Skocz do zawartości
srekal34

Nls - Bujda Czy Zbawienie Dla Nieśmiałych?

Rekomendowane odpowiedzi

Psychologia to nie bzdura. A co powiesz o np. ''dysleksji". Przecież to wymysł psychologów. Jak ktoś chce, uczy się to i będzie umiał poprawnie pisać. I nie rozumiem ludzi, którzy zasłaniają się papierkami na dysleksję. Niech ćwiczą, ćwiczą, ćwiczą. Kiedyś jak ktoś popełniał byki, to stało się nad łebkiem i się uczyło, dopóki sobie nie wpoi do głowy zasad ortografii.

Masz problemy z zawieraniem znajomosci z kobietami, to cwicz, cwicz, cwicz. To tak samo jak z dysleksja, im dluzej bedziesz cwiczyl, tym mniej bledow bedziesz popelnial wraz ze wzrostem doswiadczenia.

 

Nie rozumiem zatem jak mozna isc na studniowke z butelka alkoholu... to juz zaproponowanie jakiejs fajnej dziewczynie wspolnego wyjscia na studniowke jest takie trudne? Dziewczyny nie zwierzeta - nie pogryza.

 

Back on topic:

Nie pale, nie palilem i nie mam zamiaru. Tak sie sklada, ze moja mama kiedys palila papierosy i nie tylko ona sie trula, ale takze pozostali domownicy (bierne palenie to nic dobrego dla zdrowia). Jednak udalo jej sie rzucic palenie, glownie za moja i mojego brata namowa. Zawarlismy pewna umowe i ta umowa zostala wykonana. Od tamtego momentu mama nie pali, a i na palaczy patrzy inaczej.

Najgorzej jak ktos pali w miejscach niedozwolonych albo we wlasnym mieszkaniu. Przebywanie w zasmrodzonym fajkami mieszkaniu nie nalezy do przyjemnych, a sprzatac pozniej taki syf... to dopiero jest ciezka praca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Back on topic:

Nie pale, nie palilem i nie mam zamiaru. Tak sie sklada, ze moja mama kiedys palila papierosy i nie tylko ona sie trula, ale takze pozostali domownicy (bierne palenie to nic dobrego dla zdrowia). Jednak udalo jej sie rzucic palenie, glownie za moja i mojego brata namowa. Zawarlismy pewna umowe i ta umowa zostala wykonana. Od tamtego momentu mama nie pali, a i na palaczy patrzy inaczej.

Najgorzej jak ktos pali w miejscach niedozwolonych albo we wlasnym mieszkaniu. Przebywanie w zasmrodzonym fajkami mieszkaniu nie nalezy do przyjemnych, a sprzatac pozniej taki syf... to dopiero jest ciezka praca.

Back on który topic, bo chyba nie ten :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Back on który topic, bo chyba nie ten :P

Spostrzegawczy jestes. :P

 

Oczywiscie ze nie ten. Wszystko jednak bylo zamierzone, nie chcialem pisac dwoch postow, zeby miec ich na liczniku jak najmniej. :lol:

 

A wracajac do tego tematu to na pewno nie zaplacilbym za takie porady. Juz wolalbym kupic sobie za to jakas dobra ksiazke, albo isc z panna do restauracji/kina/pubu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz problemy z zawieraniem znajomosci z kobietami, to cwicz, cwicz, cwicz. To tak samo jak z dysleksja, im dluzej bedziesz cwiczyl, tym mniej bledow bedziesz popelnial wraz ze wzrostem doswiadczenia.

 

Nie rozumiem zatem jak mozna isc na studniowke z butelka alkoholu... to juz zaproponowanie jakiejs fajnej dziewczynie wspolnego wyjscia na studniowke jest takie trudne? Dziewczyny nie zwierzeta - nie pogryza.

Masz rację, mam problemy :?. Muszę coś ze sobą zrobić... Tylko, że nie znam żadnej fajnej dziewczyny :mur: .

Edytowane przez Spylon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, mam problemy :?. Muszę coś ze sobą zrobić... Tylko, że nie znam żadnej fajnej dziewczyny :mur: .

Jesli nie bedziesz poznawal nowych dziewczyn to na pewno nie bedziesz wiedzial czy dane dziewcze jest fajne czy nie. Bo chyba nie oceniasz po wygladzie tego, czy dana dziewczyna jest fajna?

 

Malo jest dziewczyn? Szkola, ulica, sklepy, autobusy i w wielu innych miejscach mozna poznac fajna, interesujaca i madra dziewczyne. Ale bez sprobowania ne pewno takowej nie znajdziesz.

