Drunk_ZoZol Opublikowano 14 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Października 2006 Witam :) Miesiąc temu miałem przykry wypadek na boisku stojąc na bramce... kolega mocno kopie, a ja bez rozgrzewki... xD skończyło się na złamaniu kości promieniowej w miejscu typowym lewej ręki. gips na 3 tygodnie- wielka udręka... gips zdjęli- święto narodowe :) 2 tygodnie, czyli przed wczoraj w czwartek znowu złamanie... tym razem się dowiedziałem że miałem łokieć skruszony (przypadkowo zresztą to zobaczyli i tak z obitym od paru miechów chodzę) i mam teraz "uraz przedramienia lewego, pod okostnowe złamanie kości promieniowej" - gips na 4 tygodnie... argh... :mur: Kupiłem sobie dzisiaj, dosłownie przed chwilą coś takiego http://www.allegro.pl/show_item.php?item=132416909 - i mam pare pytań jak są tu w ogóle jacyś lekarze, albo może ktoś takie coś miał. Jak to założyć, i czy może mi to ktoś z rodziny zrobić, czy trzeba jechać do lekarza, by to założyli? I czy to naprawdę jest lepsze od gipsu? Plz o konkretne odpowiedzi i pozdrawiam :) Drunk_ZoZol (władca pączków wraz z Pączkiem III Posypką (pozdro Shiningami)) :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Niemiec Opublikowano 14 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Października 2006 mialem cos takiego jak drugi raz zlamalem kosc w malym palcu prawej reki. osobiscie uwazam, ze nie warto, bo jedyna jego zaleta jest to, ze jest lzejszy i nic poza tym. lapa sie tak samo poci, jest tak samo nie wygodnie. mnie to pare lat temu kosztowalo 50pln. lekarz sam zaproponowal i jak dla mnie to byla strata forsy, bo pod spod i tak idzie wata wiec nie wykompiesz sie z tym. poza tym mocno wskazane jest to, zeby zalozyla to wykwalifikowana osoba, bo tylko ona bedzie wiedziala jak prawidlowo ustawic staw. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Drunk_ZoZol Opublikowano 14 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Października 2006 (edytowane) wiesz, z tym ustawianiem stawu - nic nie robiła ta która mi zakładała gips, powiedziała tylko jak mam trzymać ręke i tyle :/ w ogóle nie proponowała takiej formy gipsu, ani nic :/ Ale chyba przepuszcza powietrze i może jest, że tak powiem wygodniejszy? Bo to co teraz mam to istne gie :/ palce mi się ocierają od środka, bo jakieś wypustki powstały i sobie skórę pozdzierałem na palcach :/ Edytowane 14 Października 2006 przez Drunk_ZoZol Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
flasy Opublikowano 14 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Października 2006 wiecej wapna kolego... a ten "gips" sobie odpusc bo to jest tylko lzejsze i to wszystko... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sbchp250 Opublikowano 14 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Października 2006 bo to jest tylko lzejsze i to wszystko... Albo az tyle... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
el_gringo_dado Opublikowano 14 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Października 2006 Ja taki wynalazek miałem jak złamałem kość śródręcza. Miałem do wyboru to na 4 miechy lub śruby w ręce. Logiczne ze śrób nie dam sobie wkręcić więc wybrałem gips. Po pierwsze to tam w środku jest wata która tak jakby szybko znikała. Po drugie krewędzie przy palcach itp. robią sie strasznie ostre wiec stykło by to czymś zakleić. Po kolejne ręka strasznie się poci w tym, a co za tym idzie - strasznie śmierdzi, bo wbrew pozorom nie przepuszcza powietrza. Po dłuższym okresie noszenia zauważyłem że lubi to sobie pękać na krawędziech powodując że stają się jeszcze ostrzejsze. Fakt, jest to lekkie, tylko co z tego? Na moje, po 4 miesiącach noszenia, stwierdzam że nie warto tego brać. Pod koniec noszenia mogłem to normlanie bez problemów zdejmować sobie z ręki. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Drunk_ZoZol Opublikowano 14 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Października 2006 aha, nie no mam mieć tylko gips na miesiąc, ale chyba warto spróbować? Poprzednio miałem gips i tylko mi sprawę to utrudnia, a jak stwierdzę, że się nie przyda to zostawię na kiedy indziej [; Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neo_x Opublikowano 15 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2006 ja lekki gips mialem zalozony jak zlamalem obojczyk... jednak wtedy wsadzili mnie w gips na 2 miechy od pasa po szyje i logiczne jest ze ciezko jest zalozyc normalny gips w takiej ilosci poniewaz bylo by to bardzo ciezkie... dlatego pamietam placilem 30 zeta... tylko wada tego gipsu bylo to ze strasznie sie kruszyl Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
