Skocz do zawartości
Torwald

Film "loose Change 2nd Edition"

Rekomendowane odpowiedzi

@ChomiK: chodziło mi o wypowiedz kucuka co do ofiar, jako jedyny utrzymujesz kulture w tym temacie, z takimi ludźmi można rozmawiać.

 

Ja też wymiękam jak już powiedziałem ta dyskusja nie ma dla sensu, nie dość że jestem sam to i tak nic sobie nie udowodnimy.

 

Bedę sobie szarym obywatelem który traktuje ataki z 11 września tak jak było to pokazane w telewizji. Chłopaki histori nie zmienicie, może przekonacie do tego troche ludzi no i nie mam nic przeciwko temu.

 

Mimo to nowemu pokoleniu tego nie wpoicie, które jeszcze bardziej od nas bedzie leciało na telewizjie i renegatów bedzie coraz mniej.

 

Szanuje wasze zdania, do żadnego nie podchodze ze śmiechem, sarkazmem. Żyjemy przecież w wolnym świecie w którym każdy ma swoje zdanie które nalezy uszanować, w którym także zdarzają sie spiski. Ja już do tematu pewnie nie wróce chyba, że ktoś przedstawi jakieś super dowody które mnie przekonaja...

 

Pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałem tylko powiedziec, ze jutro (chyba, ze mi cos wypadnie) mozecie spodziewac sie mojego wielkiego posta, w ktorym przedstawie dowody, ktore rzucą pewne nowe (tj. nowe dla pewnych osob) swiatło na sprawe zamachow. Mam zamiar wyjaśnić "fenomen braku szczątkow" i pare innych rzeczy. Posta zaczałem pisac dzisiaj, jednak w miare pisania coraz wiecej faktow chcialem omowic i juz dzisiaj nie zdaze - jutro dokończe. W miedzyczasie moze nawet obejrze ten najnowszy film :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnosnie tekstow reporterow o "wybuchach" w budynkach - sa oni tak samo kwalifikowani do rozpoznawania eksplozji, jak piekarze do sterowania elektrownia atomowa.

Odglos podobny do wybuchu moze wydac wiele rzeczy - pekajace pod wplywem cisnienia kotly, kineskopy, pojemniki z woda, cokolwiek innego. To, ze komus sie zdawalo, ze slyszy wybuch, nie jest IMHO zadnym argumentem, bo ludzki sluch (i umysl) potrafi byc bardzo zawodny i mylny.

 

Co do spalania i pieknych wybuchow - ktos chyba nieslusznie zaklada, ze cala "kula ognia", jaak pojawila sie po uderzeniu w budynek, skladala sie z paliwa. Blad - paliwa moglo tam nawet nie byc (albo co najwyzej byc go minimalne ilosci), a to co bylo widac to koncowki plomieni z pierwotnej ekspozji (paliwo znajdujace sie aktualnie w silnikach i/lub przewodach paliwowych) lub plonace cokolwiek innego - znow, nie mamy na to zadnych dowodow i wszelkie teorie na ten temat teoriami pozostana, a wiekszosc z nich jest rownie prawdopodobna.

 

Co do temperatur - o tym, ze materialy uzyte w konstrukcji wiez byly de facto badziewne, juz bylo mowione. Ja dodatkowo caly czas bede podpieral swoja teorie "termitu" - jest ona rownie prawdopodobna jak kazda inna, a wyjasnia kwestie temperatur.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mozecie spodziewac sie mojego wielkiego posta

Czekam na WTC 7. Oczywiście przydałby się komentarz do wypowiedzi pana Silversteina. Nawet przytoczę.

 

"I remember getting a call from the, er, fire department commander, telling me that they were not sure they were gonna be able to contain the fire, and I said, 'We've had such terrible loss of life, maybe the smartest thing to do is pull it.' And they made that decision to pull and we watched the building collapse."

 

Naprawdę, czekam.

 

Hihi, dużo fajnych stron o tym jest

 

"In February of 2002 Silverstein Properties won $861 million from Industrial Risk Insurers to rebuild on the site of WTC 7. Silverstein Properties' estimated investment in WTC 7 was $386 million. So: This building's collapse resulted in a profit of about $500 million!"

Edytowane przez Sarkazz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

costi - czy wypowiedzi strazakow o wybuchach takze uwazasz za niewiarygodne?

o tym, ze osobiscie ratowali ludzi, ktorzy wychodzil z wind "bez skory"?

 

under - nie moge sie doczekac na twoje dowody, obawiam sie, ze sa takie same jak nasze i te ktore znamy z tv, a moze jednak nie i dowiem sie czegos nowego, czekam z niecierpliwoscia na twojego wypoconego posta

 

co do WTC7 normalnie nie moge sie niesamowicie doczekac wypowiedzi undera i jego dowodow, a tak przy okazji

 

Dołączona grafika

tak sie wala budynki po naruszeniu gruntu :)

 

a tak wyburza sie budynki (pierwszy ladunek wybucha po srodku konstrukcji, nastepnie pozostale po minimalnym opoznieniu, tu jest wszytko pokazane:

 

Dołączona grafika

 

a tak "lecial" WTC7

Dołączona grafika

 

coz za podobienstwo z tym zapadaniem się środka jako pierwszy :)

 

 

a tutaj link w ojczystym jezyku:

http://hotnews.pl/artwtc-7.html

 

aha - oficjalna wersja zawalenia byl pozar, wiec te ruchy gruntow mozecie sobie wsadzic :)

no nic, milego obalania :)

 

 

 

a i to tez jest fajne:

http://hotnews.pl/artwtc-6.html

Słyszeliście Państwo zapewnie o funduszu przeznaczonym dla rodzin ofiar, które zginęły 11 września 2001 roku. Nazwa tego funduszu to "9-11 Victims Compensation Fund". Część obecnych na liście nazwisk się powtarza. Jest to spowodowane faktem, że o odszkodowanie ubiega sie więcej bliskich danej ofiary.

 

Flight 11

 

Spośród 92 osób (Lista ofiar CNN), które miały zginąć w samolocie określonym jako lot 11, tylko 20 widnieje w bazie SSDI (Social Security Death Index). Spośród nich na liście 9-11 VCF widnieją tylko trzy osoby:

Judy Larocque

Laurie Neira

Candace Lee Williams

 

Flight 77

 

Spośród 64 osób (Lista ofiar CNN), które miały zginąć w samolocie określonym jako lot 77, tylko 14 widnieje w bazie SSDI (Social Security Death Index). Spośród nich na liście 9-11 VCF widnieje tylko pięć osób:

William Caswell

Eddie Dillard

Ian Gray

John Sammartino

Leonard Taylor

 

Flight 175

 

Spośród 65 osób (Lista ofiar CNN), które miały zginąć w samolocie określonym jako lot 175, tylko 18 widnieje w bazie SSDI (Social Security Death Index). Spośród nich na liście 9-11 VCF widnieją tylko trzy osoby:

Michael C. Tarrou

Gloria Debarrera

Timothy Ward

 

Flight 93

 

Spośród 45 osób (Lista ofiar CNN), które miały zginąć w samolocie określonym jako lot 93, tylko 6 widnieje w bazie SSDI (Social Security Death Index). Żadna z nich nie jest obecna na liście 9-11 VCF.

 

W przypadku 266 osób, które zginęły w tych czterech samolotach, jedynie 11 rodzin ofiar zwróciło się o rekompensatę. Warto wspomnieć, że jej wielkość prawnie zaczynała się od 250 tysięcy dolarów, jednakże jak wynika z informacji prasowych, średnia wypłata odszkodowania wynosiła 1,8 mln dolarów.

Edytowane przez kucyk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie i ja zabrać głos w tym temacie. Obejrzałem flm i muszę przyznać, że przedstawione argument mogą dość mocno wpłynać na sposób odbierania wydarzeń z 11 września. Nie jestem zwolennikiem spiskowych teorii, ale kilka faktów ma dośc solidne umocowanie. Nie musimy wierzyć w to co mówi lektor filmu, jednakże kazdy z Nas potrafi realnie ocenic to co widzi. A zobaczyc mozna wiele, pytanie z jakiego punktu się patrzy...