Edytowane przez Kuroshiro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A o NLP ktoś słyszał? Dzięki stosowaniu technik NLP można każdemu zrobić wodę z mózgu i pokierować daną osobą jak się tylko chce. Na tym samym opiera się NLS. Odpowiednie zachowania, odpowiednio sformułowane przekazy, mimika itd. Ciekawe, czy ktoś z Was zadał sobie trud poszukania większych informacji na temat. Widząc po wypowiedziach - nie.

 

Tylko, że jest coś jeszcze... kursy NLP, prowadzone przez osoby które się na tym naprawdę znają kosztują po kilka-kilkanaście tysięcy złotych za kilka dni kursu. Nie, to nie żart Dlatego w wątpliwość można jedynie poddać ilość i jakość informacji zawartych w tym kursie via sms, a nie to czy jest skuteczne czy nie.

 

Aha, pewnie zaraz ktoś powie, że NLP to tez bujda na resorach i zbijanie kasy. Ciekawe tylko dlaczego wiele firm wysyła swoich pracowników na kursy... anty-NLP, uczące odporności na techniki NLP.

 

Kolego, ja prawie ukończyłem trenerstwo NLP, prawie ponieważ wyszedłem i poprosiłem o zwrot pieniędzy.

 

1. Pierwsze sprostowanie na temat NLP. Dzięki NLP nie zrobisz nikomu wody z mózgu i nikogo nie przekonasz do tego czego chcesz. To jest bzdura marketingowa, którą namiętnie wpajają trenerzy NLP na świecie. Efekt tekst u góry. Jeśli masz za grosz rozumu, myślisz dobrze, logicznie i abstrakcyjnie, wiesz czego chcesz, nie kierujesz się emocjami i znasz podstawy manipulacji - bez szans na te bujdy o manipulowaniu drugim człowiekiem. Cały sukces NLP w Polsce to właśnie te bzdury które zostały napisane u góry, że dzięki temu to i tamto [ w formie negatywnej, opisanej przez kolege u góry]

 

2. NLP i Manipulacja to dzięki kilku osobom którzy byli pierwsi w Polsce - mamy taki efekt. Skojarzenie NLP i Manipulacja, Perswazja - totalna bzdura. Twórca NLP Grinder i Bandler stworzyli NLP po to, aby szybciej leczyć, aby lepiej dotrzeć do człowieka, czytaj komunikacja. Stare metody leczenia trwały miesiące i lata. Bandler był w stanie to samo zrobić w dzień lub kilka dni.

 

3. Po trzecie Ci wielcy pseudo trenerzy nie mają tak naprawdę akredytacji i zezwoleń twórcy czyli Grindera i Bandlera. Chociaż oni się podzielili, to zdecydowana większość to osoby które gdzieś tam wyjechały, ukończyły dwa, trzy szkolenia i wielcy trenerzy, tworzą wielkie instytuty. A wcześniej co oni robili? Pracowali w hurtowniach, wykładali historię, sprzedawali samochody? Wielcy trenerzy? Trener to wielkie słowo i już nadużyte.

 

4. Najważniejsze NLP i NLS nie zostało zaakceptowane przez naukową komisję nauki w USA i na świecie. Innymi słowy NLP jest nienaukowe, nie ma badań swojej skuteczności. Chociaż ostatnio parę pojęć zostało zaakceptowanych i włożonych w kanony psychologii.

 

5. NLP daje jako takie pojęcie o działaniu swojego mózgu. Daje jako takie pojęcie o wplywie słowa i lingwistyki na mózg nasz i przykładowo rozmówcy. Tutaj twórcy poświęcili od groma czasu i chwała im za to.

 

6. Jeśli wierzysz, że dzięki NLSeduction będzie lepiej podrywał to masz rację, z tego względu, że na takie kursy chodza wyłącznie nieudacznicy. Którzy kompletnie nie znają np. Mowy ciała, nie potrafią się wyrażać, nie potrafią wyrobić w sobie odpowiedniej postawy, nie są pewni siebie i tak dalej. Więc podstawę dostaną, ale czy to się nazywa NLS czy PPS to nie ma znaczenia.

 

7. Najważniejsze NLP jest modą. Ludzie płacą za poziom trenera po 15 tysięcy, chodzą na Praktyki i Mastery płacąc po 2 tysiące. Myślą, ze dzięki temu zdobędą góry, a okazuje się inaczej. Rozmawiałem z 5 trenerami w Polsce, zobaczyłem jak żyją, jak się zachowują, co robią, jak mówią. I wiesz co? Wyszedłem z kursu trenerskiego. Bo chociaż ten "guru" mówił fajnie, nie pokazywał tego życiem. Jest to wykorzystywanie pewnego trendu i mody. Ludzie czują się mega psychologami i ekspertami dzięki temu. A jeden z drugim nie są zrównoważeni emocjonalnie, chociaż powinny być, przecież tak jest reklomowane NLP.