[Shinigami] Opublikowano 15 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2006 Połamany pączek :) Zacznij jeść więcej Danonków jak nie chcesz mieć 120 częściowej ręki która ma więcej śrób niż nie jeden robot :P BTW Pytałeś czy nie można tego w szyne wsadzić ? Pączek III Posypka Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
baka Opublikowano 15 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2006 Sklep ortopedyczny Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jabar83 Opublikowano 15 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2006 Moim zdaniem to nie warto. Lepiej się przemęczyć z tym i mieć pewność ze się dobrze zrośnie. Pij mleko będziesz wielki. Do tego jakieś serki ,jogurty etc. I oszczędzaj się z tą piłką. Zima idzie ,czas zwolnić ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tukamon Opublikowano 15 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2006 Moim zdaniem to nie warto. Lepiej się przemęczyć z tym i mieć pewność ze się dobrze zrośnie.Ach no taaak. W koncu sztywnosc ciezkiego gipsu jest bardziej sztywna niz taka sama sztywnosc lekkiego "gipsu". Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neo_x Opublikowano 15 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2006 I oszczędzaj się z tą piłką. Zima idzie ,czas zwolnić ;)Gdybym ja zwolnil z jazda na rowerku to bym mial okulary jak denka od butelki browaru, wielki brzuch i nie mial bym sily dojsc do kibla ;) u mnie nie ma opcji zeby zwolnic ze sportem bo zima idzie... ja potrafie wypoczywac tylko aktywnie :) Przez tydzien musialem w tym roku w wakacje darowac sobie rower jak bylem po wycieciu wyrostka... dokladnie tydzien po operacji juz jezdzilem.. ledwo chodzilem, nie moglem sie wyprostowac.. wszystko mnie bolalo... bylem bardzo oslabiony.. dzien wczesniej wypisany ze szpitala... ale nie potrafilem lezec jak roslinka i gapic sie w 3 kanaly w tv :) oprocz tego w zeszle wakacje skrecilem kostke... to niestety odciagnelo mnie od rowerka na 2 tyg... bo ciezko jezdzic nie moc ruszac noga :) wtedy kupilem szyne... 70 zeta... ale mam ja do teraz i mam nadzieje ze wiecej mi sie nie przyda. Nie bede wspominal ze na poczatku wakacji przelecialem przez kiere na rowerze z ladowaniem na zebra i lokcie ktorymi zaslanialem twarz... tydzien nie jezdzilem... zebra bolaly jak bym z kija dostal.... a lokcie do tej pory mi sie dobrze zagoic nie chca... ale jakos nie zniechecilem sie do extremalnej jazdy na rowerku ;) Hmmm.. moze to maly OT ale co tam ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jabar83 Opublikowano 15 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2006 Gdybym ja zwolnil z jazda na rowerku to bym mial okulary jak denka od butelki browaru, wielki brzuch i nie mial bym sily dojsc do kibla ;) u mnie nie ma opcji zeby zwolnic ze sportem bo zima idzie... ja potrafie wypoczywac tylko aktywnie :) Przez tydzien musialem w tym roku w wakacje darowac sobie rower jak bylem po wycieciu wyrostka... dokladnie tydzien po operacji juz jezdzilem.. ledwo chodzilem, nie moglem sie wyprostowac.. wszystko mnie bolalo... bylem bardzo oslabiony.. dzien wczesniej wypisany ze szpitala... ale nie potrafilem lezec jak roslinka i gapic sie w 3 kanaly w tv :) oprocz tego w zeszle wakacje skrecilem kostke... to niestety odciagnelo mnie od rowerka na 2 tyg... bo ciezko jezdzic nie moc ruszac noga :) wtedy kupilem szyne... 