 

Największe watpliwości budzi oczywiście sprawa z Pantagonem. Jak na moje oko nie ma siły, by B757 nie zostawił wiekszych śladów w fasadzie budynku. 100 ton stali i tysiące litrów paliwa. Widział ktoś z Was co stało się z 11 pietrowym blokiem mieszkalnym w Amsterdamie, na któym roztrzaskał się B747. Proszę:

 

http://www.djsmiley.com/pics/amsterdam1992...snap-575011.jpg

http://www.djsmiley.com/pics/amsterdam1992...snap-577274.jpg

 

Jak na dłoni widać duże cześci poszycia kadłuba u podstawy bloku. Zniszczenia są ogromne, budynek został przebity na wylot. Nawet jeśli sciany Pantagonu były utwardzane kevlarem, musiałaby istnieć poteżna wyrwa w fasadzie budynku, spowodowana samą energią kinetyczną powstałą wskutek uderzenia wielkiej masy z dużą prędkością. Nie trafiają do mnie wytłumaczenia, że samolot roztrzaskał sie na "drobny mak". Po drugie, jesli twierdzą, ze części wyparowały, jakim cudem udało się zidentyfikowac 185 za 189 ciał? To sie kupy nie trzyma. Skąd nagle w rumowisku silniki od innego samolotu? Niby trzymali go gdzies do testów wewnatrz? Gdzie ślady spalenizny na trawie przed budynkiem? I czemu nikt nie widział tak duzego samolotu pasażerskiego jak zbliza sie do Pentagonu? Żeby zejśc na pułap 10-20m pod kątem 20-30 stopni potrzeba ładnych kilku kilometrów. Pół Waszyngtonu zdążyłoby zauważyć samolot zblizający się do Pentagonu schodzący do takich wartosci. W tym momencie ktoś sie odezwie - ale samolot nurkował i potem wyrównał. A co to, Stukas do cholery czy samolot pasażerki? Nie jest mozliwe wyciągnięcie tak wielkiej masy z nurkowania i jeszce dokałdne wymierzenie w budynek. Przeciążenia panujące u nasady skrzydeł w takim typie samolotu spowodowałyby wyrwanie skrzydeł podczas ostrego wyciągnia samolotu z lotu nurkowego na dużej prędkości. A jeśliby nawet , jakimś niewytłumaczalnym cudem, udał by sie manewr wyciagniecia maszyny z lotu nurkowego i doprowadzenia jej do lotu opadowego pod kątem 20-30 stopni na 200-300 metrów przed scianą, prędkość drastycznie by spadła z powodu oporów skrzydeł będących wtedy pod zupełnie innym kątem natarcia ( pilot nie mógłby w szybkim czasie zwiększyc ciagu w ten sposób by prędkośc wzrosła do maksymalnej dla tego typu samolotów 0,9 Ma, gdyz wtedy nie udałoby mu sie opnaowac maszyny). Moze zbyt pochopne jest wyciaganie wniosków o uzyciu pocisków typu Cruise ( cytowany tam Tomahawk), ale jak na moje oko mozliwe by to było do wykonania przez samolot typu Warrior.

To moje podstawowe zarzuty jeśli chodzi o Pantagon.

 

Jesli zaś chodzi o WTC - tu juz widze masę naciagnych faktów, aczkolwiek kilka z nich rzeczywiście może być zastanawiających. O tym jednakże, wybaczcie, napisze później, bo wychodze z pracy :)

Edytowane przez Hanu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coż... Doszedłem do wniosku, ze jedynym sposobem na ucięcie wszelkich niedorzecznych wręcz domysłow na temat Pentagonu i WTC będzie przeprowadzenie dokładnej analizy miejsca katastrofy i powszechnie dostępnych faktów (o ktorych strony teorii spiskowych nie wspominają, a otumanieni spiskowcy nie podejmują trudu znalezienia ich na własną rekę). Niekiedy uderza mnie ignorancja zwolennikow teorii spiskowych i to, ze nie chce im sie nawet sprawdzic rewelacji publikowanmych w Necie. Uderza mnie rowniez nieumiejętnosc logicznego myslenia niektorych, a takze brak elementarnej wiedzy na pewne tematy (ktora nota bene lezy na wyciągniecie ręki, trzeba tylko po nią sięgnąć).

 

Zanim przejdę do analizy odpowiem na cześć postow, poniewaz niektore wypowiedzi są tak glupie (bez urazy - nie mam na mysli wszystkich postow jakie cytuję), ze nie mogę tego tak zostawić.

 

 

Ok, w jednym z punktow zarzucili autorom, ze nie wzieli pod uwage celowego wbicia Boeinga w Pentagon, rzekomo dlatego nie bylo czesci porozrzucanych dokola miejsca katastrofy. Podwazaja argument jakim sa przyklady innych katastrof lotniczych (tam piloci mieli ratowac samolot) a jako dowod podaja doswiadczenie w ktorym mysliwiec pod uderzeniu w betonowa sciane praktycznie "wyparowal"

Argument ten podwazony jest bardzo słusznie - w przypadku "zwykłej" katastrofy lotniczej pilot stara sie za wszelką cenę uratowac maszyne, minimalizując jej predkosc przed uderzeniem i starając sie przyziemic możliwie delikatnie. Zamiarem terrorystow było coś wręcz przeciwnego - nie nalezy się wiec dziwic, ze z samolotu nie zostało zbyt wiele rozpoznawalnych szczątkow (co nie znaczy, ze w ogole nie są one widoczne, o czym za chwilę).

 

Na pierwszy rzut oka ma to sens, ale pomyslcie:

- Boeing wazy "troche wiecej" niz mysliwiec (ok. 8 razy, moze wiecej)

- Boeing jest troche wiekszy/szerszy - w przytoczonym filmie. mysliwiec "sklada sie" jednoczesnie eksplodujac - tu cos takiego byloby niemozliwe (kadlub ok, a co ze skrzydlami ?)

- jesli Boeing faktycznie rozbil sie o Pentagon, gdzie slady tego uderzenia ? Bo 5m dziura to chyba "troche" za malo jak na prawie 100 tonowy samolot o rozpietosci skrzydel 38m, nie sadzicie ?

Owszem, Boeing jest większy i więcen waży, ale z tego powodu energia podczas zderzenia również byla znacznie większa niż w przypadku myśliwca. Jeśli zaś chodzi o zniszczenia, to wlaśnie rzecz w tym, że są one duże - takich wlasnie zniszczeń spodziewałbym sie po uderzeniu samolotu - ten wątek również rozwinę dokładniej w daleszej częsci posta.

 

 

@Kaeres - ja nie twierdze ze mial miejsce spisek/zmowa czy inny przekret - chce tylko pokazac ile jest niejasnosci. Gdyby rzad USA/CIA czy inna agencja nie miala nic do ukrycia, to te wszystkie "teorie spiskowe" tez obalila w 5 minut.

Szczerze mowiac nie wydaje mi się, aby rząd USA przejmował się historyjkami rozpowszechnianymi w Necie. Poza tym zwolennicy spisku są tak pewni siebie, ze nawet gdyby teraz rząd opublikował nagrania z czarnej skrzynki i z tajnych kamer (a pewien jestem, ze obszar w okol Pentagonu musi byc kontrolowany przez coś wiecej, niz tylko kamerę przy parkingu, ktorą wezmę zaraz pod uwage w analizie) to i tak podniosłyby sie glosy, ze to mistyfikacja itp.

 

Powoływanie się na eksperyment z samolotem jest niedorzeczne.

 

1. Rozmiaru obu samolotów i ich ciężąr

2. Jest lekka różnica między ścianą reaktora która ma przetrwać wszystko a ścianą pentagonu

3. W nagraniu uderzenia w ściane przez F4 widać kłęby dymu, ja chętnie zobaczyłbym w jakim stanie były szczątki

 

Moje pytanie

 

Skoro wielka część Boeinga wyparowała (tak to podobno było), czy przypadkiem stacje meteorologiczne itp. nie powinny zaobserwować w okolicy znaczącego wzrostu zanieczyszczenia powietrza?

Jeśli chodzi o punkt pierwszy to już odpowiedziałem - wieksza masa = wieksza energia = większe zniszczenie samolotu. Co do punktu drugiego, to owszem, jest rożnica - sciana Pentagonu (mam na mysli uderzone przez Boeinga skrzydło gmachu) jest znacznie solidniejsza niż sciana reaktora, ktora wcale nie ma "wytrzymac wszystkiego", jak to ująłeś. Głownym elementem zabezpieczającym reaktor jest system bezpiecznego wyłączenia rdzenia, który ma na celu nie dopuscic do skazenia w razie sytuacji krytycznej. Natomiast zewnętrzna obudowa reaktora jest "tylko" rodzajem ostatniej linii obrony na wypadek wycieku (do ktorego teoretycznie nie ma prawa dojść we wspołczesnych reaktorach) i zbudowana jest z zelbetonu o grubości do 1 m. Sciany swiezo odremontowanego (a raczej przebudowanego - to własciwsze słowo) skrzydła Pentagonu były lepiej zabezpieczone.

 

no i trzeba pamiętać że ślad po uderzeniu jumbo powinien pozostawić głównie dziury po silnikach a nie po kadłubie a tu jest jakby na odwrót

 

ci smutni panowie niosący jakieś bebechy czegoś w niebieskiej płachcie :]

Mając na uwadze kąt uderzenia, powinniśmy sie raczej spodziewac wyraźnej dziury po kadłubie i po jednym silniku - drugi silnik (lewy) uderzył w Pentagon jako ostatni, ułamek sekundy po wybuchu i prawdopodobnie pod nieco innym kątem, a zatem miejsce uderzenia powinno być mniej widoczne.