 

8. NLP wykorzystuję też ludzką głupotę. Nie czarujmy się, większość ludzi jest po prostu ordynarnie głupia. Mimo, ze mogą być wykształceni, mając papierek mgr.inż to co tu dużo mówić. Kucie na studiach nie pomaga w komunikacji z drugim człowiekiem, w sprzedaży. Firma co musi zrobić, nie ma expertów od takich rzeczy. A NLP daje pewne podstawy nie wszystkie, ale daje i tutaj dzięki takim kursom zwiększa się jednak o trochę skuteczność w komunikacji międzyludzkiej i to jest wielki plus.

Ta cała manipulacja czy perswazja to docelowo miało być poprostu dobre rozumienie świata drugiej osoby i dotarcie do niego. Niestety tak jak z dynamitem pomagał do czasu, aż ktoś nie wrzucił zapalonego do Banku....

 

9. Są ludzie którzy są totalnie uzależnieni od NLP, ja ich nazywam enelpelowcami lub po prostu sekciarzami. Wszystko tłumaczą za pomocą NLP, nlp na pryszcze, nlp na naukę, nlp dla sportu. Najgorsze w tym wszystkim jest, że tworzy się obciążony język.

 

Bo np. w NLP masz takie pojęcia jak: presupozycja, swish, time line, submodalności, patern, kotwica, model Miltona, predykaty. I wiecie co jest najlepsze, ludzi rajcują takie pojęcia, czują się wtajemniczeni i oświeceni. Nie widzą potem nic poza NLP, wszystko tłumaczaą za pomocą NLP. Coś co ma początkowo pomagac, niszczy, ale to jak z dynamitem wcześniej.

 

10. Na wielu szkoleniach i co najwazniejsze firmy i ludzie nie zdawają sobie z tego sprawy jest taki motyw. Ty jako słuchacz, delektujesz się czymś nowym. I słuchasz tych tez i nagle dostajesz albo metaforę albo osobistę opowiadanie: czyli, że ja wykorzystałem ten model lub dla mniej wtajemniczonych te pojęcia tutaj i tu i zysk był natychmiastowych. Wiecie mnóstwo takich historyjek jakie to doskonałe, i cały czas się nakręca, nakręca i nakręca. Następnie jakąs historyjkę się przerywa i mówi o czymś innym o jakimś ważnym zagadnieniu (to się nazywa N. Loops) i kończy historyjkę. Ty jako słuchacz jesteś przez chwilę zawieszony bo czekasz na koniec historii.

Co najważniejsze. Ludzie mają skojarzenie, że jeśli coś jest drogie to dobre. A tak wcale być nie musi i nie jest. Więc cena za takie szkolenie 1450 i więcej.

 

11. Jeśli ktoś już musi płacić za to, a oficjalnie mówię, że większość modeli moge opisać całkowicie za darmo.

To nie korzystajcie z firm wulgarnych które używają: perswazja, manipulacja, omijajcie je z daleka. One właśnie czerpią zyski z ludzi którzy chcą coś szybko, pewnie, natychmiast, zmienić. Są normalne Instytuty, prowadzone nie przez przedstawicieli handlowych, wykładowców [chociaż moge pisać i wydawać ksiązki, posiadać piekne strony www, olejcie ich] Tylko przez profesjonalistów, psychologów - którzy podchodzą do tego jak Bandler na początku. Teraz Bandler się zeszmacił po ukazaniu się książki na One Press „Anatomia manipulacji”. Tam gdzie pieniądze....

 

Ekch dużo tego, a może być więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychologia to nie bzdura. A co powiesz o np. ''dysleksji". Przecież to wymysł psychologów. Jak ktoś chce, uczy się to i będzie umiał poprawnie pisać. I nie rozumiem ludzi, którzy zasłaniają się papierkami na dysleksję. Niech ćwiczą, ćwiczą, ćwiczą. Kiedyś jak ktoś popełniał byki, to stało się nad łebkiem i się uczyło, dopóki sobie nie wpoi do głowy zasad ortografii.

