Usb - Kapiacy Pradem Potwor?

[Aurora001]

Zaczne od podstaw:

 

Mam modem aster city, modem podlaczalem zarowno przez USB jak i RJ-45 i pare razy zdarzylo mi sie ze przy podlaczaniu porzadnie kopnal mnie prrrund :blink:

 

Ale ostatnio jak podlaczalem przez USB to naprawde porzadnie zaiskrzylo miedzy obudowa a zlaczka usb i od kilku dni borykam sie z problemem.

 

Moj czwarty z rzedu GF 4 Ti od Gainawrda pokazuje malutkie artefakty na srodku ekranu na plaskich texturach ktore sa oddalone. I dopiero ostatnio skojarzylem sobie te iskierki, gdyz do tego momentu GF dzialal spokojnie na 315/630 a teraz przy 540 czyli defaulcie pamiatki sypia syfem. Na pewno nie jest to wina chlodzenia gdyz sa radiatorki na pamieciach i huragan w budzie.

 

Moze to byc wina spiecia? :? Przeciez moglo to pojsc przez obudowe na karte :angry:

 

Jak pojde do gainwarda to mnie chyba chlopaki zamorduja, bylby to juz czwarty GF 4 Ti wymieniany w ciagu niecalego roku :lol: Nie pytajcie sie co bylo z poprzedniemi :D

[Nyny]

Sprawdz czy masz kompa podłączone do gniazdka z uziemieniem (bolcem ochronnym). Jesli nie bedzie on uziemiony to moze kopać i calkiem mozliwe ze wyladowania uszkodzily ci grafe.

Jesli nie posiadasz takiego gniazdka to chociaz przykrec doobudowy jakis kabelek i uziem go kaloryferem albo jakas rura cieplownicza.

Przydala by sie tez lista filtrujaca

[Aurora001]

:mur: @#!$#%

 

Zasilka jest podlaczona do listwy z uziemieniem ale listwa jest podlaczona do gniazdka bez uziemienia :mur:

[SGJ]

Nie ma to jak modem. Jak robiłem jeden komputer to po modemie motoroli z multimedii jak się zaiskrzyło to potem jeszcze z godzine czułem prąd w ręce.

 

Całkiem mozliwe że mogło się stac coś z tą kartą.

[ajsi]

Wprawdzie to nie forum dla elektryków ale napiszę jeszcze jedną metodę. Jest ona bardziej elegancka niż kabel do kaloryfera ale wymaga więcej pracy.

To po kolei:

1. Idziesz do jakiegoś marketu i kupujesz gniazdko z bolcem (wskazany model podobny do tego osprzętu co masz w chacie coby sie się nie wyróżniało:).

2. Bierzesz neonówkę albo miernik (ustaw Volty!) i sprawdzasz w której dziórce jest napięcie (jak elektryk nie dał ciała to powinno być z lewej).

3. Zapamiętujesz gdzie było i idziesz wyłączyć bezpieczniki w chacie (żebyś nie pracował pod napięciem bo jak bedizesz miął pecha to zapamiętasz to do końca życia, a to moze być niezbyt długie przy bardzo wielkim pechu:P). Sprawdzasz czy w gniazdu jest napięcie, czy wyłączyłeś dobry bezpiecznik!!!

4. Odkręcasz gniazdko i odkręcasz przewody.

Teraz 2 możliwości:

- Jeśli instalacja jest nowa to w puszce powinien być jeszcze 3 przewód do niczego nie podłączony, ten przewód podpinasz pod kołek uziemiający nowego gniazdka.

- Jeśli tego trzeciego przewodu nie ma to musisz podpiąć kołek uziemiający z nowego gniazdka pod przewód masy. Tylko się nie pomyl i nie daj napięcia na bolec uziemiający! Wystarczy kawałek przewodu i zmostkować bolec z przewodem masy.

5. Pozostałe przewody podpinasz tak jak było.

I gotowe, masz gniazdko z uziemieniem :P Wprawdzie instalacja powinna być 3 przewodowa ale to temat na inną opowieść :D

Pozdrawiam!

[Conti]

ajsi dobrze mówi (pisze :) ). Zrób uziemienie w gniazdku. Kabelek do kaloryfera to też sposob, ale mał elegancki ;) .

[turtles5]

Moj wujek elektryk mi powiedzial, ze jezeli instalacja nie jest trzy lub pieci zylowa, to najlepiej uziemic pod kaloryfer lub rure od wody. Oczywiscie pod warunkiem, ze sa uziemione. Najlepiej sprawdzic to zarowka (oczywiscie w odpowiedniej oprawce i z dobrze zaizolowanymi przewodami). Najpierw sprawdzasz jak sie swieci w gniazdku. Potem jeden przewod do gniazdka, drugi do obcego zera (rura, kaloryfer etc.). Jezeli swieci sie tak samo to mozesz spokojnie uziemiac.