70 zeta... ale mam ja do teraz i mam nadzieje ze wiecej mi sie nie przyda. Nie bede wspominal ze na poczatku wakacji przelecialem przez kiere na rowerze z ladowaniem na zebra i lokcie ktorymi zaslanialem twarz... tydzien nie jezdzilem... zebra bolaly jak bym z kija dostal.... a lokcie do tej pory mi sie dobrze zagoic nie chca... ale jakos nie zniechecilem sie do extremalnej jazdy na rowerku ;) Hmmm.. moze to maly OT ale co tam ;) Hmm można czas spędzać aktywnie w inny sposób ;) Po za tym ja osobiście pracuje i to mi też sporo daje. Jak na razie jeszcze jeżdżę na rowerku i staram się nie połamać. Na piłkę w deszczu w wolne dni to nie za bardzo mi się chcę. Ale pobiegać owszem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neo_x Opublikowano 15 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 15 Października 2006 Hmm można czas spędzać aktywnie w inny sposób ;) Po za tym ja osobiście pracuje i to mi też sporo daje. Jak na razie jeszcze jeżdżę na rowerku i staram się nie połamać. Na piłkę w deszczu w wolne dni to nie za bardzo mi się chcę. Ale pobiegać owszem.Moze i mozna.. ale czy warto? ;) Mnie dluzsze nic nie robienie meczy :) Ja do tego ze jeszcze pracuje to sie takze ucze od czasu do czasu ;) Pilka przestala mnie bawic gdzies z poltora roku temu.. kiesy zaczalem bardziej intensywnie z rowerka korzystac :) a bieganie? kiedy ja ostatnio biegalem dla przyjemnosci... chyba jeszcze za czasow gimnazjum ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ChomiK Opublikowano 16 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Października 2006 (edytowane) no ja na szczescie nic sobie jeszcze nie zlamalem...jezdze na rowerze a owszem [nic lepszego na kondycje], ale do tej pory na szczescie [i odpukac] zawsze konczcylo sie na generalnych potluczeniach i obiciach, nadwyrezeniach sciegien, miesni i oczywiscie masy odciskow na rekach ;]. Rower polecam kazdemu - u mnie to na ogol jakies 3-4 godz dziennie, zaraz po pracy z kolegami na murki, schody i porecze ;] odnosnie kruchych kosci, ewentualnie sciegien - wapno wapno i kolagen ... poza tym trzaskaj codziennie pompki na chacie - np z rana ze 2,3 serie ... Edytowane 16 Października 2006 przez ChomiK Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neo_x Opublikowano 16 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Października 2006 ... poza tym trzaskaj codziennie pompki na hacie - np z rana ze 2,3 serie ...a po pompkach 3 browary by zmeczenie zeszlo ;DDD Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ChomiK Opublikowano 16 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Października 2006 browar za kazda serie - pamietaj - w zyciu nie ma nic za free ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Drunk_ZoZol Opublikowano 16 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Października 2006 :) Jeśli chodzi o mleko, to pije dziennie tak na oko 1,5 do 2 litrów 3,2% :) A co do gipsu- tamten co kupiłem zostawię na kiedy indziej (może się jeszcze przyda, albo go sprzedam) a ten zostawię, tylko muszę go zmodyfikować odpowiednio pod klawe i będzie ok :) No przecie 4 tygodnie to nie 4 miesiące :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
el_gringo_dado Opublikowano 16 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Października 2006 (edytowane) Daruj sobie mleko lepiej. No chyba, że jesteś cielakiem ;) Z tego co zasłyszałem na biologii to mleko "wypłukuje" wapń i ułatwia złamania. Najlepiej wcinać przetwory mleczne. Edytowane 16 Października 2006 przez el_gringo_dado Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pioorek Opublikowano 16 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 16 Października 2006 Tez cos slyszalem ze za duzo mleka nie jest dobrze pic. Ja raczej nie uprawiam sportow, gdyby nie W-F to nie wiem co by sie stalo :lol: ale ogolnie mam prosty kregoslup i nie jest ze mna zle. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
[Shinigami] Opublikowano 17 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 17 Października 2006 (edytowane) Ja wiem jedynie że można przedawkować witaminy ale trzeba się na prawde postarać, w mleku są wit A D E i B. Przykład przedawkowania wit C Kwas askorbinowy nie jest toksyczny, ale przyjmowany w nadmiarze może wywoływać dolegliwości żołądka, nudności, biegunkę, wymioty, wysypkę skórną, przyspieszać tworzenie się kamieni nerkowych, obniżać odporność u dzieci. Wg tego co tu piszą http://www.resmedica.pl/zdart1005.html pogłoski o szkodliwości mleka są przesadzone. A tu macie o szkodliwości witamin http://www.resmedica.pl/zdart99910.html Edytowane 17 Października 2006 przez Shiningami Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dszywala Opublikowano 18 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Października 2006 odpukać. jeszcze nigdy nic nie miałem złamanego . . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