Jakie metody? NLS? Imho to głupia brednia, jeśli człowiek jest skryty i wstydliwy to ciężko będzie mu się otworzyć. I żadne nls imo tu nie pomoże.

ee sory, mam stwierdzona(przez wielu psychologow z kilku roznych miast) dysgrafie od drugiej klasy szkoly podstawowej. Dysleksja/dysgrafia to nie tylko robienie bledow ortograficznych. znam zasady ortografi wiem kiedy sie pisze "rz" i "ż" "u" i "ó". wydaje mi sie ze nie robie zbyt wielu bledow ortograficznych (w temacie o nudzie na forum dostalem tylko 20% :D) ortografi moze sie nauczyc dyslektyk i pisac poprawnie. natomiast dyslektyk nie ma wplywu na to jak pisze. chodzi tu o pomylki typu "j" zamiast "i", "p" zamiast "b" etc. pod ta zasade podlaga tez "rz" i "z" jesli ktos w swojej wypowiedzi napisze pare razy "rze" lub "-uw" gdzie powinno byc "ow" nie jest dyslektykiem tylko nieukiem. jesli jest dyslektykiem w jego wypowiedzi beda rowniez inne bledy(wspomniane mylenie liter czy zamiana ich kolejnosci). prawdziwy dyslektyk moze napisac 100 razy jakies slowo ktorego pisownie zna ale w 10 z tych 100 bedzie jakis blad czy to ortograficzny czy literowka.

 

Masz rację, mam problemy :?. Muszę coś ze sobą zrobić... Tylko, że nie znam żadnej fajnej dziewczyny :mur: .

to sobie znajdz. ostatnio przeczytalem pewien artykol ktory wskazal mi moj problem. teraz wiem co robic zeby byc lepszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie moge, jest papierowy, a ja nie mam skanera.

 

w wielkim skrocie chodzi o 3 zeczy: checi(jesli nie chcez nie masz szans), pewnosc siebie i "wyjdz wreszcie z domu".

 

tak to wyglada w teori:P

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wiedziałem, że NLP/NSL to bullshit. Myślę, że Niko2003 dobrze prawi (dać mu piwa) i rozwiał co poniektórych wątpliwości ;).

Nom zgadzam się jak najbardziej.

 

Arnie dobrze pisze co do dysleksji/dysgrafii właśnie tak to wygląda.

 

nie moge, jest papierowy, a ja nie mam skanera.

 

w wielkim skrocie chodzi o 3 zeczy: checi(jesli nie chcez nie masz szans), pewnosc siebie i "wyjdz wreszcie z domu".

 

tak to wyglada w teori:P

nie no dobrze, że teraz to odkryłeś, lepiej późno niż wcale :P a co do ćwiczenia zawierania znajomości z dziewczynami - np. ja byłem dość nieśmiały w tym temacie w gim (bynajmniej do połowy 3 klasy) a teraz podchodzę do każej dziewczyny po kolei, nie krępuję się, mam chęci i pewność siebie (co ta nowa szkołą robi z ludźmi ;))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NLP & NLS, popularnie neurolingwistyka, oficjalnie jest to seminarium płatne około 2000 zł, oczywiscie słuzbowe, wpisywane na fakturze jako kurs czy sztuka konwersacji. Mam całe seminarium na cedeku, 9h, przesłuchałem i mogę przedstawić swoje zdanie na ten temat. Jest to głównie "kurs uwodzenia" dla facetów którzy mają problem by sięprzemóc, brakuje im tekstów, są nieśmiali itp. Przesłuchac mozna bo mogą się trafić śmiechowe sprawy i ciekawe "kotwice". To już od każdego indywidualnie zalezy czy z tego skorzysta czy wysłucha z czystej ciekawosci. Oczywiscie to dobry interes, natomiast z włąsnej kieszeni za to sie niepłaci a niektórym dajmy na to ze moze pomóc. Niko2003 ma wiele racji. Ja po zapoznaniu sie z tymi materiałami potraktowałem to jako rozrywke słuchając tego zamiast muzy w mp3 przez niedługi okres. Osobiście powaznie do tego niepodchodze, natomiast niektóre zdania/teksty wymyślone przez tych trenerów co zawodowo zajmują sie psychologią hipnozą są ciekawe, ale za wzór tego bym niestawiał.

 

Opinia dosć bezstronna. O_o

Edytowane przez wirion

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korzystajac z tego, ze ktos wspomnial o dysleksji/dysgrafii roche w tym temacie. Angielscy naukowcy juz dawno nauczyli sie rozpoznawac problem i calkiem niezle sobie z nim radzic. jak sie okazuje dysleksja[i jej pochodne] jest wynikiem powolniejszego rozwoju osrodkow odpowiadajacych za zapamietywanie, kojarzenie faktow, organizacje, percepcje wzrokowa, czynnosci motoryczne. Kombinacja tych cech ma wplyw na przebieg procesu nauki czytania/pisania.