Co się zaś tyczy panów, co wyniesli cos z miejsca katastrofy - nie ogladałem filmu, lecz jeśli takie zdarzenie faktycznie miało miejsce, to mogli oni wynosic czarną skrzynke lub jakąs cześc samolotu, ktora mogla miec jakies znaczenie dla śledztwa. Tutaj oczywiście teoretyzuje, poniewaz filmu nie widzialem.

 

Uchu te zderzenie samolotu z pentagonem. Samolot jest skonstruowany po to aby burzyć budynki i przetrzymywać zderzenia. Radze pooglądać katastrofy lotnicze w których czasami nawet nie ma czarnych skrzynek. Powodzenia w teoriach spiskowych.

Dokładnie - samolot pasazerski projektowany jest tak, aby był jak najlżejszy (dzieki temu jest tańszy w eksploatacji i moze zabrac wiecej towaru), w zwiazku z czym skonstruowany jest z cienkiego aluminium i innych tworzyw sztucznych, ktore nie są odporne ani na zderzenia, ani na bardzo wysokie temperatury.

 

samoloty nie znikają - zostają po nich szczątki

tak jestem absolutnie pewien że silniki mają większą gęstość i "siłę przebicia" niż kadłub to że kadłub przeleciał przez kilka warstw pentagonu (z czegokolwiek nie zostałby wybudowany ów pentagon - kevlar powiadasz :wink: ) natomiast silniki ani skrzydła nie pozostawiły na nim śladu to dla mnie dowód a nie domysł - amerykańce ( najprawdopodobnie sami sobie ) postanowili zafundować nieco gruntowniejszy remont niż założono na niższym szczeblu administracji

 

panie adminie/moderatorze proszę o przytoczenie argumentu, który pozwoli nam rozwiązać przyczynę zniknięcia kilku ton stali z tego żekomego jumbo albo zamilknąć bądź chociaż zmienić ten kpiarski ton

czarne skrzynki nie zaginęły - nie mogly przecież to zostało rozkopane i przetrzepane do samej ziemii - nigdy ich nie było - ot co

 

myśliwiec nie = jumbo

Po pierwsze, nie jumbo tylko Boeing 757-200, czyli samolot sredniej wielkosci (jumbo to model 747-400). Po drugie, nawet na powszechnie dostępnych zdjęciach szczątki są widoczne (linka podam za chwilę) - to, ze nie pokazują ich w spiskowych filmach nie znaczy, ze ich tam nie ma. Czarne skrzynki rowniez zostały znalezione i przekazane ekspertom (nagrania z nich nigdy nie zostaly jednak przekazane mediom - powody tej decyzji są jak dla mnie zrozumiałe) - 2317822[/snapback]

Ściana reaktora musi wytrzymać wszystko, bo potencjalne skażenie obszaru przy ataku terrorystyczym jest troszeczkę bardziej niebezpieczne niż uderzenie w budynek z ludźmi. Do tego "Very little steel was used in its design due to the needs of the war effort." a renowację i wzmacnianie zaczęli w... 1998. Pentagon to w porównaniu ze ścianą reaktora zwykła drewniana chatka.

To jest chyba najgłupsze zdanie w tym topicu :? . Do konstrukcji Pentagonu jeszcze wroce, bo to temat warty dokładnego omowienia.

 

 

sprawa Pentagonu jest bardzo dziwna, wystarczy polatac we Flight Simulator :) aby zobaczyc, ze manewrowanie takim kolosem na takiej wysokosci (pentagon i zwiazany z uderzeniem nawrot :8) przy takiej predkosci i tak celne uderzenie, a do tego "zassanie" sie calego samolotu do srodka jest dla mnie rzecza niewykonalna

 

i dlaczego nikt nie widzial tego samolotu? wszyscy mieli wolne w ten dzien? mieszkam kilka kilometrow od lotniska w Dublinie i samolot na wysokosci kilkuset metrow robi taki halas, ze pikawa staje, a do tego widzial ktos z was w jaki w ogole sposob samolot zachowuje sie podczas obnizania wysokosci? to nie jest nurkowanie w dol (Pentagon zostal uderzony z boku)... samolot zniza sie poprzez opuszczenie flap, dziobem do gory i obnizenie predkosci do minimum potrzebnego do tego, aby nie zaczal spadac pionowo w dol

No tak, w kołko te same śmieszne argumenty. Po pierwsze nie wiem o jakim manewrowaniu mowisz, bo rozbicie sie o Pentagon to nic innego jak wylądowanie na nim (z tą tylko roznicą, ze bez podnoszenia dziobu w koncowej fazie podejscia) i nie wymaga zadnego skomplikowanego manewrowania (zwłaszcza, ze w okolicy Pentagonu nie ma zadnych wysokich budynkow; szczególnie od uderzonej strony teren jest rowny i prawie niezabudowany). O "manewrowaniu" moglibyśmy mówić, gdyby Pentagon był otoczony gęstą zabudową itp. Tymczasem jest on wystawiony jak na przysłowiowej tacy na atak z gory (co widać doskonale na tych zdjęciach: 1, 2, 3, 4 - zwracam uwagę szczególnie na zdjęcie z Google Earth, zaznaczony jest tam kierunek lotu Boeinga - wyraźnie widać, ze samolot spokojnie mógł wyrównac przed Pentagonem).

Po drugie, jest masa naocznych świadkow, jednak spiskowcy nie przyjmują tego do wiadomości (wszyscy zostali zapewne przekupieni, albo są agentami). Jest też nagranie z parkingowej kamery (bardzo kiepskiej jakości, ale widac na nim samolot). Natomiast to, co piszesz o obnizaniu wysokosci to kolejna bzdura - tak wygląda proces prawidlowo wykonanego lądowania (dziob podnosi sie, bo samolot ląduje na tylne wozki kołowe). Jak ktos chciałby walnąc w Pentagon to nie musiałby podnosic dziobu - wystarczy zredukowac ciąg i zwyczajnie wytracić wysokość. Można też wykonać nurkowanie i w ostatniej chwili wyrownać lot. Jest to trudniejsze do wykonania, jednak zapewnia większą predkosc samolotu w momencie uderzenia, a zatem maksymalizuje zniszczenia. Z punktu widzenia terrorystow jest to lepsza opcja, jednak rowniez bardziej ryzykowna. Przyznaje, ze mało doświadczonemu pilotowi mogloby sprawic problem takie nurkowanie, jednak nie jest to niewykonalne. Nie możemy przeciez wykluczyc, ze pilot-terrorysta miał po prostu farta (zwróćcie uwagę, że omal nie rozbił się przed Pentagonem). Poza tym nie wiemy, gdzie dokladnie terrorysci chcieli uderzyc (spiskowcy zwracają często uwagę na precyzję uderzenia, a tymczasem moglo one byc skutkiem czystego przypadku - powtorzę raz jeszcze: nie wiemy, gdzie chcieli uderzyc). Być może nie chcieli wcale rozbić się o wzmocnione skrzydło, tylko przelecieć tuż nad nim i walnąc w wewnętrzny pierścień po przeciwnej stronie budynku (spowodowało by to znacznie większe zniszczenia i zapewne liczba ofiar byłaby większa). Jednak pilot wyrównał za późno i z trudem zdołał dociągnąc do zewnętrznej ściany. Analizując nagranie z kamery taki scenariusz wydaję mi się bardzo prawdopodobny.

 

 

 

Dobra, przejdźmy teraz do analizy faktów - otóż szukając na google zdjęć i innych materiałów, za pomocą ktorych mógłbym udowodnić ponad wszelką wątpliwość, ze w Pentagon uderzył Boeing 757-200, odkryłem, ze ktos juz taką analize przeprowadził :D

 

Linka podam za chwilę - najpierw omowie szybko kilka rzeczy i podam tutaj te linki, ktore nie dzialają juz poprawnie w analizie.

 

Najważniejszą IMO kwestią jest budowa uderzonego skrzydła Pentagonu. Pierwotny projekt Pentagonu zakładał zminimalizowanie zużycia stali (wszystkie sciany w budynku to gruby zelbeton), ktora była potrzebna do celow wojennych (oszczędzono więcej stali niż jest to potrzebne na budowe okrętu wojennego). Jednak nas interesuje nie tyle pierwotny projekt, co poźniejsza renowacja, ktorej celem było zabezpieczenie pracownikow Pentagonu przed potencjalnymi (o ironio!) zamachami terrorystycznymi. Planowo wzmocnienia miały (a własciwie mają) objąć cały budynek, jednak aby nie paraliżowac jego pracy postanowiono remontowac skrzydlo po skrzydle. Skrzydlo w jakie uderzyl samolot (Wedge 1) zostało oddane do uzytku krotko przed zamachem. Na wzmocnienia składały się m. in.:

 

- stalowe wzmocnienia scian,

- kevlar, rozpiety miedzy stalowymi kolumnami w scianach (to wlaśnie kevlar w scianach trzymał razem części budynku jeszcze przez pol godziny po uderzeniu; dodatkowo wylapal wiekszosc odłamkow),

- pancerne szyby w oknach, o grubosci 5 cm (projektowane tak, aby wytrzymac wychuch bomby, jaką terrorysci mogliby umiescic np. w vanie),

- automatyczne (nie, nie dzialka :lol: ) drzwi antypozarowe, ktore w razie alarmu odcinają poszczególne sektory budynku,

- automatyczne zraszacze, ale to standardzik.