benek Opublikowano 18 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Października 2006 no ja na szczescie nic sobie jeszcze nie zlamalem...jezdze na rowerze a owszem [nic lepszego na kondycje], ale do tej pory na szczescie [i odpukac] zawsze konczcylo sie na generalnych potluczeniach i obiciach, nadwyrezeniach sciegien, miesni ...heh ja wlasnie teraz sie kuruje po 4 w tym roku wypadku na rowerze :mur: (nie licze malych upadkow itp), a najgorsze, ze tylko 1 z nich byl z mojej winy - teraz przez pajaca, ktory spacerowal po sciezce rowerowej mam mocno obite i opuchniete biodro :mad: Daruj sobie mleko lepiej... Najlepiej wcinać przetwory mleczne.dokladnie to cos co sie nazywa mlekiem pasteryzowanym ma z prawdziwym mlekiem tyle wspolnego, ze ... jest biale (nie zawsze naturlanie) i nazywa sie MLEKO - po za tym to czysta chemia, niech ktos zrobi z niego zsiadle mleko, a jeszcze lepiej jogurt, to zobaczy jakie "fajne" grudy sie porobia i w jakiej zoltej/smierdzacej brei beda one plywac z nabialu polecam bialy ser poltlusty pakowany/zawijany w bialy papier - ma krotki okres przydatnosci czytaj malo chemi Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Unseens Opublikowano 18 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Października 2006 (edytowane) dszywala - Ja też nigdy nic nie miałem złamanego... Jedynie skręcone lub zwichnięte + Kilka razy założone szwy(dokładniej 4) :) Edytowane 18 Października 2006 przez Unseens Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonathan Opublikowano 18 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Października 2006 Przetwory mleczne :lol: To jak przetwory czekoladopodobne Z oryginalem nie maja zbyt duzo wspolnego. Spulchniacze, barwniki i inne badziewie. Lepiej zjesc bialego sera jak pisal Benek albo obalic z 0,5L mleka dziennie. I nie piszcie tu o szkodliwosci mleka na czlowieka. Bo jakby sie przyjrzec to w ogole powinnismy lezec pod kroplowka i nic nie jesc ani nie pic bo wsio jest szkodliwe Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Santi Opublikowano 18 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Października 2006 (edytowane) dszywala - Ja też nigdy nic nie miałem złamanego... Jedynie skręcone lub zwichnięteTo tak jak ja. :P Do tego pogrubionego wyzej dozucilbym jeszcze parenascie zalozonych szwow. ;] Edytowane 18 Października 2006 przez Santi Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pho Opublikowano 18 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Października 2006 Ja sobie kiedyś noge złamałem powyżej kolana i miałem do wyboru: składać operacyjnie czy 4-5 miesiecy w gipsie powyzej brzucha, wybralem skladanie operacyjne :wink: I nie żałuje :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dejot Opublikowano 18 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Października 2006 (edytowane) A ja ze 2tyg. temu pojechałem po całości i prawdopodobnie lipa do końa życia... Zerwane wiezdła w śródstopiu... Po 2 tyg. zero poprawy, a wręcz gorzej bo rozlazło się teraz po całej stopie...jak wcześniej bolało mniej wiecej w dwóch miejsach to teraz prawie cała stopa i sina jak u trupa...jedynie opuchlizny troszkę zeszło :lol: Edytowane 18 Października 2006 przez Dejot Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Niemiec Opublikowano 18 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Października 2006 ja pare lat temu w czasie zabaw z BMX'em zerwalem wiezadlo, pekla mi torebka i uszkodzilem sciegna w kostce i jakos zyje. w gipsie wytrzymalem 2 tyg, bo byl to srodek lata i jakos noga sie pocila, ja sie pocilem w czasie chodzenia o kulach itp. po 2 tyg chodzilem jeszcze o kulach 2 tyg a pozniej utykanie przez next 2. i jakos kostke mam cala, nie boli i chodze i biegam bezproblemowo [; Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...