 

Rozwiazanie problemu jest proste, ale wymaga zaangazowania rodzicow i odpowiedniego przygotowania nauczyciela. Im wczesniej wykryta zostaje dysleksja, tym oczywiscie lepiej - dlaczego? z czasem dyslektyk majac problemy z czytaniem czy z pisaniem, nietstety zaczyna odstawac od grupy rowniesnikow niedyslektycznych, ktorzy przyswajaja informacje szybciej i efektywniej.

 

Leczenie to cos, co mozna nazwac zajeciami wyrownawczymi. Polega ono na cwiczeniach cwiczeniach i jeszcze raz cwiczeniach - najczesciej indywidualnie z wykwalifikowanym nauczycielem przez 2-3 godziny dziennie. Okazuje sie ze taka terapia sprawdza sie znakomicie. W UK nie ma mowy o czyms takim jak papiery stwierdzajace dysleksje lub dysgrafie. Najlepsze jest to ze ponoc okolo 10 lat temu w UK byl ten sam problem co w Polsce - zalew dyslektykow - spowowalo to zaangazowanie sie panstwa w walke z tym zjawiskiem i oto mamy wyniki;] [swoja droga dysleksja jest problemem tylko okolo 5% ludzkiej populacji...]

 

 

Co do magicznych metod ulatwiajacych kontakt z plcia przeciwna, to jak koledy napisali - najwazniejsza jest pewnosc siebie. Uswiadom sobie ze kobiety nie gryza. Nawet jesli boisz sie osmieszenia/zebrania kosza, po prostu to olej i do przodu;] Dziewczyn wokol jest tyle, ze tylko przebierac;] Nierzadko zdarzylo mi sie wypalic idiotycznym tekstem do laski, co najwyzej spojrzala dziwnie i urywala rozmowe, ale chodzi o to zeby od razu startowac do nastepnej;] Iteligentna kobieta z reguly godzi sie byc uczestnikiem dialogu i moze z tego wyniknac chocby dobra kumpelska znajomosc;] odnosnie miejsc to nie ma reguly. Osobiscie zwyklem [a moze to kwestia przypadku;] zagadywac laski w srodkach komunikacji - moja obecna bejbe [to juz 2 lata ze soba i powazne plany .. hyhy;] poznalem w PKS'ie relacji gdansk-olsztyn ;] Moja poprzednia towarzyszka nawinela sie za to w PKP - zatloczony wagon drugiej klasy;] [najlepsze jest to ze na poczatku zebrala baty ze pali w wagonie dla niepalacych;], a potem jakos sie juz potoczylo....

 

wniosek - odwaznie do przodu - bez pardonu - bez krepacji. WAZNA SPRAWA - Nie mysl jak zostaniesz odebrany - to nie ma znaczenia dopoki jakas dziewczyna nie uzna ze warto z toba pogadac - wniosek - wszelkie obawy o to "co sobie ona pomysli" sa nielogiczne...;]

 

kciuki 3mam !!! ;]

 

aha - jeszcze jedna istotna sprawa - jak zwiekszyc swoje szanse...hmm - moze jak poczuc sie pewniej, albo kiedy mozesz czuc sie pewniej....Sprawa jest rownie prosta:

 

Widzisz laske - podoba ci sie - odpowiada ci - Spogladasz na taka nie natarczywie ale ot tak niby przelotnie i tak zeby to zauwazyla. Jesli wzbudzisz jej zainteresowanie juz w tym momencie [co mozna odkryc po tym jak ona probuje "przypadkiem" spojrzec w twoim kierunku], uderzaj bez namyslu !!! ;] Jesli wspomniana wymiana spojrzen ma miejsce >=2 razy - mozesz juz przygotowac miejsce w telefonie na nowy numer;] Sila rzeczy najlepiej wyprobowac to na przystankach, miejscach takich jak zatloczone miejskie tramwaje czy autobusy, moze sklep siakis, tudziez inne podobne miejsca sprzyjajace dluzszemu wspolnemu pobytowi z potencjalna 'ofiara';] Hmm w zasadzie nawet na ulicy,gdy mijasz dziewczyne idaca znad przeciwka i ta spojrzy na ciebie chocby przez ulamek sekundy[co oznacza juz jakies tam zainteresowanie], mozesz do niej uderzac - mysle ze masz jakies hmm...60% na to ze uda ci sie zdobyc jej numer ;]

 

to tak ode mnie - moje indywidualne spostrzezenia - mam nadzieje ze pomoze !! powodzenia !!!