 

Dodatkowo utworzono centrum kontroli budynku.

 

Cytat z ArchitectureWeek.com:

In addition to major overhauls of the mechanical and electrical systems, the Wedge One renovation included the fire sprinklers, automatic fire doors, and the steel which saved many lives on the day of the attack.

 

The blast-resistant windows were nearly two inches (5 centimeters) thick. Some of them remain remarkably intact and in place adjacent the point of impact. Some were popped out of their frames by the force of the exploding jet fuel, but they fell without breaking or splintering.

 

Also on the exterior walls, between the steel columns, the renovation crew had placed Kevlar cloth, similar to the material used for bullet-proof vests. This had the effect of holding together building materials so they wouldn't become deadly projectiles in an explosion.

 

Pare innych cytatów:

This section otherwise known as Wedge 1, was already renovated with steel-reinforced beams, blast resistant windows, and a geo-technical material similar to bullet-proof Kevlar cloth–designed to catch debris from an explosion. This was the only area of the entire building that had such safety measures installed at that time. These measures may have been instrumental in saving lives.

---------------

Most people that were sitting in Wedge 1 on September 11th had no idea that there were blast-resistant windows in that building. They had no idea that we had retrofit six-inch-by-six-inch steel members. They had no idea that we had put in Kevlar cloth to catch masonry fragments. Those things were invisible to them. But they operated very effectively.

----------------

"It’s ironic says Pentagon Renovation Manager Lee Evey that the hijacked airliner smashed into the very area of the Pentagon that had just undergone a renovation to strengthen the building against a terrorist attack. The death toll could have been much worse. Evey said the hijacked aircraft hit a portion of the building that had been renovated and reinforced with blast resistant windows, a special reinforced steel construction, and even fire-resistant Kevlar cloth."

 

 

Poza tym należy wziąć pod uwagę wielkosc samego budynku - Pentagon po dzis dzien jest najwiekszym (objetosciowo) budynkiem biurowym.

 

Spojrzmy teraz na te zdjęcia:

 

Dołączona grafika

Zniszczeia widoczne z satelity (609 kb)

 

Schemat zniszczeń:

 

Dołączona grafika

 

W obliczu tych faktow pytanie "dlaczego zniszczenia są tak małe?" jest kompletnie nie na miejscu. Jeśli juz ktos chciałby doszukiwac sie spisku powinien zapytac: "Jak to mozliwe, ze częsci wykonanego z lekkich materiałow samolotu spowodowały TAK DUZE zniszczenia i przebily sie przez 3 pierscienie zelbetonu, stali i kevlaru?". Odpowiedzi udzielili eksperci z Purdue University (tekst; symulacja - 47 MB). W największym skrócie z raportu wynika, ze przy zderzeniu o tak wielkiej energii części samolotu zachowują się jak ciecz (nie, nie zmieniają sie w plyn, tylko tak sie zachowują - na tej samej zasadzie lawiny skalne zlozone z samych kamieni zachowują sie jak rwąca rzeka). Mozna wiec powiedziec (jakkolwiek smiesznie by to brzmiało), ze Boeing "przelał sie" przez Pentagon - wiekszosc szczątkow znalazło sie wiec wewnątrz budynku (nie widac ich z zewnatrz).

 

Tutaj jest to wyjaśnione nieco bardziej dokładnie (jednak polecam przeczytac caly raport):

» Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... «

In layman's terms the crash dynamics worked like so: A large hollow tube, with a belly full of luggage, a passenger bay with 60 people, and wings full of fuel smashed into the side of an almost solid object while moving at a tremendous speed (somewhere around 350-400mph). When the 225,000lb+ plane hit, it smashed apart with such force from the crash that it became like one massive column of liquid (no, the plane didn't melt or turn into liquid, it just acted like one physically - mountainslides act the same way, a million tons of rock acts like a large field of liquid during a landslide even if no water is present). All the small parts, luggage, people, seats, and all the tens of thousands of pounds of fuel acting like a massive river came crashing into the wall of the Pentagon. This force burst through the outside wall and flowed through the inside to the next wall, and momentum carried this mass until it finally ran out of inertia at the 3rd ring.

 

 

Teraz zajmijmy się szczątkami samolotu, ktorych rzekomo nie ma. W rzeczywistosci jednak są one wyraźnie widoczne na wielu zdjeciach katastrofy. Dokładna analiza szczątków i zdjęcia znajdują się tutaj:

 

 

Evidence That A Boeing 757 Really Did Impact the Pentagon on 9/11

 

Polecam przeczytac całosc, nawet gdyby mialo to oznaczac częste korzystanie z www.ling.pl - dowody przedstawione w tym linku są moim zdaniem niezbite. Znajdziecie tam też relacje swiadkow.

Na drugiej stronie postow jest tez link do paru ciekawych zdjec (pokazujących zniszczenia Pentagonu), ktory dzialał jeszcze wczoraj - obecnie zas nie dziala.

 

Niestety cześć linków tam podanych juz nie dziala - materialy do ktorych prowadzily znajdziecie tutaj:

 

http://www.boeing.com/ - strona boeinga

http://www.rolls-royce.com/media/gallery/ - strona rolls-royce'a

http://wizbangblog.com/2006/05/16/pentagon...be-released.php - tutaj mozna zobaczyc film z parkingowej kamery (jakosc jak w to w przypadku wszelkich tego typu kamer bywa nie jest zbyt dobra).

http://hotair.com/archives/2006/05/17/pent...ment-by-moment/ - analiza klatka po klatce.

 

(Te zdjecia nie zawsze sie ładują)

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Nad maszynką do wydawania biletów widac cos, co wygląda jak statecznik ogonowy.

 

Dołączona grafika

 

ZOOM:

 

Dołączona grafika

 

 

Miłej lektury :P

 

 

 

Sprawe Pentagonu uznaje za zamkniętą :P

 

 

 

Kolejna kwestia to podane przez kucyka dane z Social Security Death Index.

Na pierwszy rzut oka sprawa faktycznie jest podejrzana - jak to możliwe, że z 92 pasażerów lotu 11 tylko 20 widnieje w indeksie? Przede wszystkim sprawdziłem, kto w ogole moze sie w takim indeksie znaleźć:

 

http://en.wikipedia.org/wiki/Social_Security_Death_Index

 

"Most persons who have died since 1963 and who had a Social Security Number (SSN) and whose death has been reported to the Department of Social Security will be listed in the SSDI."

 

Wynika z tego, ze większośc osób, posiadająca Social Security Number powinna byc w Indeksie. Tak to przynajmniej wygląda w teorii, bo w praktyce jest zupełnie inaczej, co pozwoliłem sobie sprawdzić.

Najpierw jednak zobaczmy, kto moze ubiegac sie o SSN:

 

http://en.wikipedia.org/wiki/Social_Securi...(United_States)

 

Po zapoznaniu się z tymi danymi moglem przeprowadzic mały test. Postanowiłem sprawdzić ile osob, o ktorych na pewno wiem, ze nie zyją i spełniają wymogi posiadania SSN figuruje w SSDI. Najpierw sprawdziłem Marlona Brando - nie ma go w Indeksie. Pomyślałem sobie, ze zapewne rodzina zmarłej osoby ma prawo sprzeciwić się wprowadzeniu denata do rejestru i rozejrzalem sie za innymi przykladami. Sprawdziłem załogę promu Challenger, ktora zgineła podczas pechowego startu w 1986 roku (dane załogi wziałem ze strony NASA). Należy w tym miejscu zauważyc, ze w USA astronauci traktowani są jak bohaterzy narodowi (tymbardziej tyczy się to austronautów, ktorzy zginęli podczas misji). Wszyscy członkowie zalogi (7 osob) promu byli Amerykanami i z racji wykonywanego zawodu zapewne mieli SSN - w SSDI widnieją jednak tylko 4 nazwiska (taka sama proporcja występuje w przypadku promu Columbia). Tak wyglada sprawa w przypadku osob, ktorych dane są dostepne dla kazdego (teoretycznie wiec nikt nie powinien miec nic przeciwko temu, zeby ich nazwiska wprowadzic po smierci do Indeksu). A jak sprawa wygląda w przypadku zwykłych obywateli? Sprawdziłem to, wykorzystując inne wielkie katastrofy. Dla jak najlepszego porownania, wybrałem katastrofe lotniczą z roku 2001, ktora nie jest zamieszana w zadną znaną mi teorię spiskową. Tutaj jest lista ofiar z tego samolotu. Sprawdziłem w SSDI (wy też możecie :P ) pierwszych 50 Amerykanow z tej listy (obywatele innych narodowosci teoretycznie też moga miec SSN, jednak szansa na to jest znacznie mniejsza) i w SSDI znalazłem tylko 15. Potem sprawdziłem załogę i na dziewieciu jej czlonkow w SSDI jest tylko trzech (zachęcam do sprawdzenia). W obu przypadkach procent osob w SSDI wsrod obywateli USA wynosi 30. Raptem 30% ludzi, ktorzy potencjalnie powinni posiadac SSN (szczegolnie tyczy sie to zalogi) jest w SSDI. Czy powinnismy sie w takim razie dziwic, ze na 92 osoby tylko 20 jest w SSDI? (Inna sprawa, ze gdyby zadnego z tych ludzi nie bylo na pokladzie, to chyba nikogo nie powinno byc z SSDI...). Pamiętajmy, ze nie wszyscy pasażerowie samolotow z 11 wrzesnia mieli SSN - zapewne na pokladzei byli tez turysci i ludzie, ktorzy podrozowali w interesach (dodatkowo, nie wszyscy obywatele USA musieli miec SSN). Założmy wiec, ze 80% pasażerow mialo SSN. A zatem: 92 osoby razy 80% (posiadacze SSN) = 73,6 osoby. 73,6 razy 30% (mniej-wiecej tyle osob mozemy spodziewac sie w SSDI) = 22 osoby. Analogicznie obliczenia wykonajmy dla innych lotow:

