impet, ...) należy jak najszybciej wymienić na sprawny. Te zasilacze też mają gwarancje, a norma ATX jest jedna. Zlekceważenie tych objawów może być kosztowne, szczególnie jeśli zasilacz nie ma zabezpieczenia. W przypadku bardziej rozbudowanych/ podkręconych zastawów używanie zasilacza noname jest bez sensu, już sam pobór prądu przez proc/mobo/grafikę przekracza ich możliwości (nawet tzw."350W"). No chyba że ktoś i tak zmienia cały sprzęt co kilka miesięcy ;) Pozdr AT
-
Gdybyś przeczytał to co napisałem, to (być może) zauważył byś, że napisałem o dwóch modelach zasilaczy Feel. Jakieś bzdurne określenia "lekki" czy "ciężki" mnie nie interesują, jeśli producent podaje nazwę modelu to z niej korzystam. A dla Twojej informacj: zasilacz typu ESP-300ATXSP4 v2.03 PFC waży więcej niż ESP-300ATXSP4 v2.03. Czy teraz już rozumiesz? Pozdr AT
-
Feel ma jakies tam zabezpieczenia, ale nie wygladaja na 100% skuteczne. Napięcia ... na cóż, zasilacze ROPLA też miały idealne napięcia. Przez tydzień ... gwarancji chyba żaden nie przeżył. Zaglądałeś do Linkworlda? Bo ja nie, a bez tego nie podejmuję się oceniać jego jakości. Doświadczenie (i cena) podpowiada mi że to kolejny "morderca kompów", ale to tylko tak "na oko" - czyli jak nie sprawdzę to pewności nie mam. Samo to że na stronie producenta nie ma żadnych parametrów zasilaczy jest mocno podejrzane. Jako rekomendacje podają nasz znak "B", tylko że to nic nie znaczy - do przyznania atestu wystarczy zasilacz nie miał przebicia na obudowę (podczas próB) i nie spowodował pożaru. Pozdr AT
-
Po pierwsze nie podałeś napięcia +3,3V, a z niego jest zasilana karta graficzna. Po drugie - przy takim napięciu +5V komputer nie działa. Prawdopodobnie błąd pomiaru, rzeczywiste napięcia mierzy się miernikiem (układy wbudowane w płytę główna nie są kalibrowane, błąd pomiaru może być większy niż 20%). Pozdr AT
-
FEEL ESP-300ATXSP4 ver. 2.03 PFC zapominasz o tych trzech literkach. Ja nie napisałem że dowolny Feel jest lepszy od Linkworlda, zresztą nie testowałem nowych modeli tej firmy(LW). Feel bez PFC to taki sam śmieć jak każdy inny zasilacz noname, tyle że ma zabezpieczenie przed za dużym napięciem na wyjściu -> czyli są szanse że nie uszkodzi reszty kompa w przypadku awarii. ... AT
-
Albo masz coś w BIOS-ie przestawione, albo dysk jest przełączony w tryb ATA33. Sprawdź programem diagnostycznym ze strony Maxtora, program do zmiany trybu pracy też tam jest. Pozdr AT
-
Zasilacze Feel (model ESP-300ATXSP4 v2.03) to dokładnie to samo co Codegen, Megabajt i Impet - są wykonane na tej samej płycie LE-20. Róznią sie tylko blokada przepięciową (na wyjściu), a własciwie jej brakiem w niektórych zasilaczach. Co do stabilności i mocy ciągłej nie ma żadnych różnic. Natomiast FEEL ESP-300ATXSP4 ver. 2.03 PFC to zupełnie inna konstrukcja, często jest teraz sprzedawany jako zasilacz 350-400W pod innymi nazwami. Jakość wykonania tez pozostawia wiele do życzenia, ale ten model wytrzymuje nawet w bardziej rozbudowanych komputerach ponad rok. Nowych zasilaczy Linkworld jeszcze nie testowałem, ale pamiętam ich zasilacze AT. Taki złom trudno zapomnieć, padały jak muchy po oprysku ;) Do dziś wielu serwisantów na widok charakterystycznej zielonej naklejki ma odruchy ... No ale może przez te kilka lat Linkworld nauczył się robić zasilacze, cuda się zdarzają. Pozdr AT
-
Jak już, to Eizo. Ale proponuje sprawdzić na miejscu, ich sprzęt bywa w bardzo różnym stanie :( Pozdr AT
-
Poczytaj sobie tam. Praktycznie każdy sklep internetowy ma jakieś kontrolery RAID w ofercie, hurtownie sprowadzaja to na zamówienie. Pozdr AT
-
Nie ma "więcej", jest tylko "taniej" i "gorzej". Nawet Mint i Zoltrix mają w ofercie kontrolery RAID ATA133, ale to tylko dla najbardziej zdesperowanych ... Pz AT
-
A co to jest "takie i takie tam"??? Najlepszy sprzęt robi Promise, do podstawowych zastosowań wystarczy ten Pozdr AT
-
No widzisz, zawsze trzeba instalować ViA 4in1. Gdybyś wcześniej uwierzył w to co napisałem, to problem byłby rozwiązany już dawno. A tak przy okazji: lubię czasami poczytać różne bzdury, daj link do tej wypowiedzi sugerującej że nie trzeba tego instalować. Poczytam sobie inne posty tego autora, ciekawe co taki geniusz jeszcze potrafi wymyślić ;) Pozdr AT
-
Nie żartuj. Kabel jest prawdopodobnie uszkodzony przy samej wtyczce. Łatwo to sprawdzić, trzeba tylko wygiąć w miejscu "podejrzanym" - jesli zmienią się kolory to wszystko jasne. Wystarczy go skrócić o kilka(-naście?) centymetrów i przylutować nową wtyczkę (stara jest nierozbieralna). Dla kogoś mającego wprawę w lutowaniu to 10 minut roboty. Na upartego można też wymienić cały kabel, ale przeważnie nie ma takiej potrzeby. Pozdr AT
-
Przecież napisał z jakiego to programu, poszukaj przez Google. Pzd AT niby gdzie jest to napisane... podaj naze tego programu to ja juz sobie sam poszukam (nie lubie sie wyreczac innymi osobami, jedynie jak sam sobie nie radze).Czy chcesz mi powiedzieć że nie przeczytałeś pierwszego posta w wątku? No to spróbuj jeszcze raz, nazwa programu jest tam podana. .... AT
-
---
-
Trzeba sprawdzić jakie będzie przerwanie dla Realteka w innym gnieździe PCI. Takie rzeczy są czasem opisane w instrukcji płyty głównej. Pzdr AT
-
Wygląda to na typowe uszkodzenie monitora, najlepiej sprawdź go z innym kompem. Pozdr AT
-
Przecież napisał z jakiego to programu, poszukaj przez Google. Pzd AT