Edytowane przez ChomiK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

widzę, że ChomiK to główny forumowy kobieciarz ;] no zobaczymy, czy kolegom przydadzą się twoje rady :P :wink:

 

btw myślę, że ich problem nie polega na zaczepieniu, a na braku ew. tematów do kontynuacji rozmowy ;)

Edytowane przez Kaaban

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chomik ma racje :) warto na to spojrzec z matematycznegop unktu widzenia. W koncu z ktoras musi sie udac ;)

No ale wlasnie problem jest z tym co powiedziec na poczatku - najwiekszy - i co mowic potem - tez istotny.

Jesli nam sie to przerodzi w poradnik jak podrywac kobiety, to wyjdzie nam takie nls za darmo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a wiec moze przeksztalcmy ten temat w cos wlasnie takiego - 'nls za darmo' ;] w koncu trzeba pomagac kolegom forumowiczom ;]

 

odnosnie pozniejszej rozmowy to juz nietety sprawa indywidualna i trudno mi udzielic jakichkolwiek rad - ta kwestie naprawde trudno opisac jakimkolwiek schematem...hmm

 

kiedy poznawalem moja obecna dziewczyne - jak wspomnialem w PKSie, wygladalo to mniej wiecej tak: Siedzielismy sobie obok siebie zajmujac sie swoimi sprawami [czytanie, sluczhanie muzyki, spanie;] prawie do chwili w ktorej juz musialem wysiadac [ona jechala dalej]. Jako ze czasu nie bylo juz wiele, a chec nawiazania kontaktu byla duza;], powiedzialem cos takiego: 'sorry wiem ze moze zabrzmi to glupio, ale czasu niewiele, ..niedlugo wysiadam...czy moglabys mi dac numer swojego telefonu?" Ona dziwnie na mnie spojrzala - nastala moze 3 sekundowa chwila milczenia, w koncu musiala cos powiedziec: "hmm... dlaczego nie" ... No i wtedy wiesz ze jestes w domu;] Po wymianie numerami rozpoczela sie juz regularna rozmowa [krotka niestety bo okolo 2 minutowa;] na tematy prowadzace do blizszego poznania i jednoczesnie powiazane z zaistniala sytuacja;] : 'a dokad jedziesz', 'czym sie zajmujesz na codzien' i takie tam ;] - potem juz gladko poszlo - esemesy prze dluzszy czas [niestety z przyczyn od nas niezaleznych ok miesiac], poem juz w jakims stopniu znani sobie [dzieki esom] ustawilismy sie w kinie, potem pab - jazzowa muzyka w tle, lekko zadymiona atmosfera - coraz bardziej intymne rozmowy, zjazd na chate, lozko....no i tak zostalo juz ;] hyhy

 

to tylko w ramach przykladu ofkoz - z kazda laska jest inaczej - jesli chodzi o to jak zagadac - mozna sprobowac wprost, mozna tez zaczac glupio, cokolwiek - nie wiem np stoisz w markecie przy warzywach, obok dziewczyna-ofiara naszego ataku;], a ty dosc glosno [niech uslyszy] mowisz cos w stylu: ale siemniaki w tym roku obrodzily!! to na bank zwroci jej uwage;] dalej standardowo - cokolwiek byle doprowadzic do uzyskania numeru, zawsze mozna ewentualnie spytac czy ma czas i ochote na lekka przerwe w zakupach i wypad na kawe np. ... to tylko hipotetyczne zajscie - podstawa to NIE BAC SIE!!!

 

Jesli chodzi o dalsza rozmowe 3eba po prostu byc soba - to po pierwsze. Po drgie BADZ PEWNY SIEBIE - laski lubia kiedy to koles inicjuje rozmowe, zagaduje, dopytuje sie, jest zainteresowany, pytaj nawet o rzeczy ktore cie moga nie interesowac - wazne zeby dziewczyna czula ze sie wam fajnie gada;] W kwestii klimatu rozmowy - niech bedzie luzno - wyobraz sobie ze to najzwyklejsza kolezanka z klasy, podworka, z ktora potrafisz gadac bez skrepowania o wszystkim i o niczym. Powtorze jeszcze raz: PEWNOSC SIEBIE - bo co to za gosc co zaczepil laske a potem siedzi cicho bo nie wie co powiedziec - natura tak stworzyla kobiety, ze szukaja w facecie oparcia, a gdzie oparcie w delikwencie, ktory wolalby aby to ona wziela sprawe w swoje rece [dla tych co w tym momencie mysla o czyms zupelnie innym - spokojnie - do tego tez dojdzie ...hyhy ;]

 

no to takie moje kolejne 3 grosze ;]

 

aaa - i zaznacze ze wcale nie jestem kobieciarzem - mam stala partnerke od 2 lat i jest nam razem git. ;]

Edytowane przez ChomiK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chomik ma racje :) warto na to spojrzec z matematycznegop unktu widzenia. W koncu z ktoras musi sie udac ;)

No ale wlasnie problem jest z tym co powiedziec na poczatku - najwiekszy - i co mowic potem - tez istotny.