Flight 77 - 64 os. x 80% x 30% = 15 osob (zaokrąglam);

Flight 175 - 65 os. x 80% x 30% = 16 osob;

Flight 93 - 45 os. x 80% x 30% = 10 osob;

 

Nie wiem jak Wy uważacie, ale imho wszystko jest w normie (zwłaszcza, ze nie sprawdzalem czy dane podane przez kucyka sie zgadzają - byc moze w SSDI w rzeczywistosci znajduje sie nieco wiecej pasazerow tych lotow).

 

Natomiast jeśli chodzi o rekompensaty dla rodzin, to sprawa jest dla mnie smieszna. Po pierwsze ten fundusz raczej nie jest dla wszystkich (nie chce mi sie juz tego dokladnie sprawdzac), tylko dla rodzin tych ludzi, ktorzy sami nie byli ubezpieczeni. Po drugie, na 100% rodzina moze nie zyczyc sobie, aby te dane byly publicznie dostępne (chcielibyscie sie afiszowac z faktem, ze staracie sie o kase za zmarlego czlonka rodziny?). I wreszcie po trzecie - sytuacja jest pewnie analogiczna do SSDI - jak mi sie kiedys zechce to podrąze ten temat :P

 

 

OK- mając na uwadze posta SGJ, problemem WTC 7 zajme się potem, bo tutaj widze kilka mozliwych scenariuszy zdarzen i opisanie kazdego zajmnie mi jeszcze troche czasu (poszukam tez materialow na potwierdzenie i zdementowanie tego i owego). Poki co proponuje zapoznac sie z dowodami dot. Pentagonu (link dużą czcionką).

 

Enjoy :P

 

 

EDIT:

Jak właśnie zauważyłem, część linkow z mojego posta już nie działa - nie chce mi się ich szukac drugi raz, wiec raczej nie będę tego naprawial.

Edytowane przez und3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nawet gdyby teraz rząd opublikował nagrania z czarnej skrzynki i z tajnych kamer (a pewien jestem, ze obszar w okol Pentagonu musi byc kontrolowany przez coś wiecej, niz tylko kamera przy parkingu, ktorą wezmę zaraz pod uwage w analizie) to i tak podniosłyby sie glosy, ze to mistyfikacja itp.

Wow. Jesteś pewien? W filmie mówili o agentach którzy zatroszczyli się o nagrania z okolicy, aż takim ignorantem jesteś że nie oglądasz filmu a go komentujesz? :lol: Ale oczywiście, nie ma nic do ukrycia więc po co pokazać samolot który wlatuje w budynek.

 

"To jest chyba najgłupsze zdanie w tym topicu"

:lol: no, przepraszam, budując ściany reaktora jądrowego nikt nie bierze pod uwagę ataków terrorystycznych przy pomocy samolotów/rakiet konwencjonalnych/bomb atomowych/wodorowych.

 

PROSZĘ PANIE IGNORANCIE

 

http://video.google.pl/videoplay?docid=393...amp;q=F-4+crash

 

F-4 zamienia się w pył na testowej ścianie reaktora nuklearnego.

 

Wybacz, ale reaktory są odporniejsze na uderzenia niż pentagon co widać na prezentowanym filmie.

 

"Natomiast zewnętrzna obudowa reaktora jest "tylko" rodzajem ostatniej linii obrony na wypadek wycieku (do ktorego teoretycznie nie ma prawa dojść we wspołczesnych reaktorach) i zbudowana jest z zelbetonu o grubości do 1 m. Sciany swiezo odremontowanego (a raczej przebudowanego - to własciwsze słowo) skrzydła Pentagonu były lepiej zabezpieczone."

:lol: :lol: :lol: Wiesz, pooglądaj ten F-4, bo on na takiej "ostatniej linii obrony na wypadek wycieku" się rozwalił :lol: :lol:

Edytowane przez Sarkazz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy sie smiac czy plakać...

 

Wow. Jesteś pewien? W filmie mówili o agentach którzy zatroszczyli się o nagrania z okolicy, aż takim ignorantem jesteś że nie oglądasz filmu a go komentujesz? :lol: Ale oczywiście, nie ma nic do ukrycia więc po co pokazać samolot który wlatuje w budynek.

Przede wszystkim to powiedzialem juz na początku, ze prawdopodobnie nie bede mial czasu na ten film (ale postaram sie go obejrzec mimo wszystko, z czystej ciekawości) i szczerze wątpie, czy pokazuje on cos wiecej od tego co moge przeczytac na spiskowych stronach. Co do "agentow, ktorzy zatroszczyli sie o nagrania" to nie mam najmniejszych wątpliwosci, ze wlasnie tak bylo, poniewaz rolą i obowiązkiem agentow (i w ogole wszelkich sluzb zajmujących sie sledztwem) jest "zatroszczenie" sie o jak najwiekszą ilość materialu dowodowego. Nawet przy glupim napadzie policja musi "zatroszczyc sie" o mozliwe tasmy i tylko czasami te tasmy są potem publikowane (np. wtedy, kiedy ktos postronny moze pomoc w idendyfikacji sprawcy). Pentagon jest obiektem wojskowym i jesli jest on wyposazony w jakies dodatkowe kamery (a pewnie jest) to nie są one przeznaczone dla mediow.

 

:lol: no, przepraszam, budując ściany reaktora jądrowego nikt nie bierze pod uwagę ataków terrorystycznych przy pomocy samolotów/rakiet konwencjonalnych/bomb atomowych/wodorowych.

No i? Napisałes, ze "Pentagon w porownaniu ze scianą reaktora to zwykła drewniana chatka" i wciaz uwazam, ze nic rownie glupiego tutaj nie padło. Wcześniej twierdziłeś jakoby "sciany reaktora miały wytrzymac wszystko". Otoz nie, nie mają wytrzymac wszystkiego* - gdyby rozbic o sciane reaktora samolot pasazerski to owa sciana ulegla by zniszczeniu, co nie jest wcale jednoznaczne z wyciekiem czy skazeniem (zabezpieczenia reaktorow na wypadek wycieku nie ograniczają sie do scian - radze o tym poczytac, zanim zdecydujecie sie zabrac glos).

 

*W ogole sformułowanie "wytrzymać wszystko" jest idiotyczne. Oczywiście, mozna zaprojektowac budynek odporny na pewne ataki (np. Pentagon), ale nie na "wszystko". Reaktory np. projektuje sie tak, zeby wytrzymały zamachy typu wybuch bomby. Pentagon (Wedge 1) tez był w teorii odporny na bomby (samochody pułapki itp.), ale nie na atak z uzyciem samolotu pasezerskiego - na cos takiego po prostu nie da się uodpornic wolno-stojącego budynku biurowego (no chyba, ze za pomocą działek - moze teraz juz bedą ;) ).

 

PROSZĘ PANIE IGNORANCIE

 

2342858[/snapback]

Wybacz, ale reaktory są odporniejsze na uderzenia niż pentagon co widać na prezentowanym filmie.