Jesli nam sie to przerodzi w poradnik jak podrywac kobiety, to wyjdzie nam takie nls za darmo...

Sprzedawalem kiedys taki poradnik na Allegro;] "Poradnik podrywacza" - to był hicior;] Sprzedawalem tez inne poradniki (potem jednak Allegro zmienilo regulamin i juz nie mozna bylo sprzedawac e-bookow :( ), z ktorych wiekszosci nawet nie czytalem, jednak do Pp zdarzylo mi sie zajrzec - nie było tam praktycznie nic, czego sami byscie nie wiedzieli. Czyli takie truizmy jak "na umowione spotkanie przyjdź wczesniej", "bądź kulturalny", itp. No fakt, bylo tam tez wyjasnione znaczenie roznych kwiatow (nieprzydatne, poniewaz wiekszosc dziewczyn wie tylko co oznacza czerwona roza;]) i techniki masazu;], ale jak mniemam tych co skarzą sie na nieśmialosc interesuje raczej pierwszy etap;], a dobre rozegranie go zalezy od pewnosci siebie i tego, czy uda sie Wam ją zainteresować swoją osobą (co z kolei zalezy od tego, czy traficie w jej gusta - jak szuka długowłosego bruneta, a Wy jestescie obcieci na jeza i ubieracie sie po skejtowemu, to pewnie Was splawi niezaleznie od tego co powiecie;]), a nie od wiedzy teoretycznej - chocbyscie przeczytali 10 poradnikow o podrywaniu to i tak g. Wam to da w pierwszej rozmowie (no chyba, ze chcecie sypac wyuczonymi tekstami i ogolnie zgrywac kogos, kim nie jestescie, ale imo to najgorsze co mozna zrobic). Co do niesmiałosci - co Wy myślicie, ze nie ma nieśmialych dziewczyn? Moze sie okazac, ze zagadujac jako pierwsi zaimponujecie jej smialoscią;] GL;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja bym chciała taką podstawową rzecz :D Pewnie Was ten problem nie dotyczy, ale jednak. Najważniejsze jest pierwsze wrażenie, wiec Panowie, dbajcie o siebie :)

O wlasnie, kolejna wazna rzecz - wloski mają byc uczesane, oddech swiezy, paznokcie krotko sciete i czyste (dziwna sprawa, ale kobiety zwracają wielka uwage na wyglad dłoni;]), jakieś perfumy tez nie odejmą Wam punktow (od siebie polecam zapach Armani Acqua Di Gio - mojej bardzo sie podoba, mi zresztą też;]) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wlasnie - monisia dobrze prawi - a dodatkowo jesli wierzyc w dwie ostatnie litery jej nika, mamy do czynienia z informacja wprost zza barykady ;] Jasnym jest ze trzeba o siebie zadbac - tak samo jak nam podobaja sie dziewczyny potrafiace o siebie zadbac. Co do stroju to nei ma znaczenia - wasz stroj czesto definiuje wasze poglady i takie tam, mysle tez ze dziewczyna ktora sie zainteresujecie wywodzic sie bedzie z podobnych kregow ;] nie wydaje mi sie ze dlugowlosy metal podejdzie zagadac do blond-dyskotekowy, ani tez ze taka na niego spojrzy z zainteresowaniem- chociaz i tu moze byc roznie;] i jak napisal und3r - wszystkie poradniki sa o kant [gluteus maximus] - bo niby jak mozna opisac schematami roznorodnosc ludzkich charakterow, preferencji, zachowan...hmm - mysle na przyklad ze moje rady z poprzednich postow wcale niemusialyby odniesc skutku w rozmowie z np monisia ;] [?]

 

O wlasnie, kolejna wazna rzecz - wloski mają byc uczesane, oddech swiezy, paznokcie krotko sciete i czyste (dziwna sprawa, ale kobiety zwracają wielka uwage na wyglad dłoni;]), jakieś perfumy tez nie odejmą Wam punktow (od siebie polecam zapach Armani Acqua Di Gio - mojej bardzo sie podoba, mi zresztą też;]

...co oczywiscie pociaga ze soba kategoryczny zakaz ewentualnego popiardywania;]

 

Pamietac naezy zeby NIE BAC Sie i korzystac z kazdej okazji - posluze sie przykladem w celach tylko i wylacznie edukacyjnych - kiedy klikniecie w profil monisi, mozecie znalezc jej numer GG ;] hyhy - zawsze cos ;] hyhy

Edytowane przez ChomiK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strój ma znaczenie. Ważne żeby facet wygladał schludnie,był ładnie ubrany, nie wyglądał smiesznie. Bo serio chłopcy w za krótkich spodniach,z koszulami włozonymi w spodnie itp wygladają ko(s)micznie. Niewazne czy lubicie sekjtowskie spodnie czy obcisłe koszulki, ważnje żeby się ładnie komponowało. jak nie macie sami wyczucia, to macie siostre, koleżanke itp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... albo znajomego geja, oni na ogół dobrze wiedzą, jak się gustownie wystroić.