:lol: :lol: :lol: Wiesz, pooglądaj ten F-4, bo on na takiej "ostatniej linii obrony na wypadek wycieku" się rozwalił :lol: :lol:

Wybacz, ale zapewniam Cię, ze gdybys rozbil Boeinga 757 na reaktorze to z jego sciany (ściany - nie jakiegos testowego bloku z amortyzacją w osi uderzenia) nie wiele by zostało. Nie oznacza to, ze byle terrorysta moze doprowadzic do wycieku - w przypadku uszkodzenia system bezpieczeństwa powinien wyłaczyc reaktor. Zrozum, ze reaktor jądrowy to nie jest to samo co bunkier przeciwatomowy, a grube sciany mają zadanie nie dopuscic do skazenia srodowiska w razie ewentualnego wycieku, a nie byc glowną ochroną rdzenia. Poza tym tak jak juz mowilem wczesniej - sciana reaktora to tylko zelbeton, a sciana Wedge 1 to zelbeton, stal i kevlar (oczywiscie słaboscia są pancerne szyby, ktorych reaktor nie ma, ale mowimy teraz o scianach). Gdyby w tym teście z F-4 użyć fragmentu sciany Wedge 1 to efekt bylby zbliżony (samolot by sie rozwalił, a sciana nie uległa przebiciu). Zwracam jednak uwagę, ze sciana Wedge 1 to sciana budynku, w ktorym pracują ludzie, wiec nie moze byc jednolitym blokiem (musi miec okna) tak jak sciana reaktora. Edytowane przez und3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeczytalem wypociny undera i jestem pod wrazeniem ... zerowym.

 

Po prostu niczego nowego sie nie dowiedzialem, zostaly zaprezentowane "dowody" w postaci klatki z filmu (ktora widzialem kilka miesiecy temu) w niesamowicie niskiej jakosci gdzie rownie dobrze "spiskowcy" mogli by dorysowac UFO, albo wozek z hiper marketu.

 

Do tego opinie ekspertow - a co mi po nich, po drugiej stronie tez sa eksperci, od wyburzen itp. dlaczego ja mam wierzyc w to co mowia Twoi eksperci skoro moi sa calkiem innego zdania? Tylko dlatego, ze ich wersja zostala przyjeta jako oficjalna? NO WAY!

 

Stwierdzasz, ze latwo bylo uderzyc w Pentagon bo to nic innego jak ladowanie.

Rozkladasz mnie na lopaty, czy Ty w ogole masz jakies teoretyczne pojecie o pilotazu?

Watpie... skoro twierdzisz, ze "można też wykonać nurkowanie i w ostatniej chwili wyrownać lot"

Ty chyba nie powazny jestes, nurkowanie 115 tonowym kawalkiem blachy, wyrownanie i uderzenie w Pentagon pod katem prostym?

 

Pomijam fakt, ze gdyby naprawde skrzydlo Boeinga spotkalo sie z latarniami przed Pentagonem to ten samolot do Pentagonu by nie dolecial w calosci na pewno B)

 

Dla mnie caly czas pozostaje zagadka skrzydel - na zaprezentowanym wyzej filmiku i spotkaniu ze sciana reaktora widac ogromna sile, jestem w stanie uwierzyc w Twoja wersje z ta woda itp. ale sorry, dla mnie logiczne jest, ze zanim skrzydla "zamienily" sie w wode i wplynely do srodka przez ten otwor :rolleyes: , to musialy sie wczesniej spotkac ze sciana Pentagonu, a ja na sciane Pentagonu takiego spotkania dojrzec nie moge.

 

Tak naprawde wszystko sprowadza sie do tego, ze zastosowales slowo "obale" a Ty niestety tak samo mozesz obalic teorie spiskowa, jak my Twoja.

Ale jeszcze sie poswiece i poczekam na Twoje wykoanie WTC7, bo skoro zostalo potwierdzone, ze budynek zostal wyburzony, a pozniej do wiadomosci publicznej zostalo podane, ze zawalil sie w wyniku pozaru to ja nie wiem za co Ty sie chcesz zabierac, dlatego tez jestem ciekaw co tutaj wymyslisz.

Dla mnie sprawa z WTC7 wystarcza, aby dopuszczac mozliwosc, ze USA sama sobie krzywde zrobila, bo codziennie nie wala sie dwa drapacze chmur "pociagajac" za soba tak ciekawy i tajemniczy budynek jakim byl WTC7.

Nie wiem tego, nie jestem pewien i nigdy nie bede, ale dopuszczam taka mozliwosc, w przeciwienstwie do Ciebie, Ty jestes wszystkiego pewien, jakbys tam byl, albo posiadal dowody inne niz cala ludzkosc w internecie iTV, dlatego jestes dla mnie mega ignorantem i tak chyba zostanie :rolleyes: .

 

I to tyle, mozesz pocic co chcesz w tym temacie, ale widze, ze niczym mnie nie zaskoczysz B)

Edytowane przez kucyk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

Nadal nie jestem się w stanie zgodzić. Reaktorów jądrowych jest w USA wiele, są obiektami ważnymi nie tylko ze względów biologicznych (zatrucie obszaru to ataku), ale chyba przede wszystkim ze względów strategicznych (dostawa prądu). Atak na kilkadziesiąt z nich w USA powoduje większą panikę itp. niż atak na miasta, całkowity paraliż. W tej chwili być może brzmi to głupi, ale w czasie zimnej wojny pewno niejedną symulację i debatę na ten temat przeprowadzono. Twoje informacje o budowie reaktora nie sa dla mnie wiarygodne. Nie jest to budynek którego budowę podaje się do opinii publicznej, chyba głównie ze względu na sabotaże itp. oraz oczywiście konkurencjas pewno też by na tym skorzystała. Więc mówienie o 1m ścianie jest moim zdaniem niepoważne, tych reaktorów w USA jest 60+ z tego co wyczytałem, nie wiem ile % daje to energi potrzebnej USA, ale taki rozproszony cel truniej ochronić (w przeciwieństwie do pentagonu), wiec juz na etapie budowy trzeba wziac pod uwage wszystkie mozliwe ataki.

 

Więc nadal moim zdaniem, reaktory sa lepiej przystosowane do zneutralizowania energii ataku jakąkolwiek bronią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż. Ja osobiście myślę, że to jedna wielka bzdura. Po to mamy internet aby sobie takie rewelacje weryfikować, anie im ślepo wierzyć.

 

Do tego opinie ekspertow - a co mi po nich, po drugiej stronie tez sa eksperci, od wyburzen itp. dlaczego ja mam wierzyc w to co mowia Twoi eksperci skoro moi sa calkiem innego zdania? Tylko dlatego, ze ich wersja zostala przyjeta jako oficjalna? NO WAY!

 

Wystarczy się zapoznać z kompetencjami tych "ekspertów" i wychodzą same kwiatki. Moi ulubieńcy to Steven Jones ze swoimi badaniami nad obecnością Jezusa Chrystusa wśród Majów oraz Jean-Pierre Petit, który to odkrył, że USA przeprowadziły bombardowania powierzchni Jupitera. Odnośnie ekspertów to nawet są dyplomowani biolodzy, którzy przeczą ewolucji(Maciej Giertych na przykład) tylko, że takim orginałom zawsze brakuje jednej klepki.

 

Stwierdzasz, ze latwo bylo uderzyc w Pentagon bo to nic innego jak ladowanie.

Rozkladasz mnie na lopaty, czy Ty w ogole masz jakies teoretyczne pojecie o pilotazu?

Watpie... skoro twierdzisz, ze "można też wykonać nurkowanie i w ostatniej chwili wyrownać lot"

Ty chyba nie powazny jestes, nurkowanie 115 tonowym kawalkiem blachy, wyrownanie i uderzenie w Pentagon pod katem prostym?

 

No, cóż. Według symulatora Microsoftu to jakoś się da.

2343116[/snapback]

Pomijam fakt, ze gdyby naprawde skrzydlo Boeinga spotkalo sie z latarniami przed Pentagonem to ten samolot do Pentagonu by nie dolecial w calosci na pewno B)

 

A skąd ty znasz wytrzymałość skrzydeł Boeingów. Ja na przykład nie znam.

 

Dla mnie caly czas pozostaje zagadka skrzydel - na zaprezentowanym wyzej filmiku i spotkaniu ze sciana reaktora widac ogromna sile, jestem w stanie uwierzyc w Twoja wersje z ta woda itp. ale sorry, dla mnie logiczne jest, ze zanim skrzydla "zamienily" sie w wode i wplynely do srodka przez ten otwor :rolleyes: , to musialy sie wczesniej spotkac ze sciana Pentagonu, a ja na sciane Pentagonu takiego spotkania dojrzec nie moge.

 

Ja jakoś widzę:

2343116[/snapback]

Ale jeszcze sie poswiece i poczekam na Twoje wykoanie WTC7, bo skoro zostalo potwierdzone, ze budynek zostal wyburzony, a pozniej do wiadomosci publicznej zostalo podane, ze zawalil sie w wyniku pozaru to ja nie wiem za co Ty sie chcesz zabierac, dlatego tez jestem ciekaw co tutaj wymyslisz.

 

Nigdy nie zostało tak powiedziane, że WTC7 został wysadzony. To jest manipulacja w najczystszej postaci. Silverstein na konferencji prasowej użył zwrotu "pull it" w zupełnie innym kontekście.