Teksty na podryw? Łel, "czy byłaś już w Muzeum Ziemi Podlaskiej" raczej odpada :>

Ze względu na obecność niewiast nie zaproponuję pewnego jednowyrazowego "tekstu", ale zapewniam, że przeokrutnie mocarny jest. I tylko dla zawodowców z czarnym pasem, więc i tak by się nie przydał.

 

Żarty żartami, ale jak sobie przypomnę moje nieudolne próby godowe z lat trądziczych, to do tej pory niektórych się wstydzę.

 

O, jak błogo być żarliwym monocipistą od pięciu z górą lat :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strój ma znaczenie. Ważne żeby facet wygladał schludnie,był ładnie ubrany, nie wyglądał smiesznie. Bo serio chłopcy w za krótkich spodniach,z koszulami włozonymi w spodnie itp wygladają ko(s)micznie. Niewazne czy lubicie sekjtowskie spodnie czy obcisłe koszulki, ważnje żeby się ładnie komponowało. jak nie macie sami wyczucia, to macie siostre, koleżanke itp

a jak sie ma do tego tężyzna fizyczna, lubicie misiaków z ogromnym zarosnietym torsem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nijak. Z założenia facet ma tworzyć poczucie bezpieczeństwa. fakt faktem fajnie jak nie musi nosic kamieni w kieszeniach coby go wiekszy wiaterek gdzies nie porwał, ale dla mnie Pudzianowa budowa jest niefajna, z reszta ogrnicza też możliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aha a kumpel poznal swoja gdy wracal z garazu gdzie pomagal ojcu przy samochodzie :D byl caly ubabrany smarem :P

A to nie wiesz, ze niektore lecą na typ mechanika?;] Ale zapewniam, ze gdyby ten kumpel chodzil caly czas ubabrany smarem to przestaloby sie to jej podobac;] Jak nie wierzysz, ze płec piekna zwraca uwage na zadbane dlonie to spytaj sie Monisi;]

 

Co do stroju to nei ma znaczenia - wasz stroj czesto definiuje wasze poglady i takie tam, mysle tez ze dziewczyna ktora sie zainteresujecie wywodzic sie bedzie z podobnych kregow ;] nie wydaje mi sie ze dlugowlosy metal podejdzie zagadac do blond-dyskotekowy, ani tez ze taka na niego spojrzy z zainteresowaniem- chociaz i tu moze byc roznie;]

Jak nie ma znaczenia jak ma? :P Poza tym to, ze stroj definiuje poglady to nie jest zadna reguła - dziewczyna szukająca długowlosego bruneta nie musi byc wcale ubrana w stylu gotyckim i miec plecaka z masą naszywek;] Podobnie dziewczyna, ktora gustuje w skate'ach nie musi okazywac tego w zaden sposob strojem, dlatego trzeba po prostu byc przygotowanym na odmowe (czyt. spławienie) bez wyraźnego powodu.

 

Pamietac naezy zeby NIE BAC Sie i korzystac z kazdej okazji - posluze sie przykladem w celach tylko i wylacznie edukacyjnych - kiedy klikniecie w profil monisi, mozecie znalezc jej numer GG ;] hyhy - zawsze cos ;] hyhy

Z tym korzystaniem z kazdej okazji to tez nie nalezy popadac w przesade ;) - np. jak w danej grupie ludzi (np. klasa) zarwiesz nieskutecznie do 10 dziewczyn, to przylgnie do Ciebie łatka podrywacza-nieudacznika :lol: Dlatego wszystko w granicach normy ;)

 

O, jak błogo być żarliwym monocipistą od pięciu z górą lat :>

:lol:

 

a jak sie ma do tego tężyzna fizyczna, lubicie misiaków z ogromnym zarosnietym torsem?

[Yoda mode]

Jedne lubią, jedne nie, zaprawde Ci powiadam. Ducha tężyzna nieraz cialo najtęższe przycmic moze.

[/Yoda mode]

:P

A tak na serio - ładna klata nie zaszkodzi;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...