 

"I remember getting a call from the Fire Department commander, telling me they were not sure they were gonna be able to contain the fire, and I said, you know, 'We've had such terrible loss of life, maybe the smartest thing to do is just pull it.' And they made that decision to pull and then we watched the building collapse." - Silverstein

 

"In the afternoon of September 11, Mr. Silverstein spoke to the Fire Department Commander on site at Seven World Trade Center. The Commander told Mr. Silverstein that there were several firefighters in the building working to contain the fires. Mr. Silverstein expressed his view that the most important thing was to protect the safety of those firefighters, including, if necessary, to have them withdraw from the building." - Dara McQuillan, PR Silversteina(po konferencji)

 

"They told us to get out of there because they were worried about 7 World Trade Center, which is right behind it, coming down. We were up on the upper floors of the Verizon building looking at it. You could just see the whole bottom corner of the building was gone. We could look right out over to where the Trade Centers were because we were that high up. Looking over the smaller buildings. I just remember it was tremendous, tremendous fires going on. Finally they pulled us out. They said all right, get out of that building because that 7, they were really worried about. They pulled us out of there and then they regrouped everybody on Vesey Street, between the water and West Street. They put everybody back in there. Finally it did come down. From there - this is much later on in the day, because every day we were so worried about that building we didn't really want to get people close. They were trying to limit the amount of people that were in there. Finally it did come down." - Richard Banaciski

 

 

"The most important operational decision to be made that afternoon was the collapse (Of the WTC towers) had damaged 7 World Trade Center, which is about a 50 story building, at Vesey between West Broadway and Washington Street. It had very heavy fire on many floors and I ordered the evacuation of an area sufficient around to protect our members, so we had to give up some rescue operations that were going on at the time and back the people away far enough so that if 7 World Trade did collapse, we [wouldn't] lose any more people. We continued to operate on what we could from that distance and approximately an hour and a half after that order was [given], at 5:30 in the afternoon, World Trade Center collapsed completely" - Daniel Nigro, Chief of Department

 

"We had to be very forceful in getting the guys out. They didn?t want to come out. There were guys going into areas that I wasn?t even really comfortable with, because of the possibility of secondary collapses. We didn?t know how stable any of this area was. We PULLED everybody back probably by 3 or 3:30 in the afternoon. We said, this building is going to come down, get back. It came down about 5 o?clock or so, but we had everybody backed away by then." - Chief Hayden

 

Dla mnie sprawa z WTC7 wystarcza, aby dopuszczac mozliwosc, ze USA sama sobie krzywde zrobila, bo codziennie nie wala sie dwa drapacze chmur "pociagajac" za soba tak ciekawy i tajemniczy budynek jakim byl WTC7.

 

Znajdź sobie w necie jakim zniszczeniom uległ budynek "Bankers Trust" od walących się Twin Towers. Powiem tylko tyle, że WTC7 miał mniej szczęścia od BT co widać na załączonych obrazkach:

http://johnii2.tripod.com/wtc7.jpg

http://www.wtc7.net/articles/FEMA/WTC_ch5_files/fig-5-14.jpg

http://img415.imageshack.us/img415/6199/wt...risfield5qa.jpg

http://i18.photobucket.com/albums/b108/jan...4/.site1106.jpg

http://www.911myths.com/assets/images/WTC7Hit1.jpg

http://img301.imageshack.us/img301/3990/wtc7roof7pz.jpg

 

Efekt był taki:

http://photos1.blogger.com/blogger/2116/14...ebrisdamage.jpg

Niestety nie ma, żadnego zdjęcia, któreby pokazywało ową dziurę ze względu dla tego, że telewizyjnye śmigłowce nie miały pozwolenia na wlatywanie w strefę rażenia Twin Towers. To jest jedyne zdjęcia na którym widać cokolwiek:

http://www.kolumbus.fi/av.caesar/wtc/wtc7_2.jpg

 

Trochę wiedzy nie zaszkodzi

 

http://www.popularmechanics.com/technology...aw/1227842.html

http://en.wikipedia.org/wiki/9/11_conspiracy_theories

http://en.wikipedia.org/wiki/Controlled_de...Center#_note-11

http://en.wikipedia.org/wiki/Collapse_of_t...ld_Trade_Center

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh, chciałem na początku nowego semestru (teraz nie mam czasu) napisac cos podobnego do manka77. W sumie to nadal mam taki zamiar, ale dzieki temu postowi nie bede musial pisac wypracowania.

 

Moze wypunktuje tylko na szybko najwazniejsze rzeczy...

 

@kucyk

 

Pytasz, czy mam teoretyczne pojecie o pilotazu? Widac, ze Twoja pamieć jest bardzo krotka, bo w zamknietym przez jonathana temacie mowilem, ze latam na szybowcach (a wlasciwie powinienem uzyc formy czasu przeszlego, bo zrobilem sobie przerwe na czas nieokreslony). Dodatkowo w moim profilu w zainteresowaniach wymienilem lotnictwo, ktorym to interesuje sie praktycznie od dziecka. Dlatego wiec odpowiedź na Twoje pytanie brzmi tak, mam pojecie - zanim zostałem dopuszczony do praktyki musialem zdać teorię. Poza tym staram sie byc w miare na bieżąco w temacie i cos tam wiem rowniez o Boeingach. Wykazujesz olbrzymią niewiedza i ignorancją, nazywając 757 "115 tonowym kawalkiem blachy". Wspolczesne samoloty pasazerskie to bardzo precyzyjne i latwe w pilotazu maszyny i zapewniam Cię, ze spokojnie da sie nimi wykonac nurkowanie (normalnie sie tego nie robi, bo i po co, ale piloci ćwiczą to na symulatorach). Co do wyrownania, to także mozna je wykonac - najprosciej wydajac komputerowi polecenie "wyrownaj", ale da sie tez recznie i nie jest to w zadnym razie (o ile samolot jest sprawny) nic niewykonalnego. Tylko ktos, kto o pilotazu nie ma pojecia i dla ktorego Boeing to 115 tonowy kawalek blachy moze twierdzic, ze uderzenie samolotem w Pentagon jest niewykonalne.

 

Kolejna sprawa, w ktorej wychodzi Twoja podatnosc na banalne manipulacje (coby nie powiedziec "glupota") to zniszczenia po uderzeniu. Doszukujesz sie tam skrzydel, poniewaz na stronach "spiskowcow" nikt nie porownuje rozmiarow tego samolotu ze zniszczeniami (z naniesioną skalą!) :lol: . Wydaję Ci sie, ze w Pentagonie powinna byc dziura po kadlubie i dwie dziury po silnikach, podczas gdy zawalona część Wedge 1 jest na tyle dluga, ze "mieszczą" się w niej spokojnie oba silniki. Natomiast zniszczenia spowodowane końcówkami skrzydeł są widoczne, tylko "spiskowcy" przesadnie ich nie eksponują :lol: . Skrzydlo nie miało prawa przebic sie przez wzmacniany stalą i kevlarem zelbeton, ale pancerne szyby (5 cm grubosci) zostaly przez nie wybite. Naprawdę polecałbym Ci nałozyc sylwetkę usytuowanego pod niewielkim kątem 757 na zniszczenia w ścianie - wtedy moze (choc pewnie nigdy sie tego nie doczekam) przyznasz, ze dałes sie glupio zmanipulowac i wypisawales farmazony.

 

Co do wypowiedzi Silversteina, to spiskowcy starają sie nam wmowic, ze uzywal on w rozmowie slangu ekip wyburzeniowych. Moze mi ktos wyjasnic, po jaką cholere mialby to robic? Zreszta nawet jak zalozymy, ze faktycznie takiego slangu uzywal, oraz ze rzeczywiscie "pull it" oznacza w tym slangu "wyburzyc", to wciąz widzę przynajmniej dwa mozliwe wyjasnienia. Nie chce mi sie juz pisac (poźna pora), ale zadajcie sobie pytanie, jaka jest wiarygodnosc stron spiskowych? Pisze na nich, ze nie ma sladow po samolocie, ktory uderzyl w Pentagon - bzdura, slady są, tylko trzeba samemu odpalic Google grafika, a nie polegac na zdjeciach na spiskowych stronach. Pisze też, ze tylko niewielki procent osob "rzekomo" przebywajacych w samolotach jest w SSDI, ale nie piszę juz (manipulacja), ze to najzupelniej normalne, bo tylko nieliczne zgony są w tym indeksie zapisywane. Wreszcie argument, ze WTC7 został wyburzony w sposob kontrolowany (podobnie zresztą jak dwie wieze WTC, to też mozemy na takich stronach wyczytac) - naprawde, znajdźcie sobie na Google kontrolowane wyburzenia budynkow podobnej wielkosci i zobaczcie, jak to wyglada (od razu mowie, ze nie tak jak na tym gifie z postu kucyka). Poza tym przypominam, ze kompleks WTC był stosunkowo nowy - w takich budynkach juz na etapie planowania uwzglednia się ewentualny sposob ich zawalenia (dawniej sie tego nie robilo). Powiedzcie szanowni spiskowcy, jak wg Was ten budynek powinien sie zawalic, zebyscie uznali to za realistyczne? Upaść na bok? A wiecie, ze cos takiego jest wrecz niemozliwe? Kazdy tego typu nowy biurowiec w przypadku jakiegos powaznego uszkodzenia konstrukcji nosnej (moze to byc np. spowodowany wysoką temp. efekt pełzania) zapadłby sie do srodka (nie jest mozliwe, aby w takim przypadku przewrocil sie na bok) - zapytajcie jakiegos inzyniera, jak nie wierzycie.

 

Potem jeszcze rozwinę parę wątkow, jak będzie mi sie chciało :P

Edytowane przez und3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako że znowu został założony taki wątek na Oślej, odświeżam:

 

http://www.thebestpageintheuniverse.net/c.cgi?u=911_morons

 

(Na dole znajdują się 3 linki, ktore chyba nie były tutaj jeszcze podawane.)

Edytowane przez und3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajnie że się temacik troszkę odświeżył bo ma dla zainteresowanych bardzo ciekawy film. Zeitgeist.

Trwa 158 minut składa się z trzech części:

1. skąd się wziął kult Jezusa Chrystusa

2. wtc oklepany temat czyli jak to było - warto obejrzec bo są tam sprawy o których może część z Was nie wiedziała

3. dlaczego światem rządzą bankierzy - cześć o rockefellerach i innych bogaczach, załozycielach banku centralnego w USA, jak to działa, skad się wzięły największe klęski "pienięzne" w usa, po co komu wojna i jakie przynosi korzyści, w jaki sposób amerykanie przystapili do pierwszej wojny swiatowej, jak hitler rozpetał drugą wojnę, w jaki sposob rozpetało sie piekło w pearl harbor oraz w jaki sposob rozpetała sie wojna w wietnamie. Jest też oczywiscie nawiązanie do ataków 09/11 oraz podane powody dla których zostało (mogło zostać) to dokonane. Jest też o Unii Amerykansko - meksykansko - kanadyjskiej, (o ktorej ostatnio jest coraz glosniej) po co powstała i do czego wszystkie unie zmierzają oraz do czego zmierza chipowanie wszystkich ludzi.

 

Podsumowując:

"Film jest bardzo dobry, powiem więcej, jest to jeden z tych filmów, które zobaczyć trzeba bez względu na wyrobione zdanie na temat każdego z prezentowanych w filmie tematów. Bardzo dobry montaż i wiele interesujących dowodów. Mimo "oklepanego" tematu, wiele osób na pewno znajdzie w filmie materiały, których wcześniej nie miała okazji oglądać. Znakomite budowanie napięcia poprzez cały film i dobre logiczne podsumowanie, które może być szokujące."

I ja się z tym cytatem zgadzam całkowicie i polecam film - jest to już wersja z napisami dla tych co potrzebują skorzystać.

Po obejrzeniu zapraszam do rozmowy.

 

ZEITGEIST - DUCH CZASU (ERY)

Edytowane przez apo5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odświeżam, bo natknąłem się przypadkiem na nowe materiały, które nie były wcześniej zamieszczane.

 

Animacja przedstawiająca uderzenie samolotu w Pentagon wraz z podejściem:

 

http://romunov.blogsome.com/2007/07/18/911...n-3d-animation/

 

Symulacja zniszczeń wewnątrz, wyjaśnienie "dziwnej" wyrwy w ścianie (a to była jedyna rzecz, której ze względu na brak dokładnych danych nie potrafiłem w przekonujący sposób wyjaśnić):

 

http://www.youtube.com/watch?v=uzKI03_6HqY...feature=related

 

I jeszcze fajna mapka strefy zero:

 

http://www.lib.utexas.edu/maps/historical/wtc_p200009-1.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktos juz ogladal Zeitgeist Addendum? Ja jestem wlasnie po seansie. Wiekszosc tych rzeczy o ktorych tu mowia juz wiedzialem z poprzedniego Zeitgeista ale jak sam tytul mowi, film uzupelniony o kilka nowych spraw. Przedstawiony jest system monetarny, sposoby sprytnej i bezlitosnej ekspansji usa przez pograzanie w dlugach innych panstw oraz projekt Venus (czyli zycia bez systemu monetarnego, nastawionego na rozwijaniu technologii ktore ulatwia zycie ludziom i co najwazniejsze, bedace dostepne dla wszystkich).

Na przyszłość czekają wielkie trudności, a pytanie podnoszone przez polityków brzmi: "Ile będzie kosztował projekt?". Właściwe pytanie nie brzmi "Ile to będzie kosztować?", tylko: "Czy mamy wystarczające zasoby?". A dziś mamy zasoby wystarczające, aby każdy miał mieszkanie... by wybudować szpitale na całym świecie... wybudować szkoły na całym świecie... na najlepsze wyposażenie w laboratoriach do nauki i prowadzenia badań medycznych.

Oczywiscie nie pominieto kwestii religii ;) Polecam

 

ps. Jesli cale "zaplecze systemu monetarnego" wyglada tak jak jest przedstawione w tym dokumencie to ja jestem szczerze zdumiony jak to jest mozliwe ze pozwolono aby taki "cywilizacyjny rak" opanowal ziemie. I co najgorzsze, nie widac zeby ktokolwiek probowal temu przeciwdzialac. Powiedzmy sobie szczerze, co zmieni taki dokument, nawet jesli zalozymy ze obejrzalby go kazdy mieszkaniec globu? Kto bylby wstanie polozyc temu kres? Dla mnie to jest nie do ogarniecia...

Edytowane przez CarsonPoland

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Filmu nie widziałem ale w kwestii systemu monetarnego to całkiem prawdopodobne, że to co tam pokazują nie mija się wiele z prawdą. Chodzi o to, że mechanizm kreacji pieniądza (bo głowę sobie dam obciąć, że o tym tam mówią) wydaje się szokujący dla osób, które wcześniej o tym nie słyszały. Chciałbym jednak, aby twórcy tego typu filmów trochę bardziej się wysilili i przedstawili jakąś alternatywę, bo krytykować to każdy system można do woli. Przy obecnym poziomie globalizacji ciężko mi sobie wyobrazić świat bez kreacji pieniądza...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A stała ilość pieniądza i galopująca wraz ze wzrostem gospodarczym deflacja ? Nie wiem, ekonomistą nie jestem. Ktoś tam gdzieś wziął sobie z powietrza, że dodruk pieniądza powinien wynosić 2% na rok żeby nadążyć za rozwojem gospodarczym i nie powodować stagnacji (żeby się opłacało wydawać pieniądze tak ?). Powiedzcie to USA - 2% ha ha..

Mamy w tej chwili taką ilość śmieciowego pieniądza w obiegu, że aby wyprodukować dóbr na jego pokrycie trzeba stuleci.

 

 

Carson - wygląda wygląda - "The money masters" wygrzeb gdzieś. Niestety addendum to już socjalistyczny bełkot po ciekawym Zeitgeist. Rewolucjoniści okazują się często komuszkami a konserwatyści z zasadami - niepoprawnymi kalotami (nie mylić z chrześcijanami, gdzie już to pisałem). Trzeba pamiętać, że samo USA jest największym dłużnikiem - narzędzie, nie sprawca kłopotów. To już nie ważne kto pociąga za sznurki - mogą być człekokształtne jaszczury, syjoniści, jezuici, iluminaci nie ważne - siedzimy w guanie po uszy ;c

A tak to wygląda teraz 2938409[/snapback]

Animacja przedstawiająca uderzenie samolotu w Pentagon wraz z podejściem:

Symulacja zniszczeń wewnątrz, wyjaśnienie "dziwnej" wyrwy w ścianie (a to była jedyna rzecz, której ze względu na brak dokładnych danych nie potrafiłem w przekonujący sposób wyjaśnić):

GDZIE SĄ TAŚMY !? To ma być oficjalne cóś, ten Disney ? Sobie wyjaśniłeś, na jakiś sposób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogladal ktos "Nie rozmawiaj o pogodzie"? To czterogodzinny dokument na temat zanieczyszczania atmosfery (jak tlumaczy i wyjasnia autor), nie ogladalem calego ale przegladajac fragmenty nadzialem sie na czesc poswiecona atakowi z 11 wrzesnia. I co najlepsze, po raz pierwszy spotkalem sie z informacja ze w TV ogloszono zawalenie wiezy nr7 w czasie kiedy ona jeszcze w calosci stala :lol: Byla dobrze widoczna za plecami reporterki, chwile pozniej studio stracilo lacznosc z reporterka :lol: Rownoczesnie stacja foxnews dostaje informacje z nowego jorku ze zawalil sie kolejny budynek (mowa o wiezy nr7) i prezenterka z niedowierzaniem patrzy na przekaz live gdzie dokladnie widac wieze nr7 ktorej wg doniesien z NY juz powinno nie byc :lol2: Normalnie cyrk na kolkach... Nie wiem jak moglem wczesniej nie wpasc na ta informacje, a bylem na bierzaco z roznymi teoriami spiskowymi na temat 11 wrzesnia. Z tym ze to o czym tu napisalem to fakt, nie teoria :)

Edytowane przez Carson

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...